Cumująca od lat przy Zielonej Bramie i Wyspie Spichrzów Żegluga Gdańska musi znaleźć nowe miejsce dla swoich statków. To efekt piątkowego spotkania z władzami miasta, które na zmianę lokalizacji dały czas do wiosny przyszłego roku. - To straszliwy cios, to dla nas być albo nie być - mówi Jerzy Latała, właściciel białej floty ŻG.
Tramwaje wodne w Gdańsku
2019-12-14 15:39
to są tereny portowe i daje argument stronie rządowej do przejęcia pobrzeży tak jak to miało miejsce w porcie północnym. big mistake
2019-12-14 15:44
żadna dewastacja nabrzeża po prostu deweloperom nie podoba się widok i za odpowiednią ........ potrafili przekonać dojną zmianę do tego
2019-12-14 16:02
republika deweloperow, a mieszkancy na szadolki
2019-12-14 16:02
2019-12-14 16:11
Opal Onyks i inne wysokie statki nie powinny cumować przy nabrzeżau wzdłuż Targu Rybnego bo zasłaniają widok na Filharmonię.
2019-12-14 16:12
Lotnisko w rozbudowie to tam przeniosą , w końcu razem flota szuwarowo bagienna i lotnicza będzie razem .
2019-12-14 16:13
Totalitaryzm!!!
2019-12-14 16:20
2019-12-14 16:24
dokładnie deweloper rządzi w gdańsku żenada
2019-12-14 16:27
Coś mi to wygląda na wylewanie dziecka z kąpielą. O ile katamarany rzeczywiście mogły by startować z okolic Kubickiego, bo odpływają rzadziej, a mniejsze łajby z powodzeniem tu się mieszczą. A przecież te danuty, małgorzaty z 50-letnim stażem chyba wkrótce pójdą na złom a flota Żeglugi Gdańskiej zostanie wymieniona na nowoczesne stateczki o wielkości skrojonej do potrzeb. Remont nabrzeża faktycznie jest potrzebny ale nie musi trwać lata. Podszewka sprawy ma chyba inny kolorek. Monopol pana Latały powoli się kończy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
