- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (326 opinii)
- 2 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (209 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (338 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (919 opinii)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (266 opinii)
- 6 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (181 opinii)
Biopaliwa ze znakiem zapytania
Ale w większości krajów wprowadzanie biopaliw na rynek odbywa się w sposób stopniowy i zrównoważony, tak aby nie zaburzyło to zarówno czułych mechanizmów rynku paliw, jak i nie spowodowało zagrożeń ekologicznych. Uregulowania prawne dotyczące biopaliw nie mogą pozostawać w sprzeczności z regulacjami europejskimi, zwłaszcza już podpisanymi przez stronę polską. Zapisy projektu ustawy o organizacji rynku biopaliw oraz biokomponentów do ich produkcji pozostają w sprzeczności z Układem Europejskim ustanawiającym stowarzyszenie pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Wspólnotę Europejską. Artykuł 8 i 32 układu zabrania tworzenia monopoli państwowych o charakterze handlowym. Proponowane w ustawie "ręczne" sterowanie produkcją biokomponentów dyskryminuje wiele podmiotów gospodarczych.
Zapisy projektu ustawy pozostają także w sprzeczności z innymi aktami prawnymi UE. Regulacje ustawy są niezgodne z dyrektywą 98/70/EC, która zabrania ograniczenia we wprowadzaniu do obrotu paliw spełniających wymogi jakościowe tej dyrektywy. A nakaz stosowania biokomponentów do benzyn i olejów napędowych zabrania wprowadzania spełniających wymogi dyrektywy paliw naftowych nie zawierających biokomponentów.
Koncepcja Unii Europejskiej oparta na dziesięcioletnim doświadczeniu istotnie się różni od proponowanej w projekcie polskiej ustawy.
Po pierwsze - wymóg wprowadzenia komponentów ze źródeł odnawialnych odnosi się do szerszej grupy biokomponentów.
Po drugie - obowiązek stosowania biokomponentów nie jest potraktowany jako obowiązek wprowadzania tych komponentów do benzyn i olejów napędowych.
W Unii Europejskiej obawiano się narzucenia producentom tak jednoznacznych rozwiązań technologicznych. Uznano za niemożliwe i wręcz szkodliwe narzucanie producentom paliw konkretnych sposobów zagospodarowania biokomponentów. Szkodliwość takich rozwiązań wynika z ograniczenia inicjatyw gospodarczych jak również z obaw o zaburzenie funkcjonowania sektorów paliwowego i motoryzacji.
Obawy te nie są bagatelne. Nie dalej jak wczoraj Ford Distribution, jako pierwszy ze sprzedawców samochodów w Polsce, poinformował że nie dopuszcza w swoich pojazdach powszechnego stosowania paliw z biokomponentami.
Projekt polskiej ustawy - zdaniem Centralnego Laboratorium Naftowego - zmierza do powtórzenia negatywnych doświadczeń krajów unii i nie uwzględnia racjonalnych rozwiązań, narzucając polskim producentom paliw obowiązek wprowadzania od 2003 roku 4,5 proc. bioetanolu, a od 2006 roku 5 proc. biokomponentów. Tak duży udział biokomponentów w produckji paliw stałby się eksperymentem na skalę światową.
Sformułowaniami projektu polskiej ustawy o biopaliwach i biokomponentach zdziwieni są też producenci i importerzy paliw, którzy w swym oświadczeniu przesłanym do redakcji "Głosu" piszą:
- W polskim prawie nie było do tej pory takiej ustawy, która byłaby w tak dalekiej sprzeczności z prawem Unii Europejskiej. Zawarte w ustawie skomplikowane rozwiązania są korupcjogenne oraz stwarzają kolejny obszar szarej strefy, ponieważ zwiększa się rola administracji w ręcznym sterowaniu rynkiem. Z analiz prac nad ustawą wynika, że posłowie PSL nie liczą się z przytaczanymi argumentami i wynikającymi z nich następstwami. Nasuwa się wniosek, że chodzi głównie o zapewnienie korzyści finansowych oraz ochronę określonej grupy interesu.
W opinii producentów oraz importerów paliw ustawa o biopaliwach, których stosowania nikt nie zamierza podważać, powinna ulec daleko idącej weryfikacji. Skupienie uwagi na sterowaniu produkcją biokomponentów, z pominięciem skutków dla rynku paliw i motoryzacji może spowodować poważne zagrożenia dla całej gospodarki.
Opinie (82)
-
2003-01-10 16:35
Tych baranów w Warszawie, j*****... polityków tylko do gazu. Ktoś pewnie dostał w łapę za te biopaliwa.Ciekawe, czy ktoś przetestował wpływ tego gówna na żywotność silnika. A uratowanie polskiego rolnictwa to tylko tłumaczenie dla frajerów. Po wejściu do UE nastąpi czwarty rozbiór skorumpowanej Polski.
- 0 0
-
2003-01-14 12:44
Pomyłka..?
Myślę że niektórzy mylą dwie sprawy....Biopaliwa tak...to jest przyszłość. Warto poczytać na ten temat...w necie nie brakuje literatury....Ale projekt ustawy o organizacji rynku ekopaliw... to korupcjogenny bubel. Zezwolenia, limity...itp świadczą o załatwianiu interesów grupy kolesiów.
Jakość jest zupełnie innym tematem..kontrola jest niezbędna. Pokazano że nie chodzi tu o ekologię, rolników. Straszenie że silniki odmówią posłuszeństwa to propaganda dotychczasowych mafii paliwowych. Producenci samochodów nie decydują o paliwie...oni mają się dostosować albo odejść...przypominam że byli przeciwni katalizatorom i innym wymogom...a zostali zmuszeni...dla naszego dobra.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.