- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (84 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (168 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (162 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (76 opinii)
- 5 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (11 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (267 opinii)
Czy Niemcy przepłacili za udziały w GPEC?
Stadtwerke doszła do takich wniosków po lekturze ekspertyzy międzynarodowej firmy zajmującej się doradztwem gospodarczym. Oszacowała ona - na prośbę SWL - wniesione przez miasto do spółki nieruchomości i grunty. Analiza wykazała zawyżenie majątku o 41 mln zł.
- Nie ma mowy o oddawaniu jakichkolwiek pieniędzy! - mówią władze miasta.
Przypomnijmy: 13 stycznia 2004 roku miasto sprzedało SWL za prawie 184 mln zł trzy czwarte udziałów w GPEC. W zamian Stadtwerke zobowiązało się zainwestować w spółkę 380 mln zł w ciągu 10 lat, a w ciągu pierwszych dwóch lat od sprzedaży dofinansować GPEC 60 milionami złotych (co też się stało).
Umowa dała Niemcom możliwość zgłoszenia ewentualnych roszczeń w ciągu 24 miesięcy. Pod koniec roku SWL poprosiło o wydłużenie tego terminu. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz odmówił.
- Skierowaliśmy sprawę do sądu, by zachować to prawo do roszczeń - wyjaśnia Ines Hammer, rzecznik prasowy SWL. - Sprawa jest bardzo szczegółowa i potrzeba na nią więcej czasu.
Firma zwróciła się do Sądu Rejonowego w Gdańsku o wszczęcie postępowania pojednawczego. Dzięki temu, jak tłumaczą przedstawiciele Stadtwerke, obie strony będą mogły wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Władze miasta żadnych wątpliwości jednak nie mają. Nie wykluczają ostrej walki przed sądem.
- Przespali 24-miesięczny termin i teraz chcą się chyba wykazać - denerwuje się Szczepan Lewna, wiceprezydent Gdańska ds. polityki komunalnej Gdańska, członek Rady Nadzorczej GPEC. - Nie widzę podstaw do żadnych żądań finansowych. Wiedzieli, co kupowali. Podpisując umowę, bardzo dobrze znali kondycję finansową firmy.
Włodarze miasta są zirytowani tym bardziej, że o wątpliwościach Stadtwerke co do ceny, jaką firma zapłaciła za udziały w GPEC, dowiedzieli się od dziennikarzy. - Nie otrzymaliśmy nawet uzasadnienia pozwu - mówi Lewna.
Zwróciliśmy się do SWL o udostępnienie uzasadnienia. Bezskutecznie.
Opinie (44) 5 zablokowanych
-
2006-01-17 23:45
No i miasto odda długi wobec GPEC z przed...
SPRZEDAŻY !!!
- 0 0
-
2006-01-17 23:51
Przepraszam za "rażący błąd"
Jest "z przed", powinno być "sprzed".
- 0 0
-
2006-01-17 23:56
Durna Pała
nikogo to nie obchodzi
- 0 0
-
2006-01-17 23:58
tja
czyli mamy browar BIS
bedzieta bidaki bulić że miło:)
żal mi was i tych sopockich labĄdzi których POpulacje przterzebicie hihihihi
a własciwie słowo żal to hipokryzja
kiedy uczyli mnie gry w karty zawsze mi POwtarzali
maciek! litość TO ZBRODNIA!- 0 0
-
2006-01-18 00:06
czyli Gdańsk zrobił dobry interes
A szwab dał się oszwabić
- 0 0
-
2006-01-18 00:14
Henry, nie do końca tak jest.
Im później złożysz wniosek, tym więcej jest odsetek ustawowych (trochę więcej niż na dobrej lokacie).
- 0 0
-
2006-01-18 01:06
Najlepszy jest gość, który udaje zaskoczonego.
A moze GEPC chce przygotować sie finansowo i wprowadzic Lechię do Ligi Mistrzów?
Znając życie niemieccy adwokaci już się postarają, aby wyciągnąć kasę z Gdańska. Inaczej nie rozkręcali by całej akcji.- 0 0
-
2006-01-18 01:07
DP
co niemiaszki przepłaciły to gdańszczanie dołożą:)
samo zycie to wcale nie serial:)
beka- 0 0
-
2006-01-18 02:12
Na tym polega robienie kasy:)
A nie pomyśleliście, że niemiaszki próbują wycwanić ? Nie przyszło nikomu do głowy że u nich kapitalizm funkcjonuje trochę dłużej niż u nas i że stosują z nami ograne numery ?
W interesach nie ma sentymentów, udają głupiego więc...
mam nadzieję, że w końcu poczuję się tu tak, jak w każdym innym miejscu w Europie....więc do dzieła :)- 0 0
-
2006-01-18 06:28
Paranoja
Niech się bujają. Kupili - to niech teraz ciągną ten wózek.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.