• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drogowcy zamkną tunel pod Martwą Wisłą

Maciej Korolczuk
27 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat 18-latek wbiegł do tunelu. 2 tys. zł mandatu
Gdyby w tunelu zdarzyła się kolizja albo pożar, system by tego nie wychwycił. Wszystkie tablice są obecnie włączane przez obsługę tunelu. Gdyby w tunelu zdarzyła się kolizja albo pożar, system by tego nie wychwycił. Wszystkie tablice są obecnie włączane przez obsługę tunelu.

W sobotę na całą noc drogowcy zamkną tunel pod Martwą Wisłą zobacz na mapie Gdańska. Utrudnienia związane są z przedłużającymi się pracami przy systemie znaków zmiennej treści, które zostały wyłączone już po pierwszym dniu. Jego zautomatyzowanie zajmie drogowcom nawet pół roku, a to oznacza, że tunel będzie w tym czasie zamykany znacznie częściej, niż zakładano.



Jak oceniasz efekty otwarcia tunelu?

Na tablicach zmiennej treści, które znajdują się na wjeździe po obu stronach tunelu, mają być wyświetlane komunikaty i ostrzeżenia dla kierowców. W praktyce ma to wyglądać następująco: gdy w tunelu zdarzy się kolizja, wypadek, pożar czy prowadzone będą prace drogowe, system ma rozpoznać automatycznie takie zdarzenie i wyświetlić na znakach odpowiedni komunikat.

Zobacz więcej:
Tunel pod Martwą Wisłą gotowy na każdą ewentualność? Kilkadziesiąt scenariuszy

Od niedzieli jednak tablice są wygaszone. Kierowcy wjeżdżający do tunelu widzą jedynie znaki informujące o ograniczeniu prędkości do 50 km/h, które są "wbite na stałe".

  • Tablice od niedzieli są wyłączone. Na zdjęciu bramownica przed wjazdem do tunelu od strony al. Hallera.
  • Ekrany przy łącznicy z rondem przy Marynarki Polskiej również są wyłączone.
  • Wygaszone ekrany na rondzie turbinowym.
  • Do niedzieli znaki zmiennej treści były włączone w trybie testowym. Teraz są wyłączone, a ich ustawienia potrwać mogą nawet pół roku.
  • Drogowcy włączyli jedynie tablicę znajdującą się nad wjazdem do tunelu. Komunikaty wyświetlane są tam "na sztywno".
  • Wjazd do tunelu od strony Marynarki Polskiej.
  • Na komunikaty wyświetlane na ekranach w sposób automatyczny kierowcy będą musieli jeszcze trochę poczekać.
  • Wyłączone tablice na węźle Elbląska.


- Wszystkie tablice powinny już być uruchomione w trybie automatycznym. Tymczasem każdą z nich w razie konieczności trzeba włączać ręcznie. Przy ewentualnym zdarzeniu w tunelu nie ma szans, by system automatycznej detekcji zdarzeń ostrzegł innych kierowców, że dzieje się tam coś niepokojącego - mówi nasz informator.
ZDiZ, który przejął inwestycję od Gdańskich Inwestycji Komunalnych i zarządza ruchem w tunelu zapewnia, że to działanie planowe, a wygaszenie tablic nie ma wpływu na bezpieczeństwo w tunelu.

- O tym, że tunel od czasu do czasu trzeba będzie zamknąć, mówiłem już przed otwarciem tunelu - przypomina Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZdiZ w Gdańsku. - Tablice zostały wyłączone, bo tak jak każdy system, na pierwszym etapie funkcjonowania wymaga jeszcze dopracowania i ustawień. Nie chcemy, by tablice wyświetlały treści inne od tego, co dzieje się aktualnie w tunelu.


Faktem jest jednak, że tablice są wyłączone i w sobotę trzeba będzie zamknąć tunel na całą noc. Niewykluczone, że podobne utrudnienia czekają kierowców częściej, bo nieoficjalnie mówi się, że ustawienie systemu może potrwać nawet 6 miesięcy. Do tego czasu w tunelu będzie też obowiązywać ograniczenie prędkości do 50 km/h.

- Do tego dochodzi przeszkolenie załogi, bo w tej chwili wszystko działa na zasadzie intuicji. W niedzielę, gdy do tunelu wjechał rowerzysta, z głośników można było usłyszeć ostrzeżenie i nakaz opuszczenia tunelu tylko dlatego, że operator zauważył to zdarzenie na monitorze. W optymalnych warunkach ma to zrobić za niego automat. A były sytuacje, że rowerzysty nikt nie zauważył i ten przejechał z jednego końca na drugi. I tak jest dobrze, że tunel będzie zamknięty tylko raz w tygodniu. Początkowo mówiło się, że będzie trzeba to robić nawet co drugi dzień - dodaje nasz rozmówca.
Tunel musi być zamknięty, bo systemu automatycznej detekcji zdarzeń nie da się skalibrować przy włączonych urządzeniach i odbywającym się ruchu. Poprawić trzeba też m.in. wyświetlane komunikaty. Na wjeździe od strony Trasy Sucharskiego tablice pokazują, że do tunelu w godz. 6-22 nie mogą wjeżdżać ciężarówki przewożące niebezpieczne ładunki. Tymczasem tunel posiada kategorię A, która pozwala na wjazd takim pojazdom przez całą dobę.

- Problem w tym, że z tymi tablicami nie ma żadnej łączności. Póki co one żyją własnym życiem - śmieje się nasz informator.
Tunel będą zamykać co tydzień

Dyrektor ZDiZ podkreśla, że zamknięcia były nie tylko planowane, ale wynikają też z wymogów technicznych i przepisów bezpieczeństwa, obowiązujących dla tego typu budowli.

- Tunel będzie poddawany cotygodniowym konserwacjom wszystkich urządzeń. W tym czasie będzie również gruntownie sprzątany. Dlatego zamknięcie obiektu będzie wtedy konieczne - tłumaczy.
Żeby było to jak najmniej uciążliwe dla korzystających z tunelu, zamknięcia odbywać się będą co tydzień - w nocy z soboty na niedzielę, w godzinach 22-6. W tym czasie ruch odbywać się będzie dawnymi trasami, tak jak przed otwarciem tunelu. Ograniczenie tonażowe (do 24 t.) nie będzie obowiązywać, ale tylko na wybranych trasach (al. Armii Krajowej i ul. Elbląskiej).

1-1,5 tysiąca aut na godzinę

Według wstępnych szacunków, w ciągu pierwszej doby tunelem przejechało ok. 30 tysięcy pojazdów. Dzień później (w poniedziałek) ruch był mniejszy - na poziomie co najmniej 20 tys. Średnio tunelem przejeżdża ok. 1-1,5 tysiąca pojazdów na godzinę.

- Pierwszego dnia pracy obiektu obserwowaliśmy przede wszystkim ruch turystyczny. Ewidentnie odbywało się zwiedzanie obiektu. Byli nie tylko gdańszczanie - w kamerach nadzorujących tunel widać było tablice rejestracyjne z Gdyni, Wejherowa, Nowego Dworu Gdańskiego, czy też Kościerzyny. Nieprzerwany strumień samochodów widać było w tunelowych kamerach już od godz. 10, kiedy to oficjalnie uruchomiono obiekt. Zelżał dopiero około godziny 22 - informuje Michał Adamkiewicz, szef Centrum Zarządzania Tunelem.
Rowerzyści, piesi i... kot w tunelu

Od niedzieli w tunelu zanotowano też 20 prób złamania przepisów. Aż 16 osób próbowało wejść do tunelu i pokonać go pieszo. 4 kolejne wjechały tam rowerem.

- Należy przyznać, że wszyscy karnie zawrócili, przepraszając i tłumacząc się niewiedzą w kwestii przepisów ruchu w tego typu przeprawie. Natychmiast uruchomione zostały komunikaty głosowe, a wiadomość o rowerzystach łamiących zakaz wjazdu do tunelu została przekazana policji - dodaje Kotłowski.
Do tunelu próbował wtargnąć także kot. Zwierzę zostało jednak przepłoszone. Nikomu nic się nie stało.




Opinie (410) 2 zablokowane

  • Miś (1)

    My jako kolsuntanci dostajemy 20 proc. Wiec im ten tunel jest droższy... koniaczek? Podwójny, stać mnie

    • 17 0

    • Ponadczasowe to jest i wciąż niestety aktualne.

      • 4 0

  • ??? (1)

    Artykuł na podstawie "informatora","rozmówcy" czyli zwykłego podp...acza!

    • 5 4

    • podpi****cza

      W gdyńskim ZDiZ też jest taki. Wcześniej podp***lał w Łodzi.

      • 2 0

  • system sutomatycznej detekcji zdarzen

    Po co to? Nie wystarczy monitorowanie?
    To nie 10km tunel w Alpach jeno tunelik 1000m.
    Na tej zasadzie to i w Sopocie pod Monte Cassino trzeba ....,)

    • 9 0

  • (1)

    Piesi w tunelu? Trzeba być skończonym idiotą! Mandaty i to wysokie za taką głupotę!

    • 5 7

    • nie rozumiem towarzyszu, co takim czerwonym parchom jak ty przeszkadzają piesi? nikt cię nie zmusza, być wysiadał ze swego tico. ever

      • 3 2

  • Takie szerokie wjazdy i wyjazdy. (3)

    Bez problemu na czas testu w jednej nitce dało by się ustanowić ruch obustronny jedną nitką tunelu. Ale nie. Pan programista musi testować na obu nitkach jednocześnie i to w momencie gdy tunel juz działa i to cos co przy otwarciu powinno być gotowe. Coś co da się testować gdziekolwiek i wdrożyć w 3 dni. No ale jak sie kończyło informatyke w ZSBO to tak to wygląda.

    • 14 0

    • (2)

      Nie poto inżynier kończy studia w 5 lat żeby rozwiązywać problemy w 3 dni.

      • 7 1

      • zasadnicza szkoła budowactwa okrentóf nie trwa 5 lat

        • 1 0

      • 3 dni to czas na przystosowanie systemu do tego konkretnego miejsca. Same testy moga fakt trwać pół roku.

        Ja jestem zdania że lepiej zarobić (jak by sie dało) w 3 dni niż jak ty pierdzielić sie za milion z czymś przez rok dla samej zasady "Że mysi byc długo".

        • 0 1

  • Ach ten tristar (1)

    • 3 2

    • noi tak

      Akurat z tristarem nie ma to nic wspólnego....

      • 1 0

  • Ja juz dawno mówiłem ze w urzędach to banda debili pracuje

    Hehehehe

    • 15 0

  • ZDiZ i nie trzeba nic komentować

    za to można im przyznać nagrodę - amatorszczyzna stulecia, zawsze mnie zastanawiało u kogo Kotłowski ma takie plecy, że prowadzi ten burdel na kółkach od lat i nie wyleciał z roboty

    • 14 0

  • Wow ! Ależ to wyzwanie technologicze !

    Całkowicie unikatowy system w skali światowej i pewnie dlatego takie skutki. A jak to działa w innych tunelach wielokrotnie dłuższych ? Też je zamykają ?Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić np. w Sztokholmie . Czy naprawdę nie można zrobić w tym kraju porządnie ? A szczególnie w tym mieście ? No ale cóż. Jaki pan taki kram.

    • 13 1

  • A może pól ZDiZ-tu na czele z panem Kotłowskim

    no i oczywiście prezydentem wysłać na szkolenie gdzieś na Hawaje lub Bali na kilkumiesięczne szkolenie w tym temacie ? Oczywiście za kasę podatników. Wydaje mi się to bezwzględnie konieczne....

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane