- 1 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (39 opinii)
- 2 Co kryje piasek sopockiej plaży? (68 opinii)
- 3 Sami złapali złodzieja katalizatorów (133 opinie)
- 4 Kiedy deszcz bywa groźny? (75 opinii)
- 5 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (156 opinii)
- 6 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (273 opinie)
Czego "nie wypada" robić na własnym balkonie?
Kiedy pogoda rozpieszcza, ciężko wysiedzieć w domu. Nie dziwi zatem, że spędzanie czasu na balkonach czy tarasach w okresie wiosenno-letnim ma tylu zwolenników. Oddając się balkonowym rozrywkom, warto jednak pamiętać, że choć znajdujemy się u siebie, to jednak jesteśmy wystawieni na widok publiczny i to, co nam samym daje frajdę, może okazać się niezwykle uciążliwe dla sąsiadów, a niekiedy wręcz niezgodne z prawem.
Z jednej strony balkon daje nam wolność - umożliwia wykonywanie czynności, których w domu czy mieszkaniu nie dalibyśmy rady albo nie powinniśmy robić. Daje nam też poczucie ogromnej swobody, bo możemy przecież delektować się słoneczkiem i świeżym powietrzem, nie wychodząc z domu. I nie ma w tym nic złego tak długo, póki nie stwierdzimy, że naprawdę wszystko nam wolno. Sąsiedzi, o których opowiadają nasi czytelnicy, takiego poczucia niestety nie mają.
Trzepanie dywanów, obrusów czy ścierek i podlewanie kwiatków
- Zazdroszczę moim sąsiadom z góry tej możliwości przesiadywania na balkonie, bo nam została odebrana właśnie przez nich - opowiada Hanna. - Sąsiedzi trzepią przez balkon dywany, obrusy, ścierki, przesadzają na nim kwiaty, a ziemię, która trafi na podłogę, wymiatają na boki. Wszystko oczywiście leci na nasz balkon, przez co zamiast dysponować przestrzenią rekreacyjną, mamy śmietnisko. Regularnie zdarza się też, że przelewają kwiaty w doniczkach, przez co zachlapują nam nie tylko balkon, ale i okna, bo cała woda ścieka. Kiedy poszliśmy z nimi porozmawiać, to usłyszeliśmy, że mieszkają tu od 40 lat, wszyscy tak zawsze robili, bo do tego służy balkon, i że oni się zmieniać nie będą. I wiecie co? Faktycznie. Pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem, takie nawyki mieli chyba wszyscy sąsiedzi. Balkony nie były przestrzenią rekreacyjną, a takim przedsionkiem, na którym i szmatę się wytrzepie, i dywan, i zlewki wyleje. W tym uroczym anturażu wszyscy suszyli pranie na tych suszarkach wystających za balkon. Nie jestem w stanie dziś uwierzyć, że kiedyś ludziom to nie przeszkadzało.
![Jak Kargul z Pawlakiem, czyli muzyk za ścianą](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/1079/150x100/1079275__c_83_43_431_311__kr.webp)
Palenie
Niewielu osobom, które mają za sąsiada balkonowego palacza, udaje się wypracować kompromis. Zrezygnowanie z tej możliwości oznaczałoby dla osoby palącej smrodzenie we własnym domu, a to bardzo często nawet sami palacze uważają za niedopuszczalne. Nie interesują ich też alternatywne miejsca palenia, bo przed np. klatkę nie wyjdzie się w środku nocy w samej bieliźnie, a na balkon można.
Prawo póki co stoi po stronie palaczy i nie zabrania palenia papierosów na balkonie, ale podtruwania sąsiadów już tak - można ich oskarżyć o immisję pośrednią, a więc "uciążliwe zachowanie postronnych, które zakłóca korzystanie z mieszkania oraz negatywnie na nie wpływa" opisaną w art. 144 Kodeksu cywilnego.
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/2886/150x100/2886022__c_404_588_927_670__kr.webp)
Golizna i nieobyczajne zachowanie
Kiedy mamy duży, przytulny balkon, a pogoda jest tak cudowna, że jedyne, na co mamy ochotę, to rozłożyć się na leżaku i wystawić ciało na działanie promieni słonecznych, łatwo zapomnieć, że jesteśmy wystawieni na widok publiczny. Niestety niektórym zdarza się odsłaniać zbyt dużo, co nie zawsze podoba się sąsiadom.
- Nieważne, czy atrakcyjne ciało, czy nie, dla mnie to po prostu niesmaczne, kiedy z okien jadalni muszę patrzeć na swoich roznegliżowanych sąsiadów - opowiada Martyna, mieszkanka gdyńskiego Orłowa. - Turystów jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo pewnie czują się, jak na wakacjach, ale jeśli przed moimi oczami systematycznie paraduje para znajomych w wieku 60 plus, a potem spotykam ich w sklepie czy na zakupach, to czuję się zwyczajnie niezręcznie. Najgorsze, że nie mam jak się uchronić przed tym widokiem, bo moje mieszkanie znajduje się naprzeciwko, poziom wyżej. A jest to tak frywolna para, że nie tylko się niczego nie krępuje na tym balkonie, ale też nie szczędzi sobie intymnych wręcz czułości, co jest dodatkowo krępujące.
![Nawet we własnym domu musisz uważać na nagość. Do 1,5 tys. zł grzywny, jeśli oburzysz sąsiada](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3153/150x100/3153434__c_156_70_435_314__kr.webp)
Zakład fryzjersko-kosmetyczny i strefa spa
Balkon bywa dla mieszkańców bloków alternatywą ogródka, w którym można i wypada robić wszystko. Szczególnie że z balkonu samo się sprzątnie czy wiatr śmieci wywieje.
- Mój sąsiad regularnie obcina sobie na balkonie paznokcie. Czasem jakimś "pstryknie" do nas, czasem przywieje je do nas wiatr - opowiada Ola z Moreny. - Na porządku dziennym jest też golenie maszynką elektryczną, a ostatnio żona podcinała mu włosy. Jako że wiatr pomiędzy wieżowcami na naszym osiedlu wieje dość intensywnie, podzielił się produktami ubocznymi tych zabiegów z wieloma sąsiadami.
- Moi sąsiedzi na balkonie regularnie czeszą swojego samojeda - dodaje Tanek z Żabianki. - Wyczesanymi kudłami, jakie znalazłem na swoim balkonie, mógłbym już wypełnić kilka poduszek.
Czasem basenowe aktywności sąsiadów bywają tak spektakularne, że pozostałym robi się zwyczajnie przykro.
- U nas w bloku jest jeden wielki taras. I na tym tarasie sąsiedzi, do których należy, ustawili sobie wielki dmuchany basen - komentuje Fabiola z Ujeściska. - Jeśli o mnie chodzi, to niech go sobie mają, ale moje dzieci na to patrzą i jest im przykro, że na naszym balkonie taki duży się nie zmieści, a małego nie chcą, bo przy tamtym wygląda groteskowo. Zapytałam kiedyś sąsiadki, czy mnie wpuści, żeby dzieci się pokąpały, ale ona odpowiedziała, że to niehigieniczne, żeby obcy się w ich wodzie kąpali i że się nie zgadza. Zwyczajne chamstwo.
Kiedy wszyscy rozrabiają, nikt nie rozrabia
Choć częściej słyszy się o sąsiedzkich konfliktach niż o wzajemnej sympatii i zgodzie, takie przypadki też się zdarzają. Najlepszym dowodem są mieszkańcy jednego z nowych, bo raptem kilkuletnich bloków na Zaspie.
- U nas nie ma problemów z tym, że ktoś komuś grillem pod nosem smrodzi, bo robimy go wspólnie (teraz już wyłącznie elektryczny, ale zdarzało nam się odpalać prawdziwy) - śmieje się Marcin. - Mieszka tutaj wiele młodych rodzin, więc zdarzają się imprezy, hałasują dzieci, niemniej staramy się rozwiązywać nasze sprawy polubownie. W naszej zamkniętej grupie w mediach społecznościowych informujemy się o domówkach, które planujemy organizować, o hałaśliwych remontach. Problem mieliśmy tylko raz, z sąsiadem, który palił na balkonie i nie chciał przestać, choć zasmradzał kilka innych mieszkań. Na szczęście po kilku miesiącach się wyniósł, a kolejni lokatorzy okazali się niepalący.
Opinie (446) ponad 50 zablokowanych
-
2023-04-15 21:23
U mnie na osiedlu facet zrobił ze swojego ogródka wysypisko śmieci.
Facet od roku robi remont kawalerki. Wybebeszył wszystkie meble i sprzęty agd. Wszystko wystawił do swojego ogródka (akurat przy wejściu do klatki schodowej). I stoi to tak już z pół roku. Zbiera śnieg i deszcz, więc i tak nie będzie się nadawać do niczego innego niż na śmieci. Mieszkańcy codziennie widzą ten bajzel, a facet ma to głęboko w d..., bo i tak tu nie mieszka, w oknach cały czas ciemno, pojawia się może raz w miesiącu.
- 2 2
-
2023-04-15 21:24
Palenie papierosów na balkonie
Bardzo wielu właścicieli i współlokatorów zapewne nie wie że w większości przypadków balkon nie jest indywidualna własnością posiadacza mieszkania (chyba że ktoś zapłacił za te dodatkowe metry) , tylko zgodnie z przepisami wyłącznie do użytku lokatorów przynależnego do niego mieszkania. Reguluje to wszystko uchwała o własności lokali. Co za tym idzie nie można robic na balkonie co się chce.
Gdyby każdy z was był właścicielem balkonu, to by wspólnoty, spółdzielnie itd nie płaciłyby za remonty tylko każdy właściciel musiał by chociażby ze swojego konta finansować naprawy, przeglądy budowlane itd.- 3 8
-
2023-04-15 21:35
Fabiola!
Mieszkasz wyżej, narzygaj im do basenu!
O ile nie jesteś wytworem wyobraźni redakcji...- 10 2
-
2023-04-15 22:07
i oto chodzi
w głowach się już pomieszało
- 4 0
-
2023-04-15 22:27
A ja mam sposób
Wystawiam na balkon zepsute mięso i mam święty spokój od sąsiadów.
- 1 4
-
2023-04-16 00:01
Pani Fabiola nazywa chamstwem że ktoś nie chce wpuścić obcych dzieci do swojego basenu? Chyba coś się w główce przestawiło. Sama by pewnie postąpiła tak samo. To są właśnie współcześni rozczeniowi rodzice.
- 19 0
-
2023-04-16 00:40
Hehe chamstwo, bo Andżelika i Brajan nie mogą skorzystać z cudzej własności
- 18 1
-
2023-04-16 01:24
Historia z basenem mnie powaliła. Taka typowa madka, dej mnie, bo Brajan płacze.
- 20 0
-
2023-04-16 03:20
Wypowiedź Fabioli musieliście zmyślić, nie można mieć takiego imienia i jeszcze żądać od śasiadód, żeby wpuszczali cudze bachory do swojego basenu xD
- 18 2
-
2023-04-16 03:23
Co z masturbacją na balkonie?
Pomijając fakt że to grzech
- 5 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.