• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czytelnik: Dostałem "mandat", zanim zdążyłem zapłacić za parkowanie

Michał
18 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
  • Zdaniem naszego czytelnika obie kontrole przeprowadzono w ciągu kilku minut, o czym świadczą zdjęcia. Na jednej z fotografii widać palące się światła samochodu.
  • Zdaniem naszego czytelnika obie kontrole przeprowadzono w ciągu kilku minut, o czym świadczą zdjęcia. Na jednej z fotografii widać palące się światła samochodu.

Nasz czytelnik, pan Michał, zaparkował auto przy ul. DyrekcyjnejMapka i w ciągu pięciu minut, zanim kupił bilet z parkomatu, został dwukrotnie zeskanowany przez samochód kontrolujący strefę płatnego parkowania. Nałożono na niego opłatę dodatkową, którą czytelnik określa "wyłudzeniem". Czy słusznie? Publikujemy jego list oraz odpowiedź urzędników.



Czy zdarzyło ci się zapłacić "mandat" za przekroczony czas parkowania?

Oto historia pana Michała:

19 stycznia parkowałem przy ul. Dyrekcyjnej w Gdańsku. Z uwagi na obowiązki zawodowe byłem tam w tym dniu kilkukrotnie. Z tego, co pamiętam, próbowałem w tym dniu uiścić opłatę za parking w dwóch parkometrach, z których w jednym nie działał prawidłowo czytnik kart. Nie w tym jednak rzecz.

Otóż w trakcie kontroli (której nie miałem świadomości) przez mobilny pojazd kontroli wykonane zostało zdjęcie mojego pojazdu, o godz. 12:34, w momencie gdy wykonywałem jeszcze manewr parkowania (ustawiania samochodu na miejscu parkingowym). Na szczęście w momencie wykonania tego zdjęcia paliły się jeszcze światła stop mojego samochodu.

Drugie zdjęcie zostało wykonane o godz. 12:40.

Bilet parkingowy (godzinny) opłaciłem o godz. 12:42.

Zdaniem Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni odstęp czasu między będącym w toku manewrem parkowania (niezakończonym) a drugim zdjęciem wykonanym przez mobilny pojazd kontroli stanowił czas, w którym powinienem opłacić postój samochodu.

Czy słusznie?

Uważam, że taka praktyka jest w istocie systemowym "wyłudzaniem" opłat dodatkowych, zaś kontrola - logiczna, żywego człowieka - nad oceną podstaw naliczenia opłat dodatkowych nie istnieje w GZDiZ.

Istniejąca rzekomo w GZDiZ Komisja ds. Rozpatrywania Odwołań prawdopodobnie bazuje - moim zdaniem - na jakimś algorytmie komputerowym, gdyż program ten zupełnie nie wziął pod uwagę, że nie można uznać trwającego manewru parkowania za moment postoju; swoisty "czas start".

Pan Michał podkreśla, że zapłacił za parking, tyle że nie zdążył przed kontrolą. Pan Michał podkreśla, że zapłacił za parking, tyle że nie zdążył przed kontrolą.
Trzeba przecież zatrzymać samochód, wyłączyć silnik, rozpiąć pasy, wziąć osobiste rzeczy. Mój samochód jest dość długi, często więc sprawdzam, czy nie wystaje nadmiernie na jezdnię i poprawiam parkowanie.

W tej sytuacji człowiek nie powinien uznać, że już o tej godzinie (pierwsze zdjęcie z 12:34) rozpoczął się postój samochodu (że zaparkowałem samochód). W tej sytuacji miałem zresztą niebywałe szczęście, gdyż pierwsze zdjęcie zostało zrobione z uchwyceniem palących się świateł stopu. Gdyby zdjęcie zostało zrobione chwilę później, nie byłbym w stanie udowodnić, że właśnie kończyłem manewr parkowania.

Ponadto zachowałem bilet parkingowy (pamiętajcie o tym, kierowcy, gdyż w sprawach opłat dodatkowych GZDiZ jest nastawiony na kasę, a nie na uczciwość).

W tym konkretnym dniu pamiętam jeszcze sytuację, że stałem w kolejce do parkometru, w którym opłaty dokonywał starszy pan. Trwało to tak długo, że z drugim kierowcą pomagałem temu panu dokonać opłaty.

Wielokrotnie spotykam się też z bardzo długo trwającą operacją łączenia czytnika kart z bankiem czy też odrzucaniem transakcji przez czytnik kart.

Powstaje pytanie, co oznacza niezwłoczność opłacenia postoju.

Dla GZDiZ to ok. 5 minut (pomijam, że ten czas powinien być liczony od postoju, a nie od trwającego manewru parkowania). W innych miastach niezwłoczność opłaty objęta jest referencyjnym czasem 10 minut (Płock, Rzeszów, chyba Gdynia); tzn. dokonanie opłaty w tym przedziale czasu jest uznane za opłacenie postoju.

Gdańsk, jak widać, jest żądny pieniędzy od kierowców. I słusznie, gdyż jestem zwolennikiem stref płatnego parkowania. Ale czy ta żądza nie powinna być ubrana w jakieś ramy racjonalności i uczciwości?

Czy maszyny nie powinien kontrolować myślący człowiek? Czy 5 minut nie jest zbyt krótkim czasem referencyjnym na zweryfikowanie opłacenia postoju? Jak wielu kierowców jest w takiej sytuacji "dojonych" z kasy, nie mając tyle szczęścia co ja (zachowany bilet parkingowy, zdjęcie z momentu parkowania samochodu).

Gdański Zarząd Dróg i Zieleni odpowiada:



Analiza danych z systemu i pierwsze uzasadnienie kierującego nie dawały podstaw do anulowania prawidłowo wystawionej opłaty dodatkowej.

Drugie uzasadnienie, które kierujący przedstawił w zgłoszeniu do Portalu Trojmiasto.pl, nie jest spójne z tym przesłanym we wniosku do GZDiZ:

  • Opłata za postój w SPP została o godzinie 12:42 wykupiona po raz trzeci tego dnia, w tym samym parkometrze i na ten sam pojazd. Tymczasem w piśmie do GZDiZ kierujący wskazał, że parkował na tej ulicy pierwszy raz i potrzebował czasu na zlokalizowanie parkometru.
  • Druga rozbieżność dotyczy kolejki, którą kierujący także uzasadnia jako opóźnienie w uiszczeniu opłaty za parkowanie. Otóż ostatnia transakcja w tym parkometrze zakończyła się 4 minuty wcześniej. Należy wspomnieć, że każda próba uiszczenia opłaty w parkometrze jest odnotowywana w systemie.

W tym przypadku, w związku z nowymi okolicznościami, dokonamy ponownej weryfikacji wniosku.

Warto dodać, że ważne jest prawidłowe wpisywanie numeru tablicy rejestracyjnej (zarówno w parkometrze, jak i aplikacji mobilnej). Kontroler pieszy ma możliwość weryfikacji na miejscu, czy na podszybiu jest wyłożony ważny bilet (nawet jeśli zawiera on literówkę) - wówczas kontroler nie wystawia opłaty dodatkowej, wychodząc z założenia, że opłata podstawowa została wniesiona. W przypadku pojazdu skanującego weryfikacja wniesienia opłaty następuje wyłącznie na podstawie porównania numeru rejestracyjnego kontrolowanego pojazdu z danymi z systemów. Jeżeli opłata została wniesiona na inny numer rejestracyjny, wówczas system oznacza taki pojazd jako nieposiadający opłaty podstawowej i wystawiana jest opłata dodatkowa.

Ustawa o drogach publicznych z 21 marca 1985 r. nie pozostawia zarządcy drogi, jakim jest Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, jakiejkolwiek dowolności w zakresie możliwości anulowania prawidłowo stwierdzonej opłaty dodatkowej. Organizacja Obszaru Płatnego Parkowania oraz pobór opłat za postój pojazdu samochodowego w Strefie Płatnego Parkowania lub Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Gdańska Nr XX/524/20 z 27 lutego 2020 r. są realizowane zgodnie z art. 13 ust. 1 pkt 1a i 1b Ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. Każdy postój, jeśli ma on miejsce na wyznaczonym płatnym miejscu postojowym, podlega obowiązkowi uiszczenia opłaty. Opłata powinna być wykupiona bezpośrednio po zatrzymaniu się w tej strefie.
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (691) ponad 20 zablokowanych

  • zarobek

    Samochód musi na siebie zarobić, nie ważne że parkometry są dziadowskie i problem jest z ich obsługą, nie ważne że człowiek może chodzić na kulach, ważne aby kasa się zgadzała.

    • 3 1

  • Miałam kiedyś podobna sytuacje - wysłałam maila z reklamacja, dołączyłam bilet itd i bez problemu mandat anulowali. Naprawdę nie trzeba ze wszystkim lecieć na trojmiasto,

    • 2 1

  • (1)

    Ciekawe jak ktoś mający problem z chodzeniem da sobie radę biegiem do parkometry i z powrotem.
    W między czasu zostaje zeskanowany. Głupie prawo. Nie popuscilbym.

    • 5 1

    • Ktos, kto ma problem z chodzeniem prawdopodobnie niepelnosprawny

      i parkuje na bezplatnym miejscu dla inwalidow. Jezeli nie ma niepelnosprawnosci, to pewnie taka reklamacja zostalaby uwzgledniona, gdyby przedstawil dane od lekarza nt swojej choroby

      • 0 0

  • Ludzie złoci, co wy tacy karni jesteście?!

    Nie jesteście w stanie uwierzyć, że komuś mogło zająć chwilę dłużej kupno tego cholernego biletu? Jakbym podjechał w jakieś nowe miejsce, to mogłoby mi chwilę zająć szukanie parkomatu i opłacenie, a nastepnie powrót do wozu z biletem. Zresztą jadąc po trasie trzeba czasem odczekać w aucie minute na schłodzenie turbiny, a tu w Gdansku cyk - automatyczny samochód już robi zdjęcie, żeś nie opłacił postoju, tak jak na pierwszym ujęciu, kiedy kierowca jeszcze nie wyszedł z auta, to jest jakiś cyrk! Paranoja, co sie wyprawia w tym mieście. Nigdzie w Polsce nie ma aż tak ostro działającego i bezwzglednego systemu. Miasto wolności, "brawo"...

    • 2 1

  • Ten czytelnik to zwykly kombinator jakich wielu. Zaparkuje i obserwuje czy nie idzie kontroler

    • 1 3

  • "wykupiona po raz trzeci tego dnia, w tym samym parkometrze i na ten sam pojazd "

    Może to pojazd służbowy albo rodzinny i wielu kierowców nim jeździ - argument ogólnie z pupy. Jak i ten, że cztery minuty parkometr stał .. może ten dziadek się modlił 4 minuty przed nim? Zawsze znajdą coś.... podobno liczy się od wyjścia z pojazdu czas do pobrania bileciku?

    • 2 0

  • Dziwne a co gdyby koleś korzystał

    z aplikacji mobilnej?

    • 1 0

  • Gdańsk miasto opresyjne.

    Już nie raz czekałem do parkomatu ok 10 minut albo i dłużej bo w kolejce stały 4-3 starsze osoby które nie potrafiły wykupić biletu. Rozumiem, że też byłem przestępcą i powinienem zapłacić słuszną karę której tylko fartem udało mi się uniknąć. Największe draństwo to "firma" Europark. Kontrolerzy czają się i polują na świeżo zaparkowane samochody aby wystawić żółty bilet zanim kierowca zdoła pobrać kwitek. CH Oliwa. Dlatego nie robię już zakupów w Castoramie w Oliwie. Tam nie ma nawet możliwości pobrania biletu. Wiele osób pomimo wpisania numerów samochodu do "maszynki" przy drzwiach i tak otrzymało mandat.

    • 3 0

  • (1)

    Pod szkołą podstawową przy ul. Barbary w Gdańsku kontrolerki potrafią podejść w czasie gdy kończą się lekcje i zza mura przyglądają się jak rodzic zaparkuje i pobiegnie po dzieciaka. Wówczas jedna z kontrolerek robi zdjęcie a druga wypisuje mandat. Superancka taktyka zarabiania na rodzicach, którzy zaparkują na chwilę a nie na godzinę.

    • 3 3

    • A ile minut wcześniej rodzice parkowali tam siedząc w samochodzie? Trzeba było kupić bilet na 15 minut parkowania, to starczyłoby na postój rodzica i na zabranie dziecka.

      • 1 0

  • Zaskoczony jestem napastliwością i bezwzględnością wielu z was. Sam jestem powolny, dokładny i nie wiem czy bym zdążył normalnym swoim tempem. Co za czasy ... ech

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane