• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czego "nie wypada" robić na własnym balkonie?

FK
15 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (446)
Wiele osób brak domku z ogródkiem rekompensuje sobie balkonem, traktując go jako prywatną oranżerię, warsztat, imprezownię czy kącik palacza. Wiele osób brak domku z ogródkiem rekompensuje sobie balkonem, traktując go jako prywatną oranżerię, warsztat, imprezownię czy kącik palacza.

Kiedy pogoda rozpieszcza, ciężko wysiedzieć w domu. Nie dziwi zatem, że spędzanie czasu na balkonach czy tarasach w okresie wiosenno-letnim ma tylu zwolenników. Oddając się balkonowym rozrywkom, warto jednak pamiętać, że choć znajdujemy się u siebie, to jednak jesteśmy wystawieni na widok publiczny i to, co nam samym daje frajdę, może okazać się niezwykle uciążliwe dla sąsiadów, a niekiedy wręcz niezgodne z prawem.





Z jednej strony balkon daje nam wolność - umożliwia wykonywanie czynności, których w domu czy mieszkaniu nie dalibyśmy rady albo nie powinniśmy robić. Daje nam też poczucie ogromnej swobody, bo możemy przecież delektować się słoneczkiem i świeżym powietrzem, nie wychodząc z domu. I nie ma w tym nic złego tak długo, póki nie stwierdzimy, że naprawdę wszystko nam wolno. Sąsiedzi, o których opowiadają nasi czytelnicy, takiego poczucia niestety nie mają.



Kwiatki sprawiają, że na balkonie jest przyjemniej.  Nie wszyscy pamiętają jednak o zabezpieczeniu doniczek i podczas ich podlewania struga błota spływa na balkony poniżej. Kwiatki sprawiają, że na balkonie jest przyjemniej.  Nie wszyscy pamiętają jednak o zabezpieczeniu doniczek i podczas ich podlewania struga błota spływa na balkony poniżej.

Trzepanie dywanów, obrusów czy ścierek i podlewanie kwiatków



Jakie zachowania sąsiadów denerwują cię najbardziej?

Czy to my staliśmy się bardziej roszczeniowi, czy nasi rodzice i dziadkowie byli mniej wymagający? Takie pytanie postawiła Hanna, mieszkanka Przymorza, opowiadając nam o swoich sąsiadach, wykorzystujących balkon nie tylko do przesiadywania na nim.

- Zazdroszczę moim sąsiadom z góry tej możliwości przesiadywania na balkonie, bo nam została odebrana właśnie przez nich - opowiada Hanna. - Sąsiedzi trzepią przez balkon dywany, obrusy, ścierki, przesadzają na nim kwiaty, a ziemię, która trafi na podłogę, wymiatają na boki. Wszystko oczywiście leci na nasz balkon, przez co zamiast dysponować przestrzenią rekreacyjną, mamy śmietnisko. Regularnie zdarza się też, że przelewają kwiaty w doniczkach, przez co zachlapują nam nie tylko balkon, ale i okna, bo cała woda ścieka. Kiedy poszliśmy z nimi porozmawiać, to usłyszeliśmy, że mieszkają tu od 40 lat, wszyscy tak zawsze robili, bo do tego służy balkon, i że oni się zmieniać nie będą. I wiecie co? Faktycznie. Pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem, takie nawyki mieli chyba wszyscy sąsiedzi. Balkony nie były przestrzenią rekreacyjną, a takim przedsionkiem, na którym i szmatę się wytrzepie, i dywan, i zlewki wyleje. W tym uroczym anturażu wszyscy suszyli pranie na tych suszarkach wystających za balkon. Nie jestem w stanie dziś uwierzyć, że kiedyś ludziom to nie przeszkadzało.
Jak Kargul z Pawlakiem, czyli muzyk za ścianą Jak Kargul z Pawlakiem, czyli muzyk za ścianą

Palenie



Niewielu osobom, które mają za sąsiada balkonowego palacza, udaje się wypracować kompromis. Zrezygnowanie z tej możliwości oznaczałoby dla osoby palącej smrodzenie we własnym domu, a to bardzo często nawet sami palacze uważają za niedopuszczalne. Nie interesują ich też alternatywne miejsca palenia, bo przed np. klatkę nie wyjdzie się w środku nocy w samej bieliźnie, a na balkon można.

Prawo póki co stoi po stronie palaczy i nie zabrania palenia papierosów na balkonie, ale podtruwania sąsiadów już tak - można ich oskarżyć o immisję pośrednią, a więc "uciążliwe zachowanie postronnych, które zakłóca korzystanie z mieszkania oraz negatywnie na nie wpływa" opisaną w art. 144 Kodeksu cywilnego.

"Czas na zakaz palenia na balkonach" - list czytelnika

Artykuł 140 Kodeksu wykroczeń mówi, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1,5 tys. zł albo karze nagany. Za taki nieobliczalny wybryk może zostać uznane np. obnażanie się na balkonie albo pozwolenie sobie na przesadne czułości. Artykuł 140 Kodeksu wykroczeń mówi, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1,5 tys. zł albo karze nagany. Za taki nieobliczalny wybryk może zostać uznane np. obnażanie się na balkonie albo pozwolenie sobie na przesadne czułości.

Golizna i nieobyczajne zachowanie



Kiedy mamy duży, przytulny balkon, a pogoda jest tak cudowna, że jedyne, na co mamy ochotę, to rozłożyć się na leżaku i wystawić ciało na działanie promieni słonecznych, łatwo zapomnieć, że jesteśmy wystawieni na widok publiczny. Niestety niektórym zdarza się odsłaniać zbyt dużo, co nie zawsze podoba się sąsiadom.

- Nieważne, czy atrakcyjne ciało, czy nie, dla mnie to po prostu niesmaczne, kiedy z okien jadalni muszę patrzeć na swoich roznegliżowanych sąsiadów - opowiada Martyna, mieszkanka gdyńskiego Orłowa. - Turystów jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo pewnie czują się, jak na wakacjach, ale jeśli przed moimi oczami systematycznie paraduje para znajomych w wieku 60 plus, a potem spotykam ich w sklepie czy na zakupach, to czuję się zwyczajnie niezręcznie. Najgorsze, że nie mam jak się uchronić przed tym widokiem, bo moje mieszkanie znajduje się naprzeciwko, poziom wyżej. A jest to tak frywolna para, że nie tylko się niczego nie krępuje na tym balkonie, ale też nie szczędzi sobie intymnych wręcz czułości, co jest dodatkowo krępujące.
Nawet we własnym domu musisz uważać na nagość. Do 1,5 tys. zł grzywny, jeśli oburzysz sąsiada Nawet we własnym domu musisz uważać na nagość. Do 1,5 tys. zł grzywny, jeśli oburzysz sąsiada

Zakład fryzjersko-kosmetyczny i strefa spa



Balkon bywa dla mieszkańców bloków alternatywą ogródka, w którym można i wypada robić wszystko. Szczególnie że z balkonu samo się sprzątnie czy wiatr śmieci wywieje.

- Mój sąsiad regularnie obcina sobie na balkonie paznokcie. Czasem jakimś "pstryknie" do nas, czasem przywieje je do nas wiatr - opowiada Ola z Moreny. - Na porządku dziennym jest też golenie maszynką elektryczną, a ostatnio żona podcinała mu włosy. Jako że wiatr pomiędzy wieżowcami na naszym osiedlu wieje dość intensywnie, podzielił się produktami ubocznymi tych zabiegów z wieloma sąsiadami.
- Moi sąsiedzi na balkonie regularnie czeszą swojego samojeda - dodaje Tanek z Żabianki. - Wyczesanymi kudłami, jakie znalazłem na swoim balkonie, mógłbym już wypełnić kilka poduszek.
Czasem basenowe aktywności sąsiadów bywają tak spektakularne, że pozostałym robi się zwyczajnie przykro.

- U nas w bloku jest jeden wielki taras. I na tym tarasie sąsiedzi, do których należy, ustawili sobie wielki dmuchany basen - komentuje Fabiola z Ujeściska. - Jeśli o mnie chodzi, to niech go sobie mają, ale moje dzieci na to patrzą i jest im przykro, że na naszym balkonie taki duży się nie zmieści, a małego nie chcą, bo przy tamtym wygląda groteskowo. Zapytałam kiedyś sąsiadki, czy mnie wpuści, żeby dzieci się pokąpały, ale ona odpowiedziała, że to niehigieniczne, żeby obcy się w ich wodzie kąpali i że się nie zgadza. Zwyczajne chamstwo.


Kiedy wszyscy rozrabiają, nikt nie rozrabia



Choć częściej słyszy się o sąsiedzkich konfliktach niż o wzajemnej sympatii i zgodzie, takie przypadki też się zdarzają. Najlepszym dowodem są mieszkańcy jednego z nowych, bo raptem kilkuletnich bloków na Zaspie.

- U nas nie ma problemów z tym, że ktoś komuś grillem pod nosem smrodzi, bo robimy go wspólnie (teraz już wyłącznie elektryczny, ale zdarzało nam się odpalać prawdziwy) - śmieje się Marcin. - Mieszka tutaj wiele młodych rodzin, więc zdarzają się imprezy, hałasują dzieci, niemniej staramy się rozwiązywać nasze sprawy polubownie. W naszej zamkniętej grupie w mediach społecznościowych informujemy się o domówkach, które planujemy organizować, o hałaśliwych remontach. Problem mieliśmy tylko raz, z sąsiadem, który palił na balkonie i nie chciał przestać, choć zasmradzał kilka innych mieszkań. Na szczęście po kilku miesiącach się wyniósł, a kolejni lokatorzy okazali się niepalący.
FK

Opinie (446) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (6)

    Palenie papierosów,robienie grilla i głośne gadanie na telefonie.Albo opalanie topless ale to akurat przeciw nie jestem.

    • 35 33

    • A co z sikaniem?

      • 6 2

    • Hm gadać na telefonie sobie można lepiej przez telefon

      • 8 0

    • Sven zawsze pierwszy.

      Czy to prawda że macie w redakcji dyżury "jako Sven"?

      Dla kolegi pytam.

      • 11 1

    • Ty się nie znasz mój balkon to mój oddział. (1)

      • 0 9

      • Jeszcze trochę maliniak a o balkoniku będziesz chodzić

        • 7 1

    • Jakie

      gadanie NA telefonie ??? chyba przez telefon, niedouczeni zjechali do trójmiasta z pipidówek i udają mieszczuchów

      • 4 0

  • Notoryczne jaranie szlugów na balkonie - oznaka buractwa (26)

    Kilka razy dziennie lub więcej zatruwanie powietrza sąsiadom totalnie wieśniackie. Ewentualnie do przeżycia okazjonalnie, jak goście przyjdą czy coś, np. raz na kilka dni ale codziennie tyle razy ? Palcie se w chałupie.

    • 145 65

    • A gdzie ma jarać? Jak ktoś mieszka na dziesiątym piętrze w starym bloku z wolną windą która wolno jedzie (15)

      to gdzie ma jarać ja się pytam?

      • 15 42

      • W swoim mieszkaniu lub gdzieś na zewnątrz z dala od budynku (6)

        • 39 11

        • Nie bedzie mi pisiak mówił (2)

          Gdzie mam jarać szlugi

          • 8 23

          • Palę od 13 roku życia moja sprawa. (1)

            • 5 12

            • Stad takie skrzywienie umyslowe u ciebie

              • 20 5

        • Nikt mi nie będzie zaglądał do kieliszka :))))))) (2)

          • 2 6

          • I od jakiegoś czasu kulawy jestem :)))))))))))))))))) (1)

            • 0 4

            • głównie na umyśle jak widać

              partia z tobą

              • 6 0

      • W ubikacji (1)

        • 4 5

        • Gratuluję takich mądrych pomysłów, wtedy zapach idzie przez wentylacje do sąsiadów więc mamy to samo.

          • 3 0

      • Wolna winda ?

        Co rozumiesz przez zwrot wolna winda ? Ogromna większość wind w budynkach mieszkalnych jeździ z prędkością 1m/s, relikty historyczne które można już liczyć na palcach obu rąk jeździły z prędkością ~0,63m/s, co nie jest jakaś ogromną różnicą. Jak ktoś ma czas na papieroska to te kilka sekund różnicy nie powinno mieć dla niego znaczenia

        • 4 5

      • co to za ppytanie, gdzie jarac, to powinno byc zmartiwenie palacza, a nie osoby postronnej, zawsze moze rzucic, zdrowszy bedzie

        • 16 4

      • na spacer proszę wychodzić, z pieskiem lub bez, z dala od ludzi (3)

        a jak nie to u siebie w domu. Sobie smrodzić nie chcesz, za to sąsiadom możesz?

        • 11 5

        • zostaw go, to samotny emerytowany komuch jest ze zrytym czołem ...

          • 4 2

        • Gdybym lubil palic w trakcie spacerow, to po takich sugestiach specjalnie dla Was zaczalbym palic na balkonie.

          Niech bedzie moja strata.

          • 7 4

        • Z dala od ludzi to może na pustyni

          • 2 0

    • (5)

      Jak ci przeszkadza to zamknij okna i w domu siedź a nie ludziom fajki zabraniasz palić ja nie pale i potrafię przeżyć palącego sąsiada

      • 16 26

      • Zamykam co chwila okna mam już tego dosyć (3)

        Ciepło na dworzu to otwieram okna aby rzeźkie świeże powietrze wlatywało a nie twój smród. Nie uprzykrzają życia innym i nie zakłócaj miru domowego bo przez ten smród który tworzysz sąsiedzi nie mogą wypocząć we własnym mieszkaniu

        • 19 12

        • Spoko, od dziś palę w łazience i dmucham dymem do kratki wentylacyjnej.
          Jak ktoś przyjdzie że mu w mieszkaniu śmierdzi odeślę do Ciebie i powiem że to na Twoje życzenie :)

          • 10 12

        • Na przyszłość, przed wymądrzaniem się w internecie radzę się dowiedzieć o czym się pisze. W tym wypadku proszę się doinformować co oznacza zakłócanie miru domowego, bo na pewno nie jest to zapach papierosów sąsiadów w Pani mieszkaniu.

          • 1 1

        • Zgodnie z art. 193 Kodeksu karnego przestępstwem naruszenia miru domowego jest wdzieranie się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia lub ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej nieopuszczanie takiego miejsca.

          • 0 1

      • Palą tylko buraki i prymitywy

        • 9 7

    • Tak zachowuje się patola umysłowa

      Ale nic na to nie poradzisz

      • 12 5

    • Zamknij okno albo jape. (1)

      Tylko taki masz w praktyce wybor. A dlugotrwala frustracja przyprawi Cie o chorobsko znacznie szybciej niz jakies sladowe ilosci produktow spalania, ktore moga dotrzec do Twych wrazliwych nozdrzy.

      • 4 12

      • Dla mnie to możesz, nawet żreć te fajany. Śmierdzisz nimi ty, twoje mieszkanie i zatruwasz innych. Bo jesteś prosty chłop.

        • 3 1

    • Odezwał

      Się słoik z Podlasia

      • 1 4

  • (10)

    Jestem palaczem i kilka razy dziennie obserwuję z balkonu. Tak więc ja popalam jakieś 6 razy dziennie. Moi sąsiedzi z bloku obok tak tęsknię za domkiem pod miastem, że zrobili na balkonie dżunglę... Jeszcze inny sąsiad majsterkuje na balkonie od wiosny do jesieni.

    • 19 65

    • To wręcz wskazane w taką wiosenną sobotę - browarek na balkonie i fajeczka :)))))))) (6)

      Nie dajmy się zwariować i nie pozwólmy ograniczać innym naszych praw :))))))))))))

      • 13 34

      • Widać że Maliniak

        • 14 2

      • Masz prawo zachlać i zajarać się na śmierć (4)

        Tylko czemu leczenie za nasze pieniądze ? Miałeś prawo wyboru, to potem w razie czego zdychhaj w chacie albo na tym balkonie a nie na koszt NFZ na choroby spowodowane przez jaranie i chlanie, bo przecież miałeś do tego prawo i nikt cię nie ograniczał. Niech szpitale yeż cię nie ograniczają i nie przeszkadzaką ci, lecząc cię.

        • 11 11

        • A gdyby Ci sie urodzilo chore dziecko? Nie placimy za leczenie, bo mogles przeciez zrobic zdrowe? (1)

          • 15 8

          • On specjalnie niszczy swoje zdrowie.

            On napisał że ma wybór i go dokonał, małe dziecko nie ma wyboru gdy np. rodzi się chore. Robisz błędy w logicznym rozumowaniu przez to chlanie i jaranie.

            • 4 1

        • (1)

          Akcyzą za fajki i alkohol opłacam mój późniejszy NFZ.

          • 4 1

          • Fajki kosztują z 5 zlotych - reszta to akcyza i vat

            • 1 0

    • Bo nie chca na ciebie patrzeć (1)

      • 8 0

      • Prochy itd. :))))))))

        • 1 1

    • Nie jaraj na balkonie jak śmierdziel

      bo smród dymu wlatuje przez otwarte (szczególnie wiosną i latem) okna innym do mieszkań !

      • 17 7

  • Opinia wyróżniona

    Na balkonie nie wypada urządzać imprez, słuchać muzyki na głośniku, prowadzić dyskusji telefonicznych. (4)

    Twoi sąsiedzi zwykle nie mają ochoty słuchać wybuchów śmiechu Twoich podpitych znajomych, słuchać jaką muzykę lubisz, dowiadywać się co słychać w życiu Twoim i Twojego rozmówcy (bo to często są rozmowy na kamerce lub głośniku, więc słychać obie strony).

    • 49 6

    • "na głośniku"? (1)

      A na kocyku można?

      • 3 5

      • Można na słuchawkach.

        • 4 0

    • Akurat co u mnie słychać moich wscipskich znajomych interesuje bardzo. (1)

      • 3 2

      • "wścipskich"- polska język, trudna język

        • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (31)

    Kiedyś może nie tyle nie przeszkadzało tylko byliśmy dla siebie bardziej wyrozumiali. A dziś? Palić nie bo przeszkadza sąsiadowi trzy piętra niżej, grill nie bo komuś śmierdzi, sex nie bo dzieci z dolnych balkonów mogą zobaczyć itp itd. Jedyne wyjście to zamurować wyjścia na balkony. Więcej wyrozumiałości dla siebie panowie i panie. Dom to nasza ostoją do wypoczynku,

    • 228 326

    • Dom tak ale mieszkanie w bloku to licz się z tym że (1)

      sprawiasz uciążliwość sąsiadom, szczególnie wyższej kondygnacji i obok, bo tam głównie leci dym i wlatuje do mieszkań

      • 66 8

      • Uciążliwość można różnie tłumaczyć. Ograniczenie jest również uciążliwością. Tego nie wolno tamtego nie wolno i tego nie wolno. A może tak po trochu ale z umiarem.

        • 4 9

    • oczywiście jeśli do tych co im wszystko przeszkadza przyjdą goście i pójdą palić na balkon to już jest ok (2)

      bo to przecież wyjątkowa sytuacja

      • 24 18

      • (1)

        Ile osób zmieści się na balkonie na przysłowiowego papieroska? Ilu z nich pali a ilu nie pali?

        • 0 11

        • Co to za przysłowie?

          • 4 1

    • Koleś

      Uważasz,że zatruwanie życia sąsiadów jest ok.? To przykre,że jesteś taki nieżyczliwy. Żal mi ciebie.

      • 63 10

    • Palacze (1)

      No właśnie-" dom to nasza ostoja" ... nie mam zamiaru wdychać śmierdzący, toksyczny dym z papierosów. Palacz u siebie nie pali ,bo smród, ale sąsiadom do mieszkań, to może lecieć!!!

      • 67 11

      • Podobnie palacz nie ma zamiaru wachsc twoich perfum z olx za 20 zeta

        • 7 18

    • Byleby na papieroski mieć :)))))))

      • 3 11

    • (1)

      Mieszkasz w bloku, to szanuj sąsiadów. Jak masz problem z poszanowaniem tego, że mieszkasz wsrod ludzi i nie potrafisz się dostosować i zaklocasz życie innym to wyprowadź się na wieś. Z dala od ludzi.

      • 46 5

      • Właśnie o poszanowaniu pisałem. Poszanowaniu a nie ograniczaniu

        • 4 5

    • Pilot? Chyba z lotnictwa rolniczego, bohater niejednej kampanii buraczanej. (2)

      • 12 5

      • (1)

        Napisz coś przyzwoitego na temat to podyskutujemy.

        • 4 1

        • oki

          • 1 0

    • Porozmawiamy o wyrozumiałości, jak będę mógł korzystać ze swojego (tak, swojego) balkonu. (2)

      Obecnie nie mogę, bo sąsiad z mieszkania obok jara jak smok, co 15-20 minut. Ba, nawet okna otworzyć nie mogę na 15 minut, bo zaraz mieszkanie zasmrodzone. Na domiar złego sąsiadki z góry ostatnio najwyraźniej wpadły na pomysł wypróżnienia na balkonie klatki swojego kłapoucha, mam balkon w sianie i bobkach. Rozumiem, sąsiadki z prowincjonalnych miasteczek, ale to nie wyklucza używania rozumu. Całe szczęście, że moje kolejne mieszkanie nie będzie miało balkonów ani obok, ani nade mną.

      • 31 2

      • (1)

        A można wyjść na spacer a nie monitoring zewnętrzny

        • 1 5

        • Monitoring to powinien być na oddziale, na którym cię trzymają.

          Żeby podać leki jak znowu zaczniesz wypisywać durnoty w internecie.

          • 8 0

    • Panie Pilocie dziura w samolocie... (5)

      ... a na pewno w Pana rozumowaniu, no chyba, że to prowokacja, żeby rozkręcić dyskusję. Bo trudno uwierzyć, że ogarnięty człowiek żyjący w zachodnim społeczeństwie może tak myśleć...

      • 7 1

      • On przyjechał spod Białegostoku rok temu. (3)

        Musi upłynąć parę lat zanim się trochę ucywilizuje :D

        • 11 7

        • Cywilizowany on nie jest. (1)

          Ale co ma do tego miasto Białystok? Skądinąd bardzo ładne, szczególnie gdy porównać je z Gdynią.

          • 4 2

          • Chciał coś napisać a że prosty człowiek to napisał Białystok. Aż dziw ze nie napisal Sosnowiec.

            • 6 0

        • On mieszka w domku na Kaszubach. Chcę to idzie zapalić przed dom na tarasie, chce to rozpala grilla i wspólnie z sąsiadami spędza wolny czas na powietrzu. Nawet jak sąsiad pali.

          • 4 0

      • Właśnie. Zachodnim. Jeden przypieprza się do drugiego o byle co. Krecenie filmików i podsyłanie na policję bo on to cxy tamto. Tylko ze dziś on a jutro może ty

        • 2 2

    • Kiedyś ludzie trochę byli mniej chamowaci. (2)

      • 9 2

      • Bo wszyscy palili.

        I nikomu ten syf nie przeszkadzał.

        • 7 0

      • Choć jedna osoba zrozumiała.

        • 2 3

    • masz racje. polacy strasznie upierdliwi i rozczeniowi sie zrobili

      kazdy tylko jedyna sluszna racje ma i prawo
      w calej europie chyba nie ma takich same czesniki i rejenty
      jestesmy maluczkim narodem

      • 4 4

    • nie wyrozumiali co mniej kulturalni

      • 2 0

    • to pal sobie w mieszkaniu, a nie na balkonie

      • 6 1

    • Ostoja wypoczynku panie pilocie.........dla wszystkich! i trzeba ,wypada się choć trochę dostosować do tych.....co dym z

      • 1 0

    • Hahaha ale troll

      Seks na balkonie to taka codzienność dla ciebie? Przecież to jest praktycznie czesc wspolna to tak jakbyś poszedł na klatkę się parzyć xD masakra

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    Z dwojga złego lepiej by palili na balkonie niż w łazience. (10)

    Najbardziej mnie wkurza głośne gadanie po nocach i trzymanie szczekającego psa. Sąsiedzi trzymają swojego przez praktycznie cały okres od wiosny do jesieni, a pies z nikąd zaczyna sobie szczekać i daje przez pol wieczora.

    • 268 38

    • Piesek przeszkadza? To się wyprowadź na wieś :)))))))))))))))))))))))) (3)

      • 5 82

      • Ty się wyprowadź ty idziesz na pół dnia w długą a pies ujada bo masz na wszystko wylane.
        Bardzo niebezpieczny trend że zawsze ci patologia powie nie podoba się to się wyprowadź i to powiedzenie powtarzają jak mantrę. Bo patologia każe się do siebie dostosować chcesz sr*ć,palić bez przerwy na balkonie,prowadzić głośne rozmowy niech wszyscy słyszą,zostawiać psa na pół dnia niech ujada to się wyprowadź ale na wieś w szczere pole bo w samej wsi będą wszyscy słyszeć twoje zachowanie.

        • 55 3

      • masz naprawdę bogate, latami budowane portfolio jednoznacznie pokazujące twój stan umysłowy, nie dokładaj już wpisów

        • 12 0

      • Na wsi co chałupa

        to ujadający , dziki sierściuch.

        • 7 0

    • (1)

      Pan/i chyba z batorego/sosnowej. Tu są właśnie takie cyrki z ujadającym cały czas psem i gadaniem na balkonach.

      • 20 4

      • takie cyrki są w bardzo wielu blokach

        u mnie na klatce wszyscy mają psy, ale są one dobrze ułożone, prawie w ogóle ich nie widać i nie słychać, natomiast jest też 1 rodzina, która wybywa z domu na całe dnie, a niekiedy i noce, i w tym czasie zamyka biednego psiaka na balkonie, lub w jakims pomieszczeniu, które w ogóle nie tłumi dźwięków... i cała klatka musi non stop wysłuchiwać wycia tego biednego zwierzęcia. Współczuję mu strasznie. Niektórzy ludzie nie powinni mieć zwierząt, bo to nie zabawki, a żywe istoty.

        • 36 1

    • Czegoś tu nierozumnie?

      Wiedziałeś gdzie się wprowadzasz,sam niebędziesz mieszkał j.w.ktoś napisał ,przeprowadź się na wieś albo kup sobie dom w lesie.

      • 1 16

    • Fabiola

      Madka roku xd

      • 8 0

    • Psy

      Miasto to nie miejsce dla psów.

      • 2 1

    • u mnie na osiedlu to takie ajnsztajny mieszkają, że nie odróżniają butelki szklanej po piwie od koła rowerowego i przez takich musimy płacić kary za brak segregacji śmieci więc co tu się spodziewać, że taki wychowany bezstresowo zrozumie żeby szanować sąsiada..

      • 0 0

  • Palenie, grill, disko polo - to mi przeszkadza. (12)

    Kwiaty czy pranie to żaden problem.

    A przy okazji, co do trzepania dywanów itp. - trzepaki zniknęły nawet ze starszych osiedli, na nowych w ogóle ich nie ma, w sumie nie wiem dlaczego.

    • 129 12

    • (2)

      Trzepaki są zbędne, bo po mieszkaniu nie chodzi się w buciorach i wystarczy odkurzacz.

      • 9 36

      • Jo, w sieni buciory z pola się zostawia, a nie na pokoje, jak jakie panisko.

        • 5 5

      • Hahaha, no może i tak. Ja buty zdejmuję po wejściu do mieszkania.

        Ale wystarczy spojrzeć na dowolny odcinek dowolnego polskiego serialu współczesnego, żeby zobaczyć iż wszyscy tam chodzą po mieszkaniu/domu... w butach.

        • 7 1

    • (7)

      Palenie a niby dlaczego? Nie każdy komuś rzuca pety za balkon.

      • 9 21

      • Ale ty juz tak xD (3)

        • 5 2

        • (2)

          Merytoryczna odpowiedz...

          • 3 3

          • Adekwatna do twojej

            • 3 1

          • Jak najbardziej merytoryczna. Sprawdz, co to slowo znaczy albo przestan go uzywac.

            • 1 0

      • Nie każdy rzuca, być może. (2)

        Ale z każdego papierosa dym leci sąsiadom w okna i na balkony.
        Wy, palacze, nie czujecie tego. Ale gdyby ktoś wam puszczał np. śmierdzące bączki przez okno czy balkon, szybko by was to zaczęło wkurzac.

        • 5 3

        • Niech sobie zamkna, przeciez to jest wylacznie ich problem, ze im cos przeszkadza. (1)

          Nikt nie dmucha im celowo w okna, wiec musza sobie jakos z tym poradzic, ponoc naleza do gatunku istot myslacych.

          • 2 4

          • Palacze to prymitywy i głąby co udowodniłeś swoją wypowiedzią

            • 1 1

    • Na Suchaninie są i mają się dobrze! Zapraszam!

      • 1 0

  • Tekst o basenie mnie rozłożył (13)

    Madka się skarży, że sąsiedzi nie chcą wpuścić obcych dzieci do swojego mieszkania i prywatnego basenu.
    Socjalizm i roszczeniowość w naszym narodzie trzyma się mocno.

    • 428 2

    • (1)

      no z tym basenem to rozwaliła system aż się wierzyć nie chce że tacy ludzie istnieją bezczelność level hard

      • 139 0

      • "aż się wierzyć nie chce"... hehe, widać nie masz wiele doświadczenia z współczesnymi rodzicami

        to jest normalny poziom. Takie teksty i podobne usłyszysz np. na wywiadówce czy w aquaparku, niemal za każdym razem, gdy rodzic słyszy, że czegoś jego bąbelkowi się zabrania.

        • 52 1

    • (1)

      sąsiad ma nową s klasę, pójdę do niego i zażądam, abym mógł z niej korzystać. W przeciwnym razie będzie mi przykro.

      • 97 0

      • Już nie długo

        Nie tylko będziesz rzadal ale będą zapisy na jazdy kiedyś prywatnym autem

        • 2 4

    • U nas sasiadka chce zawłaszczyc zsyp (5)

      Fakt że teraz to już roli zsypu nie pełni, ale nie jest to aby niestosowne? Zwłaszcza że nie rozmawiała z nami tylko pisała do spółdzielni.

      Czemu zawsze sasiedzi oznaczają kłopoty?

      • 8 7

      • Żałujesz jej pomieszczenia po zsypie? (3)

        Jak stoi puste? Spółdzielnia naliczy jej za to pożytki, które zasilą np. fundusz remontowy.

        • 10 1

        • Nie stoi puste (2)

          Tylko ona o tym nie wiedziała. Poza tym takie rzeczy się załatwia z właścicielem, a nie po cichu ze spółdzielnia, jakbyś nie wiedział. Wtedy to już byłaby zlodziejka.

          • 3 0

          • u nas bylo losowanie. Kazdy zainteresowany mogl wziac w nim udzial (1)

            • 3 0

            • A Ty wiesz co to znaczy wlasnosc?

              Bo zaczynasz gadać jak ta babka od basenu. Poza tym powtarzam, takie rzeczy się ustala z właścicielem. A jakby np. jakies Twoje pomieszczenie staloby puste, to mogę je sobie zagarnąć bez pytania Ciebie?

              • 4 0

      • Przepraszam, ale czy w akcie własności ma Pan/Pani wpisane, że zsyp jest Pana własnością? Przecież to logiczne, że jeżeli są pomieszczenia wspólne to pierwsze kogo się o nie pyta to zarządcę.

        • 0 0

    • To jest porażające (1)

      Nazwać chamstwem odmowę skorzystania przez bachory z czyjejś własności... To jakaś forma społecznego upośledzenia. Jak tak dalej pójdzie to w szkołach trzeba będzie wprowadzić osobny przedmiot o zachowaniu w społeczeństwie gdzie uczyć będą czy można pierdzieć w gościach...

      • 96 0

      • basen

        To trzeba było kupić sobie mieszkanie z dużym tarasem a nie teraz wpraszać się na basen.

        • 55 1

    • I ta poita

      "Zwyczajne chamstwo" - zastanawiałam się przez chwilę, kogo ta Pani ma na myśli siebie, czy sąsiada co nie pozwolił?

      • 0 0

  • Nie ma jak sex grupowy na balkonie. (2)

    Sąsiedzi wezwą patrol i dostaniemy mandat? Skoro się cicho zachowujemy? Są tak zdesperowani sąsiedzi żeby patrzeć na sąsiada balkon lornetką?

    • 31 19

    • No wlasnie

      Co komu do tego Seba,że bawisz się z kumplami na balkonie w kolejarza.

      • 7 0

    • jest na to sposób

      musisz zaprosić sąsiadów do zabawy

      • 1 1

  • (5)

    Jak dla mnie na samym szczycie tabeli takich zachowań jest wyrzucanie "za burtę" różnych rzeczy - petów, resztek jedzenia co by sobie dziki podjadły czy... wymiocin podczas zakrapianych imprez. Obrzydliwość.

    • 128 2

    • Gdzie ty mieszkasz? (3)

      • 5 6

      • (2)

        Nie jestem autorem poprzedniego komentarza, ale zapraszam na chełm- mamy tu na trawnikach porozrzucane kości, kromki chleba, pety, a w ubiegłym tygodniu mieliśmy nawet krewetki

        • 23 0

        • Krewetki. (1)

          Lepsza dzielnica :D

          • 14 0

          • widać się bogaci

            • 4 0

    • To regularnie dokarmianie dzików na Malczewskiego 78 od strony balkonów! Ostatnio widziałem taki sam obraz zrytych

      Trawników na Paderewskiego! Zapomnieli, że sami zapłacą za ich renowacje!

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane