- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (540 opinii)
- 2 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 3 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (20 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (237 opinii)
- 5 Rekordzista dostał 5 mandatów (82 opinie)
- 6 Były senator PiS trafił do więzienia (354 opinie)
Archidiecezja spłaci długi Stelli Maris
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24248__kr.webp)
Zobowiązania archidiecezji sięgają - według różnych źródeł - od 40 do 70 mln zł. Porozumienie między gdańskim Kościołem a bankami i funduszami leasingowymi zawarto w ostatnich dniach, po blisko rocznych rozmowach. Było to możliwe dzięki taktyce negocjacyjnej zaplanowanej przez pracującego dla gdańskiej kurii adwokata - mec. Janusza Masiaka. Gdański Kościół, obarczany do tego czasu za nadużycia, postanowił wykazać, że jest nie tyle sprawcą, co jedną z ofiar afery Stella Maris: wydawnictwo robiło długi, ponieważ zarządzający nim ekonomiści brali kredyty bez konsultacji z biskupem - a tylko on ma prawo do decyzji w takich sprawach. Archidiecezja zakwestionowała przed sądami prawomocność bankowych tytułów wykonawczych. Dwa postępowania komornicze sądy zawiesiły w trybie przymusowym. To zmiękczyło stanowisko wierzycieli. Ostatecznie zgodzili się, że odzyskają mniej niż połowę należności. Zapłatą mają być kościelne nieruchomości.
- Mogę potwierdzić tylko, że po wielomiesięcznych negocjacjach podpisaliśmy porozumienie zadowalające wszystkie strony - mówi Jarosław Szarmach, archidiecezjalny pełnomocnik ds. likwidacji finansowych skutków afery Stella Maris. - Odmawiam podania szczegółów, są one objęte tajemnicą handlową.
Na całość długu składają się kredyty i pożyczki zaciągnięte przez Kościół w pięciu lub sześciu bankach i funduszach leasingowych - m.in. w Kredyt Banku, Banku Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych oraz Futurze Leasing. Lista nieruchomości, które mają zaspokoić wierzycieli, liczy około 20 pozycji. Prócz 80 hektarów atrakcyjnej ziemi w nadmorskim pasie pod Władysławowem, na liście jest m.in. budynek, który w ostatnich latach był siedzibą wydawnictwa Stella Maris.
Banki i fundusze leasingowe odmawiają oficjalnego komentarza. - Czekamy na zgodę Watykanu na przekazanie tych nieruchomości - mówi jeden z bankierów. - Arcybiskup musi uzyskać taką zgodę, jeśli wartość majątku przekracza pół miliona dolarów.
Afera Stella Maris dotyczy nadużyć podatkowych i prania brudnych pieniędzy na wielką skalę. Według prokuratury wydawnictwo Archidiecezji Gdańskiej w latach 1997-2002 wystawiło ponad 100 faktur VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na łączną kwotę 67 mln zł. Było to możliwe, bo działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji, Stella Maris była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła. W rzeczywistości pieniądze wracały do oskarżonych, po odjęciu od 8 do 10 proc. prowizji dla wydawnictwa.
W aferze podejrzanych jest już ok. 35 osób (m.in. były kapelan metropolity gdańskiego ks. Zbigniew B., były lider pomorskiego SLD Jerzy J. i wiceminister infrastruktury w rządzie Leszka Millera - Krzysztof H.).
Zanim doszło do porozumienia w sprawie długów, komornik zlicytował m.in. samochody, z których korzystał arcybiskup Gocłowski, i maszyny poligraficzne wydawnictwa Stella Maris. W ciągu ostatnich miesięcy pracę straciło ponad 80 osób zatrudnionych w archidiecezjalnym wydawnictwie - firma praktycznie przestała istnieć.
Dokładnie rok temu komornik Artur Zieliński licytował majątek gdańskiej archidiecezji. VW passat, którym podróżował abp Gocłowski, poszedł za 44 tys. zł, a arcybiskupi citroen C5 - za 42 tys. Z maszyn poligraficznych Stella Maris było w sumie 2,4 mln zł. Dzięki zawartemu właśnie porozumieniu między archidiecezją a wierzycielami komornik do gdańskiej kurii więcej nie zawita.
Opinie (128) ponad 20 zablokowanych
-
2006-03-14 15:13
kontra
- 0 0
-
2006-03-14 15:24
ja mam w skoku konto
więc może skoczę po kasę!
- 0 0
-
2006-03-14 15:25
kiedys się mówiło
że swiat spada na psy
teraz sie powie,że Polska spada na...............................PIS.......dusie- 0 0
-
2006-03-14 15:25
albo na kaczki
- 0 0
-
2006-03-14 15:33
o co tyle hałasu
żadnego wpływu nie mamy my szaraczki więc lepiej może zlać te dyskusje i przybrowarzyć nieco?
- 0 0
-
2006-03-14 15:52
na jakim portalu jest @op.pl, @vp.pl,....?
- 0 0
-
2006-03-14 16:02
Pacierz odmawiam piwa NIE!
- 0 0
-
2006-03-14 17:33
Co na to debile piszacy o państwie wyznaniowym !!!?
Kościół oddał kasę za wydawnictwo a mógłby nie oddać. Żyjemy w państwie antykatolickim (rzady PIsu są tu mało znaczacym wyjątkiem), ktore szuka kazdej mozliwości żeby uderzyć w KK.
- 0 0
-
2006-03-14 17:38
Kilku cwanych komuchów udających wielkich biznesmenów
wymyśliło sposób łatwego zdobycia dużych pieniędzy.
Winą Gocłowskiego jest po pierwsze to, że się dał namówić na te interesy, a po drugie, że ich nie kontrolował.
Jeśli kredyty były brane bez zgody Gocłowskiego to niech banki się cieszą, że dostaną to co dostaną.- 0 0
-
2006-03-14 17:44
o przydupasy sukienkowych moherowy turban i beretka bribia czarnych oszustów i naciągaczy!
Oddadzą to co dostali od skarbu państwa,.A i tak część.
Więc per saldo na tym oszustwie jeszcze osiagną niezły zysk. !
I to bezkarnie i to bez podatku!
niech sie święci pieniadz i bogactwo . tak mi dopomóz arcykapłanie!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.