- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (502 opinie)
- 2 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (85 opinii)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (44 opinie)
- 4 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (74 opinie)
- 5 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (360 opinii)
- 6 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (241 opinii)
Gdańscy radni przyjęli podwyżkę cen biletów od 1 lipca
Od 1 lipca zdrożeją bilety na komunikację miejską - zadecydowali gdańscy radni. Władze miasta spieszyły się z przyjęciem uchwały, by część kosztów podwyżki przerzucić na turystów. Uchwalono też nowe strefy płatnego parkowania.
Czytaj też: Szykuje się podwyżka cen biletów na komunikację
- Koszt funkcjonowania komunikacji od 2011 r. wzrósł o 40 mln zł. Koszt dotychczasowej integracji to 800 tys. zł. Myślimy o dalszym rozwoju komunikacji, więc musimy inwestować w tabor, który już teraz jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Co ważne, Gdańsk jest nadal jednym z najtańszych miast jeśli chodzi o komunikację publiczną w Polsce. Jeśli chodzi o bilety okresowe jedynie Wrocław i Łódź nas wyprzedza. W Warszawie za bilet jednorazowy płaci się 7 zł, w Krakowie 5 zł - wyjaśniał Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Wiceprezydent argumentował też, że od 2011 r. wskaźnik inflacji wyniósł 3,7 proc. Przypomniał też, że rozszerza się ofertę komunikacyjną, powstają nowe linie tramwajowe, nowe sieci autobusowe, a nowe inwestycje realizowane są po to, by gdańszczanie przesiadali się na komunikację miejską.
- Proponujemy, aby umocnić relację, która wynika z długoterminowej strategii miasta, by zachęcać do zakupu biletów okresowych. Dziś kupuje je ponad 50 proc. gdańszczan. Dziś 34 bilety normalne uzasadniają zakup biletu okresowego. Po aktualizacji cen ta relacja się poprawi na rzecz biletów okresowych - 32,5 podróży będzie uzasadniało zakup biletu okresowego - tłumaczył Grzelak.
Radni opozycji nie zgodzili się z propozycją podwyżki.
- Nawet taka symboliczna podwyżka dziś, to jest pogorszenie oferty, zły syndrom towarzyszący integracji w metropolitalnym związku. Warto nad tym się zastanowić. Nie ma promocji, marketingu skierowanego do tych, którzy mieliby po kilkunastu latach przesiąść się z auta na komunikację - podkreślał Kazimierz Koralewski z PiS.
Padały też argumenty, że w ostatnim okresie spadały ceny ropy, a nawet, żeby obniżyć ceny biletów, by zachęcić mieszkańców do podróżowania komunikacją miejską.
- Paliwo tanieje, zgadza się, ale liczy się koszt całkowity. Zwiększa się jego zużycie, choćby przez klimatyzację w pojazdach, zwiększają się koszty pracy na nowych trasach - wyjaśniał Sebastian Zomkowski, wicedyrektor ZTM.
Ostatecznie 19 głosami radnych PO podwyżkę przegłosowano. 10 radnych PiS było przeciw.
I tak ceny biletów miesięcznych i 30-dniowych wzrosną o 2 zł - bilet pełnopłatny - oraz o 1 zł - bilet ulgowy. Ceny biletów semestralnych czteromiesięcznych wzrosłyby o 4 zł, a pięciomiesięcznych o 5 zł, a ceny biletów jednorazowych (bilety jednoprzejazdowe, jednogodzinne, nocne) o 20 gr - pełnopłatny i o 10 gr ulgowy, natomiast bilety 24-godzinne o 1 zł.
W Gdańsku nowe ceny biletów wejdą w życie już od lipca, w Gdyni i Sopocie podwyżki mają obowiązywać od 1 września. Dlaczego Gdańsk tak się śpieszy?
Jak tłumaczył wiceprezydent Grzelak, miasto chce skorzystać z sezonu turystycznego, by sporą część kosztów podwyżki przerzucić na turystów, którzy także korzystają z komunikacji miejskiej.
Radni przegłosowali też nowe strefy płatnego parkowania.
Najszybciej w połowie czerwca mają zacząć funkcjonować płatne parkingi w pasie nadmorskim. Dokładniej, w pięciu dzielnicach: Jelitkowie, Zaspie, Przymorzu, Brzeźnie, na Stogach i na Wyspie Sobieszewskiej miejsca parkingowe oddane zostaną w dzierżawę prywatnym zarządcom. Trwa już konkurs na wyłonienie operatorów tych parkingów. Godzina postoju ma kosztować nie więcej niż 3 zł.
Dodatkowo poszerzone zostaną strefy płatnego parkowania w mieście. Zmiany granic stref dotyczą w sumie sześciu rejonów miasta: Śródmieścia, Siedlec, Aniołków, Wrzeszcza, Oliwy i Brzeźna. W Brzeźnie (na terenie dawnej wioski rybackiej) w Oliwie (obszar od parku do kompleksu Olivia Business Centre), w Śródmieściu m.in. o okolice ECS.
Czytaj też: Tak będą wyglądały nowe strefy płatnego parkowania w Gdańsku
- SPP obejmują w Śródmieściu przede wszystkim ul. Dyrekcyjną i ul. Górka. W przypadku tej drugiej zgodę musi wyrazić Rada Dzielnicy, podobna sytuacja będzie w Brzeźnie, gdzie nie było akceptacji społecznej - wyjaśnia Grzelak.
W przypadku Brzeźna w sprawie stref protestowali mieszkańcy. Ostatecznie radni miejscy uchwałę przyjęli, ale o wprowadzeniu tam stref zadecydują jeszcze radni dzielnic, którzy mają w tej sprawie podjąć uchwały.
Inaczej było w przypadku Oliwy, gdzie mieszkańcy wręcz apelowali o utworzenie strefy płatnego parkowania.
Opłaty w nowych strefach będą pobierane od poniedziałku do piątku w godz. 9:00 - 17:00 (na obszarach Śródmieścia, Wrzeszcza), 9:00 do 15:00 (Siedlce, Aniołki, Oliwa).
Za pierwszą godzinę w SPP trzeba będzie zapłacić 3 zł, za drugą - 3,60 zł, trzecią - 4,30 zł, a za czwartą i następne - 3 zł.
Aby mieszkańcy przyjęli z większym zrozumieniem nowe strefy płatnego parkowania, władze miasta postanowiły znacząco obniżyć ceny abonamentów miesięcznych. Obecnie za parkowanie w SPP mieszkaniec musi zapłacić miesięcznie 30 zł. Wkrótce opłata spadnie do 20 zł miesięcznie. Jeszcze mniej - bo nawet 10 zł za miesiąc - zapłacą kierowcy, którzy wniosą opłatę za cały rok z góry (120 zł). Obecnie za roczny abonament trzeba zapłacić niemal trzy razy więcej (300 zł).
Za postój w tych dzielnicach trzeba będzie płacić najwcześniej od przełomu sierpnia i września, gdy miasto odbierze nowe parkomaty.
W ubiegłym roku miasto z tytułu opłat za parkowanie w strefach płatnego parkowania uzyskało przychód w wysokości 4,4 mln zł (z czego 401 tys. zł pochodziło z opłat abonamentowych). Rok wcześniej do budżetu miasta wpłynęło 3,9 mln zł, a w 2013 r. - 3,7 mln zł.
Protest przeciw radnej Annie Kołakowskiej z PiS
Na sesję przyszli przedstawiciele różnych środowisk działających na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn, którzy na barierce balkonu dla widowni zawiesili baner "Dość homofobii, dość przemocy, Anno Kołakowska". W rozdawanych ulotkach w Radzie Miasta informowali, że to ich forma protestu przeciw nienawistnym atakom radnej na drugim trójmiejskim Marszu Równości. Radni podczas sesji nie dyskutowali o tym.
Przypomnijmy: 21 maja Anna Kołakowska - wraz z rodziną - blokowała tegoroczny Marsz Równości.
Opinie (434) ponad 10 zablokowanych
-
2016-05-31 21:45
Panie Zomkowski jedź Pan autobusem w upał
klima nie działa okna nie otwieralne jadąc z małym dzieckiem oszaleć idzie, słońce pali bo to szklana pułapka taki bus bez klimy polecam i proszę o numer ZTM gdzie dzwonić w takiej sytuacji
- 14 0
-
2016-05-31 21:57
Pensje w ZKM
A kiedy będą podwyżki pensji w zkm ( dla kierowców i motorniczych), bo w chwili obecnej to żenada za 3 tys. Ciężko wyżyc pracując w niedziele i święta, kiedy pracownicy biurowi sobie odpoczywają i jeszcze więcej zarabiają...
- 11 1
-
2016-05-31 22:14
Masakra
Kupując bilet w dwie strony drożej zapłacę niż jadąc autem. Porażka
- 17 1
-
2016-05-31 22:18
Glosuj dalej na Budynia i PO (1)
Za glupote, cynizm,przekore,infantylizm tych,ktorzy glosowali na nepotow z PO placimy wszyscy.Zawsze w d.... dostaja najbiedniejsi,.
- 14 0
-
2016-06-01 05:32
A spróbuj ich ruszyć to zaraz wrzask, że zagrożona demokracja. Peowska demokratura tworzy na gwałt miejsca pracy ale dla swoich a głupi naród za to zapłaci.
- 3 0
-
2016-05-31 22:28
Żenada
A ile zarabiasz w Warszawie a ile u nas
- 4 0
-
2016-05-31 22:29
Nie do końca prawda
Nie wiem, czy ktoś już wcześniej o tym wspomniał, ale to nie do końca jest tak jak Pan mówi, Panie Prezydencie, że "w Warszawie za bilet jednorazowy płaci się 7 zł, w Krakowie 5 zł".
Bilet za 7 zł w Warszawie to bilet dwustrefowy. Bilet miejski, ważny 75 minut (także na metro i SKM) kosztuje 4.40 zł. Nie ma sensu porównywać biletów ważnych poza miasto (w Gdańsku innych wprawdzie nie ma), bo zdecydowana większość pasażerów jeździ tylko po mieście.
W Krakowie bilet za 5 zł to 60-minutowy, natomiast bilet miejski na jeden przejazd kosztuje 3,80 zł. Ok, jest to więcej niż w Gdańsku, ale różnica nie jest tak duża jak się podaje.
Skoro już przywołujecie Warszawę, to tam bilet miesięczny kosztuje rzeczywiście nieco więcej niż w Gdańsku - 98 zł (110 zł dla słoika), ale jest ważny nie tylko na autobusy i tramwaje, ale też metro, SKM i pociągi podmiejskie. U nas za prawie to samo jest aż 140 zł (prawie, bo bez pociągów podmiejskich).
Chwalicie się inwestycjami, a kupujecie tramwaje które mają coraz mniej miejsc siedzących i jeszcze zmuszacie ludzi do przesiadek na te tramwaje, w których trzeba praktycznie zawsze stać, skracając linie z południa Gdańska (np. 175).- 11 0
-
2016-05-31 22:33
"Jak tłumaczył wiceprezydent Grzelak, miasto chce skorzystać z sezonu turystycznego, by sporą część kosztów podwyżki przerzucić na turystów, którzy także korzystają z komunikacji miejskiej".
"Kosztów podwyżki" - a co to takiego? Może trzeba będzie zatrudnić zastępy ludzi, którzy dokonają ręcznego przepisania nominału na biletach już wydrukowanych..?
Należy raczej użyć tu stwierdzenia, że miasto chce po prostu zarobić jak najwięcej na podwyżce cen biletów na samym starcie, jakim będą dwa wakacyjne miesiące, czyli na turystach.- 8 0
-
2016-05-31 22:38
Klamstwo
Na terenie miasta strefa 1 w Warszawie cena biletu 4.40 a nie 7 zł.
- 9 0
-
2016-05-31 22:58
Tak
Idąc tym tokiem rozumowania to za 20 lat za przejazd jednorazowy będziemy płacić z 12 zł ekstra, zarobki rosną to i wszystko dookoła drożeje, logika godna pochwalenia, ludziom nigdy nie będzie się żyło dobrze w takim razie. DRAMAT
- 10 0
-
2016-05-31 23:02
!!!!!!!!
prosimy o bilety czasowe!!!!!!!!!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.