• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dom na skraju

M.W.
22 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
W Nowym Porcie przy ul. Strajku Dokerów działa "Dom na Skraju" - miejsce, gdzie dzieci mogą odrobić lekcje, wziąć udział w atrakcyjnych zajęciach świetlicowych, zjeść ciepły posiłek. Od poniedziałku rozpoczyna działalność filia domu przy ul. Dyrekcyjnej.

W czwartkowym otwarciu śródmiejskiej "filii nr 1" oprócz przedstawicieli prowadzącego dom stowarzyszenia Bank Otwartych Serc wzięli udział przedstawiciele władz miasta, które wydzierżawiło społecznikom lokal oraz władze Lions Club Gdańsk 1, który pomógł w remoncie budynku i przystosowaniu go do potrzeb dzieci.

- Pomysł utworzenia filii "Domu na Skraju" powstał podczas obchodów 10-lecia placówki. Pomyśleliśmy o zrobieniu sobie i dzieciom takiego prezentu. Dostaliśmy lokal od miasta, ale dopiero teraz możemy go otworzyć. Konieczny był gruntowny remont, który udało się przeprowadzić dzięki licznym pomagającym nam ludziom - powiedziała kierująca stowarzyszeniem Izabela Kowalczyk.

W domu znajdzie przyjaciół 15-20 dzieci. Pracować z nimi będą wolontariusze. Do tej chwili zgłosiło się 7 osób, ale prowadząca filię Beata Miłogrodzka ma nadzieję na pozyskanie kolejnych. Jest plastyk, instruktor prowadzący zajęcia teatralne. Wciąż brakuje trenera sportowego. Gdyby opieki potrzebowało więcej dzieci, dom jest w stanie prowadzić zajęcia rotacyjne.
Głos WybrzeżaM.W.

Opinie (29)

  • Duzo wiecej !

    Powinno byc duzo wiecej takich miejsc !

    • 0 1

  • I fajnie :)

    • 0 0

  • Fajnie, fajnie, tylko jestem ciekawa jak te dzieciaki tam trafiają, jak można pomóc innym, które nie mają opieki? Mieszkam w Nowym Porcie i wiem, że wielu dzieciakom stąd przydała by się pomoc. Przy okazji gratulacje dla policji z Nowego Portu. Nasi sąsiedzi mają trójkę dzieci, w tym córeczkę, chyba trzylatkę. Pewnego wieczoru, razem z Dwoma innymi pijanymi w sztok parami zaczeli się bić na klatce. Oberwało się kobietom, dzieciakom... Policja, którą wezwaliśmy nawet nie raczyła się pojawić. A komisariat ulicę dalej...

    • 0 0

  • A ten facet na zdjeciu w białej sukience to tranzwescyta?

    Jak juz pisałem, ponad 16 proc. gdanskich dzieci żyje w skrajnej biedzie. Wydatki poniżej min.socjal. praktycznie mogą oznaczać zagrożenie bytu biologicznego tych dzieciaków, a gdy chodzi o dzieci to zachwiany nastepuje bilans. Natomist grono pracowników MOPS wzrasta i roboty papierowej także, ostatnia z wiekszych akcji to wydanie bankietu dla swoich pracowników na ponad 150 osób w jednej z drozszych kmajp.

    • 0 0

  • Kasieńka

    Jeżli to był piątek to pewnie jechali po tradycyjną piątkową flaszkę

    • 0 0

  • OBY TAK DALEJ!!!

    Jak to dobrze,że ktoś pamięta o dzieciach pokrzywdzonych przez los i otacza ich opieką i pomocną dłonią!!!
    Oby było więcej takich domów!!!
    Pozdrawiam!!!

    • 0 0

  • kasieńka
    w białuch "sukienkach" chodzą zdaje mi sie dominikanie
    czy to miał być dowcip??
    jeżeli to to taki sobie:(
    ile dzieci z racji patologicznej rodziny (wóda, prostutucja, przemoc w rodzinie) nie ma po prostu gdzie odrobić lekcji??
    w ogóle nie ma SPOKOJNEGO MIEJSCA DLA SIEBIE??
    statystyki mówią o wzroście samobójstw dzieci i młodzieży
    dodajmy do tego alkoholizm narkomanie i przestępczość nieletnich zgadzam się z pierwszą wypowiedzią
    ZA MAŁO JEST TAKICH MIEJSC
    innym aspektem jest fakt, że pedagog, psycholog czy opiekun może w rozmowie z takim dziaciakiem dowiedzieć sie o jego tragedii co z kolei daje sygnał do interwencji sądom kuratorom opiece społecznej

    • 0 0

  • Jeden kwiatek na ugorze nie czyni kwiatostanu. Zjawiska patologiczne takie jak przemoc, alkoholizm, narkomania, prostytucja itp. występujące na terenie województwa pomorskiego i wymagają całościowego, interdyscyplinarnego podejścia do problemu. Stworzenie spójnego, zintegrowanego systemu współpracy zainteresowanych podmiotów a szczególnie policji, pomocy społecznej, sądu oraz organizacji i instytucji społecznych oraz samopomocowych stało się potrzebą chwili. Powołano stosowną strukturę na szczeblu wojewódzkim,która miała na celu usprawnienie procesu podejmowanych działań naprawczych i zapobiegawczych z uwzględnieniem lokalnych potrzeb i uwarunkowań oraz wzajemnej wymiany informacji. Po za pieknymi założeniami i celami skończło sie na etatach, jak ze wszystkim, a obywatele z własnej kasy musza jakos sobie pomagać. Widzimy wszyscy, że wyrasta bariera MY i ONI. My to znaczy sie społeczeństwo obywatelskie. Oni - politycy, cwaniacy, urzedasy, kler - zerujacy na nas. Jak długo to potrwa?

    • 0 0

  • Do tego osrodka chodzą dzieci mojej kuzynki.Ma ich 5.Dzięki temu moga wyjeżdżać na ferie i wakacje jak inne dzieci.Są równiez dopilnowane w nauce . Oby takich miejsc bylo wiecej!

    • 0 0

  • A ja znam takie miejsce w Rumi u Salezjanów. Jest świetlica do której dziennie przychodzi ok. 50 - 80 dzieciakow. Mają tam różne gry, turnieje, proadzą koreptycje, różne koła zainteresowań /http://www.salezjanie.rumia.pl/oratorium.html/. I co ważniejsze jest za darmo i pod dobrą opieką.
    Pozdr. nieufnych...:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane