• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Blokada Zalewu zła dla A1

Maciej Sandecki
5 lipca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Tego lata znowu nie będzie można pływać z Zalewu Wiślanego na pełne morze, bo negocjacje z Rosjanami utknęły w martwym punkcie. Na blokadzie polskie firmy tracą miliony - zniechęcony właściciel Żeglugi Gdańskiej sprzedał statki, które kursowały do Kaliningradu.

Rok temu Rosjanie zabronili pływać polskim statkom po ich stronie Zalewu Wiślanego i przez Cieśninę Pilawską na pełne morze. Zażądali zawarcia nowej umowy regulującej żeglugę, bo stara - podpisana jeszcze w 1946 r. przez Stalina - przestała ich zdaniem obowiązywać, gdy weszliśmy do Unii Europejskiej. Ówczesny rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Andrzej Sadoś zapewniał, że żegluga zostanie szybko wznowiona: - Pani minister Anna Fotyga pochodzi z Trójmiasta, zna dobrze to zagadnienie i traktuje je poważnie.

Tymczasem negocjacje z Rosjanami nie posunęły się do przodu. Jesienią Federacja Rosyjska przedstawiła Polsce dwa projekty nowej umowy dotyczącej Zalewu. Oba zostały odrzucone przez nasz MSZ - bo nie przewidują możliwości żeglugi przez statki państw trzecich. Na blokadzie Zalewu cierpią jednak głównie polskie firmy: Żegluga Gdańska, której pasażerskie statki kursowały z Gdańska i Elbląga do Kaliningradu, straciła już ponad 2 mln zł.

- Straciliśmy nie tylko pieniądze, ale coś bardziej wartościowego: kontrahentów, głównie polskie i niemieckie biura podróży, z którymi współpracowaliśmy od 15 lat - mówi Jerzy Latała, prezes ŻG. - Tego nie da się odzyskać, bo nad zaufaniem do partnera pracuje się wyjątkowo długo.

Żegluga Gdańska wycofała swoje statki z Zalewu: dwa z nich już sprzedała, na trzy wodoloty szuka kupców.

750 tys. zł na blokadzie stracił elbląski port. To pieniądze, które zarobiłby tylko na opłatach portowych ze statków pasażerskich i barek wożących towary z Kaliningradu do Elbląga.

- Otrzymaliśmy ostatnio propozycję sprowadzania z Rosji i składowania w naszym porcie kruszywa potrzebnego do budowy autostrady A1 - mówi dyrektor portu Julian Kołtoński. - Dla budowniczych tej trasy byłby to złoty interes, bo rosyjskie kruszywo transportowane morzem jest najtańsze. Niestety, nic z tego pewnie nie wyjdzie.

Około miliona straciły też firmy, które przez lata importowały z Rosji węgiel - tyle samo ich rosyjscy kontrahenci. Prezydent Elbląga, wojewoda i marszałek warmińsko-mazurski oraz przedsiębiorcy napisali już kilkanaście monitów do rządu z prośbą o szybkie załatwienie sprawy.

- Wszyscy błagają o interwencję, ale nie otrzymujemy żadnej odpowiedzi, po prostu ręce opadają - mówi Kołtoński.
Gazeta WyborczaMaciej Sandecki

Opinie (106) ponad 10 zablokowanych

  • przekopać mierzeję!!!

    co za złośliwi ludzie te ruskie, może kiedyś się zorientują że sami na tym tracą

    • 1 0

  • Ruski sa bezczelne, Krolewiec byl zawsze Polski, a ich panstwo lezy daleko od niego.

    Putin wzial lapowke od amerykanow za zatajenie przyczyny zatoniecia Kurska suma 20 000 000 dolarow!

    • 0 0

  • po co kombinowac jak podobno sa plany przekopania lopaty w garsc i do roboty niech sie rosjanie wypchaja ze swoja ciesnina

    • 1 0

  • Złośliwe kacapy i tyle

    • 1 0

  • Panie Sadoś!!!

    I co z tego, że FAtyga jest z Trójmiasta? Trójmiasto leży nad Zatoką Gdańską a nie nad Zalewem Wiślanym. Głupie tłumaczenie głupiego rzecznika, głupiej Pani Minister z głupiego ministerstwa. Jak ktoś się łudzi, że ta sprawa zostanie załatwiona przez ten rząd, to niech spojrzy na poczynania Pani Minister, która nie potrafi obsadzic placówek dyplomatycznych w 25 krajach, w tym w Portugalii która przejęła przewodnictwo Unii Europejskiej. Nie ważne ile tracą firmy, bo przecież ważny jest tylko pęd PISu do zniszczenia tego kraju.

    • 0 1

  • rok temu było dokładnie takie same s****ie - że niby zaraz rozwiążą problem. minął rok, minie jeszcze 5 i gówno będzie. zamiast naiwnie liczyć że ruchole odpuszczą lepiej od razu się przekopać i mieć ich w dupie...

    • 1 0

  • Nikt wcześniej nie rozwiązał tego problemu to juz na pewno na "super" minister Fotygę liczyć nie możemy. Zła polityka zagraniczna a szczególnie jakieś dziwne zatargi z Rosją mogą sie źle dla nas skończyć, jakby nie patrzeć Ruskie bez nas przeżyją a my niestety jesteśmy od rosjan uzależnieni (choćby np; gaz, ropa) - winę ponoszą dotychczasowe rządy. Dziwi mnie ze gdy połowa zachodniej europy liże tyłek ruskom to nasze dwa karakany okoniem stają. Czas nauczyć sie dyplomacji, odłożyć na drugi plan zawiści z czasów PRL i załagodzić spór z wielkim czerwonym bratem.

    • 0 0

  • ketrab

    Sam piszesz że połowa Europy liże tyłek Rosji, więc co ty tu wyjeżdżasz z dyplomacją. Co to za dyplomacja jak jeden dyma resztę bo ma ropę i gaz? Pewnie że sobie bez nas poradzą, my już dawno tez mogliśmy tylko te komuchy z****ne spieprzyły sprawę z pewnym rurociągiem - podobno niepotrzebnym.

    • 0 0

  • ruskie to najwieksze mendy.ni to europa ni to azja to co? praczej imperium barbarzynców i meneli czyli ruskie:)

    • 1 0

  • zapomniec o ruskich

    jestem w finlandii i to samo dzieje sie tutaj, ruscy najpierw podpisuja umowy, potem oczywiscie ich nie przestrzegaja,jak widza ze ktos chce zrobic dobry interes na ich terenie to wycofuja sie z wczesniejszych ustalen. wiec najlepiej o nich zapomniec i juz.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane