- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (111 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (68 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (86 opinii)
- 4 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (75 opinii)
- 5 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (176 opinii)
- 6 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (219 opinii)
Czy derby muszą być wyjątkiem? Dlaczego ludzie stale nie chodzą na Lechię Gdańsk?
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk efektownie pożegnała się z własną publicznością, a w niedzielę, 26 maja o godzinie 15 zakończy sezon w Fortuna 1. Lidze na wyjeździe z Miedzią Legnica. Czy blisko 36,5-tysięczna widownia na derbach Trójmiasta musi być wyjątkiem? Dlaczego rozegrane dwa tygodnie wcześniej spotkanie, w którym mógł przecież być już przypieczętowany awans do ekstraklasy, zgromadziło na na trybunach niewiele ponad 10 tys. widzów> Dlaczego frekwencja na meczach Lechii Gdańsk jest tak niska? To pytanie, które od wielu lat przewija się w dyskusjach, ale obecny sezon w Fortuna 1 Lidze - mimo przecież dobrej gry, świetnych wyników i awansu - pokazuje, że problem jest naprawdę spory. Gdzie zatem doszukiwać się jego genezy i czy w ogóle możliwe jest stworzenie mody na biało-zielonych?
Nie możesz być na meczu? U nas zawsze znajdziesz relację na żywo!
Później kolejny dziwoląg, czyli Lechia/Polonia. Czuć było w Gdańsku głód piłki. Nieważne z kim była fuzja - szło się na Lechię. Ale ta Lechia w końcu umarła. Musiała, nie było innego wyjścia. Próby reanimacji podjęło się przede wszystkim oddane środowisko dojrzałych kibiców. Zaczęło się mozolne budowanie wszystkiego od początku. Od A klasy.
Nie przegapiłem ani jednego domowego meczu w tej żmudnej kampanii na przestrzeni lat. I takich jak ja było wielu. Wielu też takich, którzy jeździli za drużyną gdzie tylko się dało. Niestraszna była pogoda, godzina czy wszelkie inne okoliczności. Chodziło się na spotkania z takimi potęgami jak Tęcza Siwiałka (a mecz wyjazdowy to kopalnia kibicowskich anegdot), Huragan Nowe Polaszki czy Tur Turek. Jednak to był czas, kiedy chodziło się właśnie na Lechię - wspomagać tych chłopaków, klub, dopingować, patrzeć i czekać na kolejne awanse.
Widać było z każdym kolejnym sezonem, jak odradza się nie tylko klub, ale i zainteresowanie nim. Coraz więcej kibiców, coraz większe emocje, coraz lepsza atmosfera. Gdańsk znów się odradzał na piłkarskiej mapie Polski, a lokalna społeczność wydawała się być coraz bardziej zżyta z klubem.
No i tak było do momentu, kiedy w klubie zaczęli pojawiać się złotouści kaznodzieje z milionami, obiecujący sukcesy, których jeszcze nikt nad Wisłą nie widział. Najpierw Andrzej Kuchar, później Adam Mandziara. No i w przypadku tego drugiego należy szukać odpowiedzi, dlaczego tak mało ludzi wybiera się dziś na mecze Lechii.
Lechia Gdańsk wystawi Arce Gdynia fakturę za derby Trójmiasta
Wszyscy znamy kontekst, nie będę tu rozpisywał kiedy, co i dlaczego. Ale do napisania tego tekstu skusiło mnie podejście młodych i dojrzałych kibiców. A sezon na zapleczu ekstraklasy idealnie pokazuje, gdzie leży problem. Nie tylko w marketingu i budowaniu marki klubu jako atrakcji dla mieszkańców oraz budowania wspólnoty czy umierania za barwy.
Tu chodzi o brak zaufania i po prostu zniechęcenie do Lechii. Niektórzy mówią wręcz o obrzydzeniu. To jest bardzo duży kontrast - młodzi mówią, że właśnie teraz trzeba wspierać, że widać zaangażowanie i oddanie piłkarzy, że Urfer "sigma", a kibice sukcesu tylko na derby idą! Tylko że trudno jest wpierać, kiedy się nie ufa. Klub przestał wzbudzać emocje wśród wielu starych fanów.
Przepisy o młodzieżowcach bez zmian w ekstraklasie. Czy Lechia Gdańsk "zrobi" limit?
Poza tym, nie oszukujmy się, od momentu powrotu do Ekstraklasy po latach banicji, przez te wszystkie lata w najwyższej klasie rozgrywkowej, nie zrobiono nic, aby stworzyć modę na Lechię. Nie zrobiono nic, aby mieszkańcy identyfikowali się z tym klubem. Już nie mówię, żeby spojrzeć na Europę, ale wystarczy na Polskę - Lech, Widzew, Wisła Kraków. Nawet Arka po długim bojkocie dziś przyciąga niemal cały stadion ludzi. Miasto żyje tymi klubami. Przychodzi się na mecze swojej drużyny, a nie dlatego, że przyjeżdża ciekawy rywal i może będzie fajny mecz z dobrą oprawą.
Jest takie powiedzenie - wspieraj swój lokalny klub. Dziś to wsparcie w Gdańsku, tak realnie, to może maksymalnie ok. 15 tys. kibiców. Świetnie pokazuje to frekwencja. Mecze z każdym innym rywalem niż Arka, Legia czy Lech nie są w stanie zgromadzić więcej widzów. Ale to nie jest wina ludzi, tylko klubu, a przede wszystkim ostatnich lat pod wodzą Adama Mandziary. Nawet w momencie największych sukcesów czy najbardziej efektownej gry o 30 tys. widzów na Polsat Plus Arenie można było tylko pomarzyć. To były pojedyncze wydarzenia.
Swoim cynizmem Adam Mandziara doprowadził do tego, że starsze pokolenie fanów biało-zielonych po prostu ma to gdzieś. Mało tego - byłemu prezesowi wciąż mało i, mimo że działa na fanów biało-zielonych jak płachta na byka, cały czas o sobie przypomina w mediach społecznościowych. Jest jak najgorsza mara senna. Pamiętacie sytuację z czasów, kiedy liga była dzielona na dwie grupy, cyrki z Podbeskidziem i Ruchem, punkty ujemne? No właśnie.
Lechia Gdańsk fetuje wygraną w derbach i 1. miejsce w Fortuna 1. Lidze
Aczkolwiek i nowe szefostwo ma wpadki - chociażby niedawne zadłużenie, które spowodowało zawirowania licencyjne. Oczywiście, brawo, że natychmiast zareagowano, jednak wydaje się, że można było tego uniknąć. Skoro szmal się zgadza, to po co nadszarpywać swoją wiarygodność? Tym bardziej, aby pokazać, że nie jest się jak poprzednicy.
No i to tak właśnie się toczy. Ci, którzy są zniechęceni takimi zdarzeniami, nie chcą przychodzić, bo nie ufają jeszcze nowym właścicielom. Rozmawiając z kilkoma z nich, słyszałem za każdym razem, że już paru takich cwaniaków było. Że odbudowanie zaufania i zainteresowania potrwa - jeśli po awansie okaże się, że faktycznie klub stanie na nogi, nie będzie hochsztaplerki, to zainteresowanie będzie wzrastać. Na ten moment jednak, mimo że cieszy ich postawa w lidze, nie widzą siebie na stadionie. Wybierają mecze TLG, bo przypominają im, o co chodzi, czym i jakim klubem jest Lechia.
Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1. Biało-zieloni na 1. miejscu. Camilo Mena bohaterem. Zobacz foto i video z 46. derbów Trójmiasta
Czy zatem mnie i innych dojrzałych fanów nie można teraz nazywać kibicami? Zapewne wielu takich się znajdzie. Jednak mając w pamięci wspomnienia drogi od A klasy, wzruszenia związane z awansem i emocje w kolejnych latach, wydaje mi się, że mamy prawo do tego, aby odczuwać rozgoryczenie w związku z tym, jak ta historia potoczyła się dalej.
Liczę, jak wszyscy, na happy end. Nie tyle oczywisty już awans, ale na zbudowanie faktycznie prawdziwego klubu, który stanie się wizytówką miasta i powodem do dumy dla jego mieszkańców. Bo budowa mody na Lechię to nie tylko marketing i wyprzedane derby. Moda to konieczność stworzenia marki, która stanie się stylem życia. A do tego bardzo daleka droga. Mam jednak nadzieję, że uda się to zrobić.
Bo, czy teraz, po awansie, kibice rzucą się na karnety? Nie sądzę. Czy średnia na meczach wyniesie powyżej 15 tys. w rundzie jesiennej? Też nie jestem pewien. Jak widać, wyniki, podejście zawodników, transparentność, to wciąż za mało. Jeśli ten sezon w Ekstraklasie pokaże, że Lechią zarządzają poważni ludzie, z poważnym podejściem i chęcią rozwoju, to później powinno być już z górki.
Fajnie, że młodzi się utożsamiają. To na nich będzie budowana moda na Lechię. To także oni mogą ponownie obudzić pasję w tych zgorzkniałych i ostrożnych, jak ja i wielu mi podobnych, którzy dziś śledzą tylko wyniki, a mecze oglądają sporadycznie. Mam tylko nadzieję, że budowanie marki klubu będzie robione bardzo mądrze i oddolnie, bez pompatycznych haseł w stylu "wielka Lechia naszych marzeń". Tu już byliśmy - jak się skończyło, wszyscy doskonale wiemy.
Niemniej, jeśli ktoś miał na nowo pokochać Lechię albo w ogóle oszaleć na punkcie tego, co się w Gdańsku buduje, to niedzielne derby były do tego idealną okazją. Taką drużynę chce się oglądać, wspierać i utożsamiać się z nią. Teraz trzeba tylko tego nie spieprzyć. Tylko i aż.
Typowanie wyników
Jak typowano
9% | 33 typowania | Miedź Legnica | |
17% | 58 typowań | REMIS | |
74% | 261 typowań | LECHIA Gdańsk |
Tabela po 33 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Lechia Gdańsk | 33 | 21 | 5 | 7 | 59:30 | 68 |
2 | Arka Gdynia | 33 | 18 | 8 | 7 | 52:33 | 62 |
3 | GKS Katowice | 33 | 17 | 8 | 8 | 67:35 | 59 |
4 | Motor Lublin | 33 | 15 | 8 | 10 | 47:41 | 53 |
5 | Górnik Łęczna | 33 | 13 | 13 | 7 | 34:29 | 52 |
6 | Wisła Płock | 33 | 14 | 9 | 10 | 45:44 | 51 |
7 | GKS Tychy | 33 | 16 | 3 | 14 | 43:46 | 51 |
8 | Odra Opole | 33 | 14 | 8 | 11 | 40:32 | 50 |
9 | Wisła Kraków | 33 | 13 | 11 | 9 | 62:47 | 50 |
10 | Miedź Legnica | 33 | 12 | 12 | 9 | 48:35 | 48 |
11 | Stal Rzeszów | 33 | 14 | 6 | 13 | 52:58 | 48 |
12 | Znicz Pruszków | 33 | 12 | 6 | 15 | 34:42 | 42 |
13 | Chrobry Głogów | 33 | 10 | 9 | 14 | 33:49 | 39 |
14 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 33 | 9 | 11 | 13 | 53:52 | 38 |
15 | Polonia Warszawa | 33 | 7 | 11 | 15 | 39:49 | 32 |
16 | Resovia | 33 | 8 | 7 | 18 | 37:59 | 31 |
17 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 33 | 4 | 11 | 18 | 25:57 | 23 |
18 | Zagłębie Sosnowiec | 33 | 2 | 10 | 21 | 21:53 | 16 |
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 33 kolejki
- LECHIA GDAŃSK - ARKA GDYNIA 2:1 (1:1)
- Znicz Pruszków - Wisła Płock 2:1 (1:0)
- Resovia - Motor Lublin 1:3 (1:2)
- Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 1:2 (0:0)
- GKS Katowice - Wisła Kraków 5:2 (2:1)
- Górnik Łęczna - Stal Rzeszów 1:3 (0:1)
- Polonia Warszawa - Odra Opole 1:1 (0:1)
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Tychy 6:1 (3:1)
- Podbeskidzie Bielsko-Biała - Chrobry Głogów 0:1 (0:0)
Miejsca
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (194) ponad 10 zablokowanych
-
2024-05-24 19:37
Redaktorze kibicu nie przesadzaj... (1)
arka nie przyciąga niemal cały stadion ludzi tylko dlatego, że to jest arka. Z Katowicami będzie pełny stadion tylko dlatego, że to mecz o wszystko. Z nami mieli chyba też komplet ale tylko dlatego, że to derby. Kibicem się jest podobno zawsze, nie tylko gdy przyjeżdża dobry rywal, nie tylko mając mecz z nożem na gardle ale i w złych chwilach. Średnia na meczach arki z sezonu to nieco ponad 4k ludzi, normalnie nie licząc bojkotu itd byłoby to 6k... gdyby nie derby i mecz z Katowicami to ta średnia byłaby tragiczna.
A co do Lechii i ogólnie polskiej piłki to odpowiedź jest prosta i zawsze ta sama - bo za zimno, za ciepło, za wcześnie, za późno, bo to sobota albo niedziela, bo przecież nie grają o mistrza (a nawet jak grają to i tak po co), bo bilety za drogie, bo.... tak można wymieniać. W Polsce nigdy nie będzie tak jak w Hiszpanii, Włoszech, czy Niemczech, nigdy nie będzie tak jak np. w Borussi Dortmund, która grała tragicznie a na meczu było kilkadziesiąt tysięcy ludzi...
Także ten... patrzmy realnie, Lechia ma mistrza ligi i awans a arka... będzie mieć baraże w których tradycyjnie może uda się wygrać jeden mecz. I możecie się z tym nie zgadzać ale Katowice są w gazie i zrobią wszystko aby awansować nawet leżąc na murawie a arka z takim podejściem, grą i zaangażowaniem jak w meczu derbowym gdzie jako kibic Lechii muszę przyznać, że powinni nas rozwalić tymi setkami i tylko przez swoją nieudolną grę na 1:1 z dodatkiem "a jak wejdzie z jakiejś akcji żeby się nie przemęczać" tego nie zrobili, dodatkowo z kadrą jaką mają to po prostu nie dadzą rady Katowicom.- 13 5
-
2024-05-24 22:17
Guzik wiem ale sie wypowiem
Dostałem kiedyś w mazak od Arki więc piszę nazwę tego klubu z małej litery. To taka moja zemsta, buahahahaha!
- 2 1
-
2024-05-24 19:41
Sam nie wiem... (1)
Chodzę na Lechię sporadycznie bo tak pozwala mi praca. Chodziłem na Traugutta w czasach odrodzenia Lechii a jestem rocznik 87 inna atmosfera wszystko takie bliżej a nasz dzisiejszy kolos za miliony? No może i fajnie że duży ale nie ma tej duszy co była na Traugutta. Teraz widzę inaczej ludzi bo może po prostu dojrzałem którzy tam chodzą- nachalni, patologia (oczywiście nie wszyscy) darcie ryja jakby nie wiem co to dało to nie dla mnie. Wyrosłem z tego za dużo jest tego co mi nie pasuje żebym nawet jak mógł to chodził. Byłem na derbach i znowu to samo alkohol przemycany w gaciach wulgarnie za dużo po prostu wszystkiego a w innych dyscyplinach? Kilku może przegnie ale nie to co tu widzę na każdym meczu . Może dlatego ja nie chodzę za często, wiadomo wyniki przyciągają i ten sezon był super z dobrą drużyną ale coś gdzieś się to wszystko pogubiło ze sportowym dopingiem a nie przeginką ludzi zerwanych ze smyczy.
- 14 2
-
2024-05-25 01:24
Znowu przemycales alkohol w gaciach
Jak na T29
- 1 0
-
2024-05-24 19:42
Stadion na Traugutta był w centrum miasta i dojazd czy dojście z każdej strony było super. Ludzie są co raz bardziej wygodni i nie ma się co dziwić bo czasami z meczu nie ma jak wrócić w normalny sposób. Na derbach było też wielu Januszy którzy potem chwalą się swoim Kariną co to oni za wielcy chuligani.
- 11 1
-
2024-05-24 19:44
Derby
Nawet na derby zabrakło jednolitych zielonych koszulek na młynie
- 3 6
-
2024-05-24 19:45
W szczególności PDW zachęca, na pewno!
- 7 2
-
2024-05-24 19:46
To proste, tylu was przychodzi bo my przyjeżdżamy (3)
TAG
- 4 16
-
2024-05-24 23:19
Chodza tylko na Arke, ewentualnie Legie
- 2 2
-
2024-05-25 02:46
to dlatego że nosicie na codzień te wasze kaszubskie stroje ludowe...
gdy wieś śpiewa i tańczy... wzbudza to ciekawość niektórych ludzi z miasta
- 0 2
-
2024-05-25 18:06
No wlasnie
Od zarania dziejów cyrk był popularny Ludzie zawsze byli zainteresowani innymi więc przychodzą popatrzeć tak trochę jak do Zoo
- 1 0
-
2024-05-24 19:47
Ja
A nic,ani słowa o zachowaniach "kibiców" podczas meczu pucharowego,transmistowanego w tv i innych ... Słaby doping i inne..
- 8 2
-
2024-05-24 19:48
Wybrzeze
- 2 2
-
2024-05-24 19:50
Lechja ma 5709 Kibiców,resta to przypadkowi ludzie
- 6 5
-
2024-05-24 19:52
Wyeliminować bydło stadionowe (1)
Jak będzie kultura na stadionie to od razu więcej będzie kibiców.
- 18 8
-
2024-05-24 21:25
proszę nie obrażać bydła i nie mieszać bogu ducha winnych krówek do tej biało-zielonej i żółto-niebieskiej patologii
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.