• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z Funduszem Kościelnym?

tom
21 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Ujawniona podczas konferencji programowej SLD informacja, że senatorowie lewicy pracują nad projektem ustawy znoszącej Fundusz Kościelny, wywołała burzę zarówno w kręgach związanych z Kościołem i prawicą, jak również w gronie samej lewicy - zdania na temat metod i zakresu nowej regulacji są podzielone.

Fundusz Kościelny, powołany w 1950 roku, finansowany jest wyłącznie z państwowych dotacji budżetowych, a jego cele są różnorakie - od finansowania składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych, przez wspomaganie kościelnej działalności charytatywnej czy oświatowo-wychowawczej, po odbudowę, remonty i konserwację obiektów sakralnych o wartości zabytkowej. Fundusz ustanowiono jako formę rekompensaty za przejęte przez państwo nieruchomości ziemskie należące do kościołów różnych wyznań. W dobie zakładanej przez obecną konstytucję neutralności światopoglądowej państwa, politycy lewicowi doszli do wniosku, że nowe uwarunkowania, a zwłaszcza daleko posunięty po 1989 r. zwrot znacjonalizowanych dóbr kościelnych, wymagają również nowych uregulowań. Rozdział Kościoła od państwa oraz oszczędności budżetowe wymagają, zdaniem lewicy, by duchowieństwo ponownie zaczęło finansować swoje potrzeby z własnych środków.

Pomysł ten spotkał się z ostrą reakcją przedstawicieli Kościoła katolickiego. Biskup Tadeusz Pieronek stwierdził, że "SLD nie może się wyleczyć z antykościelności". Większość opozycji zareagowała gniewnie, nie ustosunkowując się jednak niemal w ogóle do wartości merytorycznej propozycji SLD, lecz uznając je za element rozpoczynającej się kampanii wyborczej. Jan Rokita z PO nazwał pomysł "ideologicznym szaleństwem". Nawet lewicowa SdPl wypowiada się bardziej umiarkowanie niż SLD.

- Na pewno nie trzeba walczyć z Kościołem, to absurd - powiedział Marek Borowski, lider tej partii, w radiowych "Sygnałach Dnia". - Nie jestem za likwidacją całego funduszu, bo są tam elementy, które mają charakter społecznie użyteczny, jak remonty zabytków. Domagam się przejrzystości. Zasada powinna być prosta: budżet łoży na cele społecznie użyteczne i na organizacje, które realizują takie cele.

Marek Borowski uważa, że "temperaturę" wokół dyskusji nad funduszem należy obniżyć, trzeba jednak dyskutować z zainteresowanymi. Jego zdaniem, jeśli sytuacja finansowa kościołów pozwala im finansować składki ubezpieczeniowe, budżet państwa nie powinien za nie płacić. Inny lider SdPl, Tomasz Nałęcz, uważa jednak że jego partia powinna poprzeć projekt.

Jedna z autorek projektu, Krystyna Sienkiewicz, senator SLD-UP, zwraca uwagę, że kwoty przeznaczane z budżetu na Fundusz Kościelny nie są w żaden sposób rozliczane.

- Dotacje na remonty obiektów sakralnych wynoszą np. 77 mln zł, w ubiegłym roku wyniosły 92 mln - powiedziała "Głosowi" senator Sienkiewicz. - Nie jest naszym (25 senatorów, nie tylko z SLD) celem ograniczenie dotacji na zabytki światowej klasy, ale chcemy wiedzieć, ile na ich remonty czy konserwację przeznacza minister kultury, ile sam Kościół, ile samorządy, a ile prywatni darczyńcy. Być może bowiem taniej byłoby przenieść do Polski Bazylikę św. Piotra niż utrzymywać niektóre obiekty.

Pomysłodawcy nie chcą też pozostawić duchownych bez ubezpieczeń społecznych. Są propozycje, wskazujące alternatywną drogę finansowania np. emerytur księży.

- Dziś księża płacą składkę od minimalnej płacy w kraju, czyli od 824 zł, a resztę uzupełnia Fundusz Kościelny - wyjaśniła senator. - Ja płacę na ubezpieczenie ponad 800 zł, ale korzystam np. z usług leczniczych prywatnie, bo mnie na to stać - z płaconej przeze mnie składki korzysta dzięki temu ktoś inny. Ksiądz natomiast płaci najniższą możliwą składkę, chociaż niejeden ma dochody wcale nie niższe ode mnie, a jeszcze korzysta dodatkowo z pieniędzy państwowych. Gdyby znieść fundusz, tę drugą część mógłby płacić albo zwierzchnik krajowej instytucji diecezjalnej czy zakonnej albo sama osoba duchowna - z własnych dochodów, jeśli uczciwie je wykazuje. Prawdziwym patriotą jest bowiem ten, kto płaci podatki.
Głos Wybrzeżatom

Opinie (89)

  • hmmm, nie zacietrzewiając się....

    wydaje mi się, że raczej ten fundusz to przeżytek. Jakieś straszne pomieszanie - zabytki, składki, i jakies inne sprawy. To na pewno nie jest ład,porządek i Bojaźń Boża. Rynek jest rynek i powinny tu obowiązywać jego proste prawa. Każdy za siebie płaci. A jeśli chodzi o zrabowane Kościołowi mienie to po prostu powinni je oddać i po problemie

    • 0 0

  • Gregoza,

    to mienie już daaaawno oddane.

    • 0 0

  • Pytanie nie na temat.
    Co za idiota tworzy te kretynskie collage?

    • 0 0

  • wszedzie można znaleźć info skąd ten fundusz, ile wynosi jego kwota, ile oddano KK majątków, ile KK uważa, że stracił (podobno 400 tys ha)
    kwota 70 baniek rozpalić może nasze głowy bo dla nas to kwota niebotyczna natomiast dla budżetu to są promile promilii
    wielu Polaków potraciło majątki i rodziny w czasie wojny
    niewielka ilość uzyskała denne odszkodawanie i zwrot majątku
    chociaż ustawa o przejeciu majątków KK jest z 1950 jest dla mnie jednak konsekwencją wojny i zmian jakie zaszły później
    to co było własnością KK powinno do niego wrócić tak samo jak do osób prywatnych
    powinno ale nie musi
    moim zdniem na biednego nie trafiło a Państwo to w końcu my i dlatego powinno sie raz na zawsze załatwić roszczenia KK i nie wracać do tego
    moim zdaniem KK wykazałby sie dużym rozumem i dobrą wolą odpuszczając dochodzenia swoich "strat"
    wszak jak mówi Biblia nadzy przyszliśmy nadzy odejdziemy z tego świata.............nie zabierając nic ze sobą

    • 0 0

  • Czy ciągle musimy poświęcać tyle czasu pasożytom

    i darmozjadom. czarni i czerwoni rozkradli ten kraj a teraz okazało się, że to ich okradziono!!!
    galluxinku te "promile promili" (jak policzyłeś) to utrzymanie roczne KILKU SZPITALI w tym kraju rozrzutności i zozpasania.
    I to tyle na dzień dzisiejszy. Szkoda czasu na nierobów.
    W końcu jak pasożytować uczyli się przez 2000lat.
    Osiągnęli perfekcję w swoim fachu.
    Faktem jest, że Gierek nie budował kościołów tylko umożliwił ich budowę rozdając czarnym tereny (niemałe) pod ich budowę za darmochę.
    buźka galluxie !!

    • 0 0

  • a przy okazji...

    ...zwróćcie uwagę na kontrkomentarz do komentarza Waśkiewicza, pióra jakiegoś Wodzińskiego (kim jest Waśkiewicz wiem, kto zacz Wodziński? - Bóg raczy wiedzieć - jednak gdy komentarze w "Głosie" pisze już kto chce i jak chce, nawet przeciw własnym współpracownikom - pora zamykać gazetę). Jedno ze spostrzeżeń zwróciło moją uwagę. Otóż gdyby "Baranina" strzelał do urzędników prowadzących reformę rolną lub do kasjerki przewożącej wypłatę - wbrew ironiście MW - dziś miałby uprawnienia kombatanckie. Bo w polityce nie ma sprawiedliwości (jak słusznie zauważył Waśkiewicz), są tylko poglądy (czego nie zrozumiał Wodziński).

    • 0 0

  • "utrzymanie roczne KILKU SZPITALI w tym kraju rozrzutności i zozpasania"
    ciekawe jakich? tych zadłużonych na 200 baniek od których to pieniążków swoje 15% pobiera komornik??
    policz ośle ile tędy wyciekło kasy to może zrozumiesz:))
    na antykoncepcje Państwo wydaje dwa razy tyle co w tym zakichanym funduszu:)
    nie widzisz kukurykensie, że SLD robi na woich oczach sepuku??

    • 0 0

  • gallux przeczytaj sobie na co można spzytkować te "promile"

    Zagrożone dzieci
    21.09.2004 07:02

    Dla dzieci kłopoty szpitala mogą oznaczać śmierć / arch. RMF
    Za każdy przeszczep szpiku wrocławski szpital, w którym leczone są dzieci, dostawał pieniądze z budżetu. Mimo to jest zadłużony w kilku europejskich bankach szpiku. Placówki właśnie zablokowały jego dostawy.

    To dla niektórych pacjentów może oznaczać śmierć - pisze "Rzeczpospolita".

    O sprawie przeszczepów szpiku we wrocławskiej Klinice Transplantacji Szpiku Akademii Medycznej, w której leczone są dzieci zrobiło się głośno kilka dni temu. Klinika podniosła alarm, że zabrakło pieniędzy na operacje. Minister Marek Balicki, zapewnił że na przeszczepy znajdą się dodatkowe fundusze. Problem się jednak nie skończył - podkreśla dziennik.

    Wrocławska klinika jest jednym z niewielu ośrodków w Polsce, który przeszczepia szpik dzieciom. Ma zakontraktowane najdroższe zabiegi - transplantacje szpiku od tzw. dawcy obcego. Z budżetu dostaje za nie co roku od miliona do pięciu milionów złotych. Pieniądze na transplantacje są "znaczone" - można je wydać tylko na konkretną operację.

    Jak ustaliła "Rz", mimo to klinika z Wrocławia jest zadłużona na ok. milion złotych w centralnych bankach szpiku w Niemczech i Czechach oraz innych zagranicznych placówkach. Zniecierpliwiony sytuacją centralny bank szpiku w Niemczech (nie mogąc doczekać się 167 tys. euro) zablokował dostawy szpiku dla pacjentów z Wrocławia.

    "Mieliśmy i mamy poważne problemy z kilkoma ośrodkami w Polsce. Także z wrocławską kliniką" - przyznaje Carlheinz Mueller, dyrektor ZKRD (Zentrales Knochenmarkspender-Register fur die Bundesrepublik Deutschland), niemieckiego centralnego banku szpiku. Nie zdradza, jakiego rzędu są to długi ani o jakie szpitale chodzi.

    Co oznacza blokada w bankach szpiku? Odroczenie przeszczepów, czyli dla niektórych pacjentów zmniejszenie szans na poprawę zdrowia. Dla innych, którzy mają nawrót choroby, może oznaczać śmierć - stwierdza "Rz".

    (PAP)
    .
    .
    . Te promille (70000tys.zł) wystarczyły by na dostawę szpiku dla ok. 100 pacjentów.
    Zdaje sobie sprawę, że traci to demagogią (tak jak trywialnością te twoje promille) ale jest to przynajmniej argument.
    (W koncu można by było również przeliczyć to na ilości piw albo bułek!)

    • 0 0

  • hehehe
    co starsi pamietają czasy za komuny w okresie strajków
    wtedy rządowa propaganda żeby skłócić Naród ukazywała ile kosztuje nas godzina strajku tych "warchołów"
    i tak jedna godzina to mogło być 4 tysiące żarówek które gdyby nie strajk... albo 200 ton węgla, któego i tak nigdy nie było ale z powodu strajku nie został wydobyty itd itp
    widać, że jeszcze dziś prymitywne umysły dość łatwo dają sie napuszczać w taki durny sposób jedni na drugich

    • 0 0

  • Może spełnią się postanowienia Sejmu 4-letniego!

    Wybudować świątynię (nie)opatrzności bożej ale również opodatkować kler!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane