- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (93 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (184 opinie)
- 3 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (44 opinie)
- 4 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (164 opinie)
- 5 Kiedyś to było... można utonąć (48 opinii)
- 6 Gdzie za potrzebą na plaży? Wybór jest duży (35 opinii)
Atak agresywnych psów na Biskupiej Górce
Agresywne owczarki niemieckie zaatakowały kobietę z dwojgiem dzieci na ul. Na Stoku w Gdańsku. Nagranie z momentu zdarzenia opublikowało Stowarzyszenie Biskupia Górka. Mieszkańcy dzielnicy zwracają uwagę, że hodowla wielu psów w małym mieszkaniu kamienicy od dawna budzi ich niepokój, a chodzące bez smyczy i kagańca psy stanowią zagrożenie dla całej okolicy. Sprawę wyjaśnia gdańska policja oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals.
- Na ul. Biskupia Górka/Na stoku została zaatakowana kobieta, dziecko i pies przez owczarki niemieckie. Psy były bez smyczy i kagańca. Na szczęście obrażenia są powierzchowne, jednak właściciel psów nie jest w stanie przedstawić zaświadczenia o szczepieniu. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze gdańskiej policji i miejmy nadzieję, że zrobią porządek z panem, który od lat hoduje masę psów w malutkim mieszkaniu - napisał nasz czytelnik.
Schroniska dla zwierząt w Trójmieście
Kilka dni później nagranie z kamery z monitoringu, na którym widać całe zajście, zdecydowało się opublikować w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Biskupia Górka.
- Na trwającym nieco ponad jedną minutę nagraniu widać wchodzącą do budynku kobietę.
- Jest z nią dwoje kilkuletnich dzieci.
- Po kilku sekundach kobieta wraz z dzieckiem znów pojawia się przed wejściem do budynku.
- Wokół niej pojawia się kilka owczarków niemieckich.
- Psy są bez smyczy i kagańców.
- Kobieta porywa dziecko na ręce i sadza je na skrzynce gazowej, chroniąc je przed agresywnymi psami.
- W pewnym momencie z budynku wychodzi też starszy mężczyzna - prawdopodobnie właściciel psów.
- Najpierw stara się odgonić zwierzęta, uderzając je ręką, następnie próbuje je kopnąć.
- Jak wynika z nagrania, płaczącemu dziecku i usiłującej je chronić kobiecie nie próbuje pomóc żaden z kierowców przejeżdżających obok kamienicy.
Na nagranie reagują za to inni mieszkańcy Biskupiej Górki.
- Niedawno szłam przez nasz park i zobaczyłam te owczarki biegnące w moją stronę, bez kagańców, nie reagowały na wołania właściciela. Na szczęście mnie nie pogryzły, ale przestraszyłam się - nie chciałabym ponownie znaleźć się w takiej sytuacji - napisała pani Krystyna.
- To nie pierwsza sytuacja tego typu. Warunki, w jakich przebywają te psy, są potworne. Nielegalna hodowla, kilkanaście owczarków hodowanych w małym mieszkaniu - dodał pan Maciej.
Miliony na ochronę skarp Biskupiej Górki
Jesienna kontrola niczego nie wykazała
Z naszych informacji wynika, że zastrzeżenia do hodowli prowadzonej w budynku przy ul. Na Stoku we wrześniu ubiegłego roku zgłoszono dzielnicowemu, a także inspekcji weterynaryjnej oraz Ogólnopolskiemu Towarzystwu Ochrony Zwierząt OTOZ Animals. Podczas jesiennej interwencji właściciel nie wpuścił inspektorów do mieszkania i na zewnątrz budynku okazał im jedynie część posiadanych zwierząt. Według kontrolerów psy nie wyglądały na zaniedbane.
- Na początku września 2021 r. w związku z sygnałami dotyczącymi nieprawidłowych warunków trzymania psów w jednym z bloków przy ul. Na Stoku dzielnicowy przeprowadził rozmowy z mieszkańcami, poinformował o tym fakcie sanepid, administratora budynku oraz OTOZ Animals. We wrześniu 2021 r. policjanci z inspektorami Animals dwukrotnie kontrolowali adres, pod którym trzymane były owczarki niemieckie. Psy były zaszczepione, nie stwierdzono wtedy nieprawidłowości związanych z warunkami bytowymi zwierząt czy znamion zaniedbania lub znęcania się nad psami. Sprawę przekazano Towarzystwu Ochrony Zwierząt, które zobowiązało się do dalszych kontroli tego miejsca - mówi Magdalena Ciska, oficer prasowy z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Trzymał psy w klatkach na gołębie
Mieszkańcy Biskupiej Górki zwracają też uwagę, że problemy z kontrowersyjną hodowlą psów sięgają 2012 r.
Wówczas "Gazeta Wyborcza Trójmiasto" opisała pseudohodowlę prowadzoną w garażu i gołębniku. Psy były tam trzymane w klatkach na gołębie, część z nich nie miała sierści, psy były pozbawione ruchu, wody, jedzenia i światła dziennego. W mieszkaniu, w którym właściciel trzymał część psów, nie było z kolei prądu, wody i ogrzewania. W mieszkaniu brakowało też szyb w oknach, a w książeczkach zdrowia zwierząt nie było informacji o aktualnych szczepieniach. Jak informowała "GW", mężczyzna utrzymywał się z kolei... z nielegalnej sprzedaży psów na rynku we Wrzeszczu.
Sprawa z 2012 r. znalazła swój finał w prokuraturze. Sprawę umorzono, ale nie wiadomo, z jakiego powodu, bo po wygaśnięciu okresu archiwizacji akta sprawy zostały zutylizowane.
Poszkodowana z obdukcją lekarską
Teraz nad sprawą agresywnych psów i ich właściciela pracują gdańscy policjanci. Poszkodowana kobieta złożyła bowiem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dołączając także dokumentację z obdukcji lekarskiej.
- 1 lutego po południu policjanci z komisariatu przy ul. Platynowej otrzymali zgłoszenie dotyczące pogryzienia kobiety i jej syna przez psy sąsiada - potwierdza Magdalena Ciska. - W reakcji na zgłoszenie funkcjonariusze podjęli interwencję, a pokrzywdzona złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i dołączyła dokumentację medyczną dotyczącą obrażeń, jakich doznała ona i jej syn na skutek zdarzenia. W tej sprawie zostało zabezpieczone nagranie z kamer monitoringu, które zostało poddane oględzinom. Policjanci we współpracy z innymi służbami sprawdzą, w jakich warunkach trzymane są psy. Funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy, którą zajmuje się również dzielnicowy tego rejonu. O całej sytuacji został też powiadomiony OTOZ Animals.
Ponadto w poniedziałek policjanci przesłali informację w tej sprawie do Urzędu Miejskiego oraz wystąpili z wnioskiem o odebranie mężczyźnie zwierząt. O sytuacji został powiadomiony także Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie i Wojewódzki Inspektorat Weterynarii.
Policja przy ul. Na Stoku na Biskupiej Górce (28 opinii)
OD REDAKCJI: Policjanci pod nadzorem prokuratura prowadzą czynności ws. ataku psów na kobietę z dwojgiem dzieci, do którego doszło na początku lutego.
OD REDAKCJI: Policjanci pod nadzorem prokuratura prowadzą czynności ws. ataku psów na kobietę z dwojgiem dzieci, do którego doszło na początku lutego.
Opinie (837) ponad 50 zablokowanych
-
2022-02-07 14:51
skandal!
facet od lat choduje psy w strasznych warunkach, sprawa umorzona psy dalej się męczą! tylko zakaz dla takiego osobnika!
- 17 0
-
2022-02-07 14:54
Powinni mu te psy zabrać
To ten facet co miał gołębie na pohulance na wale koło biskupiej 15
- 7 1
-
2022-02-07 14:56
Boże, co ta kobieta musiała przeżyć! Wstyd dla sąsiadów i przejeżdżajacych, że nikt jej nie pomógł. Pomijam tu dzielnicowego i ludzi ze schroniska, którzy przyszli, odfajkowali swoje i papierki przekazali w inne miejsce. Dla właścicieli tej pseudohodowli najsłuszniejszą karą byłaby wysoka finansowa i dołek.
- 15 2
-
2022-02-07 14:57
Nie zapominajcie, że większość napaści, ataków i zbrodni jest dokonywana przez LUDZI, a nie psy.
Może warto najpierw zapanować nad własną agresją, agresją właścicieli zwierząt, zamiast proponować uśpienie psów.
- 5 9
-
2022-02-07 15:01
"Jak wynika z nagrania, płaczącemu dziecku i usiłującej je chronić kobiecie nie próbuje pomóc żaden z kierowców (1)
takie teksy zawsze mnie rozpierd@l@ją XD
Tak, rzucić samochód na środku ulicy, na górce żeby pomóc dżesice z brajankami. Zanim zaczniecie pisać takie teksty, to zajrzyjcie do prawa drogowego - nie można sobie tak z pupy zatrzymać auta, zeby nie stworzyć zagrożenia dla innych.- 8 4
-
2022-02-07 15:04
hej chłopcze jachiry, weź blaszkę i rąbnij się w czaszkę zanim coś zaczniesz bredzić.
- 1 3
-
2022-02-07 15:04
Po takim ataku jakkolwiek ale psy bym zabił
Albo trucizna albo baseball albo powystrzelać wszystkie.
- 5 3
-
2022-02-07 15:04
pies człowiek
kto ma w sobie więcej agresji,nie rozumiem ras agresywnych.Blacharz samochodowy z PIS nie miał o tym pojęcia.Sami są agresywni, a jakie ustawy tworzą to widać gołym okiem
- 1 5
-
2022-02-07 15:04
Brakuje opcji w ankiecie:
Walcze z tymi psami i je zabijam wlasnymi rekoma.
- 6 5
-
2022-02-07 15:04
Zabrać mu te biedne psy, dziad jeden zasr*ny nie umie wychować i zająć się psami to zabierać i tyle
A no i wielkie brawa dla służb, zgłoszone w zeszłym roku i g*wno zrobili.
BRAWO!- 15 0
-
2022-02-07 15:06
Przykro mi, że wszyscy psiarze muszą cierpieć przez takich ludzi. (2)
Przez pandemię zrobiła się moda na czworonożnego przyjaciela w domu. Szkoda tylko, że jakieś 80% ludzi myśli, że pies to zabawka w dobie internetu i tak ogólnego dostępu do informacji.
Biorą psy i denerwują się, że załatwiają się w domu, że szczekają. Myślą, że one wychowają się same. Nie socjalizują ich odpowiednio, jedna kupa 3 razy dziennie na trawniku pod blokiem, czy w parku to przecież nic takiego.
Sam żyję z trzema dużymi psami, wszystkie 3 są wychowane, w mieście zawsze chodzą na smyczy. Dbam o komfort innych, mam świadomość, że wcale nie muszą mieć ochoty witania się z moimi psami.
Ostatnio też miałem bardzo nieciekawą sytuację. Stałem w kolejce po kawę na zewnątrz w pasie nadmorskim. Moje psy były na smyczy bardzo blisko mnie skierowane głowami w moją stronę. Koło nas przechodziła matka z dzieckiem z małym pieskiem na smyczy. Ten wskoczył na tyłek jednego z moich psów, ugryzł go i się uczepił. Całe szczęście, że wystraszył się mojej reakcji na sytuację i odpuścił. Co na to odpowiedzialna właścicielka psa? Poszła jak gdyby nigdy nic. Ani przepraszam ani pocałuj mnie w d.... Domyślam się, że gdyby moje psy zareagowałyby, to pani miałaby natomiast wiele do powiedzenia.
Proszę Was tylko drodzy internauci - nie generalizujmy.
Tych złych naprawdę jest wiele i mam tego świadomość. Jednak ja ich wszystkich nie zmienię, ale staram się w swoim środowisku edukować najlepiej jak potrafię.- 20 1
-
2022-02-07 15:49
Po co ci trzy wielkie psy w mieście? (1)
Pilnują twoich 40m2?
- 0 4
-
2022-02-07 18:10
A w którym miejscu mojego posta napisałem gdzie mieszkam i w jakim metrażu?
A po co mi, to już moja sprawa. Ważne, że żyją w zgodzie ze społeczeństwem, są wychowane, mają dobrze i po nich sprzątam.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.