• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk szczurów

Tadeusz Gruchalla
22 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Od czwartku po centrum Gdańska buszują gryzonie - spasione szczury, niektóre rozmiaru tęgich kotów. Nie boją się przechodniów, co niektóre szczerzą nawet na nich zęby. Brrr (!). Ich wymarsz najprawdopodobniej następuje z remontowanej Katowni. To w niej grupa gdańskich archeologów odkryła XVII-wieczne szambo. Stamtąd przez Złotą Bramę - szczury niczym spacerowicze podziwiają zabytki Gdańska. Skąd wzięła się ta niecodzienna wątpliwa atrakcja miasta nad Motławą? Jedni mówią, że wymarsz szczurów oznacza biedę, inni - że srogą zimę.

Pierwszy raz spasione stado gryzoniów rozpierzchło się wokół Złotej Bramy w czwartek około godz. 17.40. Jedne przysiadły sobie na chodniku, jakby się zastanawiały, dokąd pójść. Przechodnie na ich widok niemal zamarli. Na ich twarzach widać było przerażenie. Po chwilowej obserwacji terenu jedne z "bestii" zdecydowały się powrócić tam, skąd wyszły, czyli Katowni, inne - a co tam! - powędrowały na ul. Długą. To tylko potęgowało przerażenie przechodniów.
W piątek szczury widziano pod Studnią Neptuna. Wesoło buszowały sobie wokół fontanny wraz z gołębiami. Inny osobnik miał pecha, wyskoczył na Ogarnej wprost pod auto i tak zmasakrowany leżał aż zainteresowały się padliną służby porządkowe.

- Oj, to źle wróży - powiedziała "Głosowi" gdańszczanka. - Gdy wychodzą z pomieszczeń szczury, oznacza zbliżającą się biedę, ale też może wróżyć srogą zimę. Zważywszy na zadłużenie miasta Gdańska, wróżba może się spełnić.

Tymczasem przechodnie zatykają nosy, gdy znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie Katowni. Wydostający się z budowli smród fekaliów przyprawiał o odruchy wymiotne. W Katowni trwają prace archeologiczne. Dokopano się do XVII-wiecznego szamba. Niewykluczone, że tym samym naruszono kryjówkę całkiem dobrze tam się czujących szczurów.

- To chyba niemożliwe, nic nie wiem o szczurach w Katowni - powiedziała wczoraj "Głosowi" Aleksandra Pudło z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, szefowa zespołu archeologów, która obiecała dziś sprawdzić tę zaskakującą informację.
Głos WybrzeżaTadeusz Gruchalla

Opinie (316)

  • tam zaraz dokarmiajcie
    niech sie nie rozwydrza i same polują (na szczury)
    niech im wystarczy że je toleruję :)

    • 0 0

  • koty nie śmierdzą
    śmierdzą leniem ich właściciele najwyżej
    śmierdzą psy
    najgorzej z pyska jak chcą polizać pana
    a przed chwilą mył sobie wiadomo gdzie:)
    a jak nie wiadomo to i tak wiadomo:))

    • 0 0

  • JAgula,

    wcale koty nie śmierdzą, pod warunkiem, że nie mają wychodka w domu. Miałam kiedyś kocura, potężnego, nie kastrata. Chodził sobie swobodnie gdzie chciał, używał życia do woli, nie było w domu żadnych kuwet. Nie miałam smrodu.

    • 0 0

  • Jagula
    Wypraszam sobie
    A psy to ja pazurem traktuję!

    • 0 0

  • wilki też nie śmierdzą

    • 0 0

  • Każdy z nas ma kilka swoich szczurów....Oczywiście.

    ależ oczywiście ze oczywiscie!
    :
    ciaptaka
    burdelbaje
    bastylie
    i odbyta

    • 0 0

  • Mieczysławie,

    a co ty tu robisz? Na Starówkę marsz, tam gromady szczurów na ciebie czekają, a od psów się odwal, hahaha. Nie bądż taki cywilizowany.

    • 0 0

  • ale za to zostawiaja wszędzie pełno sierści
    dziękuję ale postoję
    wystarczył mi kot na wakacjach, który ładował mi sie na kolana, zaglądał w oczy włażąc prawie na głowę i usiłował jeść śniadanie z mojego talerza
    koty łapki precz od mojego terytorium
    ;P

    • 0 0

  • pewnie myl sobie galuxa :-))))))))))))

    • 0 0

  • Dla psów są juz pasty do zębów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane