- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (477 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (221 opinii)
- 3 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (129 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (225 opinii)
- 6 Szybko odzyskali skradzione auto (65 opinii)
Co zamiast LOT-u? Danziger Hof czy nowa zabudowa?
Ilekroć piszemy o losach działki pod budynkiem LOT-u i wspominamy o jego planowanym wyburzeniu, pod artykułami zawsze pojawiają się komentarze - po pierwsze radykalne, po drugie sprzeczne: "Odbudować Danziger Hof" - piszą jedni, "Tylko nie Danziger Hof!" - ripostują drudzy. No więc odbudowywać czy nie? Zebraliśmy opinie na ten temat ze środowiska architektów i historyków.
Od lat za rekonstrukcją budynku, w którym mieścił się hotel, opowiada się prof. Andrzej Januszajtis, znawca dziejów Gdańska. Jego zdaniem Danziger Hof był najelegantszym hotelem w Gdańsku, zaprojektowanym przez znanego architekta, spod którego ręki pochodził też stojący obok Bramy Brandenburskiej w Berlinie hotel Adlon. Profesor Januszajtis obawia się, że sąd konkursowy od razu wykluczy rekonstrukcję, a w jego składzie nie będzie ani jednej osoby, która takie rozwiązanie dopuszcza.
- Materiały, na podstawie których można zrekonstruować Danziger Hof, są doskonale zachowane - jeśli nie w Gdańsku, to w Berlinie. Nie ma zatem przeciwwskazań w postaci braku wiarygodnej dokumentacji. Jest także mnóstwo zdjęć budynku - dowodzi profesor. - Po drugiej stronie Bramy Wyżynnej zachował się - w nieco okaleczonej formie - budynek banku. Nie przetrwały w tym przypadku wieżyczki i szczyty na dachu. Przywrócenie Danziger Hofu, który po drugiej stronie Bramy Wyżynnej zrównoważy bryłę banku, spowoduje, że uwaga zostanie zwrócona w najważniejszym kierunku - na Bramę. Do istniejącego układu powróci symetria.
Profesor Januszajtis chciałby też, aby odtworzone zostały wszystkie detale budynku.
Za budową budynku o gabarytach Danziger Hofu jest również architekt senior, prof. Wiesław Gruszkowski, nie zgadza się on jednak na rekonstrukcję.
- Nowy budynek musi mieć bryłę, która będzie drugim "skrzydłem" Bramy Wyżynnej, odpowiednikiem budynku banku. Ale my, którzy odbudowywaliśmy Gdańsk, nie obiecywaliśmy, że odbudujemy go dokładanie tak samo! - zaznacza. - Karta Wenecka, podpisana przez Polskę w 1964 roku i przyjęta w dobrym towarzystwie architektów i konserwatorów, zabrania rekonstruowania budynków historycznych, bo powstający obiekt musi mieć szacunek dla otoczenia i być znakiem czasów, w których powstaje. Zawsze będą różnice poglądów, także w tej sprawie, ale jestem święcie przekonany, że każdy projekt, który byłby naśladowaniem czy rekonstrukcją Danziger Hofu, wzbudziłby politowanie - mówi wprost prof. Gruszkowski.
Czytaj także: Czy Danziger Hof rzeczywiście był perełką architektury?
Zdaniem prof. Gruszkowskiego, kilka projektów architektonicznych z ostatnich lat wskazuje, że można w udany sposób realizować architekturę naszych czasów, która jednocześnie nawiązuje do historii. Takie budynki jak Centralne Muzeum Morskie, hotel Hilton czy kwartał pomiędzy ulicą Szeroką, Tandeta a Świętojańską
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Zdaniem Gruszkowskiego, mankamentem nowej zabudowy będzie fakt, że zasłoni ona widok na Główne Miasto od strony Wałów Jagiellońskich oraz Targów Siennego i Rakowego. Teraz można ją podziwiać, bo budynek LOT-u nie jest zbyt wysoki.
- Dlatego warto, by architekci i inwestor pomyśleli o ogólnodostępnym tarasie od strony Targu Węglowego, z którego będzie można "zażywać" widoku, tak samo jak z tarasu hotelu Hilton - podpowiada prof. Gruszkowski.
O zdanie na temat odbudowy Danziger Hofu zapytaliśmy też doświadczonego architekta, który nie mieszka i nie pochodzi z Trójmiasta, ale którego pracownia projektuje nowe budynki w Gdańsku.
- Nie odbudowuje się zabytków. To fałszowanie historii. A szacunek dla historii nakazuje, by nie udawać, że... nic się nie stało. Można odbudować mury, ale nie można odbudować tego, co nadawało im sens. Zamek Królewski w Warszawie to tylko mury, odbudowa ratusza na Placu Teatralnym to atrapa. Łańcuta nikt nie odbudowywał - jest prawdziwy - mówi Jerzy Szczepanik-Dzikowski z pracowni JEMS Architekci w Warszawie. - Odbudowa to najprostsze działanie, nie wymaga przeprowadzania żadnego konkursu. To brak odwagi do wyjścia poza to, co było i co jest po prostu znane. Tymczasem tożsamość takiego miasta jak Gdańsk jest już odbudowana, czas - zrozumiałego po wojnie - dążenia do odbudowy miasta jest już definitywnie zakończony, kolejne epoki wykształciły nową stylistykę. Trudno mi uwierzyć, że takie miasto jak Gdańsk nie miałoby odwagi wykorzystania nadarzającej się szansy na nową architektoniczną jakość, uciekając się do czegoś tak prowincjalnego jak rekonstrukcja.
Jerzy Szczepanik-Dzikowski podkreśla także, że znaczące europejskie miasta rozwijają się w oparciu o taki tok myślenia. Skutki tego są różne, ale wśród nowej zabudowy rodzą się czasem dzieła niezwykłe.
O szacunku dla historii mówi także Marcin Kaniewski, szef gdańskiej pracowni Proconcept, która odpowiada m.in. za projekt budynków powstałych w miejsce dawnego dworca w Sopocie. Kaniewski wskazuje drogę, którą mało kto zdaje się w ogóle brać pod uwagę.
- Moim zdaniem powinno się pozostawić ten budynek, który stoi tam dziś. Cenię go za nowoczesność wyrazu, który prezentuje w otoczeniu, w którym się znalazł. W swoich czasach był on budynkiem unikalnym. W tej chwili jest bardzo zaniedbany, ale gdyby przywrócić go do stanu oryginalnego, byłby chlubą tego miejsca - mówi Kaniewski. - Tak samo dzieje się w Warszawie: dużo dobrej architektury z lat 50. i 60. zniknęło z powierzchni ziemi, ale kilka zostało oddanych pod opiekę konserwatora. Gdańsk również ma swoją listę obiektów, które powinny zostać potraktowane w taki sam sposób. Przecież wiele europejskich miast w okresie powojennym stanęło przed pytaniem, jak odbudować. W ten sposób powstała w tych miastach różnorodność. Powinniśmy ją w sposób świadomy chronić jako nasze dziedzictwo kulturowe.
Marcin Kaniewski jest także zwolennikiem wpisania do rejestru zabytków Hali Olivia.
Elewacja budynku była niezwykle bogato zdobiona w modnym ówcześnie stylu neorenesansowym, dekoracje nawiązywały do gdańskich kamieniczek. Formę dachu rozrzeźbiały lukarny, a elewacje zdobne wykusze. Otoczone bogatymi balustradami balkony wsparte były na równie dekoracyjnych podporach z maszkaronami i płaskorzeźbami. Wyraźnie zarysowany był rytm zdobionych okien.
Wewnątrz znajdowało się 120 pokoi. Była tam też restauracja i kawiarnia z tarasami od strony dzisiejszych Wałów Jagiellońskich. Nie zabrakło oczywiście dużej sali balowej, dużego reprezentacyjnego holu, czytelni. W końcu lat 20. umieszczono w części kompleksu hotelowego bank, do którego należała cała nieruchomość. Hotelowa część działała do końca II wojny światowej.
Pięć lat po otwarciu hotelu, we wrześniu 1903 roku, na placu przed Bramą Wyżynną, w obecności samego cesarza, odsłonięty został pomnik Wilhelma I Hohenzollerna (króla Prus i cesarza Niemiec). W 1945 roku pomnik czołgiem i linami został ściągnięty z cokołu (jego części oglądać można w Parku Akademickim obok Politechniki Gdańskiej). Budynek banku przetrwał wojnę w niezłym stanie, do dziś nie zostały odbudowane tylko dekoracyjne szczyty na dachu. Spalonej i zburzonej w 1945 roku ruiny Danziger Hofu nie odbudowano.
Co sądzicie na temat tego, co powinno powstać w miejscu budynku LOT-u? Wypowiedzcie się pod tekstem. Chcielibyśmy, aby opinie mieszkańców Trójmiasta były cennym głosem dla inwestora i architektów!
Opinie (457) ponad 10 zablokowanych
-
2016-10-10 13:51
Skąd tylu zwolenników odbudowy tego niemieckiego hotelu?
- 3 18
-
2016-10-10 13:53
Bzdura, po co pytać ludzi, którzy się nie znają?
- 2 15
-
2016-10-10 14:08
Odbudowa to najprostsze działanie...
"Odbudowa to najprostsze działanie, nie wymaga przeprowadzania żadnego konkursu..."
Żaden koleś nie zarobi ?
Gdańsk (centrum w pobliżu starego miasta) najlepiej by wyglądał, gdyby starano się odbudować i odtworzyć najcenniejsze zabytki z okresu poprzedzającego wojnę - tutaj wystarczy tylko spojrzeć na pierwszą z góry pocztówkę lub zdjęcia z forum Dawny Gdańsk - i nie trzeba nic dodawać.
A zdanie większości architektów, którzy często nie mają z Gdańskiem nic wspólnego, jakby to ująć..... są mało istotne - popatrzcie tylko jak poprowadzono Wały Jagielońskie, Podwale Przedmiejskie, co pobudowano (jakiś imbecyl to zatwierdził) w okolicy Rzeźnickiej, Toruńskiej, Szopy, Długich Ogrodów i innych miejsc, które straciły swój urok przez pseudo architektoniczne "dzieła" z lat 60...- 16 2
-
2016-10-10 14:14
Moj dziadek opowiadał,ze był to piękny hotel (2)
Mam w domu pare zdjeć z tego okresu bardzo pięknie sie prezentuje!
- 18 4
-
2016-10-10 14:49
Umieść te zdjęcia w sieci... (1)
Chętnie obejrzę.
- 3 0
-
2016-10-11 07:19
Nie dla psa kiełbasa
- 0 0
-
2016-10-10 14:47
Ahhhhhhh....
Wiekszosc by chciala danziger hof ale co z tego jak i tak szalona tworczosc pseudoarchitektow wygra i jakis paskudny paszkwil powstanie
- 12 2
-
2016-10-10 14:51
Wyburzyc LOT nic nie odbudowywac !!!!!!
- 5 5
-
2016-10-10 15:06
tylko nie LOT bo to jest dramat
Odbudowac Danziger Hof
- 16 5
-
2016-10-10 15:15
o mamo:D
"Takie budynki jak Centralne Muzeum Morskie, hotel Hilton czy kwartał pomiędzy ulicą Szeroką, Tandeta a Świętojańską pokazują, jakich materiałów używać i jak projektować." Uahahah bo skisne:D no super projekty... a Pan Kaniewski... No cóż dworzec w Sopocie mówi sam za siebie, równie dobrze mógłby projektować hale magazynowe... Bezkitu czego Ruscy nie zniszczyli to zniszczymy my:) Brawo
- 20 3
-
2016-10-10 15:15
nie bardzo rozumiem (1)
"Karta Wenecka, podpisana przez Polskę w 1964 roku i przyjęta w dobrym towarzystwie architektów i konserwatorów, zabrania rekonstruowania budynków historycznych, bo powstający obiekt musi mieć szacunek dla otoczenia i być znakiem czasów, w których powstaje."
Czemu zatem odbudowano tak cenne zabytki jak Ratusze,Kościoły,kamieniczki - dziś nikt by ich nie podziwiał gdybyśmy poszli tropem Bolesława Bieruta który chciał zaorać Gdańsk - nikt nie miałby wyobrażenia jak kiedyś mieszkano - cała ziemia jest muzeum - pomysły nowoczesnych architektów skończyły się na kamiennych prostokątnych głazach i to jest straszne.A budynek LOT-u był przykładem "weneckiej nowoczesności" - powojennej
Warto pojechać do niemieckiego miasta Rotttenburg aby zobaczyć prawdziwie stare miasto - wszystko jeśli nie oryginalne jest zrekonstruowane na wzór dawnego miasta.- 16 2
-
2016-10-10 16:59
Najwyraźniej, Panowie Architekci w ten sposób zabezpieczyli swoje interesy na przyszłość.
Inaczej na co byliby potrzebni? Jedynie do nadzoru...Ewentualnie.
- 3 0
-
2016-10-10 16:29
Rekonstrukcja test rzeczywiście rozwiązaniem zachowawczym.... (1)
....ale czy jest w tym coś złego? To tak jak z kobiecą modą - jak nie wiesz jak się ubrać na imprezę, załóż małą czarną i nie będzie siary. Poziom architektury w Gdańsku jest bardzo marny. Dzieł wybitnych po prostu nie ma. W ważnych lokalizacjach buduje się pozbawione finezji kloce (które jeżeli ktoś ma litość, to chociaż obije cegłą). Ten kwartał kamienic niedaleko Św. Jana jest poprawny - tylko poprawny. Ciąg powtarzalnych, banalnych "kamieniczek" z jednego szablonu.
Rekonstrukcja zawsze będzie wyglądała ładnie - nowoczesny budynek to rosyjska ruletka.
Zasmuciły mnie słowa JEMS-ów, bo sobie ich projekty warszawskie bardzo ceniłem. Jeżeli rekonstrukcja to zaścianek, to wtedy można nazwać Niemcy zaściankiem. Tam się odbudowuje na potęgę - Drezno, Berlin, Poczdam, Frankfurt. Ich architektura współczesna jest na nieosiągalnym dla nas poziomie, a i tak wolą rekonstrukcję. A co do Karty Weneckiej - nie ma ona żadnej mocy wiążącej. Nie nakłada żadnych obowiązków ani obostrzeń. To tylko wytyczne, do których ktoś może chcieć się dostosować lub też nie.
Rekonstrukcja czy nowoczesny budynek - należy odtworzyć urbanistykę przedwojenną. Przywrócić symetrię, odtworzyć pierzeje os strony placu (obecnie widok na brzydkie podwórka i ślepe ściany). Obecnie jest tam totalny burdel. Po jednej stronie wielki bank, średniej wielkości brama i kurduplowaty klocek, który stoi pośrodku pustki. Bardzo to polskie, acz niekoniecznie ładne. Wolę jak jest ładnie a nie "swojsko".- 13 0
-
2016-10-21 13:17
należy odtworzyć urbanistykę przedwojenną
czyli tkankę miasta wzdłuż pierwotnych linii zabudowy (oczywiście siłą rzeczy częściowo zmodyfikowanych), tak aby wreszcie Gdańsk stał się miastem z szeregiem zbliżonych gabarytem budynków wzdłuż ulic. Obecnie mamy totalny chaos, a nowe inwestycje powstają na zasadzie przypadku, tam gdzie deweloper "wyrwie" działkę, a jak już zapłaci za nią miliony to oczywiście chce zabudować na maxa wszerz, wgłąb i w górę, nie oglądając się na sąsiedztwo i w sumie trudno mu się dziwić. Wiemy czego chcą deweloperzy, ale to przede wszystkim władze miasta muszą wiedzieć czego chcą, to znaczy mieć jakąś spójną wizję całości.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.