• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budujemy nowe, burzymy stare

Michał Stąporek
18 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
- W Gdańsku jest zbyt dużo mieszkań komunalnych - twierdzą władze miasta i ogłaszają program... budowy 1000 nowych lokali komunalnych. Powołają do tego spółkę z firmą lub konsorcjum firm deweloperskich. Właśnie rozpoczęły poszukiwania partnera.

Zdaniem władz Gdańska jedynie ok. 10 proc. mieszkańców miasta powinno mieszkać w mieszkaniach komunalnych. Tymczasem dziś ta liczba jest dwuipółkrotnie wyższa. Miasto chce nie tylko zmniejszyć liczbę lokali komunalnych, ale także zmienić zasady korzystania z nich. - Mieszkanie komunalne to pomoc dla tych, którzy nie mogą znaleźć lokalu na własną rękę. Gmina musi im pomóc, ale w momencie, gdy ich sytuacja się poprawia, tę pomoc trzeba przeznaczyć innym - argumentuje Szczepan Lewna, zastępca prezydenta Gdańska ds. gospodarki komunalnej.

Miasto ma nie tylko za dużo mieszkań, ale przede wszystkim wiele z nich ma zbyt niski standard, którego nie przywrócą już żadne remonty (tzw. mieszkania w budynkach nieopłacalnego remontu). I dlatego Gdańsk konsekwentnie sprzedaje mieszkania komunalne (w zeszłym roku ok. 1700), oraz przygotowuje się do rozbiórki ok. 450 grożących zawaleniem budynków, w których znajduje się ok. 4 tys. mieszkań. Między innymi po to, by znaleźć lokale dla ich mieszkańców rozpoczyna się program budowy 1000 mieszkań komunalnych.

- Powołamy spółkę, do której miasto wniesie aportem grunty, na których wybrany wspólnik wybuduje wspomniane mieszkania. Gdy wszystkie budynki będą już gotowe, miasto wykupi od swojego partnera udziały w spółce. Będzie spłacało je przez 25 lat - tłumaczy zasady działania przedsięwzięcia Dimitris Skuras, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej gdańskiego magistratu.

Wart ok. 70 mln zł program właściwie już ruszył, ponieważ władze miasta ogłosiły konkurs na wyłonienie firmy lub konsorcjum firm deweloperskich, które będą musiały sfinansować go w pierwszej fazie. Rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić 4 stycznia. Wszystkie mieszkania mają powstać w 2-3 lata.

Kto trafi do nowych mieszkań? Jedną połowę z nich stanowić będą mieszkańcy obiektów przeznaczonych do rozbiórki, drugą zaś lokatorzy budynków "nieremontowalnyuch". I wbrew pozorom nowych lokali na pewno nie dostaną najbiedniejsi. - Musimy mieć pewność, że do budynków trafią lokatorzy, którzy będą regularnie płacić czynsz. Tylko wtedy spłacimy wspólnika, który wybuduje mieszkania - tłumaczy Dimitris Skuras.

A czynsz na pewno nie będzie wyjątkowo niski. O ile w tradycyjnych komunałkach wynosi on 3 proc. wartości odtworzeniowej budynku (inwestycja nigdy się nie zwraca), w TBS-ach 4 proc.(inwestycja wychodzi "na zero"), to w nowych mieszkaniach będzie jeszcze trochę wyższy. Wiadomo, to gmina ma obowiązek zapewnić mieszkańcom mieszkania, a nie prywatny deweloper, który skredytuje budowę mieszkań i poczeka na swój kapitał 25 lat. Coś, za coś.


Tu powstaną domy w ramach programu:
Nowy Port - ul. Na Zaspę
Siedlce - ul. Malczewskiego
Maćkowy - ul. Niepołomicka
Orunia Górna - ul. Świętokrzyska, Podmiejska, Ptasia
Chełm - Madalińskiego
Zakoniczyn - Unruga

Opinie (33) 3 zablokowane

  • hehe na malczewskiego stoja chyba jeszcze 3 domy do rozbiorki. jeden ostatnio zostal wyburzony. Pewno tam wcisna ta chalupe. moze i droge przy okazji zreperuja

    • 0 0

  • droge ci co najwyżej zlepperują

    • 0 0

  • Zniszczyć miasto, kamienice, budować osiedla na zadupiach

    tak chyba wygląda ta polityka. Założę się, że większość z tych 450 budynków do zburzenia to zabytkowe kamienice zapuszczone do tego stanu. W ten spposób giną resztki prawdziwego Gdańska i powoli robi się tu wspaniała strefa osiedlowa. Dlaczego urbaniści zapomnieli o pojęciu jak pierzeja, ulica itd?

    • 0 0

  • Kredyt i Gdańsk

    25lat kredytu...szkoda, że nie 50.A potem miasto będzie się tłumaczyć, że nei ma kasy na inne cele:/ Nowe mieszkania kupują głównie obcokrajowcy i większość z nich stoi pusta. Ciekawe kiedy Gdańśk przestanie być Gdańskiem z Gdańszczan. Ci bogatsi i tak wyjeżdżają, bo perstektywa dobrze płatnej pracy (np. dla inżyniera) na Pomorzu choć powoli rośnie to i tak za wolno.

    • 0 0

  • Oj Lewna, Lewna...

    słów brakuje. I czemu się dziwić skoro taki liberał jak Maciej Płsażyński - szara eminencja (to on spowodował w końcu lat 90-tych zamieszanie wokół Doliny Radości razem z ks. H. Jankowskim - wyszło szydło z worka!)- ucieka do Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Urząd Miejski pogrąża się w chaosie. Już lepiej, żeby ta ekipa decydentów nic nie planowała i doczekała końca kadencji. To dla dobra gdańszczan.
    A Donald Tusk i tak przegra wybory, wszystko na to wskazuje. Jest nawet kipskim znawcą historii... swojej rodziny, mimo że chełpi się wydaniem kilku albumów o historii Gdańska itp.

    • 0 0

  • Wróżko; -)

    Nie wiem czy bardziej duby smalone wygadujesz czy też może pleciesz androny; -) W każdym razie politykierka z ciebie imieninowa i nawet za bardzo nie starsz się tego ukryć...
    Choc jestem z nastawienia sceptyczny i nieufnie podchodzę do wszystkich rządzących (mówie ci, że ci co władze mają, robią syf i w tym syfie się tarzają) to akurat ta ekipa, która w tej chwili rządzi Gdańskiem jest stosunkowo pomysłowa i wyjątkowo mało skorumpowana. Myślę, że chłopaki całkiem fajnie sobie radzą.

    • 0 0

  • Ambitny plan

    Za lat parę inne miasta bedą korzystały z doświadczenia Gdańska w tej materii. Alternatywą są TBSy, ale jeżeli miasto uzyska lepszy kredyt od kredytu na budownictwo społeczne to dlaczego nie próbować?

    • 0 0

  • bidulek Adamowicz

    A czy przypadkiem bidulek Adamowicz albo jego polowica nie zamieszkuja w lokalu komunalnym ?

    • 0 0

  • Precz z zabytkami

    Precz z zabytkami. Niech powstają markety i biurowce, a to dlatego, że markety i biurowce dają pracę i pieniądze. Dzięki temu gospodarka się rozwija. A zabytki nic nie wnoszą, tylko trzeba do nich dokładać jak do nierobów i bezrobotnych. Precz z socjalną polityką państwa !!! Dlatego należy sprywatyzować ROM-y i inne. Ja już bym wiedział co z tym zrobić

    • 0 0

  • scnab

    zdajsie, że to nie Twoj problem jeśli już tylko autora tekstu. To raz, a dwa - rzecznicy i biura prasowe po to przygotowują notatki w taki sposób, zeby mogli z nich korzystać dziennikarze. I to nie jest ich autorski tekst z zastrzeżonymi prawami.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane