- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (525 opinii)
- 2 Narkotyki za 6 mln zł przejęte przez policję (94 opinie)
- 3 To samo morze, a toalety to nie problem (167 opinii)
- 4 Co się stało z młodymi drzewami? (132 opinie)
- 5 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (203 opinie)
- 6 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (294 opinie)
Darmowe przejazdy dla dzieci, czyli jak kupić głosy wyborców
Darmowe przejazdy dla uczniów to polityczne zagranie, które ma przyczynić się do lepszego wyniku w jesiennych wyborach samorządowych. Sposób, w jaki uchwała jest procedowana, pokazuje, że nadal brakuje kompleksowego podejścia do tematu poprawy transportu w Gdańsku. Populizm nie powinien dominować tak ważnych tematów - uważa Krzysztof Koprowski.
W czwartek, czyli na tydzień przez sesją Rady Miasta Gdańska, w porządku obrad publikowany jest projekt uchwały przygotowany przez Lepszy Gdańsk - inicjatorów akcji, który zebrali pod swoim postulatem 3 tys. podpisów.
Choć pomysł Lepszego Gdańska jeszcze niedawno był krytykowany przez władze miasta za zbytni drenaż budżetu, następnego dnia (w piątek) okazuje się niewystarczający. Paweł Adamowicz zapowiada - nim jeszcze uchwała trafi na sesję rady - szerszy pakiet uprawnień do darmowych przejazdów.
Projekt, na którego realizację jeszcze niedawno nie było pieniędzy w miejskim budżecie, stał się nie tylko możliwy do wdrożenia w zaledwie kilka miesięcy, ale zarazem zdrożał w pięć dni z ok. 3-3,5 mln zł (szacunki Lepszego Gdańska) lub 6 mln zł (ubiegłoroczne wyliczenia władz miasta) do kwoty rzędu 9 mln zł rocznie.
Tak nagła zmiana podejścia w sprawie, która w ostatnich miesiącach była całkowicie lekceważona przez włodarzy, dobitnie pokazuje, że wciąż brakuje wieloletniej polityki transportowej, a działania są podejmowane doraźnie, często na zasadzie przypadku.
Prosty zapis zamiast komplikacji
Najnowsza wersja uchwały, przedstawiona przez prezydenta, na szczęście nieco porządkuje propozycję Lepszego Gdańska. Wyższa kwota wynika z rozszerzenia uprawnień do darmowych przejazdów z uczniów szkół podstawowych i gimnazjów (do czasu ich "wygaszenia") na wszystkie dzieci i uczniów aż do ukończenia szkoły średniej. W tym przypadku zmianę należy ocenić pozytywnie pod kątem przejrzystości taryfowej - pojawił się prosty i jednoznaczny zapis o uprawnieniach do bezpłatnych podróży komunikacją.
Wprowadzenie propozycji Lepszego Gdańska (wersji przedstawianej w mediach) bez poprawek oznaczałoby bowiem niepotrzebne komplikacje w zasadach taryfowych: dzieci do lat 4 podróżowałyby za darmo, następnie ulga 50 proc. przysługiwałaby dzieciom do czasu rozpoczęcia nauki w szkołach podstawowych, kiedy to zyskałyby darmowe przejazdy, by potem znów odebrać im ten przywilej na rzecz ulgi 50 proc.
Ostatecznie Lepszy Gdańsk do Rady Miasta Gdańska skierował projekt uchwały, w którym zawarł postulat objęcia bezpłatnym przejazdami, oprócz uczniów podstawówek, także dzieci do lat 7.
Oferta przede wszystkim dla uczniów szkół średnich
Darmowymi przejazdami objęto zatem grupę uczniów, która z pewnością z nich skorzysta - mowa tutaj o uczniach szkół średnich. Bo o ile szkoły podstawowe są na ogół blisko miejsca zamieszkania, a dzieci z początkowych klas nie powinny poruszać się po mieście bez opieki dorosłego, to już nastolatkowie są wręcz zmuszeni odległościami między domem a szkołą do korzystania z transportu zbiorowego, samochodu czy roweru.
Wreszcie rozwiązanie z myślą o mieszkańcach
Włodarze wreszcie dostrzegli problem niekontrolowanego "rozlewania się" miasta. Darmowe przejazdy powiązano z Kartą Mieszkańca, a tym samym z odprowadzaniem podatków w Gdańsku. I za to należą się ogromne brawa.
Szkoda, że takiego samego podejścia nie stosuje się przy podejmowaniu decyzji o kolejnej rozbudowie układu drogowego z budżetu Gdańska, tylko po to, aby ułatwić dojazd mieszkańcom podgdańskich gmin i zachęcać do osiedlania się poza granicami miasta.
Czytaj też: Trzy głosy w sprawie karty mieszkańca
Materiał archiwalny
Darmowe przejazdy nie zmniejszą zatłoczenia w pojazdach
Czy jednak projekt wart 9 mln zł faktycznie zmieni przyzwyczajenia transportowe najmłodszych? Wydaje się to być wątpliwe.
W Poznaniu, podczas niedawnej dyskusji na ten sam temat, wypowiedziała się Młodzieżowa Rada Miasta. W opinii jej radnych ceny biletów są optymalne, a środki przeznaczone na bezpłatne przejazdy powinny być skierowane na poprawę jakości świadczonych usług: częstotliwości, zakup nowego taboru oraz modernizację i rozwój infrastruktury.
Czytaj też: Porównujemy ceny biletów w Trójmieście i innych metropoliach
Nie lepiej wygląda sytuacja w Gdańsku - komunikacja miejska w godzinach porannego i popołudniowego szczytu pęka w szwach. Darmowe przejazdy dla uczniów nie rozładują przecież tego tłoku. Do tego potrzebny jest większy tabor.
Kwota 9 mln zł mogłaby starczyć na zakup jednego tramwaju lub ok. siedmiu autobusów nieprzegubowych każdego roku, a wraz z nowymi pojazdami zwiększenia kursowania pojazdów na co najmniej kilku liniach.
Za 9 mln zł można również ustawić ponad 400 nowych wiat przystankowych, zbudować każdego roku dwa żłobki modułowe lub ok. 60 placów zabaw.
Jeszcze trudniej o integrację taryfową w Trójmieście
Przypomnijmy, że w Gdańsku bilet semestralny pięciomiesięczny dla ucznia kosztuje 214 zł, czyli dokładnie 42,8 zł miesięcznie. Przy trojgu dzieci przejazdy są całkowicie bezpłatne w ramach Gdańskie Karty Dużej Rodziny. Z opłat zwolnieni są też uczniowie pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Wprowadzenie darmowych przejazdów dla wybranej grupy pasażerów nie ułatwi integracji taryfowej, a wręcz przeciwnie - doprowadzi do dalszych różnic w systemach taryfowych. Władze Gdyni są wszak sceptycznie nastawione do tego rozwiązania. Niewykluczone, że integracja będzie też więcej kosztowała - w 2015 r. szacowano, że Gdańsk do integracji musiałby dopłacać ok. 15 mln w skali roku.
Czytaj też: Za wspólny bilet dla wielkiego Trójmiasta trzeba dopłacać do 67 mln rocznie
Twardy orzech do zgryzienia będą mieli też włodarze w kolejnej kadencji lokalnego samorządu w momencie potrzeby wprowadzenia podwyżek cen biletów. Tłumaczenie, że chodzi jedynie o poprawę taboru i budowę nowych tras tramwajowych tym razem może okazać się już niewystarczające.
Dlaczego darmowe przejazdy tylko dla uczniów?
Darmowe przejazdy dla uczniów otwierają debatę nad wprowadzeniem kolejnych ulg - w myśl zasady, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Już teraz nasuwają się pytania:
- dlaczego za przejazdy komunikacją miejską mają płacić wyłącznie mieszkańcy Gdańska w tzw. sile wieku, którzy odprowadzają największe podatki?
- dlaczego studenci nie są zwolnieni z opłat?
- dlaczego darmowe przejazdy dla seniorów są dopiero po ukończeniu 70. roku życia, choć (głodowe) emerytury przyznawane są kilka lat wcześniej?
- dlaczego w tramwajach wodnych obowiązuje odmienny system taryfowy, mimo że ich funkcjonowanie finansuje miasto?
Jeden głos w wyborach w cenie 43-86 zł miesięcznie
Propozycja, która wejdzie w życie już 1 lipca, wydaje się być zwykłym zagraniem przedwyborczym, a nie próbą kompleksowego rozwiązania problemów, które trapią komunikację miejską od lat.
Głos mieszkańca-rodzica w najbliższych wyborach został wyceniony na ok. 43-86 zł miesięcznie. Już jesienią przekonamy się, czy jest to wystarczająca kwota.
Czytaj też: Felieton z 2014.: Czy darmowa komunikacja cokolwiek by zmieniła?
Opinie (549) ponad 50 zablokowanych
-
2018-02-17 16:36
Jestem ZA (1)
...ale najpierw zrobcie te darmowe przejazdy a potem mozemy pogadac o moim glosie.
- 4 4
-
2018-02-17 16:39
Acha i jeszcze jedna rzecz, zeby bylo jasne
Pojde zaglosuje wraz z cala rodzine na tych co zrobia te darmowe przejazdy, ale tego sliskiego od problemow z liczeniem wlasnych majetnosci ma nie byc w ekipie. Na tego nie zaglisuje nawet gdybyscie mieli moje dzieci wozic taksowkami za darmo.
- 2 3
-
2018-02-17 16:36
Przecież na tym polega d...kracja
Politycy licytują się obietnicami by kupić głosy motłochu.
- 8 1
-
2018-02-17 16:49
pisiory w panice (3)
Czyli jest dobra wiadomosc
- 16 10
-
2018-02-17 17:32
Pisiory w spokoju (2)
Te ruchy prezydenta za późno.Nie pomogą wygrać
- 5 6
-
2018-02-17 18:11
Wasz PiSowski skowyt słychac juz w Moskwie
- 4 7
-
2018-02-17 18:15
Wygra. Za dobrze Gdansk sie rozwija.
I ludzie w Gdansku nie lykaja paskow z tvpinfo jak ty. Na szczescie mysla.
- 3 7
-
2018-02-17 16:52
Co za stronniczy artykuł!!!
Na dodatek nie ma to jak cytować samego siebie w artykule...żal!!!!
- 9 9
-
2018-02-17 17:06
Nic za darmo
W zyciu nic za darmo, ktos za to zaplaci, czyli miedzy innymi ja, nie mam dzieci z wyboru, i nie widze powodu by za darmozjady placic, i tak juz dostaja 500 plus za kazde, i argumenty ze kideys za moja emerytyre beda placic nie dzialaja bo place zus a i tak o ta nenndzna emeryture nie czekam tylko zarabiam.
- 14 1
-
2018-02-17 17:12
Dlaczego dla studentów?
Studenci powinni być bardziej samodzielni ,trzeba ich motywować do robienia prawa jazdy itp.
Komunikacja miejska tylko dla dzieci i seniorów.- 3 6
-
2018-02-17 17:17
problem rozlewania się miasta? (1)
absurd. Przecież miasto buduje się w swoich granicach.Transport zaś i tak jest dostosowywany do potrzeb mieszkańców. Przykładem zaś niech będzie wprowadzenie kursów 174 aż do Starej Piły.
- 5 1
-
2018-02-17 21:48
I dobrze,że przedłużyli trasę,ale chyba te gminy dołożyły się do utrzymania tej linii.
- 2 0
-
2018-02-17 17:18
sensowny program rozwoju systemu transportowego Gdańska (2)
powinien zawierać promocję dojeżdżania do szkół średnich rowerami a nie tylko komunikacją zbiorową.
Po co uczniowie mają zajmować miejsca w zatłoczonych autobusach i tramwajach w godzinach porannego szczytu za darmo?
Mam nadzieję, że ktoś mi to wyjaśni.- 9 2
-
2018-02-17 18:04
rowerami albo pieszo, nauczą się i będą potem chciały wszystko za darmo i wszędzie jechać, tyłki im urosną
- 3 0
-
2018-02-17 18:13
przed wyborami odwrócona piramida transportowa nie obowiązuje :), i to w stosunku do tych, którzy akurat mogli by chodzić pieszo.
- 1 0
-
2018-02-17 17:26
Kto zatwierdził ten artykuł do publikacji? Jakiś frustrat publikuje swoje prywatne żale.
- 8 7
-
2018-02-17 17:26
Czy madka siedzi z tyłu ?
A gdyby przechodziła przez ulice?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.