- 1 Wyciek oleju do Motławy. Wznowiono ruch (70 opinii)
- 2 Prokuratura już nie chce ścigać Nergala (158 opinii)
- 3 Czemu śmieci rozsypano obok śmieciarki? (47 opinii)
- 4 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (51 opinii)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (143 opinie)
- 6 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (238 opinii)
'Dlaczego nie pomagamy sobie na drodze?'
Wakacje to czas, gdy wielu z nas wybiera się autem w bliższe i dalsze podróże. Czasem auto może odmówić nam posłuszeństwa i być może będziemy potrzebować czyjejś pomocy. Nasz czytelnik zastanawia się, dlaczego, widząc kogoś na drodze w potrzebie, większość z nas ignoruje taką osobę albo nawet na nią trąbi, zamiast zaoferować pomoc?
Postanowiłem napisać, by nakłonić ludzi, żeby zaczęli myśleć trochę o innych, a nie tylko o sobie.
We wtorek, zjeżdżając z Estakady Kwiatkowskiego, zauważyłem stojące na prawym pasie auto na światłach awaryjnych. Mężczyzna w sposób prawidłowy rozstawił wcześniej trójkąt ostrzegawczy.
Jako że jechaliśmy we czwórkę, a było tuż przed godz. 15 i zaraz miały zacząć się korki, zatrzymaliśmy się, aby zepchnąć auto na pobocze. Przez cały czas, jaki spędziliśmy przy aucie tego mężczyzny żaden z kierowców nie zatrzymał się, aby nam pomóc albo chociaż zapytać, czy czegoś nie potrzebujemy.
Zepsute auto nie tylko zepchnęliśmy na pobocze, ale po 10 min udało nam się je naprawić. Mężczyzna był księdzem i jak tłumaczył ludzie - widząc, że stoi na poboczu - zamiast spróbować mu pomóc, zaczęli na niego trąbić. A przecież wystarczyło tylko zepchnąć auto na pobocze, by nie blokować ruchu i zmniejszyć nieco stres tego kierowcy. Ludzie w takiej sytuacji niestety wolą poprzeklinać sobie i potrąbić.
To nie pierwszy przypadek, gdy komuś pomagam. Wcześniej była pani, której zabrakło paliwa albo pan, któremu zepsuło się sprzęgło. W żadnym z tych przypadków nie zauważyłem zbytniego zainteresowania, by im pomóc. A przecież na drogach mamy tyle samochodów. Chyba każdy liczyłby na pomoc drugiej osoby.
Pozdrawiam tych, którym pomogłem. Oby oni też pomogli kiedyś komuś w potrzebie na drodze.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (413) ponad 10 zablokowanych
-
2018-07-25 16:33
(1)
Ja zawsze pomagam woze zawsze ze soba zestaw naprawczy do opon diagnostyczne urzadzenie i zestaw kluczy bo wiem jak to boli gdy stoi sie na drodze i nie zostawiam nikogo chociaż by bez pytania czy mozna pomodz bo wiem tez ile pomoc drogowa kosztuje a ja pomagam za zwykle dziekuje pozdrawiam
- 4 4
-
2018-07-25 21:18
fajnie brzmi...
co to za diagnostyczne urządzenie? Nie jestem mechanikiem, ale dużo rzeczy staram się robić sam przy swoich. Nawet głupia wymiana filtra oleju w jednym z moich aut wymaga zdjęcia osłon, rur dolotu powietrza, specjalnej przedłużki klucza i dobrej latarki, żeby było cokolwiek widać. W drugim aucie, żeby wymienić żarówkę najłatwiej jest rozebrać maskownicę i wyjąć reflektor. Wszystko jest tak ciasno poukładane i zamaskowane, że raz trzeba najlepiej kanału, raz taboretu, żeby sięgnąć od góry. A z mojego doświadczenia i tak 90% awarii kończy się koniecznością wymiany - w najlepszym przypadku regeneracji konkretnego elementu. Powiedz mi jakich to napraw da się dokonać na chodniku tym urządzeniem diagnostycznym i kluczami?
- 1 1
-
2018-07-25 16:34
No dobra stoi zepsuty samochód, nie odpala, elektryczny hamulec zablokowany.
Co pomoże moje zatrzymanie się?
- 7 3
-
2018-07-25 16:41
Kobieta (4)
Nie pomagamy sobie. Niestety. Kiedyś w ciąży z widocznym butem musiałam sama pchać samochód.
Do madrali od AC: dzięki temu że pomagamy komuś zepchnac samochód inni mogą płynnie jechac. Myślmy nie tylko o własnej d*pie.- 7 2
-
2018-07-25 16:41
(1)
Brzuchem*
- 0 0
-
2018-07-25 16:47
Uśmiałem
Uśmiałem się czytając o tym widocznym bucie. Pomagamy. Ty poprostu miałaś pecha w danej sytuacji,ale nie kreuj swoich opinii o takie marginalne zachowania. Pozdrawiam i życzę udanego popołudnia
- 2 1
-
2018-07-25 17:14
Brawo ty. Pchaj dalej.
- 1 2
-
2018-07-25 20:55
Co ma ac fo zepchnięcia z drogi
Durna jesteś. Zepchnie każdy a ac przydaje się podczas awari dla lawety czy specjalisty. Please
- 0 4
-
2018-07-25 16:47
Bo to nie ludzie
To wilki. Albo świnie nawet.
- 4 3
-
2018-07-25 16:48
(1)
Jakie w tym wszystkim ma znaczenie że facet był księdzem?????
- 1 1
-
2018-07-25 18:19
Księży teraz mało kto lubi
- 2 0
-
2018-07-25 16:49
Ale bezsens...
W dobie oszustw na wnuczka, kradzieży na butelkę, walizkę i co tam jeszcze. Nie zdziwiłbym się gdybym się zatrzymał pomóc samotnej kobiecie - najlepiej w ciąży - a z krzaków wyskoczyło by trzech "tatusiów" z propozycją zamiany na auta... To po pierwsze. Po drugie dzisiejsze auta są bardziej skomplikowane w budowie niż maluchy czy duże fiaty i skoro nie jest możliwa jazda, to już naprawdę usterka jest poważna i przypadkowy "przechodzień" nic tu nie pomoże, chyba, że przechodził przypadkiem z tragarzami, kanałem i komputerem akurat do tej marki... w 99% przypadków każdy ma smartfona i nawet jak nie ma assistance, to sobie znajdzie w necie pomoc drogową... Ot tajemnica rozwiązana. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
- 3 0
-
2018-07-25 16:55
dlaczego pan nie zabrał rannego po wypadku ? (1)
- 0 0
-
2018-07-25 16:59
ano bo mi pokrowce pobrudzi /fakt z wypadku na drodze nr.1 na trasie Gdańsk Grudziądz/
nie pomagam bo nie chcę być świadkiem w sądzie , ciąganym kilkakrotnie, to najczęstsze tlumaczenia kierowców co nie chcą.........
- 1 1
-
2018-07-25 17:02
(11)
miałam ostatnio sytuacje , zostawiłam światła na noc i oczywiście rano akumulator wyczerpany, żaden sąsiad nie spytał się czy potrzebuje podładowania, a to trwa 5 minut ! osoby które zatrzymywałam jak wyjeżdżali z parkingu tłumaczyli się brakiem kabli albo czasu... skończyło się na tym, że kupiłam kable i zadzwoniłam po taksówkę, który za 30 zł mi "pomógł". Smutne czasy, żałuje, że jestem z tak młodego pokolenia
- 13 6
-
2018-07-25 17:07
taksówkasz też się tłumaczył brakiem kabli? dziwne... (1)
- 1 4
-
2018-07-26 14:43
Na pomysł taksówki wpadłam później, kable kupiłam ,żeby poprosić kogoś z sąsiadów
- 1 0
-
2018-07-25 17:12
30zł zapłaciłaś za lekcję
- 5 2
-
2018-07-25 17:15
(2)
Nie kur..a spóźnię się do pracy bo ty jesteś jelopem który zapomniał o światłach.
- 4 2
-
2018-07-26 14:41
5 minut spóźnienia to taki problem? gratuluje fajnej pracy ;)
- 2 0
-
2018-07-26 22:36
Jeśli szkoda ci 5 minut na pomoc bo się spóźnisz znaczy to, że i tak jesteś już spóźniony.
- 2 0
-
2018-07-25 17:51
odpadły mi 2 kafelki w łazience (2)
wyszedłem na klatkę schodową i żaden z sąsiadów nie chciał mi pomóc. Tłumaczyli się brakiem czasu i specjalistycznych narzędzi. Skończyło się na tym, że musiałem wezwać fachowca. znieczulica!!!
- 2 4
-
2018-07-26 14:41
(1)
no tak bo bez kafelki nie wezmiesz prysznica lol
- 1 2
-
2018-07-26 16:37
No tak, bo bez samochodu nie dojedziesz do pracy lol
- 0 1
-
2018-07-25 18:05
Jedna
sytuacja nie stanowi normy. Miłego popołudnia.
- 1 1
-
2018-07-25 23:21
Po co kable kupowałaś? Dzwonisz po taxi i mówisz, żeby z kablami przyjechał. Z resztą wielu taksiarzy kable wozi cały czas,
- 0 0
-
2018-07-25 17:10
"pani,której zabrakło paliwa"
Tacy jak zrobią kilkakilometrową przebieżkę do najbliższej stacji to wyjdzie to im tylko na dobre, nauczą się nie jeździeć na suchym baku.
- 8 0
-
2018-07-25 17:10
Ludzie to zwykłe (1)
ście*wo. Pozdro dla fantastycznej mniejszości.
- 4 3
-
2018-07-25 17:18
jedno z nich sie odezwalo
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.