- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (268 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (189 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Fałszywy alarm powodem nocnej akcji poszukiwawczej na plażach
Policjanci, ratownicy wodni oraz strażacy przez kilkadziesiąt minut szukali osoby, która dzwoniąc przed godz. 23 na numer alarmowy WOPR poinformowała ratowników, że przed kilkoma minutami topiła się i potrzebuje pomocy. Zgłoszenie okazało się fałszywym alarmem, a dzwoniącymi kobiety, które przebywały w tym czasie w jednej z gmin pod Pruszczem Gdańskim.
Ratownicy odbierający sygnał nie mogli oddzwonić do kobiety. Dzwoniła bowiem z numeru zastrzeżonego, informując co kilka minut o swoim położeniu na plaży.
W akcji poszukiwawczej użyto quadów oraz łodzi poszukiwawczej WOPR. W gotowości były także jednostki wodne Państwowej Straży Pożarnej. Policjanci z oddziałów prewencji przeszukali cały pas morski oraz okoliczne parki.
W tym samym czasie trwało namierzanie numeru telefonu, z którego wykonano połączenie. Policjanci ustalili, że dzwoniono z Rusocina pod Pruszczem Gdańskim. W jednym z domów znaleziono dwie kobiety, które - jak ustaliliśmy, podając się za jedną osobę - zainicjowały akcję ratunkową na plażach w Sopocie i Gdańsku.
- Policjanci dotarli do nich przez rodzinę zamieszkującą w okolicy. W najbliższych dniach będą prowadzone czynności w sprawie o wykroczenie. Dzwoniące osoby pozostały w domu - informują sopoccy policjanci, którzy koordynowali akcję poszukiwawczą.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie kobiety były poddawane w przeszłości leczeniu psychiatrycznemu, a niedawno zgłosiły podobne fałszywe wezwanie pomocy do Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Miejsca
Opinie (102) 3 zablokowane
-
2015-06-05 12:47
Zapłacić za koszty akcji i na Srebrzysko,
- 2 0
-
2015-06-05 14:18
Odpowiedzialność
Rachunek za akcje ratowniczą i miesiąc na spłacenie a potem komornik z egzekucją. A jak będą grały kartę "chorych psychicznie" to spoko, tylko wtedy przymusowe zamknięcie w zakladzie psychiatrycznym na parę lat bez możliwości wcześniejszego wyjścia.. To może się bydlęta nauczą.
- 2 0
-
2015-06-05 15:54
co z nimi
zerznąć tak by nie usiedziały przez kolejne pół roku
- 0 2
-
2015-06-05 17:39
Jak one się nazywają ???? Cały Rusocin już zapewne huczy po wczorajszej akcji!
Nooooo kto wie jak one się zwą ???!!!
- 3 0
-
2015-06-05 21:57
Wariatki
Znam ich dane osobowe, nie mogę podać. Jak podałem dane osobowe Wolva kierowcy mordercy, to Trójmiasto zablokowało możliwość robienia wpisów.
Tak wygląda państwo prawa.....- 2 0
-
2015-06-06 00:18
Ręce opadają na Sreberko wywieść i kosztami akcji obciążyc.. To może jakieś g*wniary .
- 0 0
-
2015-06-06 08:33
Dobrze zrobily
- 0 0
-
2015-06-06 16:31
zal
znajać życie nic im nie zrobią bo sad uzna ze są chore psychiczne
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.