- 1 Były senator PiS trafił do więzienia (136 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (158 opinii)
- 3 Opóźnione wodowanie z historycznej pochylni (85 opinii)
- 4 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (39 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (230 opinii)
- 6 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
Ciasta, pieczywo, ryby i bakalie pod lupą Inspekcji Handlowej. Złe wyniki kontroli
Ciasta, pieczywo, ryby i bakalie sprzedawane na wagę wzięła pod lupę Inspekcja Handlowa. Ponad dwie trzecie sprawdzonych produktów zakwestionowano, bo były źle oznakowane, a nierzadko zepsute. W ferworze przedświątecznego, zakupowego szaleństwa warto więc mieć głowę na karku i dokładnie sprawdzać, co wsadzamy do sklepowych koszyków.
Jak informuje Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Gdańsku, podczas kontroli oceniono w sumie 1384 partii produktów. Ponad trzy czwarte z tego to różnego rodzaju ciasta, ciastka i cukierki. Nieprawidłowości dotyczyły ponad 64 proc. skontrolowanych partii, w tym prawie 60 proc. ciastek i ciast, ponad 70 proc. ryb czy ponad trzech czwartych pieczywa. Zastrzeżenia wzbudziło zarówno oznakowanie, jak i jakość produktów.
Ciastka z pleśnią i nieświeże ryby
Na terenie kontrolowanym przez gdańską inspekcję handlową sprawdzono 10 sklepów.
- Nieprawidłowości stwierdzono w aż dziewięciu placówkach. Ogółem skontrolowano 58 partii produktów oferowanych do sprzedaży bez opakowań, z czego zakwestionowano 40 partii, czyli 69 proc. - informuje Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku.
Przeprowadzone badania laboratoryjne wykazały m.in., że ciasta i ciastka sprzedawane w sklepach były gumowate, zawierały strzępki pleśni oraz barwniki w składzie, których nie zadeklarowano na opakowaniu. W słodyczach wykryto inną niż deklarowana zawartość cukru i soli, bakalie miały konserwanty, a ryby nieprzyjemny zapach i rozpadały się po ugotowaniu, co oznacza, że nie były pierwszej świeżości.
Masa zastrzeżeń dotyczyła oznakowania produktów. Najgorzej pod tym względem wypadło pieczywo - blisko 80 proc. sprawdzonego towaru było nieprawidłowo oznakowane. Producenci zatajali fakt, że pieczywo wyprodukowano z ciasta głęboko mrożonego. Przy wielu produktach w ogóle brakowało jakichkolwiek oznaczeń. Wiele nazw na opakowaniu wprowadzało w błąd. Tak jak na przykład "kule rumowe", choć do ich produkcji nie użyto rumu, a jedynie aromat, "markizy cytrynowe", choć w składzie nie było cytryny, tylko aromat, "filet z soli" zamiast "filet z limandy żółtopłetwej". Pojawiły się także przypadki stosowania w oznakowaniu ciast i ciastek określenia "domowe", choć zawierały konserwanty, regulatory kwasowości, emulgatory i barwniki. Co oprócz tego? Kontrola wykazała, że sprzedawcy zawyżali ceny, zdarzało się też, że sprzedają żywność przeterminowaną.
Posypały się mandaty
W efekcie kontroli inspektorzy nałożyli 45 mandatów, a w wyniku wszczętych postępowań administracyjnych ukarano finansowo kilkudziesięciu przedsiębiorców. Gdańska inspekcja wszczęła siedem postępowań administracyjnych, z czego pięć z nich zakończyło się wydaniem decyzji o nałożeniu kar pieniężnych na łączną kwotę 2,5 tys. zł. Został też skierowany jeden wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego.
- Podsumowując przeprowadzone kontrole, należy stwierdzić, że w sektorze środków spożywczych oferowanych bez opakowań istnieje bardzo dużo nieprawidłowości, szczególnie w oznakowaniu tego rodzaju produktów. Potencjalny nabywca tego rodzaju wyrobów bardzo często pozbawiony jest informacji o składzie wyrobów oferowanych luzem, o występujących w nim alergenach oraz o pochodzeniu tych wyrobów. To sygnał wyraźnie wskazujący na potrzebę stałego monitorowania jakości wyrobów oferowanych do sprzedaży luzem, co z pewnością wpłynie na poprawę oznakowania i cech jakościowych tych wyrobów - mówi Waldemar Kołodziejczyk.
Każdy mieszkaniec Trójmiasta, który widzi nieprawidłowości w sklepie, może je zgłosić do Inspekcji Handlowej w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (456) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-21 12:32
JA
nigdy nie kupuje miesa w lidlach i biedronkach
- 16 4
-
2019-12-21 12:32
Ta kara to jakaś kpina! Łączna kwota to 2,5 tys. ha ha. I to za trucie ludzi, czyli potencjalne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Żenua...
- 11 0
-
2019-12-21 12:43
Od lat jesteśmy szajsem a oni mówią o takich drobiazgach ? duża ilość zachorowań na przewody
pokarmowe , zgaga , choroby krążenia , rak z czegoś to wynika .Liczy się kasa a człowiek jest
tylko celem do tej kasy !!- 10 0
-
2019-12-21 12:57
Juz jutro! (1)
Piekę swój pierwszy chleb!
- 8 2
-
2019-12-21 15:53
ajarogal
- 0 0
-
2019-12-21 13:01
Kiedyś w nadmorskim Trójmieście było około 10 portów rybackich
i świeże ryby z Bałtyku i Morza Północnego. Teraz po zlikwidowaniu polskich rybaków mamy ryby mrożone z Vietnamu. Korpy traktują Polske jak bananową republikę, Jeszcze tylko sprzedawać paszę dla ludzi z GMO
- 19 0
-
2019-12-21 13:06
No i aroganccy urzędnicy z PIH wyrobili plan na 2019 rok
Gratulujemy!
- 11 1
-
2019-12-21 13:08
(3)
Najlepszy chleb jest u Majchrowskiego przy Dolnej bramie. Mąka, woda, drożdze lub zakwas i żadnych E-dodatków za które ściągają z nas kupę kasy
- 9 2
-
2019-12-21 21:16
To prawda :) warto dodać, ze Pan dowozi swoje pieczywo do osiedlowych sklepików
- 3 0
-
2019-12-21 21:48
To nie mąka. To mix piekarniczy. Dowiedz się z czego się składa, a potem pisz. A problemem dodatków nie jest ich cena (bo są nic nie warte) tylko twoje zdrowie.
- 3 0
-
2019-12-22 01:10
Wszyscy podają ten sam skład: mąka, woda, sól, zakwas i drożdże. Biedronka też.
- 0 0
-
2019-12-21 13:15
Czy nie można wreszcie zablokować
możliwości otruwania nas żywnością przecież na nasz rynek trafia żywność drugiego gatunku a ludzie się o nią biją ! gdy będziecie za granicą spróbujcie polskich ogórków kiełbasy konserw zobaczycie że jest to zupełnie inny smak bo tam są normy u nas pcha się wszystko bo polak zeżre !!!
- 8 0
-
2019-12-21 13:23
Zagraniczne koncerny i sieci handlowe: ceny do góry, jakość w dół Sprzedalismy przed laty wszystko co polskie, teraz płacimy
cenę.
- 12 1
-
2019-12-21 13:30
jak bardzo mylna jest twoja teza. czytaj! (2)
"Polacy mieli wybór chodzić do spozywczaka na osiedlu albo jechać do marketu. Wybrali tłumnie. Te bajki o wyprzedawaniu to wiesz gdzie możesz opowiadać, na spotkaniach klubu konfederacji hehe"
cos ci powiem. nie mieli takiego wyboru jak piszesz
Markety wcisnely sie w osiedla. i to jest fakt. A powinny zostac tam gdzie byly. czyli na przedmiesciach z duzymi parkingami odkrytymi. Przymorze, Wrzeszcz, Morena, Srodmiescie i forum gdansk. To jest wsciskanie sie wielkopowierzchniowych molochow w dzielnice miasta. Nie odwrotnie.- 12 2
-
2019-12-21 14:20
(1)
Spożywcza na osiedlu ma ten sam dyr tylko drożej
- 1 0
-
2019-12-21 15:57
Nie w tym rzecz. Proporcje i skala. Mniejsze sklepy lepiej sie wpisuja w osiedla
srednie i male centra w duze dzielnice miasta i jego centrum. A molochy na przedmiesciach.
Zaburzenie tych proporcji msci sie zepsuciem rynku. Wladze miejskie powinny w pierwszej kolejnosci wspuszczac do miasta lokalny handel i towary pochodzace maksymalnie z miejscowosci w promieniu 100 km od Gdańska.
To dla zdrowia i ekologiczne- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.