- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (442 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (147 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (176 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Szybko odzyskali skradzione auto (14 opinii)
Co zrobić, gdy nasz sąsiad pali śmieci?
Ciemny, gęsty dym z komina, a czasem nieprzyjemny, duszący zapach to znak, że ktoś w pobliżu pali w piecu śmieciami i przy okazji nas podtruwa. Jak poradzić sobie z takim sąsiadem? Nie jest to proste, ale nie niemożliwe.
- Co roku, przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, powraca temat śmieci spalanych w domowych piecach. Możemy przeczytać wywody naukowców o szkodliwym składzie dymu, wysłuchać opinii lekarzy onkologów i funkcjonariuszy Straży Miejskiej opowiadających, jakie mandaty grożą trucicielom. Ale rzeczywistość wygląda zgoła inaczej - denerwuje się pan Jacek, nasz czytelnik i mieszkaniec ul. Chłodnej na Dolnym Mieście w Gdańsku.
Z jego opowieści wynika, że mieszkaniec ostatniego piętra kamienicy przy ul. Chłodnej 14
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Raz usłyszałem: "może proszę spróbować w urzędzie, w wydziale ochrony środowiska". A może powinienem spróbować od razu u Ministra Środowiska?! - denerwuje się nasz czytelnik.
Poradzenie sobie z sąsiadem, który pali śmieciami, nie jest prostą sprawą, ale jest możliwe. Po pierwsze można namówić go do ubiegania się o dotację w wysokości do 2 tys. zł na wymianę ogrzewania.
- Co roku ponad 100 mieszkańców Gdańska korzysta z tej pomocy - mówi Maciej Lorek, dyrektor wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Nierzadko w takich lokalach mieszkają starsze osoby, które organizacyjnie nie udźwignęłyby rozbiórki pieca. Tu mogę obiecać, że takim mieszkańcom na pewno pomożemy. Kwotą 5 tys. zł dofinansowujemy zakup paneli słonecznych, tzw. solarów. Niestety są i tacy, którym gdybyśmy chcieli dać za darmo i tak dalej woleliby palić tym, co mają.
Ale na opornych jest też rada. Straż Miejska wraz z urzędnikami sprawdza doniesienia na temat zatruwania środowiska spalanymi odpadami. - Z naszych kontroli przeprowadzanych wraz ze strażnikami wynika, że tylko 10 proc. mieszkańców pali odpadami, reszta faktycznie pali węglem - dodaje Lorek.
A jak to wygląda w praktyce? - Straż Miejska po otrzymaniu zgłoszenia o paleniu odpadami w domowych urządzeniach grzewczych wysyła na miejsce patrol, który po przybyciu we wskazane miejsce dokonuje obserwacji koloru oraz zapachu dymu wydobywającego się z komina- wyjaśnia Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku. - Następnie kontroluje teren nieruchomości sprawdzając usytuowanie pojemnika do gromadzenia odpadów, stan porządkowy posesji sprawdzając w szczególności czy na terenie nieruchomości nie ma śladów świadczących o wypalaniu odpadów (odpady plastikowe, papierowe, zanieczyszczone drewno itp.)
Jeśli właściciel mieszkania chce współpracować, funkcjonariusze sprawdzają w pierwszej kolejności umowy zawarte z przedsiębiorcą odbierającym odpady. Sprawdzają też harmonogram wywozu.
- Kontroli podlegają również bieżące dowody opłacania za wywóz odpadów. Właściciel ma w obowiązku przechowywanie takich dowodów (rachunki, faktury, itd.) przez rok - dodaje rzecznik. - Strażnicy miejscy sprawdzają czy w pobliżu kotłowni, pieca, kominka nie znajdują się odpady mogące służyć jako niedozwolony opał. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości - brak umowy na wywóz nieczystości, niewyposażenie nieruchomości w pojemnik do zbierania odpadów, stwierdzony fakt wypalania odpadów w urządzeniu grzewczym - funkcjonariusze podejmują interwencję zgodnie z posiadanymi uprawnieniami.
A jeżeli nie chce? - Wówczas strażnik wystawia tzw. "stawiennictwo o wyjaśnienie sprawy", wypełnia dokument na miejscu i wrzuca go do skrzynki lub drogą oficjalną informuje o konieczności wyjaśnienia sprawy (okazanie umowy, itd.) w siedzibie Straży Miejskiej w Gdańsku. Niezależnie od kontroli dokumentów potwierdzających zawarcie umowy na wywóz odpadów oraz stwierdzenia ewentualnych nieprawidłowości w kolorze czy zapachu dymu, strażnik przekazuje sprawę do Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku - dodaje rzecznik.
Problemem są nie tylko spalane śmieci, ale też czyszczenie na własną rękę przewodów kominowych.
- W hipermarketach dostępne są środki do własnoręcznego czyszczenia kominów. Wystarczy spalić je w piecu czy kominku i przez dwa lata można nie wzywać kominiarza - tak są reklamowane - mówi Maciej Lorek. - Jednak najnowsze badania polskich naukowców mówią, że takie środki powodują przekroczenie norm rakotwórczych dioksyn o kilka tysięcy razy. Uczulam więc przed stosowaniem takich specyfików.
Spalanie śmieci karane jest mandatem do 500 zł albo przez sąd grzywną nawet do 5 tys. zł. W 2012 r. gdańscy strażnicy podjęli 457 interwencji związanych ze spalaniem odpadów.
W opisanym przez naszego czytelnika przypadku Straż Miejska obiecała zainterweniować.
Miejsca
Opinie (259) 6 zablokowanych
-
2013-02-05 16:44
co zrobic ?
proste : zatkac komin lub nawet zamurowac i gosciu wacha sam w domku...
- 1 2
-
2013-02-05 16:47
Palenie albo zdrowie (1)
wybór należy do sąsiada, bo władza za nic nie odpowiada
- 1 1
-
2013-10-08 21:47
Nie należy do niego...
Bo innych też truje!
- 0 0
-
2013-02-05 17:01
Na pewno wynika to trochę z biedy, trochę może z nieświadomości zagrożenia i jeszcze chyba z takiego nawyku, że łatwiej niektóre stare niepotrzebne rzeczy wrzucić do pieca niż gdzieś wynosić na śmietnik czy utylizować w inny sposób. Ps. dym na tym zdjęciu wcale nie jest ciemny, raczej taki jasnoszary, ale widziałem niedawno jak komuś z komina szedł dosłownie czarny dym. No ciekawe co ten ktoś spalał...
- 4 1
-
2013-02-05 17:10
Zanim przyjedzie straż miejska
to już się spali to co najgorsze i nie będzie tego ciemnego dymu, no chyba że ktoś pali codziennie o tej samej porze to wtedy jest szansa żeby " przyłapać na gorącym uczynku".
- 0 0
-
2013-02-05 17:43
"Co zrobić, gdy nasz sąsiad pali śmieci?"
Hmm..może trafić go kradzionym łukiem prosto w czoło?:>
- 3 1
-
2013-02-05 18:05
dym (2)
Najlepiej donieść na sąsiada!!!!!! W jakim kraju przyszło mi żyć????????????????? W państwie policyjnym i donosicieli. I tyle w temacie.
- 5 13
-
2013-02-05 20:59
komuna się skończyła kmiocie
- 1 1
-
2013-10-08 21:48
A co innego proponujesz?
Idiocie nie przemówisz do rozumu.
- 0 0
-
2013-02-05 18:18
dymy......
Wiekszosc mieszkancow Malego kacka pali w piecach nie wiadomo czym,gdyz strasznie pieka oczy. Nawet nie mozna przewietzyc mieszkania,poniewaz smrody z dworu wpadaja do pomieszczen.XXI wiek w panstwie unijnym ,wielki wstyd panie prezydencie.Niech "zyje wspaniala Gdynia".
- 3 1
-
2013-02-05 18:41
(1)
Rozumiem, że niektórzy palą czym popadnie naprawdę z biedy i tym ludziom powinien ktoś dać pomoc. Oczywiste, ale wiadomo wszystkie instytucje cierpią na brak kasy. Smutna rzeczywistość naszego kraju... Ale są też ludzie, którzy mają jakiś problem z wywożeniem śmieci i wolą je spalić w piecu, albo tacy co źle gospodarują swoim budżetem (może wolą wydać kasę np. na alkohol czy inne atrakcje) i dlatego potem brakuje im na normalny opał:(
- 1 0
-
2020-02-05 10:23
Alkohol zaliczany jest do paliw wysoko energetycznych lub wyskokowych.
- 0 0
-
2013-02-05 18:59
A co z dymiącym kominem przy Dworcu PKP w Gdańsku
- 2 0
-
2013-02-05 19:20
Co zrobić?
NIC! Najlepiej przynosić sąsiadowi też swoje śmieci do spalenia.
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.