- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (433 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (129 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (168 opinii)
- 4 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (58 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (272 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Do tej pory areną takich haseł - wyznań był mur. Wystarczyła kreda i nieuwaga stróżów. Od czasu gdy bezrobotny absolwent wyższej uczelni, mieszkaniec Trójmiasta, wynajął billboard i ogłosił na nim, że szuka pracy, podając swój numer telefonu, takie pomysły już nie dziwią.
W tym przypadku pretekstem są walentynki. - Walentynki powinniśmy obchodzić każdego dnia, romantyczne gesty i wyznania nie muszą być zarezerwowane tylko na 14 lutego - uważa Franciszek Trzaskoś, animator kultury, pomysłodawca Centrum Interwencji Artystycznych (CIA) w Gdyni. - 6 grudnia umówiłem się z dziewczyną w Gdyni, przyniosłem na spotkanie wór prezentów i gdy szliśmy ul. Świętojańską, śpiewałem jej głośno piosenki - opowiada. W walentynkowy wieczór Franek upiekł swojej miłości pizzę w kształcie serca, przebrał się w strój rycerza, a na szabelce powiesił prezent. - 14 lutego to dobry dzień, żeby się z kimś pogodzić - tłumaczy Franek.
- Jest tyle okazji, żeby zamanifestować miłość, że szkoda ograniczać się do 14 lutego - przyznaje Jerzy Skrzypczyk z zespołu Czerwone Gitary. - Jestem wieloletnim żonkosiem, więc takich świąt nazbierało nam się sporo, między innymi rocznice ślubu. Miłość wyznaję przy świecach, pijemy po południu szampana.
Lucynę Legut, pisarkę, śmieszą walentynki. - Wolę, gdy ktoś mnie zaskakuje niekoniecznie dlatego, że tak wypada - mówi.
W dobie, kiedy miłość obudowała otoczka usługowa, kiedy funkcjonują nawet firmy organizujące za panów romantyczne oświadczyny, np. w tramwaju - z grajkami, udającymi kontrolerów, poszukiwanym towarem stała się własna inicjatywa. Na Długim Targu, przy fontannie Neptuna na kwiaty dla ukochanej zbiera śniegowy bałwanek. Bałwanek trzyma kubek z napisem - prośbą o datki na kwiaty. Przechodnie często "karmią" go drobnymi. - Liczy się pomysł - mówi pani Ludmiła, wrzucając do kubka 5 złotych.
Opinie (34)
-
2005-02-15 10:35
Mamy demokrację? MAMY!
Kto chce, ten obchodzi Dzień Matki, Dzień Babci, Dzień Zakochanych, Dzień Świra (upsss, to chIba już nie pasuje).
Dla mnie osobiście to nie święto żadne, choć okazja do kupienia swojej drugiej połówce jakieś łakocia....nie gderania, że kran cieknie (znowu), a tę uszczelkę też przydałoby się wymienić, no i te śmieci....
Każdy pretekst, by poprawić sobie i innym nastrój jest dobry.
P.S. Bolo, wybacz, że Tobie ten nastrój zepsułam...ale wiem, że jesteś do rzeczy i można Ci czasem natwykać w słusznej sprawie. Cenię Twoje poczucie humoru, choć nie zawsze się zgadzamy. I TO JEST ZDROWE!- 0 0
-
2005-02-15 10:38
roman-tyk
w tym problem żeby zaczynać romantycznie a kończyć praktycznie:)- 0 0
-
2005-02-15 10:41
Gallux, to "praktycznie" to chyba zgodnie ze słowami piosenki:
- z kim tak ci będzie źle jak ze mną.........- 0 0
-
2005-02-15 10:47
gallux
hmmm chyba rozumiem
Gra wstępna
Stosunek przerywany
Wyjście na czas- 0 0
-
2005-02-15 10:51
Baja
Nastroju mi nie zepsułaś, ale ja czasami ma takie "czarne" poczucie humoru - nie mylić z typowym czarnym!
A co do obchodu różnych dni - to jestem za.
Ale nie lubię gdy ktoś z pewnego, zapożyczonego dnia robi niemal święto narodowe.
Wczoraj zmuszony byłem oglądać serial pt. "Klan" - z resztą jeden z najgłupszych seriali polskich - i stwierdziłem, że powoli, powoli zatracamy nasze typowo polskie wartości.
Nie, nie, nie nie jestem po stronie tej skrajnej paranoidalnej prawicy /lpr, mwp/- 0 0
-
2005-02-15 10:57
Bolo, he, he, he,
to jednak jesteś lepszy ode mnie. Ja już "Klana", "Mody na sukces" i tego typu nie trawię. Wogóle seriale mnie nie bawią, wolę programy publicystyczne.
Ale rozumiem, że pewnie chciałeś zrobić komuś przyjemność, a to godne pochwały.- 0 0
-
2005-02-15 11:11
romantyk
okres "romansu" można tak nazwać:) racja:)
gra wstepna (zbędna)
stosunek (konieczny)
wyjście na czas, czyli po angielsku, czyli jak pisze baja z kim tak ci bedzie źle jak ze mną...(wskazane)- 0 0
-
2005-02-15 11:50
Znowu kolejny "Pomysłowy Dobromir" z Gdyni
Proponuje wpisać Gdynie i jej mieszkańców za pomysły do księgi "Ginesa" po sześciobiegowym autobusie i trojlebusie po przez dach nad lodowiskiem do szarmanckich wyczynów pana Franka z szabelką i pizzą myślę ,że to wystarczy aby ich tam umieścić.
- 0 0
-
2005-02-15 15:47
Baja - dokładnie tak!
zrobiłem komuś przyjemność cierpiąc przez 20 minut nad TVP-głupotą!
- 0 0
-
2005-02-15 16:42
to były walentynki !
Do zdarzenia doszło ok. godz. 2 w nocy. Płonącego człowieka zauważył jeden z mieszkańców. Natychmiast wezwał policję i straż, a sam zaczął gasić ubranie płonące na mężczyźnie.
Według wstępnych ustaleń policji, 55-latek chciał popełnić samobójstwo z powodu nieodwzajemnionej miłości do mieszkanki Starogardu Gdańskiego, którą poznał w sanatorium- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.