• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Autobusy wodorowe w Gdańsku. Niemal 172 mln za 10-letni kontrakt

Maciej Korolczuk
12 września 2023, godz. 17:00 
Opinie (283)
Za 10-letni wynajem 10 wodorowych autobusów Gdańsk zapłaci 172 mln zł. Za 10-letni wynajem 10 wodorowych autobusów Gdańsk zapłaci 172 mln zł.

Wiosną przyszłego roku na ulice Gdańska wyjadą pierwsze dwa autobusy napędzane zielonym wodorem. Docelowo będzie ich 10, co stanowi 5 proc. całej floty autobusowej w spółce GAiT. Miasto zapłaci za 10-letni najem pojazdów 171,6 mln zł. Podpisana we wtorek umowa nie podoba mi się radnym opozycji.



Autobusy wodorowe w Gdańsku to:

Na przetarg długoterminowego najmu autobusów na wodór produkowany z energii elektrycznej pochodzącej z odnawialnych źródeł energii odpowiedziała tylko jedna firma.

Ofertę na 171,6 mln zł złożyła spółka PAK PCE Polski Autobus Wodorowy z Konina. Jedyna oferta okazała się też niemal identyczna jak kwota, jaką dysponował miejski przewoźnik (172,2 mln zł).

W sumie GAiT wypożyczy 10 autobusów na okres 10 lat. Poza samym taborem zamówienie obejmuje też niezbędne oprogramowanie wraz z licencjami, dokumentacją i przeprowadzenie szkoleń dla pracowników, a także pełna obsługa serwisowa wraz z tankowaniem.



Wodorowe autobusy będą w pełni przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych i rodzin z dziećmi, a także osób starszych. Wodorowe autobusy będą w pełni przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych i rodzin z dziećmi, a także osób starszych.
To oznacza, że wszelkie ryzyka związane z dostępnością wodoru, ewentualne awarie i usterki leżą po stronie spółki z Tarnowa, a nie przewoźnika z Gdańska. Spółka GAiT ma jedynie dostarczyć kierowców do obsługi połączeń.

- Solidarność z przyszłymi pokoleniami to nie tylko puste hasła o ekologii, ale realne działanie, bo odpowiedzialność za powietrze, którym wszyscy oddychamy, to również dbałość o to, czym jeździmy po mieście - mówiła podczas podpisania umowy Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Rozkłady jazdy komunikacji miejskiej na żywo



Pierwsze dwa autobusy - już przemalowane w barwy Gdańska - na ulice wyjadą wiosną 2024 roku. Do tego czasu ma być gotowa niezbędna infrastruktura m.in. stacja tankowania wodorem (ma być ogólnodostępna). Stacja znajdzie się w pobliżu planowanej zajezdni autobusowo-tramwajowej przy ul. Jabłoniowej. Wymagany gwarantowany zasięg autobusu to 330 km na jednym tankowaniu.

Docelowo autobusy wodorowe mają zastąpić we flocie GAiT najstarsze i najbardziej wyeksploatowane autobusy, których wiek przekroczył już 20 lat.

- Za każdym razem z dużą satysfakcją słucham tego typu deklaracji, które coraz częściej się pojawiają ze strony władz miejskich w polskich miastach, dlatego, że to jest po prostu racjonalne. Nieodzowność pójścia w stronę zeroemisyjności w komunikacji miejskiej to jest coś, co jest już mocno zakorzenione w świadomości zarówno władz samorządowych, jak i też mieszkańców większych i też tych mniejszych miast - potwierdzał Maciej Nietopiel, prezes zarządu PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy. - Ten autobus, który dziś widzimy, to dzieło w 100 proc. polskich konstruktorów i inżynierów. Fabryka, która wkrótce zostanie otwarta, będzie w stanie produkować do 100 sztuk autobusów wodorowych rocznie.

  • Do podpisania 10-letniej umowy doszło we wtorek na pętli tramwajowej Witosa na Chełmie.
  • Wnętrze autobusu wodorowego, jaki wiosną 2024 roku pojawi się na ulicach Gdańska.

Opozycja ma zastrzeżenia do umowy i przetargu



Zanim władze Gdańska parafowały umowę, z dziennikarzami na tej samej pętli spotkali się radni opozycji: Andrzej SkibaPrzemysław Majewski.

Radni Prawa i Sprawiedliwości przyznawali, że zasadność samej umowy i inwestowania w zeroemisyjny tabor są słuszne i wynikają wprost z zapisów ustawy.

Ich wątpliwości budził sam sposób przygotowania przetargu, którego zapisy miały ograniczać konkurencję oraz sama kwota kontraktu. Jak wskazywali, inne gminy za podobne usługi płaciły zdecydowanie mniej.

- Znów mamy wrażenie, że to drogi festyn zamiast racjonalnego wyboru - mówił Przemysław Majewski. - Wiemy o tym, że zgodnie z ustawą o elektromobilności do 2028 r. miasta takie jak Gdańsk mają mieć co najmniej 1/3 taboru autobusów zeroemisyjnych. Nie możemy jednak milczeć, gdy widzimy niegospodarność GAiT i władz miasta. W protokole ze wstępnych konsultacji rynkowych z dziewięciu podmiotów biorących w nich udział tylko jeden podmiot był w stanie przygotować kompleksową ofertę, inni albo dostarczają autobusy albo wodór, albo finansują przedsięwzięcie. Podczas konsultacji podmioty biorące udział wskazywały na błędne założenie kompleksowego zamówienia, a więc dostawy zarówno autobusów, jak i wodoru. To obniża konkurencyjność. Ponadto z analizy przygotowanej dla GAiT wynika, że najem autobusów wodorowych jest znacznie mniej korzystny od zakupu i najmu autobusów elektrycznych. A opłacalny byłby przy koszcie 10,50 zł za wozokilometr. Wybrany dostawca oferuje tymczasem stawkę 19,90 zł za wzkm.
Zdaniem Skiby Gdańsk za wynajem autobusów wodorowych mocno przepłacił, czego dowodem są stawki, za jakie na podobną usługę decydowały się inne samorządy.

- Proszę zobaczyć, ile autobusów elektrycznych kupiły inne miasta w Polsce i za jakie kwoty. Widzimy doskonale, że można spełnić wymogi ustawowe w zakresie zeroemisyjności i jednocześnie zakupić za mniejszą kwotę więcej autobusów - wskazywał Skiba. - Mamy wrażenie, że władze Gdańska nie dysponują racjonalnie pieniędzmi na komunikację miejską. Bilety są coraz droższe, kursy są obcinane i zmieniane, a kupuje się "nowe zabawki", by pochwalić się w mediach przed mieszkańcami.
  • Radni PiS Andrzej Skiba (po lewej) i Przemysław Majewski mają zastrzeżenia do umowy i samego przetargu. Wskazują, że podobne umowy w innych miastach są korzystniejsze niż w Gdańsku.
  • Wyliczenia przygotowane przez radnych PiS.

Lisicki do radnych PiS: uczcie się matematyki



Do zarzutów radnych opozycji odniósł się Maciej Lisicki, prezes GAiT. Skibie i Majewskiemu polecił naukę podstaw matematyki. Odniósł się też do rzekomych wątpliwości przy samym postępowaniu, na które odpowiedziała tylko jedna firma, choć początkowo zainteresowanie było większe.

- Przetarg był absolutnie transparentny, co można prześledzić na naszej stronie internetowej. Mieliśmy cztery potencjalnie zainteresowane konsorcja, które na etapie samego przetargu zadawały dziesiątki pytań, na które my - jako zamawiający - w zdecydowanej większości odpowiadaliśmy pozytywnie, znosząc potencjalne ograniczenia. Spośród nich na złożenie oferty zdecydowała się tylko jedna firma. Z tego co wiem, trzy pozostałe wycofały się na ostatnim etapie ze względów finansowych. Po drugie: zakupu autobusów do ich leasingu nie da się porównać! To widać po większości firm, gdzie bardziej opłacalny jest właśnie najem pojazdów, a nie ich zakup na własność. I po trzecie: niech radni sięgną do podstaw matematyki.
Lisicki - wywołany tweetem jednego z użytkowników Twittera - posłużył się przykładem Rybnika, który za zakup 20 autobusów wodorowych zapłacił 66 mln zł.

- Zarzuca się nam, że my za najem takich samych 10 autobusów zapłacimy pięć razy więcej. A jest dokładnie odwrotnie! Otóż, dziesięć autobusów wodorowych w Gdańsku to zaledwie pięć procent naszej floty, tymczasem 20 autobusów w Rybniku to 25 proc. tamtejszej floty. Koszty są te same, bo tam autobusy nie będą jeździć na powietrze. Koszty to zakup wodoru, serwis, ubezpieczenie itd. To naprawdę matematyka na prymitywnym poziomie! Wystarczy tę kwotę podzielić przez 10 lat, na 10 autobusów, na dystans, jaki będą pokonywać, by wyszła realna stawka za wozokilometr. I nagle się okaże, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Miejsca

Opinie (283) ponad 20 zablokowanych

  • A potem się zrobi co? (1)

    Protokół zniszczenia. Stać mnie nalej. Miś .

    • 35 1

    • To juz problem wlasciciela, a nie miasta

      • 3 2

  • Do pierwszego pożaru...

    • 16 1

  • (7)

    Wodór to przyszłość, która popieram. Uniezależnienie się od paliw kopalnych, a więc koniec zależności zarówno od podludzi z Russia, czy też od humorkow miłośników kóz z bliskiego wschodu to oczywiście strategiczna rzecz, procentująca niezależnością. Jednak na razie wodór jest w powijakach i jest to dość kosztowny kaprys.... Tym bardziej dla mocno zadłużonego miasta, które ma nawet problem z obsadzeniem stanowisk źle traktowanych chłopców do bicia, czyli kierowców autobusów. W tym świetle zakup nowoczesnej flotylli jest jak zamek na piasku, tak samo żałosny jak wynajem nowoczesnej powierzchni biurowej w droższych biurowcach przez firemki zatrudniające pracowników... na zleceniu lub okolicy minimalnej xD.

    • 16 19

    • Jaka przyszłość? (2)

      Większość wodoru powstaje z paliw kopalnych
      Niemcom nie wypalił myk z uzależnieniem europy od gazu to teraz kolanem przepychają opcję wodór.który z tego gazu bedą produkować. Szkoda że nasi politycy znów pchają nas w te same pułapki

      • 9 2

      • Większość prądu w Polsce powstaje z węgla (1)

        Tyle że jest podział na wodór zielony i ten normalny - ten zielony jest wytwarzany jak prąd z fotowoltaiki czy z wiatraków w sposób ekologiczny.

        • 1 3

        • zrób sobie bilans procesu elektrolizy

          z dostępnymi "nadwyżkami" "zielonej" energii...
          Jedna kartka wystarczy.

          I chyba nie będziesz robił tego z elektrodami z metali szlachetnych?
          Policz potrzebną powierzchnię.
          A na węglowych, o zgrozo, będzie CO2...

          • 1 0

    • minus za te przyszlosc... (3)

      Jak dotad nie opracowano sensownej kosztowo technologii wodoru.

      Cala reszta zgoda. Jednym zdaniem podsumowujac:

      "Gdzie moda pania, tam rozum sluga"
      A jak do tego dodac pyche i cynizm decydentow, mamy caloksztalt.

      • 4 1

      • to sprawdź sobie ceny wodoru, wcale nie są wysokie (2)

        poza tym przypominam, ze to dobry sposób na zagospodarowanie nadwyżek energii z fotowoltaiki i wiatraków, chodzi oczywiscie o elektrolizę

        • 1 4

        • bo jest produkowany z rozkładu węglowodorów, (1)

          które są jeszcze tańsze.

          "dobry sposób na zagospodarowanie nadwyżek energii"
          Tylko trzeba jeszcze mieć system sterowania tymi nadwyżkami...

          Do tego dochodzi wykorzystanie wodoru, bo nikt chyba nie myśli o bezpośrednim spalaniu. Za czyste ono nie będzie...

          Poza tym, magiczne słowo, promocja...

          • 2 1

          • radzę się douczyć, przeczytać podstawowe informacje, a nie powielać mity

            Solorz produkuje zielony wodór, więc cały twój wywód o tak zwany kant d... można rozbić

            • 0 0

  • Ech... to nie ma sensu. Lepiej niż PiS który by tylko promował osobówki, ale nadal 3 punkty na 10. (3)

    Najbardziej ekologicznym autobusem jaki istnieje jest autobus który... istnieje.

    Więc bardziej ekologicznym rozwiązaniem od jednego superekologicznego autobusu są 3 zwykłe autobusy w tej samej cenie. Jeśli chcemy być miastem ekologicznym to naszym głównym celem powinno być rozwijanie sieci zbiorkomu oraz lepsza dbałość o istniejącą flotę i jej kierowców a nie kupowanie kolejnych prototypów które ładnie wyglądają na reportażach prasowych.

    • 28 3

    • zbiorkom to po rosyjsku nie po polsku. (2)

      • 0 2

      • to ulubione określenie - ukrytego przed wyborami - przyspieszacza zbiorkomu Michała Tuska!

        • 1 0

      • Ciekawe czy "alerty" ci nie przeszkadzają?

        • 0 0

  • Hmm. Słuszną linie mają samorządowcy trójmiasta (1)

    Jęczeć, że rząd nie daje kasy i wydać 170 mln za wynajem 10 autobusów. I oni chcą rządzić Polską?

    • 55 1

    • Polską może nie będą, ale ile by nie marnowali i tak będą tu na pomorzu rządzili. Nie do wiary.

      • 2 0

  • (2)

    Ale to sie nie skleja jednak.
    wychodzi po 1,7mln za autobus na rok. Nawet liczac ze beda jzedzily 365dni w roku... to wypada okolo 950 tys za paliwo rocznie (wodor po 80zl circa za kg) - spala 30 dziennie zakladam. Do tego koszty 3 pracownikow i nadal zostaje prawie 500 000 rocznie na autobus... wiec komus splacimy autobusy i po 10 latach jeszcze je sprzeda (pewnie nam). Coz za biznes. Podoba mi sie. Jednak inne miasta lepiej to rozegraly - kupily ... fakt ze koszty po ich stronie ale nadal po 10 latach maja autobusy - ktore tez moga sprzedac.

    • 42 1

    • (1)

      Bez jaj. Nikt takiego autobusu nie odkupi. Za 10 lat będą zupełnie inne pojazdy o zupełnie innych parametrach użytkowych. W Niemczech standardem jest autobus max. 8 letni.

      • 6 6

      • no tak, bo po tych ośmiu latach przyjeżdża do Gdańska. w sumie ekologia

        • 8 0

  • absurd goni absurd

    Autobusy wodorowe i w ogóle wodór to dziś melodia przyszłości. Nikt rozsądny nie kupuje dziś nowinek technologicznych, tylko czeka, aż będzie jasność co do kosztów, sposobu działania, użyteczności, trwałości. Najem tych autobusów to udział w bardzo drogim eksperymencie, za który zapłacimy my wszyscy. Jak tak dalej pójdzie to przez 10 lat będziemy mieli 10 autobusów, do których będzie nam brakowało kierowców bo się budżet nie spina.

    • 76 3

  • Mam nadzieje, ze zajmiesie tą sprawą NIK i CBA. (2)

    • 35 5

    • no co?

      Dobrze chcieli...
      A ze nie wyszlo?!

      • 2 0

    • To zgłaszaj, na co czekasz ?

      i kup sobie jakiś słownik...

      • 3 4

  • Super

    Teraz jeszcze kontrakt na poduszkowce i helikoptery i jeździmy bez korków

    • 22 0

  • Znowu jakiś koleś musiał koniecznie zarobić (1)

    Masakra

    • 32 0

    • Łysek z Focha

      I kamaryla dworu Wszystko dla Pawła

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane