- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (475 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (154 opinie)
- 3 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (112 opinii)
- 4 Szybko odzyskali skradzione auto (62 opinie)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (221 opinii)
Gdańsk: co z tymi biletami?
Wczoraj w redakcji "Gazety" doszło do spotkania, w czasie którego miejscy urzędnicy bronili decyzji o podwyżce. - W Katowicach i Warszawie najtańszy przejazd kosztuje 2,40 zł, w Krakowie 2,50 zł. W Poznaniu co prawda 1,30 zł, ale już niebawem cena wzrośnie do 1,50 zł - wyliczał zastępca prezydenta Gdańska Maciej Lisicki. - Nawet po podwyżce będziemy więc mieć prawie najtańszy bilet w Polsce.
Maciej Lisicki tłumaczył, że zaproponował wzrost ceny biletu 10-minutowego i obniżenie wszystkich biletów okresowych, by mieszkańcy chętniej wybierali te drugie, które są wygodniejsze i w rzeczywistości tańsze w przeliczeniu na jeden przejazd.
Powoływał się przy tym na badania, które pokazują, że najbardziej zadowoleni z komunikacji są mieszkańcy tych miast, w których bilet miesięczny kosztuje tyle, co 20-30 pojedynczych przejazdów. W Gdańsku ten wskaźnik wynosi ok. 90 - za cenę sieciowego biletu miesięcznego możemy kupić właśnie tyle pojedynczych biletów.
- Dobrze byłoby obniżyć ten wskaźnik. Nie chcemy oczywiście zwiększyć cen biletów papierowych o 300 proc., ale musimy je podnieść choć trochę, by móc obniżyć ceny miesięcznych. Budżet na komunikację nie jest przecież z gumy i musi się bilansować - tłumaczył.
Z danych miasta wynika, że jedynie 11 proc. przejazdów Gdańsku odbywa się na podstawie 10-minutowych biletów. Skąd więc fala protestów, skoro podwyżka dotknie stosunkowo niewielką grupę pasażerów?
Radna Agnieszka Pomaska uważa, że to ze względu na taryfę czasową, na którą gdańszczanie reagują alergicznie. - Każda zmiana ceny biletów przypomina nam, że mamy zawiłą i skomplikowaną taryfę. Stąd nasza złość.
To chyba trafne spostrzeżenie. Według wielu osób taryfa czasowa jest nadmiernie skomplikowana, nieprzyjazna i wprowadza wśród pasażerów niepotrzebną nerwowość. "Zdążę dojechać, czy nie zdążę?" - zastanawiają się gdańszczanie.
- Protestuję! Ta taryfa jest bardzo dobra dla pasażerów. Tak wynika z badania, które przeprowadziliśmy wśród mieszkańców Chełmu i Oruni w 2005 roku - oburzał się Antoni Szczyt, odpowiedzialny za komunikację w gdańskim magistracie. - Znakomita większość stwierdziła, że bilet 10-minutowy sprawdza się u nich idealnie.
Z drugiej strony te same badania pokazują hierarchię wartości wśród pasażerów. Wśród pięciu kryteriów oceny komunikacji miejskiej na pierwszym miejscu znalazła się jakość usług, a dopiero na ostatnim cena biletu. Czy w takim razie gdańszczanie zgodziliby się na nieco droższy bilet, gdyby podróż z nim była bardziej komfortowa? A jeśli tak, to jak miałby on wyglądać?
Obecny na spotkaniu nasz czytelnik Marcin Drewka zaproponował utworzenie biletów strefowych. Według tego systemu poruszanie się w obrębie poszczególnych stref byłoby tańsze, niż ich przekraczanie. - Ja nie wziąłbym na siebie odpowiedzialności za podział Gdańska na strefy - ripostował Włodzimierz Popiołek, dyrektor ZTM. Jego zdaniem to niedobry pomysł, choćby ze względu na mocno rozciągnięty kształt miasta. - Co powiedzieliby mieszkańcy Sobieszewa, Kowal czy Oruni, którzy jadąc dokądkolwiek przekraczaliby kilka stref?
Zarówno Lisicki, jak Szczyt i Popiołek zgodzili się jednak, że wśród gdańskich biletów powinien pojawić się bilet jednorazowy. - Mieszkańcy mieliby wybór, czy wolą jechać dalej na jednym bilecie, czy kasować czasowe i mieć możliwość przesiadki - przyznali urzędnicy. Ich zdaniem - choć to niezwykle pobieżne kalkulacje - taki bilet mógłby kosztować ok. 2,50 - 2,70 zł.
Czy listopadowa sesja Rady Miasta, na której głosowana ma być podwyżka ceny biletu 10-minutowego byłaby dobrym momentem do wprowadzenia biletu jednorazowego? - Na pewno nie - kręcił głową Maciej Lisicki. - Po pierwsze, stare kasowniki nabijają tylko datę i nie wskazują, w jakim pojeździe skasowano bilet. Po drugie, nie zdążymy oszacować, ile taki bilet musiałby kosztować, żeby budżet gdańskiej komunikacji nie eksplodował. Ale na pewno wprowadzimy ten bilet w przyszłości.
Oby nieodległej.
55 proc. podróży w Gdańsku trwa do 30 minut. Jedynie 11 proc. przejazdów trwa do 10 minut. I właśnie tak podróżujących pasażerów dotknie podwyżka. Co prawda aż 39 proc. sprzedawanych biletów to "10-minutówki", ale pasażerowie często łączą je tworząc większe nominały.
W Gdańsku 60 proc. budżetu komunikacji to wpływy ze sprzedaży biletów, a 40 proc. to dopłaty z budżetu miasta. W chwalonej za niskie ceny biletów Warszawie te proporcje są odwrotne.
Co prawda aż 70 proc. przejazdów odbywa się na podstawie biletów okresowych, ale posiadający je pasażerowie zostawiają w kasach tylko 32 proc. wszystkich wpływów za bilety.
Kasujący papierowe bilety odpowiadają z kolei za 30 proc. wszystkich przejazdów, ale za to zapewniają aż 68 wpływów z biletów. Powód? Ich bilety są de facto o wiele droższe.
Przykład: bilet miesięczny na 25 minutową podróż z Zaspy do Śródmieścia kosztuje 57 zł (ważny od poniedziałku do piątku). Przy dwóch przejazdach dziennie daje to 46 przejazdów miesięcznie, a każdy z nich kosztuje ok. 1,20 zł. Tymczasem by tę trasę pokonać z papierowym biletem trzeba zapłacić 2,80 zł, czyli ponad 100 proc. więcej.
Opinie (363) 9 zablokowanych
-
2007-11-14 09:47
PARANOJA !!!!!!!!!!!!!!!
Jaja se robicie z ludzi??????? Bilety w Gdańsku są najdroższe w Polsce .W innych miastach skauje się bilet i jedzie cały dzień a nie 10 minut 2zł .Mam gdzieś że zapłącę w m-cu 4 zł mniej za bilet miesięczny .W skali miesiąca wyjdzie zę będziemy musieli sporo dopłacać do podróży zasyfionymi tramwajami i autobusami .
- 0 0
-
2007-11-14 09:49
współczuję gdańszczanom ich komunikacji miejskiej
ceny biletów podnoszą, a jakość usług żałosna. Gdańsk mógłby się uczyć od gdyńskiego zkm. jeździłem przez ponad rok z dworca wrzeszcz skm - morena i byłem w szoku, bo się przekonałem, że w gdańsku rozkład jazdy to byt autonomiczny. w gdyni to nie do pomyślenia, by autobus nie przyjechał w ogóle już na przystanek początkowy. brawo kierowcy autobusów w gdyni!
- 0 0
-
2007-11-14 09:50
Gdynia lepsza
Niech zrobią tak jak w Gdyni. Ja jako studentka płace 1 zł i moge jechać autobusem Całą trase nawet 40 min. i płace tylko 1zł . Normalny po 2zł i jest ok.
- 0 0
-
2007-11-14 09:53
PLANETOBUS
PLANETOBUS ! :):):)
ulgowy 20 zł za 22 przejazdy dwustrefowe (ok godzina jazdy, wychodzi niecała złotówka)
normalny 1,50 za jedna strefe (np ujescisko - gdansk glowny)
Przesiadzmy sie w prywatne, nie ma innego sposobu :)- 0 0
-
2007-11-14 09:55
masakra
mieszkam w gdansku a do pracy jezdze do gdyni,na bilety wydaje tyle ze glowa boli a do tego korki i nie zgrane ze soba srodki komunikacji w 3miescie.na dojazdy w obie strony trace 3,5 godz dziennie(czasami wiecej),wiec czasu dla siebie i dla Rodziny zostaje naprawde malo.ceny biletow to jakas Wielka Prowokacja
- 0 0
-
2007-11-14 09:59
P.LISICKI MA TYLE?TO NIECH PLACI!!!!
no tak ludzia brakuje na chleb a my mamy placic 2 zl za 10 min jazdy smierdzacymi autobusami,mieszkam na 4 pory roku zeby dostac sie do gdanska jezeli bede jechac 113 to musze skasowac bilet za 2zl i przesiasc sie na oruni przy rondzie i zaplacic nastepne 2 zl by jechac dalej czyli koszt mojego przejazduw 1 strone to 4 zl w dwie to 8 a jedziemy tylko do gdanska bzdura!!!!!wedlug p.lisickiego podwyzka jest minimalna?-no tak przy pana zarobkach to bilet za 10 zl to by bylo nic,niektorych niestac na samochod a wladze nic na to nic se z tego nierobia.......jeden wielki KIBEL
- 0 0
-
2007-11-14 10:02
Ceny biletów
Bardzo mądrze postąpili Czesi, wprowadzając taryfę czasową 15 min,30 min,45 min i 1 godz. Dlaczego nasi decydenci wszystko muszą komplikować i oszwabiać obywateli swego miasta ?. Co stoi na przeszkodzie uproszczenia i ułatwienia systemu przewozów miejskich.
- 0 0
-
2007-11-14 10:06
"W Gdańsku ten wskaźnik wynosi ok. 90 - za cenę sieciowego biletu miesięcznego możemy kupić właśnie tyle pojedynczych biletów."
jak wprowadzi pojedynczy bilet- 1 zł/5 min.,
to ten wskaźnik jeszcze wzrośnie i będziemy jeszcze bardziej szczęśliwi we wskaźnikach prezydenta miasta- 0 0
-
2007-11-14 10:07
Złodzieje
- 0 0
-
2007-11-14 10:07
szantaż
jak podwyższycie ceny biletów to Was spalę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.