- 1 Sopot bez golizny i zakłócania spokoju (102 opinie)
- 2 Będzie pył, nie będzie premii? (203 opinie)
- 3 Okradała drogerie, zmieniając peruki (52 opinie)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (259 opinii)
- 5 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (345 opinii)
- 6 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (193 opinie)
Darmowe przejazdy dla dzieci, czyli jak kupić głosy wyborców
Darmowe przejazdy dla uczniów to polityczne zagranie, które ma przyczynić się do lepszego wyniku w jesiennych wyborach samorządowych. Sposób, w jaki uchwała jest procedowana, pokazuje, że nadal brakuje kompleksowego podejścia do tematu poprawy transportu w Gdańsku. Populizm nie powinien dominować tak ważnych tematów - uważa Krzysztof Koprowski.
W czwartek, czyli na tydzień przez sesją Rady Miasta Gdańska, w porządku obrad publikowany jest projekt uchwały przygotowany przez Lepszy Gdańsk - inicjatorów akcji, który zebrali pod swoim postulatem 3 tys. podpisów.
Choć pomysł Lepszego Gdańska jeszcze niedawno był krytykowany przez władze miasta za zbytni drenaż budżetu, następnego dnia (w piątek) okazuje się niewystarczający. Paweł Adamowicz zapowiada - nim jeszcze uchwała trafi na sesję rady - szerszy pakiet uprawnień do darmowych przejazdów.
Projekt, na którego realizację jeszcze niedawno nie było pieniędzy w miejskim budżecie, stał się nie tylko możliwy do wdrożenia w zaledwie kilka miesięcy, ale zarazem zdrożał w pięć dni z ok. 3-3,5 mln zł (szacunki Lepszego Gdańska) lub 6 mln zł (ubiegłoroczne wyliczenia władz miasta) do kwoty rzędu 9 mln zł rocznie.
Tak nagła zmiana podejścia w sprawie, która w ostatnich miesiącach była całkowicie lekceważona przez włodarzy, dobitnie pokazuje, że wciąż brakuje wieloletniej polityki transportowej, a działania są podejmowane doraźnie, często na zasadzie przypadku.
Prosty zapis zamiast komplikacji
Najnowsza wersja uchwały, przedstawiona przez prezydenta, na szczęście nieco porządkuje propozycję Lepszego Gdańska. Wyższa kwota wynika z rozszerzenia uprawnień do darmowych przejazdów z uczniów szkół podstawowych i gimnazjów (do czasu ich "wygaszenia") na wszystkie dzieci i uczniów aż do ukończenia szkoły średniej. W tym przypadku zmianę należy ocenić pozytywnie pod kątem przejrzystości taryfowej - pojawił się prosty i jednoznaczny zapis o uprawnieniach do bezpłatnych podróży komunikacją.
Wprowadzenie propozycji Lepszego Gdańska (wersji przedstawianej w mediach) bez poprawek oznaczałoby bowiem niepotrzebne komplikacje w zasadach taryfowych: dzieci do lat 4 podróżowałyby za darmo, następnie ulga 50 proc. przysługiwałaby dzieciom do czasu rozpoczęcia nauki w szkołach podstawowych, kiedy to zyskałyby darmowe przejazdy, by potem znów odebrać im ten przywilej na rzecz ulgi 50 proc.
Ostatecznie Lepszy Gdańsk do Rady Miasta Gdańska skierował projekt uchwały, w którym zawarł postulat objęcia bezpłatnym przejazdami, oprócz uczniów podstawówek, także dzieci do lat 7.
Oferta przede wszystkim dla uczniów szkół średnich
Darmowymi przejazdami objęto zatem grupę uczniów, która z pewnością z nich skorzysta - mowa tutaj o uczniach szkół średnich. Bo o ile szkoły podstawowe są na ogół blisko miejsca zamieszkania, a dzieci z początkowych klas nie powinny poruszać się po mieście bez opieki dorosłego, to już nastolatkowie są wręcz zmuszeni odległościami między domem a szkołą do korzystania z transportu zbiorowego, samochodu czy roweru.
Wreszcie rozwiązanie z myślą o mieszkańcach
Włodarze wreszcie dostrzegli problem niekontrolowanego "rozlewania się" miasta. Darmowe przejazdy powiązano z Kartą Mieszkańca, a tym samym z odprowadzaniem podatków w Gdańsku. I za to należą się ogromne brawa.
Szkoda, że takiego samego podejścia nie stosuje się przy podejmowaniu decyzji o kolejnej rozbudowie układu drogowego z budżetu Gdańska, tylko po to, aby ułatwić dojazd mieszkańcom podgdańskich gmin i zachęcać do osiedlania się poza granicami miasta.
Czytaj też: Trzy głosy w sprawie karty mieszkańca
Materiał archiwalny
Darmowe przejazdy nie zmniejszą zatłoczenia w pojazdach
Czy jednak projekt wart 9 mln zł faktycznie zmieni przyzwyczajenia transportowe najmłodszych? Wydaje się to być wątpliwe.
W Poznaniu, podczas niedawnej dyskusji na ten sam temat, wypowiedziała się Młodzieżowa Rada Miasta. W opinii jej radnych ceny biletów są optymalne, a środki przeznaczone na bezpłatne przejazdy powinny być skierowane na poprawę jakości świadczonych usług: częstotliwości, zakup nowego taboru oraz modernizację i rozwój infrastruktury.
Czytaj też: Porównujemy ceny biletów w Trójmieście i innych metropoliach
Nie lepiej wygląda sytuacja w Gdańsku - komunikacja miejska w godzinach porannego i popołudniowego szczytu pęka w szwach. Darmowe przejazdy dla uczniów nie rozładują przecież tego tłoku. Do tego potrzebny jest większy tabor.
Kwota 9 mln zł mogłaby starczyć na zakup jednego tramwaju lub ok. siedmiu autobusów nieprzegubowych każdego roku, a wraz z nowymi pojazdami zwiększenia kursowania pojazdów na co najmniej kilku liniach.
Za 9 mln zł można również ustawić ponad 400 nowych wiat przystankowych, zbudować każdego roku dwa żłobki modułowe lub ok. 60 placów zabaw.
Jeszcze trudniej o integrację taryfową w Trójmieście
Przypomnijmy, że w Gdańsku bilet semestralny pięciomiesięczny dla ucznia kosztuje 214 zł, czyli dokładnie 42,8 zł miesięcznie. Przy trojgu dzieci przejazdy są całkowicie bezpłatne w ramach Gdańskie Karty Dużej Rodziny. Z opłat zwolnieni są też uczniowie pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Wprowadzenie darmowych przejazdów dla wybranej grupy pasażerów nie ułatwi integracji taryfowej, a wręcz przeciwnie - doprowadzi do dalszych różnic w systemach taryfowych. Władze Gdyni są wszak sceptycznie nastawione do tego rozwiązania. Niewykluczone, że integracja będzie też więcej kosztowała - w 2015 r. szacowano, że Gdańsk do integracji musiałby dopłacać ok. 15 mln w skali roku.
Czytaj też: Za wspólny bilet dla wielkiego Trójmiasta trzeba dopłacać do 67 mln rocznie
Twardy orzech do zgryzienia będą mieli też włodarze w kolejnej kadencji lokalnego samorządu w momencie potrzeby wprowadzenia podwyżek cen biletów. Tłumaczenie, że chodzi jedynie o poprawę taboru i budowę nowych tras tramwajowych tym razem może okazać się już niewystarczające.
Dlaczego darmowe przejazdy tylko dla uczniów?
Darmowe przejazdy dla uczniów otwierają debatę nad wprowadzeniem kolejnych ulg - w myśl zasady, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Już teraz nasuwają się pytania:
- dlaczego za przejazdy komunikacją miejską mają płacić wyłącznie mieszkańcy Gdańska w tzw. sile wieku, którzy odprowadzają największe podatki?
- dlaczego studenci nie są zwolnieni z opłat?
- dlaczego darmowe przejazdy dla seniorów są dopiero po ukończeniu 70. roku życia, choć (głodowe) emerytury przyznawane są kilka lat wcześniej?
- dlaczego w tramwajach wodnych obowiązuje odmienny system taryfowy, mimo że ich funkcjonowanie finansuje miasto?
Jeden głos w wyborach w cenie 43-86 zł miesięcznie
Propozycja, która wejdzie w życie już 1 lipca, wydaje się być zwykłym zagraniem przedwyborczym, a nie próbą kompleksowego rozwiązania problemów, które trapią komunikację miejską od lat.
Głos mieszkańca-rodzica w najbliższych wyborach został wyceniony na ok. 43-86 zł miesięcznie. Już jesienią przekonamy się, czy jest to wystarczająca kwota.
Czytaj też: Felieton z 2014.: Czy darmowa komunikacja cokolwiek by zmieniła?
Opinie (549) ponad 50 zablokowanych
-
2018-02-17 18:54
(1)
Każde rozdawnictwo to kupowanie głosów. Największym do tej pory było 500 +. Choć osobiście uważam to za dobry ruch.
- 11 7
-
2018-02-17 20:06
A ja za zly jak kazde rozdawnictwo.
Najuczciwiej jest obnizyc podatki dla wszystkich aby kazdemu oplacalo sie pracowac, zakladac firmy i miec wiecej kasy w kieszeni.
- 1 1
-
2018-02-17 18:57
ciekawe co zrobi PO gdy (2)
PiS zaproponuje darmowa komunikacje dla całego trójmiasta gdansk sopot gdynia i dla wszystkich.
Dzieci głosu nie maja w wyborach ale dorośli już tak.
Pieniadze sa w budrzetach miast na to tylko wydawane na inne cele np budowa dróg remonty a takto nie bedzie az ptrzeby budowac tyle dróg i remontowac bo mniej samochodów bedzie na drogach.
W gdańsku to wstyd pobierac opłaty za bilety gdy codziennie jest awaria tramwaju . jakoś w gdyni nie ma problemu z wypadkami awariami komunikacji nawet jak trajtek sie popsuje to nie tarasuje wszystkim drogi tak jak tramwaj- 4 8
-
2018-02-17 19:58
Jesli PiS to zaproponuje to bede glosowal na ich przeciwnikow
Wszystko nalezy robic z umiarem
- 3 2
-
2018-02-18 07:17
Nie chrzań
Naprawdę tak myślisz ?wplywy z biletów to nie całe 30% tylko w Warszawie ponad 40% resztę dokłada się z kasy miasta czyli naszej
Naiwność ludzka nie ma granic i te ,, bo mi się należy”- 0 0
-
2018-02-17 19:06
I tak nie zapomnimy ile masz mieszkań (2)
w przeciwieństwie do Ciebie Pawełku...
- 17 7
-
2018-02-17 20:02
Zazdrosc biedoty i zyciowych nieudacznikow az bije po oczach. (1)
Jaki jest ulubiony sport Polakow ?
Zagladanie sasiadowi w kieszen.- 1 7
-
2018-02-17 20:33
Po prostu nie wierzę w walizki złota z II Wojny Światowej...
No chyba, że się było KAPO...
- 5 0
-
2018-02-17 19:10
(1)
Redaktor Koprowski całkowicie kompromituje się tym artykułem. Miasto wprowadza zmiany, które on popierał ale widać, że bardzo to boli że to Adamowicz je wprowadza. Wiele z przytaczanych argumentów jest wręcz żałosne i całkowicie sprzeczne z tym co Pan Koprowski pisał chociażby na forum scyscrapercity
- 12 6
-
2018-02-17 20:00
pisalem wczesniej pod Twoim postem, popieram Ciebie
ale moderator tradycyjnie usuwa komentarze przeciwne autorowi.
A to brzmi zalosnie:
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.- 5 5
-
2018-02-17 19:43
Niech sie juz usunie
- 2 4
-
2018-02-17 20:00
Lepiej że PO daje coś przed wyborami, aby wygrać, a nie tylko obiecuje i uja daje po wyborach, jak PiS.
Tyle w temacie.
- 7 7
-
2018-02-17 20:11
Adam Owicz to taki miś... (1)
Właśnie po kilku latach snu obudził się... :-) ... ale sam nie je - kiełbasą się podzielił
- 6 5
-
2018-02-18 08:16
Tak za twoje pieniądze
- 1 0
-
2018-02-17 20:15
Kier git
Ha ha tak rozwiązanie kupna co roku taboru ale dla kogo jak z każdym miesiącem coraz mniej kierowców mieli dać podwyżki a wymyślili jakiś dodatek do pensji mobbingowych jak na chorobowe to nie dostaniesz jak skarga to nie jak kolizja to nie jak z wolnego do pracy nie przyjdziesz to nie i wypłata 2500 na konto przy 190 godz
- 4 4
-
2018-02-17 20:30
co z tego, że zagranie polityczne
Nie ważne czy zagranie polityczne, kiełbasa wyborcza. Jak PiS rzuciło 500+ to też pod wybory, ale korzystają z tego ludzie. I tak w tym przypadku jest to może i zagranie ale jednak ile daje korzyści. Oby tak dalej te kiełbasy rzucali :)
- 8 5
-
2018-02-17 20:45
V5
W Warszawie karta miejska od września 2017 r. dla uczących się dzieci jest darmowa. I to działa ☺
- 7 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.