• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk: czynsze poszybują w górę?

Katarzyna Włodkowska
18 września 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Władze Gdańska chcą pozbyć się mieszkań komunalnych w budynkach na Starym i Głównym Mieście. Podwyżka czynszu ma skłonić lokatorów do przeprowadzki bądź wykupienia swoich lokali. Władze Gdańska chcą pozbyć się mieszkań komunalnych w budynkach na Starym i Głównym Mieście. Podwyżka czynszu ma skłonić lokatorów do przeprowadzki bądź wykupienia swoich lokali.
Władze Gdańska chcą drastycznie podnieść czynsze komunalne. Cel: nakłonienie zamożnych najemców do wykupu mieszkań lub wyprowadzki.

Obecnie gdańszczanie płacą od 3,71 zł do 5,57 zł za mkw. Cena zależy od położenia - najdrożej jest na Głównym i Starym Mieście. Według planów, czynsz miałby podskoczyć do maksymalnej według polskiego prawa stawki - 8,32 zł za metr.

- Miasto nie jest od wynajmowania mieszkań - mówi Maciej Lisicki, zastępca prezydenta ds. polityki komunalnej. - Naszym zadaniem jest pomaganie mieszkańcom, którzy naprawdę tego potrzebują. Tymczasem w wielu lokalach mieszkają ludzie dobrze zarabiający, których stać na kupno czy wynajem na rynku. Mieli szczęście otrzymać zakwaterowanie w gminnej kamienicy i teraz z tego korzystają.

Podwyżka miałaby wejść od nowego roku. Urząd obiecuje jednak sześć miesięcy karencji. Ten czas najemcy mają wykorzystać na podjęcie decyzji o pozostaniu w lokalu, wyprowadzce czy wykupie od gminy na własność za pięć lub dziesięć procent wartości (wtedy czynsz, z pewnością niższy od gminnego, ustala wspólnota). Zdobyte w ten sposób pieniądze przeznaczone zostaną na remont sypiących się kamienic.

- Żyjemy z mężem z emerytury. Nie narzekamy. Na rachunki, lekarstwa i codzienne potrzeby wystarczy - mówi Stanisława Michalkiewicz, od 11 lat mieszkająca w 37-metrowym mieszkaniu na Chlebnickiej. - Podwyżka nas jednak dobije.

Wiceprezydent Lisicki obiecuje, że czynszowa rewolucja nie dotknie najuboższych.

- Lokatorzy żyjący w domach o fatalnym stanie technicznym czy niekorzystnej lokalizacji otrzymają zniżki - zapewnia. - Zmian zatem nie odczują. Tak samo z ludźmi o niskich dochodach. Ci przecież już otrzymują dodatki mieszkaniowe i nikt nie myśli, by to zmieniać.

Wstępna analiza przeprowadzona przez magistrat pokazała, że często w 100-metrowym mieszkaniu żyją tylko dwie osoby. Z kolei w innych na 30-metrach radzi sobie pięcioosobowa rodzina.

- Gdyby uporządkować zasób, znalazłoby się miejsce dla kilku tysięcy rodzin - przekonuje Lisicki.

A potrzeby są spore. Na mieszkanie czeka 3117 rodzin, z czego 622 żyje w budynkach grożących zawaleniem. Gmina posiada w sumie 30,5 tys. lokali.

Uchwała ma powstać do końca roku. Potem trafi pod obrady rady miasta. Gdańsk będzie drugim miastem w Polsce, które wprowadzi tak drastyczne zmiany. Zaawansowane prace trwają już w Krakowie. Wyliczono tam, że dzięki podwyżce miasto zaoszczędzi około 15 mln zł rocznie. Mimo trwającej kampanii wyborczej, na rewolucję w polityce mieszkaniowej godzą się niemal wszyscy krakowscy radni.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (140) ponad 10 zablokowanych

  • "Jedyne co można zrobić to lokal zamienić np z kimś zadłużonym. Biuro zamiany mieszkań na Dyrekcyjnej jest w tym bardzo

    sprawne." Owszem, można, tylko... niestety ci "zadłużeni" mają takie wymagania, że głowa boli: a to że ma być max drugie piętro, że musi być CO, że koniecznie balkon, że trzy pokoje, że w dobrym punkcie miasta... Nie ma natomiast uchwały, która przymuszałaby zadłużonego lokatora do przeprowadzki do gorszego mieszkania, jeśli lokator z gorszego mieszkania deklaruje się spłacić dług itp. I to jest błąd, bo miasto mogłoby w ten sposób zmniejszyć zadłużenie - poprzez proponowanie zamiany na mieszkanie zadłużone pod warunkiem spłaty długu i wyeksmitowanie niepłacącego lokatora do mieszkania o niższym standardzie czy np. zamieszkanego już przez innych lokatorów i ze wspólną kuchnią czy łazienką.

    • 0 0

  • Rumun, bo dla mnie czynnik ludzki jest najważniejszy i Państwo, które nie rozumie, że ludzie są najważniejsi(bo to właśnie ludzie kształtują Państwo i kondycja Państwa jest mocno zależna od dobrostanu społeczeństwa), daleko nie zajdzie-vide nasza historia.

    • 0 0

  • Zamiana mieszkan to fikcja

    Od kilku miesięcy próbuję zamienic mieszkanie,sama mam mieszkanie własnościowe 40 m z pieknym dużym ogródkiem,na spokojnej ulicy,nikt nie jest tym zainteresowany,przyjechał a do mnie babka co ma dług 50 tys.i wiecie co ja najbardziej interesowało czy mam kablówkę!
    A inna do zamiany przyjechała z Wrzeszcz taksówką i wydaje mi się,że oprócz spłaty długu chciała jeszcze w łapkę ponieważ miała mieszkanie duże w środku Wrzeszcza.

    • 0 0

  • rada

    Nie ma ŻADNEJ możliwości aby lokatora przeprowadzić z lokalu większego do mniejszego bez jego zgody nawet jesli mieszka sam na 100 m2. Jedyna okoliczność to prawomocny wyrok eksmisyjny czyli w praktyce sytuacja gdy ktoś nie placil czynszu. Co do zamiany lokalu Pani Magdy sugeruje jednak kontakt z BZM. Mają w swojej dyspozycji również lokale z wyrokami. Jesli Pani sasiadka ma wyrok (podobno menelka) to jest szansa na opróżnienie lokalu przez miasto i nabycie całości. Miasta zerwało z polityką zasiedlania pustych lokali niesamodzielnych.

    • 0 0

  • www.gazetapodatnika.pl/artykuly/mieszkanie_komunalne-a_1558.htm

    • 0 0

  • pan L. do tych 100-metrów chce wprowadzić 5 osobowe rodziny co jakos sobie radza na 30m ;P

    • 0 0

  • 5-osobową rodzinę nie będzie stac ani na wykup (plus opłaty), ani na taką podwyższkę czynszu, trafi wiec do mieszkania socjalnego, które będziemy (mieszkancy gdańska) utrzymywać.

    • 0 0

  • Niestety, moja sąsiadka to już nie menelka. Nie pracuje od wielu lat, ale odziedziczona kwota pozwoliła jej wyjść na tzw. prostą. Życzliwy urzednku, czy jeśli nie wykuoię mieszkania i moja wspólokatorka też (bez mnie ona też nie może) to czy pozostaniemy w mieszkanaich, płacąc ten wyższy czynsz. Myśle, że tak. Może istnieje jakaś prawna możliwość, że przy wykupie na współwłasność można pewne rzeczy zastrzec. Obserwowałam pewną współwłasność, ale dotyczyła domuku, a nie starego 100-letniego staruszka, i było to straszne, W rodzinie działy się rzeczy karygodne. A co mówić między obcymi ludźmi.

    • 0 0

  • do gdańszczanki

    Z tym wykupem to szczera prawda. Ja też staram się o wykup mieszkania prawie od dwóch lat i nie mogę wykupić,bo ciągle są jakieś trudności.Kiedy wreszcie ktoś zrobi porządek z urzędnikami.Gdańszczanko jeśli uda się Wam wykupić mieszkania przy Miszewskiego to daj mi cynk komu dać w łapę, by sprawa nabrała przyspieszenia.

    • 0 0

  • oczekujący na wykup

    Uwazaj na CBA.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane