- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (74 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (135 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (264 opinie)
- 5 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (169 opinii)
Atak agresywnych psów na Biskupiej Górce
Agresywne owczarki niemieckie zaatakowały kobietę z dwojgiem dzieci na ul. Na Stoku w Gdańsku. Nagranie z momentu zdarzenia opublikowało Stowarzyszenie Biskupia Górka. Mieszkańcy dzielnicy zwracają uwagę, że hodowla wielu psów w małym mieszkaniu kamienicy od dawna budzi ich niepokój, a chodzące bez smyczy i kagańca psy stanowią zagrożenie dla całej okolicy. Sprawę wyjaśnia gdańska policja oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals.
- Na ul. Biskupia Górka/Na stoku została zaatakowana kobieta, dziecko i pies przez owczarki niemieckie. Psy były bez smyczy i kagańca. Na szczęście obrażenia są powierzchowne, jednak właściciel psów nie jest w stanie przedstawić zaświadczenia o szczepieniu. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze gdańskiej policji i miejmy nadzieję, że zrobią porządek z panem, który od lat hoduje masę psów w malutkim mieszkaniu - napisał nasz czytelnik.
Schroniska dla zwierząt w Trójmieście
Kilka dni później nagranie z kamery z monitoringu, na którym widać całe zajście, zdecydowało się opublikować w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Biskupia Górka.
- Na trwającym nieco ponad jedną minutę nagraniu widać wchodzącą do budynku kobietę.
- Jest z nią dwoje kilkuletnich dzieci.
- Po kilku sekundach kobieta wraz z dzieckiem znów pojawia się przed wejściem do budynku.
- Wokół niej pojawia się kilka owczarków niemieckich.
- Psy są bez smyczy i kagańców.
- Kobieta porywa dziecko na ręce i sadza je na skrzynce gazowej, chroniąc je przed agresywnymi psami.
- W pewnym momencie z budynku wychodzi też starszy mężczyzna - prawdopodobnie właściciel psów.
- Najpierw stara się odgonić zwierzęta, uderzając je ręką, następnie próbuje je kopnąć.
- Jak wynika z nagrania, płaczącemu dziecku i usiłującej je chronić kobiecie nie próbuje pomóc żaden z kierowców przejeżdżających obok kamienicy.
Na nagranie reagują za to inni mieszkańcy Biskupiej Górki.
- Niedawno szłam przez nasz park i zobaczyłam te owczarki biegnące w moją stronę, bez kagańców, nie reagowały na wołania właściciela. Na szczęście mnie nie pogryzły, ale przestraszyłam się - nie chciałabym ponownie znaleźć się w takiej sytuacji - napisała pani Krystyna.
- To nie pierwsza sytuacja tego typu. Warunki, w jakich przebywają te psy, są potworne. Nielegalna hodowla, kilkanaście owczarków hodowanych w małym mieszkaniu - dodał pan Maciej.
Miliony na ochronę skarp Biskupiej Górki
Jesienna kontrola niczego nie wykazała
Z naszych informacji wynika, że zastrzeżenia do hodowli prowadzonej w budynku przy ul. Na Stoku we wrześniu ubiegłego roku zgłoszono dzielnicowemu, a także inspekcji weterynaryjnej oraz Ogólnopolskiemu Towarzystwu Ochrony Zwierząt OTOZ Animals. Podczas jesiennej interwencji właściciel nie wpuścił inspektorów do mieszkania i na zewnątrz budynku okazał im jedynie część posiadanych zwierząt. Według kontrolerów psy nie wyglądały na zaniedbane.
- Na początku września 2021 r. w związku z sygnałami dotyczącymi nieprawidłowych warunków trzymania psów w jednym z bloków przy ul. Na Stoku dzielnicowy przeprowadził rozmowy z mieszkańcami, poinformował o tym fakcie sanepid, administratora budynku oraz OTOZ Animals. We wrześniu 2021 r. policjanci z inspektorami Animals dwukrotnie kontrolowali adres, pod którym trzymane były owczarki niemieckie. Psy były zaszczepione, nie stwierdzono wtedy nieprawidłowości związanych z warunkami bytowymi zwierząt czy znamion zaniedbania lub znęcania się nad psami. Sprawę przekazano Towarzystwu Ochrony Zwierząt, które zobowiązało się do dalszych kontroli tego miejsca - mówi Magdalena Ciska, oficer prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Trzymał psy w klatkach na gołębie
Mieszkańcy Biskupiej Górki zwracają też uwagę, że problemy z kontrowersyjną hodowlą psów sięgają 2012 r.
Wówczas "Gazeta Wyborcza Trójmiasto" opisała pseudohodowlę prowadzoną w garażu i gołębniku. Psy były tam trzymane w klatkach na gołębie, część z nich nie miała sierści, psy były pozbawione ruchu, wody, jedzenia i światła dziennego. W mieszkaniu, w którym właściciel trzymał część psów, nie było z kolei prądu, wody i ogrzewania. W mieszkaniu brakowało też szyb w oknach, a w książeczkach zdrowia zwierząt nie było informacji o aktualnych szczepieniach. Jak informowała "GW", mężczyzna utrzymywał się z kolei... z nielegalnej sprzedaży psów na rynku we Wrzeszczu.
Sprawa z 2012 r. znalazła swój finał w prokuraturze. Sprawę umorzono, ale nie wiadomo, z jakiego powodu, bo po wygaśnięciu okresu archiwizacji akta sprawy zostały zutylizowane.
Poszkodowana z obdukcją lekarską
Teraz nad sprawą agresywnych psów i ich właściciela pracują gdańscy policjanci. Poszkodowana kobieta złożyła bowiem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dołączając także dokumentację z obdukcji lekarskiej.
- 1 lutego po południu policjanci z komisariatu przy ul. Platynowej otrzymali zgłoszenie dotyczące pogryzienia kobiety i jej syna przez psy sąsiada - potwierdza Magdalena Ciska. - W reakcji na zgłoszenie funkcjonariusze podjęli interwencję, a pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i dołączyła dokumentację medyczną dotyczącą obrażeń, jakich doznała ona i jej syn na skutek zdarzenia. W tej sprawie zostało zabezpieczone nagranie z kamer monitoringu, które zostało poddane oględzinom. Policjanci we współpracy z innymi służbami sprawdzą, w jakich warunkach trzymane są psy. Funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy, którą zajmuje się również dzielnicowy tego rejonu. O całej sytuacji został też powiadomiony OTOZ Animals.
Ponadto w poniedziałek policjanci przesłali informację w tej sprawie do Urzędu Miejskiego oraz wystąpili z wnioskiem o odebranie mężczyźnie zwierząt. O sytuacji został powiadomiony także Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie i Wojewódzki Inspektorat Weterynarii.
Policja przy ul. Na Stoku na Biskupiej Górce (28 opinii)
OD REDAKCJI: Policjanci pod nadzorem prokuratura prowadzą czynności ws. ataku psów na kobietę z dwojgiem dzieci, do którego doszło na początku lutego.
OD REDAKCJI: Policjanci pod nadzorem prokuratura prowadzą czynności ws. ataku psów na kobietę z dwojgiem dzieci, do którego doszło na początku lutego.
Opinie (837) ponad 50 zablokowanych
-
2022-02-07 13:07
Państwo z kartonu. (2)
Małolat z pół grama suszonej rośliny ma wykręcanie ręce, jest wsadzamy do aresztu a jego mieszkanie jest przeszukane.
- 90 10
-
2022-02-07 18:31
a jego mieszkanie jest przeszukane.
Małolata stać na mieszkanie?
- 1 8
-
2022-02-08 08:12
I bardzo dobrze.
- 0 2
-
2022-02-07 13:07
(9)
W ogóle policja i sm reaguje na takie rzeczy? Od dwóch tygodni biegam z kamerą sportową, wyglądam dziwie ale trudno, nie popuszczę bo przynajmniej raz w tygodniu: albo kierowca nie ustąpi mi pierwszeństwa na przejściu, albo idzie gość/gościarka z psem bez smyczy i kagańca i kilka razy doszło już do sytuacji dla mnie groźnych.
- 71 21
-
2022-02-07 13:09
Nie
Biegamy po przejściu a tym bardziej nie wbiegamy na nie
- 27 4
-
2022-02-07 13:14
ale masz smutne życie jeśli biegasz z kamerką
ja biegam bez nie ma takich problemów..
- 20 3
-
2022-02-07 13:18
(1)
Wow, biegasz ? Ja myślałem aby zacząć morsować.
- 12 1
-
2022-02-07 17:37
Ja studiuję prawo :)
- 6 0
-
2022-02-07 13:18
Skoro wbiegasz na to przejscie to sie nie dziw
Że ktoś cie nie zauważy.
- 18 2
-
2022-02-07 14:05
gościarka :v
- 3 0
-
2022-02-07 19:44
A pampersa
Też nosisz?
- 2 0
-
2022-02-08 06:57
Nie ma obowiązku prowadzenia psa w kagańcu. Jest wykaz ras agresywnych i te muszą być na smyczy i w kagańcu. Reszta psów na smyczy
- 0 0
-
2022-02-13 17:49
W domku zostań może jak tak strasznie się boisz?:(((((
- 0 0
-
2022-02-07 13:07
Dlatego nosze najsilniejszy na rynku gaz pieprzowy-i na agresywne psy i na agresywnych właścicieli. (4)
- 80 12
-
2022-02-07 15:03
jak sie nazywa ten gaz? (1)
- 8 1
-
2022-02-07 16:30
Bonk
- 8 1
-
2022-02-07 16:50
(1)
uważaj , żeby Ci sie w kieszeni nie otworzył bo Ci jaja poparzy leszczu
- 5 16
-
2022-02-07 17:15
Tobie nie poparzy, bo nie masz. A piesek ma czy też kastrat jak właściciel?
- 9 1
-
2022-02-07 13:08
Tego faceta powinni zamknąć,przecież on nic sobie z tego nie robił. Widać że z głową u niego nie haloo. A gdzie wogóle Policja, hmm..no tak sprawdza maseczki w galeriach...
- 101 3
-
2022-02-07 13:09
Zaorać i wysiedlić Biskupią górkę. (5)
Co tu się dziwić - Na stoku,Zaroślak.Tam same patole mieszkają co za mieszkania nie płacą ale psów mają jak w azylu.
- 72 12
-
2022-02-07 13:11
wysiedlić patolę - jak najbardziej
a kamienice są piękne i po renowacji będzie perełka turystyczna unikatowa na skalę przynajmniej polską
- 11 3
-
2022-02-07 13:19
A ciebie sloju deportowac na mazury (1)
Tam jest twoje miejsce. Skończy się wieczne narzekanie na to miasto i na mieszkańców.
- 8 9
-
2022-02-07 14:05
lepiej takie słoje niż taka patologia jak na Biskupiej
- 5 5
-
2022-02-08 09:41
Sam jesteś patol. Mieszkają normalni ludzie, jak w każdej dzielnicy zdarzają się takie osoby . Większa patologia jest w nowych dzielnicach gdzie nikt nikogo nie zna i łobuzeria czuję się bezkarna. Tu jest ułamek procenta .
- 1 0
-
2022-02-08 09:52
Oj capi słomą od ciebie
- 0 0
-
2022-02-07 13:09
Dobrze, że Pani i dzieci były ubrane w grube kurtki (4)
Mimo , że owczarki nie są wskazane w rozporządzeniu o rasach agresywnych też są niebezpieczne. Każdego psa trzeba wychować amstaff, staffik dobrze wychowywany są łagodne i przyjazne dla ludzi a labrador potrafi zaatakować człowieka
- 71 7
-
2022-02-07 13:15
Tak samo jak dzieci.
Głupi ludzie tez moga wychowac je na grozne bestie.
- 12 4
-
2022-02-07 13:29
Dla ludzi tak ale potrafią rozszarpać (1)
Każde żywe stworzenie. Kolega ze stanów pokazywał mi kiedyś zdjęcie zagryzionego przez pitbule konia straszne
- 7 0
-
2022-02-07 15:29
słonia nie konia i w usa tylko w rpa i nie pitbulle a lwy
- 7 5
-
2022-02-07 21:40
Gdyby te psy
Byłyby tak agresywne jak się je tu opisuje, to zakończenie byłoby tragiczne. Te psy młode dzieciaki merdaly ogonami i bawiły się między sobą
- 1 0
-
2022-02-07 13:09
Jestem pracownikiem terenowym (2)
moim zadaniem jest koszenie trawników i sprzatanie.Ja wiem najlepiej jak w praktyce wygląda sprzątanie po pupilach,około połowy włascicieli sprzata,resztę spprzątam ja pomimo ze mamy rozstawione skrzyneczki z torebkami na odchody.
- 80 5
-
2022-02-07 13:18
Torebki nawet czasem w nich bywają.
- 8 2
-
2022-02-07 18:36
Dokładnie
Wejście mojego dziecka na choćby skrawek trawy kończy się: kupą na butach, na spodniach, na rajstopach, na nogach. Mam skryte marzenie żeby kiedyś kupa znalazła się na głowach właścicieli, którzy tak umilają nam krajobraz
- 9 0
-
2022-02-07 13:10
Psy w PL mają więcej praw niż ludzie. Dawniej była instytucja hycla, wyłapującego psy bez właściciela, (4)
a jak któryś pies choć raz zaatakował człowieka, od razu był przeznaczony do uśpienia. Teraz nawet psa, który zagryzł dziecko na śmierć, kieruje się "na obserwację", a potem do adopcji!!! Obrońcy zwierząt twierdzą, że winien jest człowiek, bo nie okazał psu serca.
- 96 25
-
2022-02-07 13:13
Zwierzęta traktuje się lepiej niż ludzi
Zaatakowal człowieka - do uspienia!
- 23 6
-
2022-02-07 13:15
Podobnie w lesie, myśliwy mógł odstrzelić bezpańskiego psa zanim zagryzie jakąś zwierzynę. (1)
Ale nieodpowiedzialnym psiarzom przepis nie był na rękę, więc przy wsparciu lobbingu lewaków prawo zmieniono - a szkoda.
- 18 8
-
2022-02-09 14:51
A mnie wcale nie szkoda, od tego czasu ginie od przypadkowego wystrzalu znacznie wiecej mysliwych i znacznie mniej psow.
- 0 0
-
2022-02-07 21:25
A jak człowiek zabije drugiego człowieka to też powinni zagazowac na śmierć a idzie do ośrodka dla czubkow, i to oznacza że dostał za mało miłości od matki. Uważam że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, i nie mówię tu o Policji
- 2 3
-
2022-02-07 13:10
Polska, to dziki kraj
I martwe prawo, egzekwowane okazjonalnie
- 55 5
-
2022-02-07 13:11
bo po wygaśnięciu okresu archiwizacji akta sprawy zostały zutylizowane? (1)
Bzdury piszecie. Nie ma czegoś takiego, jak okres archiwizacji akt sprawy.
- 23 4
-
2022-02-07 19:23
Ależ oczywiście, że jest.
Najdłuższy okres przechowywania akt w sprawach karnych to 30 lat, jeśli sprawa dotyczy zbrodni. Przy drobniejszych występkach do 10. Istnieją konkretne przepisy odnośnie archiwizacji dokumentów.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.