- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (103 opinie)
- 2 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (103 opinie)
- 3 Kiedyś to było... można utonąć (95 opinii)
- 4 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (219 opinii)
- 5 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (177 opinii)
- 6 Gdzie za potrzebą na plaży? Wybór jest duży (84 opinie)
Akcja poszukiwawcza na wodach Zatoki Gdańskiej
Jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, straży granicznej i Marynarki Wojennej prowadziły na wodach Zatoki Gdańskiej poszukiwania kobiety, która miała wypaść z jachtu. Ostatecznie odnaleziono jacht, a na jego pokładzie kompletnie pijanego mężczyznę. Późnym wieczorem poszukiwania zawieszono. Okazało się, że nikt nie wypadł z jednostki.
Aktualizacja godz. 22:51 Jak poinformował nas rzecznik MSPiR, kobieta, która miała rzekomo wypaść za burtę z jachtu jest cała i zdrowa... w swoim domu. Potwierdziła to rodzina mężczyzny, który kompletnie pijany został odnaleziony na pokładzie jachtu.
Aktualizacja godz. 22:20 Ratownikom udało się zlokalizować jacht, z którego nadano sygnał SOS. Odholowano go do portu w Gdańsku. Na pokładzie znajdował się kompletnie pijany mężczyzna. Według rzecznika MSPiR "utrudniony jest z nim jakikolwiek logiczny kontakt". Co więcej, okazało się, że jednostka nie wypłynęła z Helu, a z Górek Zachodnich. Świadkowie, którzy widzieli moment jej wypłynięcia, twierdzą, że mężczyzna był na pokładzie sam. Nie ma więc żadnej pewności, że ktokolwiek wypadł z jednostki za burtę. Późnym wieczorem akcję poszukiwawczą zawieszono.
O akcji ratowniczej poinformowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.
Informacje o prowadzonych działaniach potwierdzili nam też przedstawiciele Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, którzy około godz. 19 w środę, 29 kwietnia, odebrali sygnał SOS nadany z jednego z jachtów.
- Znajdujący się na nim mężczyzna stwierdził, że płynąca z nim kobieta wypadła za burtę. Mężczyzna nie był w stanie podać swojej pozycji, wiadomo było tylko, że wypłynął z Helu i kierował się w stronę Górek Zachodnich - mówi Rafał Goeck, rzecznik MSPiR.
W poszukiwaniach biorą udział jednostki SAR, Marynarki Wojennej (w tym śmigłowiec) oraz straży granicznej. Do chwili obecnej nie udało się odnaleźć zaginionej.
Opinie (191) ponad 20 zablokowanych
-
2020-04-30 12:29
A co jeśli faktycznie miał laskę,
która wypadła za burtę?
A jak trochę wytrzeźwiał, to skłamał?- 6 0
-
2020-04-30 13:23
nie ma ciała nie ma przestępstwa
w dzisiejszym chaosie kto się doliczy, a gość pewnie z radości się upił że go takie szczęście spotkało i ma czyste konto ;)
- 0 1
-
2020-04-30 13:54
Kanciastego roztropna przygoda
Wyplywajac kutrem w takim stanie nalezy sie liczyc tylko z problemami. Mogly tez wystapic problemy ze strony zlych warunkow atmosferycznych lub tez wejscia łódki na mielizne lub strefe zwiekszonego wystepowania zielonego planktonu co by utrudnialo prace śruby i calkowite uwolnienienie się.
- 1 0
-
2020-04-30 14:12
Kanciastego nieudana przygoda
Wyplywajac kutrem w morze we wskazanym stanie nalezy sie tylko liczyc z problemami. Mogą rowniez wystapic niesprzyjajace warunki atmosferyczne, wejscie na mielizne lub w obszar wystepowania zwiekszonego zielonego planktonu skutkujac tym samym natychmiastowe zatrzymanie śruby.
- 0 0
-
2020-04-30 14:14
Źeglarz (1)
To był naprawdę ciężki dzień dla Komandora Jachtklubu Stoczni Gdańskiej, chciał się pozbyć żony, ale zapomniał jej z domu zabrać :( No cóż... trening czyni mistrza i brawa dla zarządu JSG ;)
- 3 0
-
2020-04-30 14:57
Jakies imie? Tak z ciekawosci...
- 0 0
-
2020-04-30 14:34
Kibic
papaj ii pewnie jacht należy do czarterowni.
- 1 0
-
2020-04-30 14:42
Chyba w wodach
A nie na wodach
- 1 0
-
2020-05-01 09:49
Kim była ta, która wypadła?
1 wersja: Może rzeczywiście żeglarz był samotny na łodzi, a alkohol pomieszał mu w głowie rzeczywistość z fikcją.
2 wersja: Żeglarz mógł być z inną panią. Popił, ten tego, a potem pani znika i Gdańsk, mamy problem. Dobre na początek powieści.- 1 0
-
2020-05-01 10:08
Znam z życia taki przypadek
Żeglarz powiedział żonie, że płynie w rejs z kolegami. Popłynął z kochanką. Podczas kopulacji dostał zawału ze skutkiem śmiertelnym. W ten sposób żona dowiedziała się, że jej mąż miał kochankę.
- 2 0
-
2020-05-02 08:54
zen
Sami żeglarze widać tu się wypowiadają. mądrości płyną takie że chce się powiedzieć "milcz i wstydu oszczedz " :(
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.