- 1 Wyciek oleju do Motławy. Wznowiono ruch (62 opinie)
- 2 Czemu śmieci rozsypano obok śmieciarki? (44 opinie)
- 3 Licznik przy światłach na skrzyżowaniu (105 opinii)
- 4 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (226 opinii)
- 5 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (135 opinii)
- 6 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (142 opinie)
'Dlaczego nie pomagamy sobie na drodze?'
Wakacje to czas, gdy wielu z nas wybiera się autem w bliższe i dalsze podróże. Czasem auto może odmówić nam posłuszeństwa i być może będziemy potrzebować czyjejś pomocy. Nasz czytelnik zastanawia się, dlaczego, widząc kogoś na drodze w potrzebie, większość z nas ignoruje taką osobę albo nawet na nią trąbi, zamiast zaoferować pomoc?
Postanowiłem napisać, by nakłonić ludzi, żeby zaczęli myśleć trochę o innych, a nie tylko o sobie.
We wtorek, zjeżdżając z Estakady Kwiatkowskiego, zauważyłem stojące na prawym pasie auto na światłach awaryjnych. Mężczyzna w sposób prawidłowy rozstawił wcześniej trójkąt ostrzegawczy.
Jako że jechaliśmy we czwórkę, a było tuż przed godz. 15 i zaraz miały zacząć się korki, zatrzymaliśmy się, aby zepchnąć auto na pobocze. Przez cały czas, jaki spędziliśmy przy aucie tego mężczyzny żaden z kierowców nie zatrzymał się, aby nam pomóc albo chociaż zapytać, czy czegoś nie potrzebujemy.
Zepsute auto nie tylko zepchnęliśmy na pobocze, ale po 10 min udało nam się je naprawić. Mężczyzna był księdzem i jak tłumaczył ludzie - widząc, że stoi na poboczu - zamiast spróbować mu pomóc, zaczęli na niego trąbić. A przecież wystarczyło tylko zepchnąć auto na pobocze, by nie blokować ruchu i zmniejszyć nieco stres tego kierowcy. Ludzie w takiej sytuacji niestety wolą poprzeklinać sobie i potrąbić.
To nie pierwszy przypadek, gdy komuś pomagam. Wcześniej była pani, której zabrakło paliwa albo pan, któremu zepsuło się sprzęgło. W żadnym z tych przypadków nie zauważyłem zbytniego zainteresowania, by im pomóc. A przecież na drogach mamy tyle samochodów. Chyba każdy liczyłby na pomoc drugiej osoby.
Pozdrawiam tych, którym pomogłem. Oby oni też pomogli kiedyś komuś w potrzebie na drodze.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (413) ponad 10 zablokowanych
-
2018-07-25 17:11
Znieczulica jest i nic pozatym. To może spotkać kazdego. Miłego i bardzo bezpiecznego popołudnia i wieczoru życzę
- 2 3
-
2018-07-25 17:18
Jesli o pomoc wola mloda piekna 25 latka oczywiscie zatrzymam sie i pomoge.
Ale juz 23 czy 27 to nieeeeeeee
- 3 2
-
2018-07-25 17:20
Na zdjeciu widac piekny korytarz zycia. Cebulactwo nie wie nawet co to jest
- 0 1
-
2018-07-25 17:22
Bydlo
- 1 2
-
2018-07-25 17:23
żona nie pozwala,
gdy jest to kobieta to żona nie pozwala
- 8 0
-
2018-07-25 17:28
Gdyż współczesnych samochodów nie sposób naprawić na jezdni kombinerkami i drutem.
- 11 1
-
2018-07-25 17:41
Nie każdy musi znać się na samochodach...
...zatrzymam się i okaże się, że nie będę mógł nic pomóc. A wymieniać koła dla obcej osoby nie mam zamiaru. Bo niby dlaczego? Od napraw samochodów są fachowcy.
- 3 2
-
2018-07-25 17:49
(1)
Pamiętam jak kiedyś pomagałem kolesiowi podnieść auto z ulicy, bo w warsztacie niedokręcili mu dobrze koła i zerwało 3 z 5 szpilek i zatrzymał się na tarczy hamulcowej.
Szybka akcja i na śrubach z mojego auto dojechał do warsztatu ( może z 2 km )
Spytał sie mnie ile chce za pomoc. Odpowiedziałem m że nic nie chce, ale jak spotka kiedyś osobe która może wymagać małej pomocy to niech sie zatrzyma.- 12 4
-
2018-07-25 18:08
Najlapsza
zapłata jaką można otrzymać,to świadomość czynienia "jutra" lepszym
Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę- 2 2
-
2018-07-25 17:59
Bo (2)
jesteśmy wspaniałymi katolikami???....
- 3 4
-
2018-07-25 18:01
To
taki Twój sposób leczenia swoich kompleksów wynikających z wyobcowania?
- 2 2
-
2018-07-25 18:09
A co ma piernik do wiatraka...?
...Francuzi są na przykład ateistami i też się nie zatrzymują, żeby pomóc. Jeszcze rzadziej zatrzymują się niż Polacy. Wiem to z opowieści znajomych i mieszkałem tam na stażu kilka miesięcy.
Śmieszą mnie wypowiedzi niektórych zakompleksionych ludzi, że Polacy nie pomagają innym. Pomagają albo i nie pomagają tak samo jak inni mieszkańcy na Zachodzie.- 2 2
-
2018-07-25 18:01
kiedyś jedna pani poprosiła żebym ją popchnął
- 17 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.