• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czego mamy za dużo, a czego za mało

Zygmunt Zmuda Trzebiatowski
14 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (114)
Widok na Drogę Gdyńską oraz biurowce przy ul. Sportowej. Widok na Drogę Gdyńską oraz biurowce przy ul. Sportowej.

Czego nam w mieście "za mało", możemy wymieniać długo, niezależnie kogo zapytamy. W Gdyni do klasycznego zestawu braków należą miejsca w żłobkach i przedszkolach, miejsca parkingowe, autobusy w godzinach szczytu, lodowiska (no, choćby jedno!), samodzielni radni miejscy, wspierany sport amatorski, niezależne i aktywne organizacje pozarządowe, miejsca zielone czy place zabaw. Ale ciekawsze jest to, czego w Gdyni mamy za dużo.



Czy miewasz wrażenie, że w twoim mieście turyści są ważniejsi niż mieszkańcy?

Do tej powszechnej listy żalów dodam trzy punkty dla mnie istotne:

  • brak partnerskiej współpracy z sąsiadami,
  • brak transparentności, jeśli chodzi o funkcjonowanie władz Gdyni,
  • i wreszcie brak dialogu z mieszkańcami.

W obu ostatnich kwestiach nie tylko bijemy rekordy i możemy obwołać się stolicą, ale po prostu przekraczamy granice nieprzyzwoitości.

Nieco więcej uwagi i skupienia wymaga odpowiedź na pytanie: Czego nam w Gdyni "za dużo"?

Ponieważ w epoce zachłanności i konsumpcjonizmu nie jest to łatwe wyzwanie, tym chętniej sam je sumie rzucam - a może przy okazji i Państwu?

Po pierwsze - za dużo miejskich spółek. Jeszcze nie udało mi się znaleźć urzędnika, który w nieoficjalnej rozmowie broniłby sensu istnienia Agencji Rozwoju Gdyni. Ani skala powierzanych zadań, ani ich unikalność, ani rentowność - nic nie uzasadnia jej funkcjonowania. Jedyni, którzy dostrzegają sens tej instytucji to zapewne jej pracownicy oraz osoby wskazane przez prezydenta Gdyni do pobierania wynagrodzeń za bycie w radzie nadzorczej. Kiedyś nikt nie umiał wytłumaczyć, po co nam ARG i Forum Kultury, które nie buduje Forum Kultury. Spółki Forum Kultury już nie ma, a jej prezes, tym razem w ramach Agencji Rozwoju Gdyni zajmuje się pilnowaniem parkingów oraz (w tym roku) nierobieniem Jarmarku Świątecznego (bo Gdynia oszczędza).

W Gdyni działają trzy niezależne miejskie spółki przewozowe: Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej, Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej i Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej. W Gdyni działają trzy niezależne miejskie spółki przewozowe: Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej, Przedsiębiorstwo Komunikacji Autobusowej i Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej.
W czasach, gdy byłem radnym i rozmowa ze mną nie napawała władz Gdyni takim wstrętem jak obecnie, nikt nie umiał też jasno i przekonująco wytłumaczyć, po co nam trzy spółki komunikacyjne - dwie autobusowe i jedna trolejbusowa. Jakoś tak zostało siłą rozpędu i się tego nie zmienia, zwłaszcza, że obaj prezesi spółek autobusowych to członkowie klubu "Samorządność", ściągani przez prezydenta na kluczowe spotkania klubu.

Po drugie - za dużo wydatków na zbędne rzeczy. Redaktorzy Trojmiasto.pl oczekują, bym pisał krótko, więc zamiast wymienić choćby setkę najbardziej oczywistych przejawów palenia kasą podatnika w piecu, napiszę tylko tyle: miliard złotych długu sam się nie zrobił. Wszystko może wydawać się potrzebne, ale wydajemy tyle, ile mamy - zwłaszcza gdy to cudze, powierzone nam pieniądze.

Po trzecie - za dużo urzędników zatrudnionych do zbędnych rzeczy i spraw. Podobno, gdy zapytano papieża, ile osób pracuje w Watykanie, odpowiedział żartobliwie: "Co najwyżej połowa". Trzymając się tej konwencji, powiedziałbym, że zapewne połowa urzędników w Gdyni jest właściwie wykorzystywana i dobrze obsadzona. Niektórzy robią zadania totalnie niepotrzebne i niekonieczne, inni robią inne, niż mogliby, gdyby dobrze wykorzystano ich potencjał, a jeszcze inni - robią potrzebne rzeczy, ale nieefektywnie, bez należytego wsparcia i potrzebnych narzędzi.

Po czwarte - za dużo samochodów. Nie, że chciałbym je komuś odbierać czy reglamentować, ale skoro jest ich rekordowo wiele, to znaczy, że nie stworzono skutecznego systemu alternatyw dla korzystania z aut (ani będąca w stanie przedzawałowym komunikacja miejska, ani zatłoczona i opóźniona SKM, ani PKM z symboliczną liczbą przystanków). Nie każdy ma taki komfort jak ja, że mieszka w Chyloni, nie musi nigdzie dowozić dzieciaków, lubi czytać książki w trasie i nie przeszkadzają mu inni ludzie. Niektórzy mieszkają np. na Dąbrowie czy na Wiczlinie i oni wiedząc, że i tak utkną w korkach, wolą zapasy jedzenia na długie godziny stania mieć ze sobą w aucie niż w siatce w autobusie.

Po piąte - za dużo chwalipięctwa, promocji i uznawania mieszkańców za ciemną masę, której trzeba wszystko łopatą do głowy nakłaść. Jak bardzo jest dobrze, cudownie i rewelacyjnie, a nagród nie ma już gdzie składować! Nadmiar lukru musi zaskutkować bólem brzucha lub wymiotami, a karmieni propagandową papką ludzie przestają już nawet doceniać to, co na docenienie naprawdę zasługuje.

Po szóste - związane z piątym, za dużo różnego rodzaju "programów" zamiast realnych działań. Co pewien czas rada uchwala kolejny "gdyński program wspierania czegośtam lub walki z czymśtam" i na tym z reguły kończy się temat. Papiery zastępują działania, deklaracje są ważniejsze od rezultatów.

Po siódme - za dużo działań nakierowanych na osoby z zewnątrz, kosztem mieszkańców. To tak, jak kiedyś firmy telekomunikacyjne dużo bardziej ceniły pozyskanie nowych klientów, niż utrzymanie dotychczasowych. W Gdyni gra się na komfort turystów, openerowiczów, gości festiwali itd., uczestników masowych imprez sportowych, niespecjalnie przejmując się tymi, którzy tu żyją i płacą podatki.

Festiwal Opener ściąga do Gdyni rokrocznie dziesiątki tysięcy młodych ludzi z całego świata. Część mieszkańców uważa jednak, że miasto niepotrzebnie dokłada się do tej imprezy, która skierowana jest w dużej mierze do przyjezdnych. Festiwal Opener ściąga do Gdyni rokrocznie dziesiątki tysięcy młodych ludzi z całego świata. Część mieszkańców uważa jednak, że miasto niepotrzebnie dokłada się do tej imprezy, która skierowana jest w dużej mierze do przyjezdnych.
Po ósme - za dużo urzędników w kulturze. Gdynia jest przedziwnym miastem, gdzie prezydent do zajmowania się kulturą (np. kierowania jednostkami kultury) deleguje nie ludzi kultury, lecz urzędników. Tak - są w pełni posłuszni i podporządkowani, a ich celem jest zadowolenie szefa, ale co z kulturą? Chyba, że chodziło o kulturę osobistą lub kulturę fizyczną.

Po dziewiąte - zdecydowanie za dużo radnych Samorządności. Skoro i tak niczego nie wnoszą, a mieszkańców traktują jako element scenografii, to może by tak zostawić jednego-dwóch, w charakterze pewnej ciekawostki, zamknąć w rezerwacie i przyprowadzać tam wycieczki z innych miejsc? Taka atrakcja turystyczna: "Radni, którzy całkowicie zrezygnowali z autonomii i uznali, że są podnóżkami prezydenta". Niedrogie bilety za wstęp, to i na diety by wystarczyło...

Po dziesiąte - tu zostawiam miejsce dla czytelników. Feel free.

Opinie wyrażone w felietonie są osobistymi poglądami autora.

O autorze

autor

Zygmunt Zmuda Trzebiatowski

- W poprzednim życiu przez pięć kadencji radny miasta Gdyni, obecnie na odwyku samorządowym. Prawnik, felietonista, mikroprzedsiębiorca, mieszkaniec Chyloni. Kocha Gdynię, ale nie bezkrytycznie. Nieutrudzony w próbach podejmowania dialogu, niezależnie od przeszkód. Felietony Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego w Trojmiasto.pl

Opinie (114) 9 zablokowanych

  • Zrobcie w kancu oswietlenie i chodnik na sopockiej!!!! Sopot na swoim odcinku jakos mogl to zrobic.

    • 17 1

  • I za dużo Żmudy-Trzebiatowskiego na Trójmiasto.pl! (2)

    Pięć kadencji radnego miał na działania, nic nie zrobił. Lub niewiele. A teraz wypisuje dyrdymały.

    • 27 30

    • (1)

      Pięć kadencji - a niektórzy i tak nie potrafią poprawnie napisać nazwiska... Ciemny lud...

      • 6 1

      • I o czym to świadczy?

        • 1 0

  • Za dużo mieszkań na wynajem krótkoterminowy, za mało mieszkań dla mieszkańców.

    • 25 2

  • Wybory zostaly przełożone o rok. Zygmuncie, spokojnie. (1)

    • 16 10

    • Po koronacji prezesa wybory nie będą potrzebne!!!!

      Nam będzie dobrze, i oszczędności beda.

      • 8 4

  • Opinia wyróżniona

    Za dużo narzekania (6)

    A za mało pozytywnych treści od Zygmunta, przydałoby się przeczytać co się Zygmuntowi podoba w miejscu, w którym od tylu lat mieszka i które przez tyle lat budował.

    • 60 65

    • (1)

      Pan Zygmunt wie co robi. Niestety to już nie czas żeby wymieniać co dobre bo zbyt wiele jest złego które to dobro (jeśli zostało) przyćmiewa. To jak zapijanie wódki. Niby niwelujemy jej smak ale kac i ból głowy i tak będzie. Trzeba otwierać ludziom oczy żeby mobilizować do działań ku lepszemu. Jeżeli będziemy się pocieszać ślepo że jednak nie jest tak źle to pewnego dnia możemy bardzo się zdziwić że jednak nic fajnego nie zostało.

      • 34 2

      • Jak się umie zapijać to kaca nie ma

        tak samo w byciu radnym - można być a można coś robić...

        • 2 8

    • Czytelnik nie CZYTA ze zrozumieniem (1)

      W temacie felietonu jest napisane: Czego jest za dużo a czego za mało. Wypunktowane prosto. Proszę poczekać na artykuł: Dlaczego szczur z kucem pieją z zachwytu. Ale to już będzie inny autor.
      Pozdrawiam

      • 23 3

      • Fleming nie czyta bo i tak by nie zrozumiał

        • 5 0

    • No to dawaj, te dobre informacje

      • 2 3

    • POkemon jak zawsze niezadowolony ze ktos prawde ujawnia o nieudolności wladz miasta .W Gdańsku niepowstało by zupełnie nic

      gdyby nie ktytyka bo i poco skoro głupi cieszy sie ze wszystkiego, nawet jak go okradaja

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    I kto to pisze ? (4)

    Wszystko to prawda. Zabrakło mi tylko uczciwego przyznania się do tego, ze system ten wprowadzał Pan Trzebiatowski.
    Przecież to on był filarem tej ekipy i to przez wiele lat. Juz się zapomniało ?

    • 66 22

    • zreflektował się, lepiej późno niż wcale (2)

      i dobrze, że wbija kij w urzędnicze mrowisko

      • 34 1

      • Nie zreflektował, tylko prowadzi bezpłatną kampanię wyborczą (1)

        jak sondaże nie dadzą szans, to będzie dalej grał rolę bezstronnego obserwatora. A jak dadzą, będzie "nie chcem, ale muszem"

        • 12 13

        • Już próbował i średnio wyszło...

          • 5 1

    • Pisze ten który w tej ekipie nie jest bo zobaczył że w złym kierunku to idzie. Reszta dalej zatapia ten statek.

      • 8 0

  • Czy Trojmiasto.pl prowadzi kampanie wyborcza Pana Zygmunta? (3)

    Kolejny popis autopromocji autora i odsona kampani wyborczej.
    Autor mial szanse naprawic wszystkie bolaczki kiedy pelnil swoja role w urzedzie,
    Nie. Nie jestem czlonkiem Samorzadnosci i NIe, nie pracuje w ratuszu.

    • 17 26

    • Zygmunt nie startuje w wyborach (2)

      po prostu ocenia obecny urząd miasta

      • 14 5

      • Jeszcze oficjalnie nie startuje ;-)

        • 12 9

      • Jasne, najłatwiej jest kogoś oceniać. To każdy potrafi.
        Oceńmy zatem zasługi Zygi. Też niczego nie dokonał za swoich czasów a i w Vectrze także jest co najwyżej średnim pracownikiem. Nie wykazał się ani polityk ani pracownik.

        • 6 9

  • taka prawda, spółek, spółeczek, fundacji wypijającej kasę z budżetu,

    większość z nich bije pianę. Kręcą lody znajomi. Nie bolało by mnie to gdyby nie 1mld! długu miasta.

    • 18 0

  • W Gdańsku (4)

    Natomiast w Gdańsku za dużo jest imprezowni, jedna obok drugiej na Elektryków, zjeżdża się tu całe trójmiasto i nie tylko. Powstało tam centrum dystrybucji ,,chemi" na którą nie braknie amatorów. Zarówno włodarze jak i policja wiedzą o tym doskonale, chociażby ze zgłoszeń mieszkańców. Niestety wygląda na to iż te dwie instytucje zamiast zlikwidować te przybytki, zrobili nad nimi kokon ochronny, a skargi mieszkańców mają za nic.

    • 17 4

    • (2)

      A gdzie ma bawić się młodzież? To tereny postoczniowe, zawsze było tam głośno.

      • 3 4

      • Mogą się bawić u ciebie na podwórku, tak jak to robią na Elektryków, gdzie do najbliższego domu mieszkalnego jest około 30 - 40 metrów.

        • 3 0

      • W kosakowie koło lotniska , powinni zrobić takie przybytki rozrywki ! Bydło by tańczyło , brało dragi i żygalo na pobliską łąkę ! Miasto powinno być wyłącznie dla ludzi , mieszkańców którzy chcą odpocząć po pracy .

        • 0 1

    • Bliżej mogliby zrobić industrialną techno imprezownię.
      Od momentu wyprowadzenia się z Gdyni do Rumi już mi się do Gdańska nie chce jeździć, a w Gdyni nic nie ma.

      W Gdyni na Hutniczej mogliby zorganizować coś undergroundowego.

      • 2 1

  • W Gdyni za dużo Bus pasów (2)

    • 17 10

    • Gdynianin

      Na rower się przesiądź jak buspasow masz za dużo, będziesz zdrowszy.

      • 2 8

    • I samochodów!

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane