• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budowlaniec to też człowiek

29 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wiecha nad Realem
W piątek przed rozpoczętą budową hipermartketu Real na gdańskim Przymorzu odbyła się pikieta protestujących budowlańców. Po decyzji Naczelnego Sądu Administarcyjnego budowa została wstrzymana, a ponad sto osób pozostało z dnia na dzień bez pracy.

Na transparentach widniały takie napisy jak: "Chcemy więcej pracy", "To wasze i nasze miejsca pracy", "Zatrzymana budowa to utrata miejsc pracy" czy "Budowlaniec to też człowiek".

Osoby zatrudnione na budowie przychodzą mimo decyzji NSA do pracy. Jednak za wystawanie na budowie nikt im nie zapłaci. Jeśli wstrzymanie budowy będzie się przeciągało mogą nawet miesiąc (tyle czasu ma sąd na podjęcie decyzji) zostać pozbawionych pensji i środków do życia.

Bezpośrednią przyczyną decyzji sądu jest protest Stowarzyszenia Zdrowy Gdańsk. Kolejny inwestor w Gdańsku będzie miał niespokojny sen. Ile go to będzie kosztowało? Ile będzie kosztowało to naszego sąsiada, wujka, czy znajomego, który miał prowadzić prace na powierzchni hipermarketu?

Zobacz także

Opinie (116) 1 zablokowana

  • do Pety

    nie studiowalem lopatologii i w odroznieniu od Ciebie nikogo nie obrazam. Mam swoj poglad i go wyrazam. Moze kiedys i Ty to zrozumiesz a to ze niemiecki inwestor a co za tym idzie generalny wykonawca woli niemieckie wyroby WIEM NA PEWNO, ale nie chce mi sie juz Ci tlumaczyc, ze nie zawsze ekonomia jest tak prosta jak Ci sie wydaje. Nie wiem w jakich, wg Ciebie, bogatych krajach nie ma produkcji? Slyszales o takich firmach jak BMW, Mercedes, Siemens, Renault, Fiat, Nokia, Vovo, Seat, Bosh, Siemens, ABB,Milka, Danone, Philips itd - to tez Malezja i inni, szkoda gadac....
    pozdrawiam

    • 0 0

  • Powtorka z ekonomii, czesc druga.

    W dalszym ciagu nie rozumiem w jaki sposob budowanie hipermarketow jest niekorzystne dla kazdego. Ok, jezeli firma buduje z zagranicznych surowcow lub - nie buduje w ogole - to co na tym traci polska gospodarka? Zalozmy ze firma nie placi podatkow po wybudowaniu lub - nie buduje i nie ma podatkow bo nic nie wybudowano - to co na tym traci polska gospodarka? Ale jezeli firma nie wybuduje - to nie ma zatrudnienia (nawet na najgorszych warunkach), oplat od dzierzawy gruntu, oplat za energie a przede wszytkim cen na ludzkim poziomie.
    Ceny w hipermarkecie ida powoli w gore? Warunki pracy w hipermarketach sa zle? Bo nie ma KONKURENCJI! Trzeba budowac WIECEJ hipermarketow zeby one walczyly miedzy soba o rynek zbytu i sile robocza. Jak widze ogolna opinia jest taka ze te hipermarkety to jakies krwiozercze potwory przyprowadzone na ten swiat przez szatana, szczegolnie do Polski, dla nekania i oslabiania Polakow i ich ekonomii. Sprzedawanie produktow to ich praca z ktorej zyja. Jak im sie wybuduje pod nosem konkurencyjny hipermarket to zaraz ceny pojda w dol. I tak juz maja ceny nizsze niz u sklepikarza na rogu bo sklepikarz nie jest w stanie negocjowac konkurencyjnych cen. Konkurencja jest glownym motorem napedowym gospodarki wolnorynkowej. Bez konkurencji w wolnym swiecie powstaje syf gorszy od komuny. Konkurencja kopie w tylek czesc ludzi, brak konkurencji kopie w tylek kazdego.

    • 0 0

  • Do krzyska a propos wykonawców

    Nie wiem czy koleś Krzyś kiedyś pracował poza tą praktyką, i czy uczyl sie czytać ale sporo zdryfował ! Otóż reala buduje POLNORD - bardzo niemiecka firma jak sama nazwa wskazuje...i wszystkie materiały ściągają z NIEMIEC!! Wątpie, żeby ktokolwiek ściągał piasek z Niemiec, ale kto wie - jęzeli jest wyżesz jakości, a przy tym tańszy niż w POlsce - to kazdey logicznie myślący wykonawca ściągnie go sobie z tego miejsca = o ile po doliczeniu przewozu mu się to skalkuluje... A propis ogolniejszego problemu ściagania materiałów z zagranicy - to chyba oczywiste, że jak czegoś się nie produkuje w Polsce - całych produktów czy też podzespolów - to trzeba je ściągnąć stamtąd - gdzie je produkują....tak sie robi na całym świecie..patrz przykład stolarki okiennej i drzwiowej, szczególnie bardziej skomplikowanej, oraz podzespolów do niej i systemów zamykania...

    • 0 0

  • Wiele ludzi nie wie co to wolność a co demokracja.

    Myślałem, ze okres nakazów i zakazów już się skończył. Najtrudniej wykorzenić z umysłów ludzkich dawne przyzwyczajenia. Od supermarketów nie uciekniemy. To od nas zależy czy będą czy nie. Jeśli nam nie będą potrzebne same upadną, narazie tak jest w całym cywilizowanym świecie że powstają, bo ludziom jest wygodnij kupić wiele towarów na raz w jednym miejscu. Małe sklepiki też mogą egzystować. Niech kupcy dbają o swoją klientelę. Niech towar będzie lepszy niż w supermarketach. Niech obsługa będze milsza. Niech wystrój sklepu będzie przyjemniejszy. Często kupuje w małym sklepie bo mam go bliżej mego domu. Ale jest i tak, że obryskliwa obsługa, towaru nie można zwrócic = więc tam nie pujdę niezależnie od tego, czy jest supermarket czy nie. Walcząc zakazami - walczycie z wietrakami. Jestem pewien, że wkrótce w tym miejscu stanie inny budynek, może bardziej uciążliwy niż supermarket i co wtedy? A pozatem tak jak protestowali budowlańcy -odbieracie im zarobek a więc chleb. Jestem już na emeryturze. Pracowałem w innym fachu niż budowlaciec, czy handlowiec. Pozatym wiele jeżdzę po świecie i wiem napewno, że nie tędy droga. Jeśli chcemy by nie było supersamów nie kupujmy w nich a same upadną. Jeszcze jedna sprawa. Jak znam życie - to mnie zastanawia o co tu chodzi? Kto komu ile dał, lub jaką korzyść będzie miał ten co protestuje, bo nie zawsze jawnie mówi o co mu naprawdę chodzi. Przecież jeśli ;pozwolenie zostało wydane to ktoś sprawę rozpatrywał i wie co zrobił. Kilka miesięcy temu ekolodzy oprotestowali budowę autostrady. Trwały przepychanki. Po kilku tygodniach dowiaduję się, że już protestu nie ma. Firma budowlana wpłaciła na konto ekologów 2 miliony złotych i po sprawie. Czyżby tu też o to chodziło? Niech czytający nad tą sprawą się zastanowi.

    • 0 0

  • do Krzy$ka

    Brawo stary, masz rację. To żałosne jak wielu ludziom wydaje się, że w hiperszicie jest super. Ich prawo, każdy może spędzać czas jak lubi, ale:
    1.Zwolennicy marketów-kapitaliści muszą wiedzieć, iż centra mają wakacje podatkowe, przez co złamane są zasady wolnego rynku. Rodzimi handlowcy "nie podskoczą", bo ich łupi państwo podatkami.
    2.Zwolenicy promocji niech przyjmą do wiadomości jak wielka liczba produktów jest przeterminowana, co woła o pomstę do sanepidu.
    3.Fani inwestycji niech spojrzą na Spacerową, Kartuską itp. Co zrobiły różne "oszony","żany",nawet "bille" w stosunku do potrzeb? A jakie problemy komunikacyjne stworzyły?
    4.Co najmniej jedno centrum w Trójmieście złamało 2przepisy z dziedziny ekologii, co jest naruszeniem prawa.
    Klienci hipermarketów w Polsce traktowani są jak bydło, w małych sklepikach to się już zmienia (jak nie to ja zmieniam sklep). Jak ktoś lubi być poniżanym, jego sprawa, wolny wybór. Ale niech tutaj nie wypisuje bzdur o korzyściach ekonomicznych dla regionu, o konkurencji, wolnym rynku itp. itd.
    Na koniec proszę, żeby mnie nie wyzywano od roślinkolubów, pachołków kogośtam, radiomarjanowców i co tam jeszcze komu przyjdzie do łba. Taka jest prawda: W HIPERMARKECIE TANIEJ- ALE ZA JAKĄ CENĘ? :))
    Pozdrowienia dla Krzy$ka...

    • 0 0

  • Do buraka usa

    Ładnie cytujesz podstawy makroeknomii McKenziego, ale życie to nie podręcznik do ekonomii. Jeżeli twierdzisz, że powinna panować całkowita liberalizacja rynku, to dlaczego polskim artykułom spożywczym (chociaż wiadomo, ze są o niebo lepsze niż te z UE) jest tak trudno wejsc na zachodni rynek? Albo dlaczego tańsze polskie firmy budowlane mają takie problemy z rejestracją działaności w Niemczech?
    Odpowiedzi pozostawiam tobie i innym którzy myslą w podobny tobie sposób.

    • 0 0

  • precedens

    Podobno Metro a.g. inwestor Reala chce podać do sadu Zdrowy Gdańsk za straty poniesione wskutek opóżnienia inwestycji. I bardzo dobrze, może to ostudzi zapędy ludzi protestujących przeciw wszystkiemu i spowoduje że zaczną się zajmować tym czym powinni. Gdyby do tego doszło stało by się to bez wątpienia pewnym pozytywnym precedensem. Inwestor nie byłby narażony jak do tej pory na straty poprzez działanie grupy nieodpowiedzialnych osób.

    • 0 0

  • jaka demokracja ?

    Dziwie się że w demokratycznym kraju gdzie konstytucja gwarantuje obywatelowi korzystanie z dobrodziejstw demokracji jest jeszcze miejsce na organizację, która jest jej zaprzeczeniem. "Zdrowy Gdańsk" to grupa populistów ograniczająca ludziom swobody obywatelskie, siejąca szowinizm, mówiąca nieprawdę dlatego też powinna być izolowana ,a jej działania możliwie marginelizowane.

    • 0 0

  • Ale zażarta dyskusja :-)

    .. ale w zasadzie większość dyskutantów zapomina, że komentowany artykuł traktował o proteście budowlańców pozbawionych pracy przez działalność p. Kiżewskiego i s-ki, a nie o tym, czy hipermarkety powinny powstawać, czy nie :-)

    A w ogóle to psioczenie na markety nie ma sensu - można co najwyżej w ramach indywidualnego protestu robić zakupy gdzie indziej.... Przepisy faworyzujące zagraniczne sklepy są dziełem naszego rządu i nie rozumiem dlaczego niektórzy tak się oburzają na hipermarkety, że mają czelność korzystać z tych przepisów. Przecież na tym polega działalność gospodarcza, że wybiera się najkorzystniejsze lokalizacje, odpowiednich dostawców, żeby wyjść na swoje. Niby dlaczego polskie firmy odzieżowe przenoszą produkcję np. do Chin?

    Moim zdaniem działalność 'Zdrowego Gdańska' oraz podobnych organizacji w innych miastach (żeby ktoś nie myślał, że w Polsce tylko Gdańsk ma takie problemy) polega wyłącznie na utrudnianiu życia i blokowaniu inwestycji, z powoływaniem się na różne szczytne i nośne hasła (ochrona środowiska, wspieranie rodzimego handlu itd.), które pomagają im w zdobyciu jakiegoś poparcia w lokalnej społeczności. Dobrze wiedzą, że inwestorowi bardziej opłaca się 'odpalić dolę' niż latami się procesować. Market i tak prędzej, czy później powstanie, a za wszystkie przestoje i haracze dla pana K. i tak zapłacą przyszli klienci.

    O 'chlubnej' działalności 'ZG' i panu Kiżewskim słychać od paru ładnych lat, więc gdyby naprawdę ich celem było ograniczenie liczby marketów to dawno wysłaliby setki petycji do władz miasta i rządu z wnioskami o zmianę przepisów, a nie pojawiali się na każdej budowie...

    • 0 0

  • podsumowujac owocną i bardzo puczającą dyskusję..

    o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy uważam że pozbawieni pracy (conajmniej na miesiąc) budowlańcy powinni pójść pod dom pana Kiżewskiego i tam dać czadu. Tak żeby odechciało mu się raz na zawsze....
    Tak żeby mu to wyszło na zdrowie:))))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane