- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (62 opinie)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (48 opinii)
- 3 Nocny hałas z lotniska. Cenę za rozwój? (140 opinii)
- 4 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (400 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (125 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
Gdańsk planem zdjęciowym w "Kamerdynerze". Za 400 tys. zł
Niemal 400 tys. zł zapłaci gdański magistrat za promocję miasta w filmie "Kamerdyner" w reżyserii Filipa Bajona. Film wejdzie na ekrany w przyszłym roku.
Władze miasta za "udział" Gdańska w filmie Bajona zapłaciły 399 tys. zł. Po dwuletniej przerwie magistrat znów decyduje się na promocję poprzez udział w komercyjnej produkcji. W 2014 r. ratusz za "lokowanie miasta" w serialu "Prawo Agaty" zapłacił w sumie 455 tys. zł. Według urzędników, taka promocja przyniosła wówczas miastu wiele korzyści.
- "Prawo Agaty" to jeden z najpopularniejszych seriali emitowanych przez telewizję TVN. Każdorazowo gromadził przed telewizorami około 2 mln osób, a ostatnia seria miała nawet nieco większą oglądalność. Nie ma twardych danych statystycznych na temat wpływu udziału miast w serialach, ale ważne jest to, że pokazaliśmy te miejsca, które są w Gdańsku najpiękniejsze, najatrakcyjniejsze z punktu widzenia mieszkańców, ale i turystów. Poza tym serial "Prawo Agaty" z pewnością wpłynął na budowanie pozytywnego wizerunku miasta - tłumaczyła nam wówczas Emilia Salach z gdańskiego magistratu.
Wideo archiwalne
Na planie miasto i aktorzy
Tym razem ma być podobnie. Gdańsk ma być jednym z bohaterów historii opowiedzianej przez Filipa Bajona. Historii - dodajmy - z gwiazdorską obsadą. Na planie zobaczymy m.in. Janusza Gajosa, Adama Woronowicza, Borysa Szyca, Łukasza Simlata, Jana Nowickiego i Daniela Olbrychskiego. Nie zabraknie też aktorów znanych z trójmiejskich scen: Justyny Bartoszewicz, Michała Kowalskiego, Macieja Konopińskiego czy Piotra Łukawskiego.
- Z pomysłem, by miasto zaangażowało się finansowo w powstawanie tego filmu zwrócili się do nas jego twórcy - wyjaśnia Emilia Salach. - Biorąc pod uwagę nasze wcześniejsze pozytywne doświadczenia z tego typu promocją miasta, postanowiliśmy się w to zaangażować. To film trudny, bo pierwszy w historii polskiej kinematografii poświęcony mordowi w Piaśnicy, ale przy tym bardzo piękny, bo Gdańsk będzie bezsprzecznie jednym z jego głównych bohaterów, m.in. da schronienie głównym bohaterom. Wiele scen powstanie właśnie u nas.
Poza samym planem zdjęciowym i miejscowymi aktorami wątków spajających nowy film Bajona z Trójmiastem jest więcej. To choćby scenarzysta Michał Pruski (wcześniej pracował na planie kręconego w Gdyni "Czarnego Czwartku") i producent Mirosław Piepka (oparty na faktach i także kręcony w Trójmieście "Układ Zamknięty").
Promocja kosztowna i ryzykowna
"City placement", a więc promowanie się miast poprzez ich udział w kręceniu filmów, seriali i programów telewizyjnych, to zjawisko coraz bardziej popularne. W ostatnich latach w ten sposób Trójmiasto promowało się wielokrotnie.
Wideo archiwalne
W 2013 r. Gdynia "wystąpiła" w Rodzince.pl (za jeden odcinek urzędnicy zapłacili aż 90 tys. zł), a dwa lata wcześniej była planem zdjęciowym seriali kryminalnych "Krew z krwi" i "Linia życia". Za promocję w tej drugiej serii Gdynia zapłaciła producentom 60 tys. zł. Jeszcze wcześniej, bo w latach 60., Długi Targ stawał się tłem dla scen "Stawki większej niż życie", a dekadę później w Sopocie kręcono epizody "07 zgłoś się".
Zobacz więcej: Od Klossa do Boskich. Te seriale kręcono w Trójmieście
Nie zawsze angażowanie miasta i publicznych środków na jego promocję okazuje się opłacalne. Jesienią Gdynia promowała się w serialu "Aż po sufit". Produkcja jednak okazała się klapą i po emisji zaledwie jednego sezonu serial zniknął z anteny.
Opinie (130) 3 zablokowane
-
2016-04-22 16:55
to film powinien placic miastu za udostepnienie go na plan
a od promocji sa prywatne firmy. i jesli ekipa takie znajdzie to potem wymienia je w napisach koncowych i na plakatach. Tu tego nie bedzie.
- 2 0
-
2016-04-22 16:57
nie lepiej bylo te pieniadze na kolejne gnioty pprzeznaczac na utrzymanie zespolu kin neptun? (2)
a najlepsze, ze Gdansk nie ma juz kina
neptun helikon i kameralne zniszczone. co za hipokryzja urzednikow?- 3 0
-
2016-04-22 17:17
Kina tradycyjne nie są trendy (1)
teraz się chodzi do sal z projekcją filmu po to żeby nażreć się kukurydzianej śruty i nażłopać rozwodnionej coli
- 1 1
-
2016-04-22 17:45
to zależy jak się te kina prowadzi
Od lat chodzę do Klubu Filmowego w Gdyni i prawie zawsze jest pełna sala, a wierz mi, że w Dalmorze to był istny siermiężny PRL wizualnie. Jakoś to kino przetrwało tyle lat. Teraz w Centrum Filmowym drugie równie oblegane.
- 0 0
-
2016-04-22 17:19
...a film oglądniemy w nowych kinach w Gdyni
ponieważ swoje kina Gdańsk zlikwidował!
- 1 1
-
2016-04-22 18:26
(2)
kurky i złodzeje ,!!!!!
- 4 1
-
2016-04-22 18:59
Wyborca PiSu - dopisz jeszcze. (1)
Dokładnie ten poziom reprezentujesz - zahukanych życiowych frustratów wszędzie widzących złodziei itp. Tymczasem twoje jedyne życiowe osiągnięcie to postawienie porannego klocka.
- 0 3
-
2016-04-22 20:02
Nie kolego ,ze to zlodziejstwo powiedza ci wszyscy niezaleznie od popieranej opcji politycznej
- 2 0
-
2016-04-22 19:39
Miasto powinno brac pieniadze za to ze robi ladne tlo dla filmu a nie placic za to.
- 4 0
-
2016-04-22 20:26
Bajon - passe (r)
- 0 0
-
2016-04-23 07:31
Wystarczy mi ze jest tam ta gęba Olbrychskiego kumpla Komorowskiego żeby tego nie obejrzeć.
- 1 0
-
2016-04-23 08:41
Nie powinno się dopłacać do filmów zwłaszcza że to później ekipa filmowa producent i inni na tym zarabiają a nie miasto zwłaszcza podatnicy!!!!!! To bujną z promocją miasta. Uważam że to jeszcze producenci powinni płacić miastu gdyż często są zakłócenia w funkcjonowaniu miasta blokowane są ulice place plaże i co z tego ma zwykły mieszkaniec Trójmiasta? Nic !! Dziwię się że urzędnicy nadal lekka ręką wydają pieniądze a później zbierają na konserwację zabytków czy na ratowanie szpitali . Jak zwykle POpaprany jest ten kraj.
- 0 0
-
2016-05-04 07:28
Takie tam...
A ja myślałem, że to miasto dostanie np. za prawo do wykorzystania nazwę to wizerunku miasta w filmie. bo co np., gdy film będzie obrazoburczy albo np. okaże się, że promuje pedofilstwo albo pornografię dziecięcą, albo co chyba najstraszniejsze, źle pokazuje muzułmanów.
- 0 0
-
2019-03-26 01:00
dukiewicz to nicość urząd śmieci zydowskich i korupcji
za te pieniądze film o Gdansku to badziewie niech dulkiewicz ukrainka nakreci fim o Banderze jej kolesiu o takich samych genach ukrainskich zbóju mordercy Poliaków i skorumpowanym zydem z bialorusi adamowicz Budników Witkowskich Michaluk to zaraza zydokomuny w Gdansku
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.