- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (148 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (507 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (190 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (209 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (195 opinii)
- 6 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (211 opinii)
Bezmyślność nie ma wieku
Dziarska 73-letnia Barbara K. z Wejherowa siedziała za kierownicą Daewoo Matiza. Jechała prawym pasem ruchu ul. Morską w kierunku Rumi. Niestety, na skrzyżowanie z ul. Kcyńską wjechała na czerwonym świetle i zderzyła się z Fiatem Seicento. Skutek był taki, że Matiz uderzył w ciężarówkę z cysterną, a jego 66-letnia pasażerka trafiła do szpitala (na szczęście mogła szybko wrócić do domu). Sprawa znajdzie swój finał w sądzie grodzkim.
Równie dużym brakiem wyobraźni wykazał się 10-letni chłopiec, który wjechał na rowerze na przejście dla pieszych, na skrzyżowaniu ulic Nowowiczlińskiej i Lukrecjowej. Niby nic złego, problem w tym, że wyjechał zza stojących przed i za przejściem pojazdów. Został potrącony przez Opla Corsę, którego kierowca był trzeźwy. Efekt - ogólne potłuczenia rowerzysty.
Podobnie zachowała się 49-letnia Zofia Z., która na ul. Władysława IV, jadąc swoim audi lewym pasem ruchu w kierunku Sopotu, ominęła samochody, które zatrzymały się na środkowym i prawym pasie ruchu przed "zebrą" i potrąciła kobietę przechodzącą przez ulicę. Była trzeźwa. Potrącona 67-letnia gdynianka ze złamanym lewym ramieniem, potłuczeniem i ogólnym urazem głowy została zabrana do szpitala.
- Apelujemy o rozsądek i rozwagę. Brawurowa jazda i bezmyślność może oznaczać tragedię nie tylko dla nas, ale i dla innych użytkowników drogi - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji.
Opinie (242)
-
2003-09-10 13:37
Czyli inaczej mówiąc - miał seks z Danką - tzn. kochał się z Danką. Jak zwał tak zwał.
- 0 0
-
2003-09-10 13:41
Jadzie rower , jadzie na nim Gallux siedzi,
jadzie dalej polna drogą
w rowie Danka siedzi.
Wezmę Cię na rame moje ty kochanie
Danka gibko wskoczy Gallux już ochoczy,
Rower dęba staje a Danka wyznaje:
oha ah , chopsa sa, jadziemy do lasa.
KONIEC- 0 0
-
2003-09-10 13:42
Do lasa na grzyby tylko pojecjali heheheh
- 0 0
-
2003-09-10 13:43
Przepraszamy za zbierznośc ników.
- 0 0
-
2003-09-10 13:44
A żeby było jasniej - Danka miała 67 lat i była z Gdyni.
- 0 0
-
2003-09-10 13:45
Jakiekolwiek podobieństwo ników w wierszu do osób z portalu jest przypadkowe.
- 0 0
-
2003-09-10 13:49
oj
jak przeczytałam to ...... moja kawa ,,,,,,,,,,,,,,,,kurcze , mam kawe na monitorze. hihihi
Dowcipnisie- 0 0
-
2003-09-10 13:53
Dla miłości wiek nie ma znaczenia .To ,że Danuta miała 67 lat jest bez znaczenia , wazne ,że grzyby brały w lesie.
- 0 0
-
2003-09-10 13:54
sorki biorą to ryby. ale to szczegół.
- 0 0
-
2003-09-10 13:54
Rączy gallux jedzie na rowerze
Do lasu Dankę na damce wiezie
stanęli na polance - no pokaż co tam masz misiu...
Nic z tego rzekł gallux ja już mogę tylko sisiu...
Tak,tak latka lecą...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.