• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ekologiczny atom?

Piotr Skoczko
17 marca 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Dla wielu ludzi źródła odnawialne wydają się tożsame ze źródłami ekologicznymi tzw. czystymi. W większości przypadków to prawda, jednak energetyka odnawialna jest tylko częścią większej całości, którą można nazwać energetyką ekologiczną. Przykładem na potwierdzenie powyższej tezy jest energetyka jądrowa. Faktem bezspornym jest, że elektrowni jądrowych nie można zaliczyć do źródeł odnawialnych.

Czy są to źródła ekologiczne? Osobiście uważam, że tak. Mam jednak świadomość, że są ludzie, którzy maja inne zdanie i nie przekonają ich żadne argumenty.

Elektrownia atomowa o mocy 1000 MW wytwarza rocznie 30 ton odpadów radioaktywnych, które po scaleniu w pakiety są przechowywane pod nadzorem w specjalnie do tego przygotowanych miejscach.

Elektrownie węglowe o podobnej łącznej mocy wytwarzają rocznie ok. 600 tys. ton popiołów zawierających radioaktywny uran - wynik spalania węgla. "Świecący" popiół opada bez żadnych przeszkód na wszystko, co się rusza lub rośnie, przenika do gleby i wód. Powoduje to wzrost przedwczesnej śmiertelności - na skutek spalania węgla kamiennego i brunatnego w USA umiera ok. 25 tys. ludzi, w Wielkiej Brytanii ok. 2 tys., w Polsce ok. 5 tys. Przykład Polski jest ciekawy także z tego powodu, że oprócz dużych elektrowni istnieje dużo małych ciepłowni bez żadnych filtrów, w których spala się ok. 30 mln ton węgla rocznie (dane za prof. Andrzejem Hrynkiewiczem, U.J.).

Coś, co najbardziej działa na wyobraźnię to awarie elektrowni atomowych i ich skutki. Myślę, że właśnie one są powodem strachu i niechęci do energetyki jądrowej. Nie może to być jednak argument przeciw budowie takich źródeł ponieważ awarie, do których doszło miały miejsce albo w reaktorach grafitowych starego typu, albo na skutek zwykłego niedbalstwa. Obecnie budowane reaktory, tzw. biernie bezpieczne, mają systemy zabezpieczeń niezależne od człowieka i jego pomyłek.

Liczba bezpośrednich ofiar największych awarii elektrowni jądrowych (Czarnobyl w ZSRR, Three Mile Island w USA, Windscale w Wielkiej Brytanii) wynosi 30 osób. Każde życie ludzkie jest ważne i brak nawet tych 30 ludzi jest tragedią dla wielu innych.

Cóż jednak w takim razie powiedzieć o liczbie ok. 4000 ofiar największych awarii elektrowni konwencjonalnych (w latach 1947-1980)?

Podobno w ekonomii można udowodnić każdą tezę w zależności od metody jaką przyjmie się do obliczeń. Jednak kiedy porównamy wyniki różnych analiz ekonomicznych wykonanych tą samą metodą nikt nie powinien mieć wątpliwości.

Takie analizy przeprowadzono dla energetyki konwencjonalnej i jądrowej, uwzględniając w obydwu przypadkach tzw. rachunek ciągniony tzn. uwzględniający oprócz nakładów na budowę i kosztów eksploatacyjnych także inne koszty, które i tak są ponoszone przez obywateli, a więc:

* koszty zapewnienia paliwa (budowa, eksploatacja i likwidacja kopalni, transport, pozyskanie paliwa jądrowego, zagospodarowanie odpadów radioaktywnych),

* koszty ochrony środowiska (instalacje odsiarczania, odpylania, leczenie chorób związanych z zanieczyszczeniem),

Z tych analiz wynika, że energetyka oparta na węglu jest najdroższa, kilkukrotnie tańsze jest wykorzystanie gazu, kilkudziesięciokrotnie tańsze jest zastosowanie paliwa jądrowego.

Fakty, które dotychczas przedstawiłem przekonują mnie do stwierdzenia, że elektrownie atomowe są źródłami ekologicznymi, konkurencyjnymi ekonomicznie wobec elektrowni węglowych. Celowo nie zrobiłem takiego porównania do źródeł odnawialnych, ponieważ uważam, że energetyka odnawialna i energetyka jądrowa to dwa, nie mające punktów wspólnych obszary.

Teza, że można zastąpić elektrownie węglowe źródłami na wiatr, czy biomasę jest równie poważna jak teza, ze można zastąpić słonia mrówką. Nie rozmawiamy tutaj o mocach źródeł rzędu setek MW (Megawatów) a GW (Gigawatów) tj. 1000 razy większych. W takiej skali energetyka odnawialna może stanowić jedynie jakieś uzupełnienie, pewien folklor.

Wymiana źródeł węglowych wielkich mocy staje się koniecznością ze względu na zanieczyszczenie środowiska, wyeksploatowanie urządzeń, kurczące się zasoby paliw kopalnych, w tym węgla. Należy je zastąpić "czystymi" ekologicznie źródłami energii o podobnym potencjale. Energetyka jądrowa jest w chwili obecnej jedyną poważną alternatywą.

Oczywiście zawsze można się zapytać, co na to mrówki?
Głos WybrzeżaPiotr Skoczko

Opinie (26)

  • Co ty Skoczko pier....sz, ze w zwiazku z wybuchem w Czarnobylu zginelo 30 osob?

    • 0 0

  • Zgadzam się po części z Piotrem Skoczko. Nawet o tyle łatwiej mi przyjąć jego argumentację, że nie spodziewam się u nas w bliższej i dalszej przyszłości, jakiś nowych inwestycji w ten sposób pozyskiwania energii. Brak pieniędzy. Wiem że reaktory grafitowe z ich sposobem "gaszenia reakcjii" to przestarzała technologia. I że tradycyjne węglowe trują. No ale biedny jeździ rowerem a bogaty mercem. I o ile ten bogaty nie rozjedzie swoim mercem tego biednego naśmierć, to tym rowerkiem też się da jeszcze pokulać.
    Poza tym technologia nie stoi w miejscu i na tym tradycyjnym polu też widać postęp.
    W temacie zagrożeń dodałbym słówko ... terroryzm. I na nic te wszystkie przemyślne zabezpieczenia. A to łakomy kąsek dla szaleńców wszelkiej maści.
    Dodałbym też po cichu to drugie słówko .. "Polak potrafi" :)

    A co na to mrówki?!
    MY MRÓWKI STANOWCZO MÓWIMY .. NIE!

    • 0 0

  • 30 ofiar???

    30 ofiar awarii elektorwni atomowych?? To jakaś smutna kpina. Pan Skoczko, w ten sposób, nie przekonałby mnie w żaden sposób do "atomówek" tylko zraził obłudą (pewnie opłaconą). To zwykły sabotaż, bo oczywistym jest że atomówki są czystsze (wystarczy pojechać na Śląsk żeby się o tym przekonać) ale to nie znaczy są super fajne. Ten atomowy wynalazek daje naprawdę dużo taniego "powera" ale na to potrzeba dużo pieniędzy i armii łepskich fachowców.

    • 0 0

  • Czy energia jądrowa jest wystarczająca przestarzała aby ją kupić??

    TAK jak zwykle :kupmy technologie od której świat odchodzi(kiedyś też kupiliśmy chyba linie do produkcji eternitu) Energia jądrowa nie jest wcale takia konkurencyjne Do tego niebezpieczeństwo wybuchu istnieje zawsze Do tego argument "Liczba bezpośrednich ofiar największych awarii elektrowni jądrowych wynosi 30" to może Pan poda liczbe bezpobśrednich ofiar w całym przemyśle energociepłowniczym!!
    to jest kpina W wyniku czanobyla do dziś umierają ludzie na choroby popromienne.Poza tym po co mamy kupować paliwo i być zależnym od zagranicznych dostawców skoro mamy dożo węgla które wypadałoby wykorzystać.Już terazniektóre elektrownie przechodzą na wierzbę energetyczną-paliwo całkowicie odnawialne! (wierzby rosną na każdym gruncie są porównywalne energetycznie z miałem węglowym oraz tanie)
    Energia jest droga dlatego nacisk technologiczny idzie w kierunku oszczędzania energii.świetnym przykładem jest Wielka Brytania gdzie w ciągu kilkunastu lat pozamykają wszystkie elektrownie jądrowe a wukorzystają energię wiatrowe oraz zamierzają uruchomiś elektroenie podwodną (uzyskanie enerki dzięki prądom oceanu-tak jak wiatrowe) Nawet u nas jest możliwośc wykorzystania baterii słonecznych (na krawędzi opłacalności) elektrowni wiatrowej albo szersze wykorzystane wierzby

    pozdrawiam

    a mrówkom zawsze było wszystko jedno...

    • 0 0

  • Hej,

    elektrownia nie może być "ekologiczna", bo z ekologią nie ma nic wspólnego. To taka modna nowomowa. Po prostu redaktorzy nie wiedzą, co piszą, a czytelnicy powtarzają te bzdury. Odpady z reaktora jednoznacznie świadczą, że mamy do czynienia z "brudną technologią" - wcale nie lepszą od tradycyjnych, m.in. z wykorzystaniem węgla.

    • 0 0

  • A buszować po internecie się chce.

    A energia do tego najlepsza z dynamka od roweru. Elologiczne, zdrowe i prz...??????!

    • 0 0

  • Jak na razie nasze rzady nie stanely na wysokosci zadania i nie zaczely budowac elektrowni jadrowej, ale miejmy nadzieje, ze juz niedlugo...

    • 0 0

  • Wierzby...

    Jak można porównywać małą elektrownię opalaną wierzbami z węglówką, czy atomówką? Gdyby zbudować taką elektrownię o mocy 1 GW to po roku nie było by w Polsce ani jednej wierzby :) Czy wiecie ile pociągów z węglem jest wykorzystywanych dziennie w elektrowni...?

    A co do awarii - przy obecnej technologii ze spowalnianiem elektronów w wodzie chłodzącej na prawdę nie ma się czego obawiać, bo przy przegrzaniu reakcja łańcuchowa zostaje przerwana.

    Zdecydowanie popieram zdanie autora artykułu. Chyba, że wolimy w przyszłości, aby nasze podatki szły na kupowanie energii z innych krajów.

    • 0 0

  • w zasadzie nic nie mam do elektrowni jądrowych
    ale artykuł jest nierzetelny i wybiórczy
    i wygląda obłudnie
    panie Piotrze - rzetelna informacja ze wszystkimi za i przeciw na ogół odnosi lepszy skutek niż takie wybielanie...

    • 0 0

  • Hej oszołomy?

    Trzeba zachować jakiś rozsądny ogląd na sprawę. większość głosów to faktycznie po prostu dyszące oszołomstwo. Pan Skoczko nie pisze o ilości wypadków w energetyce jądrowej w ogóle, tylko o ofiarach Czarnobyla, a tych było... ok. 30. Wszystkie te doniesienia o tysiącach dzieci mutantów, osobach z chorobą popromienną itp, nie zostały w żaden sposób potwierdzone przez dwie chyba, niezależne międzynarodowe komisje, którym można wierzyć. Ale ich jak widać nikt nie słuchał, bo lepiej słucha się bajęd o dzieciach z dwiema głowami. Ale jak komuś najlepszy przyjaciel opowiadał, że widział na własne oczy jak grzyby w lesie świeciły, to już go nikt i nic nie przekona.
    Jak podejść do tego trzeźwo, to można się było obawiać elektrowni, które chciano budować siłami komunizmu z betonu z którego lokalny ludek zarąbał cały cement itp. Obecnie mozna było by się faktycznie zastanowić nad powrotem do tego pomysłu.
    ktoś tu mówi, że świat się od energetyki jądrowej odwraca. Trzeba jednak powiedzieć, że ten rozwinięty świat od energetyki węglowej w wykonaniu podobnym do polskiego odwrócił się jeszcze dawniej temu i jakoś do niej nie zamierza wracać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane