• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Album 'Gdynia. Miasto z morza i marzeń' 15 lat później

Patsz
7 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Dziś Gdynia to miasto tętniące życiem. W albumie można znaleźć zdjęcia i opisy, w których zaprezentowana jest droga do jej powstania. Dziś Gdynia to miasto tętniące życiem. W albumie można znaleźć zdjęcia i opisy, w których zaprezentowana jest droga do jej powstania.

Minęło 15 lat od wydania albumu "Gdynia. Miasto z morza i marzeń". Okazuje się, że opublikowane zdjęcia w wielu przypadkach zyskały nowe znaczenia. O wszystkim autor Sławomir Kitowski ma w najbliższy weekend opowiadać osobiście.



Czy interesujesz się historią swojego miasta?

Wydany w 1997 roku album był pierwszą pierwszą i jedyną wtedy publikacją tak szeroko ilustrującą historię powstawania i rozwoju Gdyni. Co ciekawe, przyczynił się nawet do podjęcia w 2007 roku decyzji o wpisaniu do rejestru zabytków przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków historycznego układu gdyńskiego Śródmieścia.

1300 w większości niepublikowanych wcześniej fotografii z lat 1900-1939, do dziś wzbudza wśród czytelników wiele emocji i wspomnień.

- Przez lata spotkałem liczne grono ludzi, których książka poruszyła i zdumiała. Rozmawiałem o tym z Jerzym GruząBohdanem Tomaszewskim - świetnymi obserwatorami i pasjonatami historii, z Romanem WapińskimLeszkiem Kołakowskim - historykami idei oraz najstarszymi mieszkańcami Gdyni, a także tymi, którzy za miastem tęsknili z oddali. Z rozmów i spotkań z tymi mniej lub bardziej znanymi powstały kolejne historie - opowiada Sławomir Kitowski, autor albumu.

Najbardziej wzruszające okazało się spotkanie z synem pierwszego burmistrza Gdyni, Augustynem Krauze.

- Dziś już nie żyje, ale opowieści podczas rozpoznawania zdjęć z albumu o latach młodości, które spędził w Orłowie - pozostały. Mam zamiar je wykorzystać w nowej książce o Gdyni, do której wciąż zbieram materiały - tłumaczy Kitowski.

O tych historiach będzie okazja posłuchać w czasie w spotkań autorskich, jakie zaplanowano na sobotę, 8 grudnia w Empiku w CH Klif o godz. 16 i niedzielę, 9 grudnia w Domku Żeromskiego o godz. 14. W planach są rozmowy z czytelnikami, którzy będą mogli podzielić się swoimi wspomnieniami i spostrzeżeniami.

Czytaj też: Podróż w czasie i przestrzeni po Gdyni
Patsz

Wydarzenia

"Gdynia. Miasto z morza i marzeń" - spotkanie z Sławomirem Kitowskim

spotkanie

Opinie (238) 9 zablokowanych

  • architektura-klimat (18)

    Nienarzucajaca sie architektura (dla wtajemniczonych) i uklad urbanistyczny daje mieszkancom przestrzen-nie ogranicza i nie przytlacza. Centrum miasta zadbane, otwarte na morze-tu sie po prostu dobrze mieszka.Atmosfera nieco malomiasteczkowa w tym pozytywnym sensie-nie ma tloku, wielkich korkow, przestrzen publiczna w centrum przyjazna dla pieszych, wygodna-wszystko blisko.
    Oczywiscie jest sporo rzeczy do poprawienia, zadbania i zmiany, ale widac,ze cos sie ciagle zmienia na lepsze. No i ogromna swiadomosc architektoniczna wladz-tu sie mysli i promuje architekture, i to modernistyczna, te, ktora sama sie w oczy nie rzuca. Wystarczy popatrzec na miasta z naprawde historyczna stara zabudowa, ktore niszczego (niedaleko trzeba szukac).

    • 21 6

    • Taaa.... (4)

      Wystarczy przejść się Swiętojańską i unieść głowę ponad witryny sklepowe aby ujrzeć tą "estetykę"

      • 9 12

      • w gdansku wystarczy zaczerpnac powietrza (3)

        by poczuc POrazajacy smrod

        • 11 8

        • jakie to żałosne... jakby w Gdyni czasem z Łężyc nie śmierdziało. (2)

          Skąd się bierze przekonanie o wyższości nawet gdyńskich śmieci? A, zapomniałem, Wydział Propagandy pracuje!

          • 14 11

          • (1)

            a ty w jakim wydziale pracujesz? bo napisałeś x razy to samo w co drugim poście. Jak masz jakieś żale to idź do UM i im to powiedz osobiście. Internet twoich problemów nie uzdrowi...

            • 5 6

            • a czemu mam pisac kazdemu co innego skoro wy argumentów nie zmieniacie?

              Nie ważne czy jest dobrze, ważne żeby w Gdańsku było gorzej? To jest Wasz cel? Zamiast mobilizować naszą gdyńską władzę wolicie wszystko usprawiedliwiać hasłem "Szadółki śmierdzą"? Co to za argument? Co to za podejście? Sorry, ja wymagam więcej od ludzi którzy z bycia radnymi i prezydentami zrobili sobie sposób na (nie najbiedniejsze) życie.

              • 8 1

    • Przejscia dla pieszych na przyciski w mieście to przestrzeń przyjazna dla ludzi? (8)

      Samochody jadące na powierzchni a piesi spychani do tunelów? Bez urazy Stefanio, ale czy byłaś kiedyś gdzies poza Gdynią?
      "ogromna swiadomosc architektoniczna wladz-tu sie mysli i promuje architekture, i to modernistyczna" - Sea Towers i jego taras widokowy jest tego świetnym przykładem jak się rozwija gdyński modernizm. Z jednym się zgodzę - małomiasteczkowość. Z takim rozwojem miasta i jego przemysłu morskiego (tj. zabudowa blokowiskami kolejnych nabrzeży) staniemy się niedługo obowiązkową pozycją każdego szanującego się turysty-z warszafki. Zaraz po Mielni i Zakopanym w czasie konkursów na skoczni.

      • 11 4

      • wole bezpiecznie przejsc nowym tunelem jak na Wzgórzu, niż przechodzić przez ruchliwą ulice (1)

        w czym problem?

        • 9 2

        • może w tym, że w nowoczesnym mieście

          ruch się przede wszystkim ogranicza. A jeśli już stosuje się rozwiązania wielopoziomowe to samochody spycha się pod ziemię a dla ludzi buduje się przestrzeń na powierzchni. Dzieki temu jest ciszej, bezpieczniej, jest większa przestrzeń dla człowieka.

          • 8 2

      • jednak przyjazne (5)

        Owszem jak juz zreszta napisalam zle rzeczy tez sie w Gdyni dzieja-czy ktos zna miasto gdzie polityka wladz zadowala wszystkie dziedziny i mieszkancow?
        W moim przekonaniu na tle innych miast Polski Gdynia wypada b. dobrze, a tunele podziemne- coz, wystarczy wspomniec rondo Kaponiera w Poznaniu czy wszelkie podziemia w Warszawie-sa nieuniknione, a w Gdyni jest ich naprawde nieduzo.
        Architektura-prosze spojrzec ile domow sie odnawia, i to z pomoca pieniedzy miasta. A co sie dzieje w Krakowie, Lublinie- budynki o wiekszej obiektywnie wartosci historycznej umieraja jeden po drugim, nie mowiac o Warszawie, ktora nie dosc ze w szczatkowej formie przezyla wojne to miejski konserwator zabytkow robi tak niesamowite rzeczy, ze mieszkancy pisza listy do UNESCO i wszelkich organizacji temtycznych (niedawda sprawa kamienic prz al. Ujazdowskich).
        Owszem, nie znosze Sea Towers i nie zgadzam sie z planem zagospodarowania terenow wokol (koszmarny Holiday Inn ktory ma powstac obok). Nie sa tez dla mnie wyznacznikiem goscie (i tak tzw. warszawke sprowadza do nas glownie taplanie sie w blocie na "ambitnym" Heinekenie), ale ogolny klimat miasta i komfort zycia tu. W skali kraju mieszkancy Gdyni b.zadowoleni ze swojego miasta i autentcznie dobrze sie tu mieszka. Od bogatych miast zachodnich dziela nas miljony finansowe i lata swietlne mentalne (np.swiadomosci estetycznej), wiec nie widze sensu porownywania Gdyni z Amsterdamem czy Berlinem.

        • 8 6

        • Z Berlinem ??? Amsterdamem ??? (4)

          A może tak z Kielcami, Białymstokiem czy Radomiem ??? Stefa... ochłoń proszę Cię ;)

          • 8 7

          • z Kielcami? Prosze bardzo! (1)

            W Kielcach 4 procent mieszkańców jest zadowolonych z tego, że tam mieszkają , a w Gdyni 41 procent. Jak myslisz - dlaczego?

            • 4 6

            • w kielcach widocznie wolą wydac 14 mln na drogi niż na wydział propagandy...

              stac nas..

              • 7 1

          • a właśnie z Berlinem i Sztokholmem! (1)

            Czytałem, ze Gdynia jako jedyne miasto w Europie srodkowej razem z Berlinem, Sztokholmem, jeszcze kilkoma innymi (razem siedem) - zostały wybrane jako najbardziej przyjazne miasta dla osób niepełnosprawnych. I co? Może Szczurek to "załatwił" w Brukseli?

            • 5 7

            • podaj źródło, bo trochę mnie to śmieszy...

              Gdynia przyjazna niepełnosprawnym? Na 9 przystanków SKM w Gdynia tylko na 3 z nich dotrze osoba niepełnosprawna. Jeszcze rok temu były to tylko dwa przystanki. Kiedyś próbowałem namówić UM aby na przystanku SKM Grabówek zrobić dojście do przystanku od strony Lidla w poziomie szyn z podjazdem dla niepełnosprawnych. SKM była chętna, nawet przedstawiciel zadeklarował, ze jesli miasto dociągnie chodnik od lidla to SKM zrobi pochylnie i zabezpieczy przejście (pewnie labirynt jak na Zaspie). Miasto nie było zainteresowane... Gdy na Leszczynkach przebudowywano układ drogowy przy okazji budowy leśnego odcinka Trasy Kwiatkowskiego pochylony 300 m chodnik zamieniono na odcinki płaskie i schody pod kątem 45* na zmianę. Interwencje mieszkańców nic nie dały - urzędnik wie lepiej. Jako argument padało "nie ważne, że niepełnosprawni nie dadzą rady, ważne, że samochód nie przejedzie". Dopiero gdy sprawą zainteresowały się media i opublikowały zdjęcia matek z wózkami przedzierających się przez błoto wzdłuż nowego chodnika to jeszcze tego samego dnia robotnicy rozebrali cały ułożony chodnik i zaczęli przerabiać go ponownie na "pochylnie". Chyba nawet tu na trjomiasto.pl był o tym artykuł. Tuneli w Gdyni mamy kilka a tylko ten na Wzgórzu ma podjazdy czy windę. Naprawdę kilka miast w Europie odwiedziłem i z tego co widziałem jesteśmy daleko za murzynami...

              • 8 2

    • czy centrum jest zadbane...to za wielkie słowa (3)

      ale na pewno pozostała cześc miasta to bure i okropne bloki. Ul. Morska wygląda jak dłuugi wjazd do jakiegoś Pruszcza Gdyńskiego

      • 11 2

      • i tak 100 razy lepiej niż np trakt św Wojciecha w Gdańsku, a wjazd od strony Orłowa elegancki (2)

        • 7 6

        • hahaha (1)

          tylko wjazd przez Orunię to kawalątek Gdańska, a nie połowa miasta (jak Morska). Polemizowałbym nad elegancją wjazdu od strony Sopotu...

          • 5 3

          • tematem jest miasto Gdynia

            więc nie kadż tu o wjazdach i wyjazdach !!!

            • 3 3

  • Gdynia jest nowoczesna, stawia na sport - nowe hale, stadiony, wyremontowane ulice (6)

    park naukowo-technologiczny, otwarte i zadbane skwery, dużo zieleni, kwiatów wzdłuż ulic, plaza w centrum miasta, morze, nowoczesna komunikacja miejska, brak korków w centrum. Naprawdę dobrze sie tu żyję i osobiście nie widzę wielu powodów do narzekania

    • 23 17

    • nowoczesna komuniakcja miejska? (3)

      błaagam! co za brednie

      • 10 7

      • codziennie korzystam i nic jej nie brakuje, wazne ze punktualna i wszedzie moge dojechac na jednym bilecie! (2)

        nawet komunikacja nocna jest dobrze zgrana.

        zaden PR korzystam codziennie do pracy a w weekendy nocnymi jeżdze

        • 11 4

        • Na jednym bilecie pojadę SKM i czymś innym?

          chyba przespałem coś... SKM to też komunikacja miejska, tylko dziwnym trafem nawet Pruszcz Gdański wiecej w nią inwestuje niż Gdynia. To jest powód dla którego od lat ubywa pociągów na odcinku Gdynia Główna - Chylonia (Cisowa).

          • 13 10

        • w korkach też nie stoisz w tych starych autobusach?

          a może mówimy o jakiejś innej Gdyni?

          • 8 1

    • (1)

      Myslalem, ze w UM Gdynia juz po pracy ? ;)

      • 11 9

      • a ty co robisz przy kompie???

        rozumiem, ze ujadanie przeciw Gdyni, to TWOJA praca! Dużo ci za to płacą? I kto?

        • 8 6

  • widac ilu zazdrosnych Gdańszczn tu pisze i kilku krzykaczy z gdyńskiej opozycji pewnie też się udziela (7)

    • 23 17

    • Zazdrosnych gdańsczan ??? (6)

      A czego to stolica regionu miała by zazdrościć ???

      • 9 7

      • (5)

        typowo wielkomiejski wpis, dlatego nazywają was warszawiakami północy

        • 6 1

        • wolę być nazwany warszawiakiem, (4)

          niźli wieśniakiem północy... co nierozłącznie kojarzy się z wami.

          • 4 6

          • no toć tak jesteś nazywany warszafski wsioku

            nie pochlebiaj sobie z warszawskim gogusiu.

            • 6 1

          • te gdański warszawiaku wielkomiejski (1)

            a mama i tata spod Mławy czy spod Kielc?

            • 6 3

            • nie mierz wszystkich swoją miarką

              • 0 2

          • a ja wole byc wieśniakiem niż tępoburakiem :)

            • 1 2

  • Gdynia kojarzy mi się przede wszystkim z wydarzeniami roku 1984 (5)

    kiedy to całe śródmieście było biało-zielone. Nigdy przedtem ani potem miasto nie było takie radosne, rozśpiewane, kolorowe... takie piękne.

    • 17 15

    • Tylko głupota jest w Twojej głowie .

      Jesteś za młody , by tamte lata pamiętać .

      • 5 6

    • biało - zielone?

      • 5 4

    • Pamiętam! (2)

      Ale zapomniałeś o waszych kolegach w niebieskich mundurach i białych kaskach z napisami MO z którymi za pan brat wtedy żyliście. Zresztą jeszcze nie takd awno ochroniarki z Taurusa też siostry dla was były.

      • 4 8

      • (1)

        Z Gdańska kilkanaście tysięcy ludzi, z Gdyni kilkuset.
        Milicja i gdynianie chowali się po kątach przed biało-zieloną rozśpiewaną hordą zwycięzców.

        • 6 5

        • milicja to wasza druga połowa spod Cracova

          i tyle w temacie resortowym, biało-zielony trollu.

          • 6 5

  • czy pan Kitowski poświęci też troche miejsca na ostatnie gdyńskie dwudziestolecie ? (2)

    W którym to Miasto jakby stanęło , a wręcz uległo degradacji , wszystko to dzięki czemu Gdynia w okresie międzywojennym i kilkadziesiąt lat po wojnie się rozwijała zostało zmarnowane ! i przestało istnieć ! - chodzi mi szczególnie o całą Gospodarke Morską - Port ,stocznie , firmy armatorskie itd itd .dziś wydaje się ,że Gdynia rozpędem szczyci się tamtym dorobkiem - dziś trwa marazm , brak planów i perspektyw na przyszłość !.

    • 17 4

    • dziś Gdynia nie tyle szczyci się tylko bezczelnie trwoni ten dorobek (1)

      Kwiatkowski i Cegielska się w grobie przewracają...

      • 6 3

      • budowałeś może estakade Kwiatkowskiego 40 lat temu?

        I co? To był dopiero wstyd, Do połowy lat 90 - tych pomnik socjalizmu, jego upadku. Te urwane przęsła! A rozpoczeta Polanka Redłowska z ta "kotłownią" ...Tej cudownej gospodarki hut, stali wielkich pieców i wielkich stoczni - molochów na ceglanych nogach ci żal? Daj spokój.

        • 4 1

  • no nie jest żle !- zbydowano ;- (3)

    trase Różową , Boisko ,SeeWieże , kończy się budować Polanke Redłowską i Air Port , sknocono Węzeł Wzgórze , sprzedaje się Maxima i Kolibki ... no i niedługo wybory !a robote to najlepiej znależć w Norwegii

    • 14 4

    • czterech niezadowolonych

      na tym forum... Jak na ćwierćmilionowe miasto, to całkiem nieźle:)) Wy czterej (czy trzej) tak plujący na ekipę Szczurka i Solidarność po 1990 r. macie pewnie osobiste powody - żona bije, praca nie czeka, a dzieciaki mają gile pod nosem. Ciężkie jest to wasze życie w Gdyni, oj ciężkie. Że też wasz komp to wytrzymuje!

      • 3 4

    • zobaczycie (1)

      że z tym lotniskiem to będzie jeden wielki niewypał. Zbankrutuje ono w try miga. Po pierwsze brak dobrego dojazdu z lotniska do centrum, po drugie Gdynai nie jest centrum administarcyjnym , zaś biznes zawsze ciągnie tam gdzie władza. Władza zaś jest w Gdańsku i na pewno biznes wyląduje w Rebiechowie. Po trzecie Gdynia jest dwa razy mniejsza od Gdańska i ma dwa razy mniejszy budżet i możłiwości inwestcyjne. Sea towers to jakieś starszydło w pięść ni w oko jak pałac Gargamela w Smerfach. I tak teraz Gdańsk bije na głowę Gdynię jeżeli chodzi o infarstrukturę drogową (trasa sucharskiego , trasa słowackiego, trasa zielona. To wszytsko co jest w realizacji na ukończeniu i lada dzień zostanie oddane do użytku i rozwiąże problemy konunikacyjne Gdanska na lata. Tylko na tunel trzeba jeszcze poczekać dwa lata . Poza tym inwestycje w komunikacje zbiorową. Trasy tramwajowe ( wszytskie z wyjątkiem Stogów po remoncie, budowa nowych tras na Chełm i Orunię i zaraz na Morenę. Kolej metropolitalna, ktorej inwestycja zaraz się zacznie. Zamiast napinać się i działać przeciwko Gdańskowi i przeciwko sobie jak w przypadku kolei metropolitalnej należy współpracować z całą aglomeracją dla dobra jej mieszkańców. Przykłąd kolei jest tutaj wielkim dowowodem. Gdynia świadomie od tego projektu się odcina, bo uniemołżiwiłoby to realizację idde fixe Szczurka lotniska na Biabich Dołach. Jednocześnie skazuje mieszkańców takich dzielnic jak Karwiny , Wielki Kack, Redłowo na utzrymanie złej komunkacją z lotniskiem w Rebiechowie, z Gdańskiem ale też dzielnic które wymieniłem z centrum Gdyni. Apropos bankructwa lotniska, to obecnie w europie tego typu lotniska przezywają trudności np. Lubeka, Jerez de la Frontera w Hiszpanii, Montpelier we Francji. Prowadzą one bowiem do zbyt małych aglomeracji aby móc konkurować. Montpelier wręcz przegyrwa z Pepignan i nawet Barceloną jeżeli chodzi o dostęp do wybrzeża śródziemnomorskiego. Istnienie w promnieniu 30 km dwócj lotnisk służących tej samej aglomeracji trójmiejskiej to już jest absurd rodem z Mrożka. I tak zawsze Rębiechowo wygra , bo ma bardziej przepustowy terminal zbudowany na euro 2012 , lepszy dojazd samochodem także do centrum Gdyni , niedługo też pociągiem do Gdańska .

      • 7 3

      • Gdyby opłacało się budowac dwa lotniska obok siebie...

        to już dawno korporacje i banki budowałyby prywatne konkurencyjne lotniska! I nie mówię tu o lotniczym zadoopiu Trójmiasto (2,8 mln pasażera) ale o konkurencji dla takiej Barcelony (ponad 30 mln pasażerów rocznie) czy Madrytu (ponad 50 mln pasażerów). Katalonia mimo że ma 3 państwowe lotniska: główne Barcelona El-Prat (20 km od centrum) oraz Barcelona-Reus (niedaleko Taragony, 90 km na południowy zachód) i Barcelona Girona (90 km na północny wschód) to ze względów politycznych koniecznie chcieli wybudować swoje, własne ... tylko ze względu na wstręt do wszystkiego co ma w nazwie Hiszpania. No i tak powstało kosztem niecałych 45 mln euro w 2010 roku lotniska Lleida-Alguaire. Tu mała dygresja: tam wykup gruntów, lotnisko "od zera do bohatera", nowy pas startowy, duży futurystyczny terminal i cała infrastruktura powstała za ~190 mln złotych. W Kosakowo wpompowano jak dotąd 70 mln złotych i żeby mógł tu latać jakikolwiek samolot kodu C trzeba włożyć następne 70 - 100 mln. Czyli za prawie taką samą kwotę będziemy mieli kurnik w porównaniu z takim Lleida-Alguaire. To tak aby poprawić samopoczucie tych wszystkich mówiących "lotnisko w Gdyni przecież już jest, trzeba je tylko lekko dostosować, ale to grosze w porównaniu do nowego lotniska".
        Wracając do Lleida-Alguaire. Dali dopłaty, zlitował się Ryanair, polatał niecały rok do aż dwóch miejsc: Frankfurt - Hahn i Bergamo i powiedział papa. Teraz na siłę ściągnęli AirNostrum i próbują z sezonowymi czarterami... ledwo to idzie. W 2010 roku 61 tys pasażerów, roku później już tylko 31 tys. Oczywiście władze Katalonii obarczają winą za tą sytuację cały świat, w szczególności złą Hiszpanię. I planują wrzucić kolejne miliony euro w rozbudowę tego lotniska tak by stało się jeszcze bardziej atrakcyjne. Kryzys i bieda jak cholera, ale na siłę, byle pokazać. Coś mi się wydaje, że historia Kosakowa będzie w następnych latach bliźniaczo podobna. Obym się mylił...

        • 4 0

  • Symbolem dzisiejszej Gdyni jest kotara (5)

    Kotara, która zasłania wstydliwe i nietrafione inwestycje, będące wytworem obłąkańczych, wielkomiastowych wizji decydentów.

    • 22 20

    • A co jest dobrego i ładnego w Gdańsku ?

      Ładny i okrąglutki prezydent megaloman i marzyciel . Obraził się , że Gdynia nie zgadza się na jego wizje aglomeracji . Mało mu kasy dla Gdańska , więc chce ją od innych wyłudzić (Sobieszewo). Sam z siebie chce na siłę zrobić ważniejszego od wojewody .

      • 11 9

    • Nie chcę tu z nikim polemizować (3)

      ale czyż symbolem Gdańska nie są ruiny i chaszcze na Wyspie Spichrzów? Może wielka dziura koło NOT-u, czy wypalone zakłady mięsne lub stara zajezdnia?
      Dlaczego część dzisiejszych mieszkańców Gdańska jest tak zawistna w stosunku do Gdyni i jej mieszkańców?

      • 9 8

      • ignorancja i zadrość (1)

        • 3 4

        • :D :D :D

          • 0 0

      • oba miasta są do siebie w identyczny sposób nastawione...

        czemu? Przykład idzie z góry. Czy nasi prezydenci potrafią w czymkolwiek się dogadać? Czy mamy wspólną komunikację miejską? Nie, tylko wspólne podwyżki cen biletów. Przypominam, że obiecywano nam wspólną komunikację i tym tłumaczono wyrównanie taryf w górę (niemałe podwyżki, w Gdyni z dnia na dzień + 25%). Potem szybko się ze wspólnej komunikacji wycofano, ale ceny już zostały. A pamiętacie jaja z nazwą dla organizatora przewozów? Jeden się zaparł, że ma być Gdańsk w nazwie, drugi się zaparł, że Gdańska być nie może. Stąd taka sztuczna nazwa tego pseudo związku który przez 5 lat nic nie zrobił. Do tej pory jak sie spojrzy na granice między ZKM a ZTM to w Sopocie mamy linie demarkacyjną! A związki komunalne które miały pomagać w tworzeniu metropolii? Tu tak samo... Gdańsk swoje, Gdynia swoje. I znów solą w oku nazwa i chore ambicje, kto będzie ważniejszy. To może mamy chociaż jakąś wspólną politykę rozwoju regionu? Otóż nie! Przecież nawet lotniska musimy dublować żeby jeden pajac nie czuł się gorszy od drugiego. Nie mamy nawet wspólnego planu rozwoju sieci dróg. Prawda jest taka, że za wszystkie te antagonizmy i niechęć mieszkańców do siebie odpowiadają dwaj panowie Adamowicz i Szczurek. Dwa koguciki, które skaczą sobie do gardeł i porównują wacki. Głosujmy na nich dalej to wprowadzą zasieki i pod pretekstem dobra mieszkańców zamienią drogi w okopy na granicy miast.

        • 7 1

  • najwazniejsze daty mego zycia (3)

    Gdynia - 1926
    Arka Gdynia - 1929

    • 13 15

    • a może Arka - 1299?

      • 3 3

    • jakoś mi to nic nie mówi... (1)

      pokaż jakąkolwiek publikację,plakat o meczu czy informację prasową że Arka w 1929 roku nazywała się ARKA to może uwierzę....

      • 2 3

      • ty się martw o swoją fuzję

        i milicyjnych ziomków z Krakowa, co donoszą sami na siebie.

        • 1 1

  • Z tą Fujarką to przegiąłeś

    Od lat symbol wstydu dla miasta.

    • 10 7

  • (6)

    wstyd to kraść i mieszkać w gdańsku

    • 16 18

    • (5)

      zwłaszcza na Łoruni Dolnej hłehłe
      wielkomiejscy Gdańszczanie, których rodzice na furmankach przyjechali za robotą w stoczni:)

      • 6 8

      • ty lepiej spytaj się swoich za czym i czym przyjechali do ktyni.... (4)

        Mówią, że żadna praca nie hańbi, ta stoczniowa również. Rozumiem, że ktynia nie ma tradycji stoczniowych. Proponowałbym również nie obrażać ludzi przesiedlanych po wojnie, którzy niekoniecznie przyjechali do stoczni, a tworzyli na nowo gdańską tradycję uniwersytecką. Nazwiska, jakie pojawiły się na Politechnice, to nazwiska wybitnych lwowskich naukowców, którzy resztę życia spędzili w Gdańsku i czuli się tu jak w domu. Ciekawe czemu nie wybrali ktyni ??? Elita wybrałą Gdańsk !

        • 9 7

        • Jak moi przyjeżdżali do Gdyni (3)

          twoi jeszcze biegali bez butów za krówkami, gdzieś pod Pacanowem. Pozdro dla ciebie kompleksie.

          • 7 5

          • Muszę cię zmartwić. (2)

            Twoje doświadczenia z dzieciństwa nie muszą przekładać się na innych. To, że wypasałeś z rodziną krowy (co skądinąd jest szlachetnym zajęciem) nie oznacza wcale, że wszyscy mieli takie same doświadczenia. Cieszy, że w mieście z błota i złudzeń wciąż możesz je wypasać :D

            • 4 4

            • historii nie zmienisz! (1)

              co byś nie napsiał prawda jest taka, że gdy Gdynię niepodległe państwo polskie budowało w Danzigu Polaków było na lekarstwo, przynajmniej tych co się przyznawali do polskości. druga sprawa, że wtedy twoi przodkowie orali pługiem miedzę w Krużewnikach. rozumiem jednak, że ty jesteś 100% wielki danziger który tęskni za czasami super fajowskiego freie stadt danzig?

              • 2 1

              • Rozumiem, że twoi przodkowie przyjechali do Gdyni

                ze szkieletczyzny lub spod Przodkowa. Z dziada pradziada gdynianin się odezwał.

                • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane