TN
2002-12-28 11:45
gallux - ulzylo mi :)
ciekawe kogo masz na mysli.
moze JaJacka ?
2002-12-28 11:48
nie wiem jak ty MH1 sobie z tym radzisz ale
widze, że masz problemy z ew. partnerami:((
tylko, że ja jestem heteroseksualny misiu pysiu:P
2002-12-28 11:51
Tylko gdzie Stworek? Czyżby był większym śpiochem ode mnie? :))))
2002-12-28 12:24
Iza - stworek pewnie pochodzi z innej stefy czasowej -
pewnikiem z USA , z firmy biotechnologicznej. Caly na bialo, w maseczce - manipuluje genami za pomoca szczotki
ryzowej.
2002-12-28 12:40
sama nazwa stworek sugeruje, że z posiadaczka jest cóś nie tak:))
może ma za dużo tych męskich??
i szczecine na plecach??
2002-12-28 12:45
pomidor wielkości pomidora i o smaku pomidora,
kartofel kartoflany,
jednego Galluxa, jedną Martę, jednego MH1 oraz wszystkich innych "ratlerków" w pojedynczych egzemplarzach,
a także nie chcę żyć wiecznie, bo to nudna świadomość: wysiada serce-dostajesz nowe, wątróbka-proszę bardzo....
Z tego co wiem, modyfikowana genetycznie żywność jest wszędzie w świecie "podejrzana" i traktowana z rezerwą, więc nie bądź Stworku taka "do przodu" i nie traktuj wszystkich z góry zarzucając brak inteligencji. Twoje wywody nikogo dotąd nie przekonały.
2002-12-28 12:56
A czy tworzenie nowych odmian roznych owocow czy warzyw przez krzyzowanie gatunkow to tez manipulacja genetyczna? O ile wiem truskawki to wlasnie efekt takiej krzyzowki poziomki z czyms tam. Pol biedy jak ktos krzyzuje owoc z owocem, ale jak kiedys zjem pomidora i dowiem sie ze czesciowo byla to koza czesciowo stonoga...
2002-12-28 13:53
i zapominamy szybko o tym, ze dynia jest owocem ktory przy swojej wielkosci jest w zasadzie samonosny, nawet stara dynia jest w stanie zachowac swoja forme a jak wyglada pomidor po tygodniu, po dwoch jest juz w zasadzie plaski. Jak widac gen wzrostu to nie wszystko, genetyka nie jest az taka prosta...
... i wsadzamy gen ... jak na razie to wsadzanie genow odbywa sie metoda przypominajaca operacje oka za pomoca lopaty.
Genetyka bedzie dopiero wtedy dorosla, jak bedzie w stanie usunac wbudowane genetyczne defekty np. u czlowieka, i to w ten sposob, ze podczas rozmnazania sie komorek, te chciane cechy beda tez powielane. Tak dlugo, jak tego sie nie potrafi, jest to tylko nieudolna fuszerka w celu mnozenia pieniedzy kosztem konsumenta.
Czy produzent takiej manipulowanej zywnosci zaplaci za szkody, ktore moga postac podczas np. rozwoju plodowego ...
O nie , ta chciwa padlina bedzie sie zaslaniac swoim adwokatem lub innym scierwem. Chocby dostaloby sie jakies tam odszkodowanie, czy to odda komus ramiona, dlonie (patrz afera z Conterganem) a tym samym mozliwosc samodzielnego zycia ?
Genetycznie manipulowana zywnosc mozna takze testowac na szeroka skale pod plaszczykiem pomocy humanitarnej. Nic innego nie robi USA, ktore to glodujacym narodom afryki "darowywuje" genetycznie manipulowana soje (lub kukurydze).
Rzady co niektorych krajow wzbranialy sie skorzystac z tej pomocy, na skutek czego Unia miala wywrzec na te kraje nacisk, aby nie podskakiwaly.
A co w tedy jesli by takie nasiona zostalyby zasadzone ?
Wtedy zwali sie horda adwokatow, ktora zaskarzy chlopa o to, ze sprzedawal plony z wlasnego pola. Dlaczego ?, bo genetycznie manipulowane odmiany podlegaja ochronie patentowej, nawet wtedy jesli wiatr przyniosl nasiona z eksperymentalnego pola (byl juz taki proces).
Tak wiec kochany stworku, mysl o konsekwencjach a nie zyskach...
2002-12-28 14:28
MEXie (kobieto)
stworek nie myśli:))
ona tworzy:)
to typowe u stworków...
2002-12-28 15:00
A niech sobie tworzy. Może wkrótce uzyska miano Stwórcy :))))
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
