- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (234 opinie)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (729 opinii)
- 3 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (72 opinie)
- 4 50 lat pracuje w jednym zakładzie (229 opinii)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (220 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (365 opinii)
Gdańsk szuka miejskiego ogrodnika, romantyka i pragmatyka w jednym
Gdańsk - wzorem innych miast w Polsce czy w Europie - chce zatrudnić miejskiego ogrodnika, który zarządzałby przestrzenią zieloną w mieście. Ma być romantyczny, pragmatyczny i... niedrogi, bo urzędnicy chcą mu płacić ok. 4 tys. zł miesięcznie na rękę.
W Gdańsku od lat natomiast był jedynie Dział Utrzymania Zieleni w ZDiZ, któremu zdarzyły się takie wpadki jak dopuszczenie do powstania kosztującego 25 tys. zł szpetnego kwiatowego herbu Gdańska czy wycięcie kwietnika przy Teatrze Szekspirowskim.
Czytaj też o kwietnikach w Gdyni i Sopocie.
By to się zmieniło, miasto szuka miejskiego ogrodnika, a dokładnie pracownika na stanowisko "zastępcy kierownika działu Rozwoju Przestrzeni Publicznej ds. Architektury Krajobrazu". Jego szefem od 1 lipca jest Małgorzata Kolesińska.
- Chcemy, by konkurs miał charakter ogólnopolski, dlatego ogłoszenia zostaną umieszczone w prasie w całym kraju. Szukamy osoby o wybitnych kompetencjach i dlatego chcemy mieć przegląd osób z różnymi poglądami na kwestie przestrzeni publicznej - tłumaczy Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
Chętni mogą zgłaszać się do 21 września, rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić do końca miesiąca.
Jakie warunki powinien spełniać miejski ogrodnik w Gdańsku?
- Musi mieć wykształcenie w zakresie architektury krajobrazu, ale przede wszystkim być człowiekiem obdarzonym pasją, pomysłem, bo będzie mógł się w Gdańsku wyżyć. Będzie miał dużą swobodę działania i będzie mógł pokazać, co potrafi - tłumaczy Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Ma być też inicjatorem i animatorem, który potrafi rozmawiać z obywatelami, nie obraża się, namawiać ludzi do współdziałania, łączyć różne grupy interesów czy pozyskiwać sponsorów. Nie szukamy urzędnika, ale menadżera i animatora. Krótko mówiąc, ma to być romantyk w celach, pragmatyk w działaniach.
Treść oferty pracy dla miejskiego ogrodnika.
Wśród jego zadań będzie rozwój zielonej przestrzeni publicznej w Gdańsku, a nie jedynie administrowanie obecnymi obszarami zielonymi, na których utrzymanie Gdańsk wydaje rocznie ponad 9 mln zł. Przyszły ogrodnik musi też zarządzać zespołem projektowym ds. przestrzeni publicznych, architektury krajobrazu, zieleni miejskiej, określać priorytety inwestycyjne i kierunki rozwoju krajobrazu miejskiego, opracowywać, uzgadniać lub zlecać projekty w zakresie zieleni miejskiej i współpracować z wieloma instytucjami.
Miasto chce zaoferować przyszłemu ogrodnikowi miejskiemu miesięczną pensję w wysokości ok. 4 tys. zł na rękę, ale może on też liczyć na trzynastkę czy nagrody, czyli w sumie jego roczne dochody mogą być na poziomie ok. 60 tys. zł netto.
Opinie (123) 10 zablokowanych
-
2015-09-10 16:04
(2)
Za 4 klocki to niech Budyń sam obsadza zieleń w mieście..... . TO kpina zwłaszcza ze to stanowisko tylko jest jedno dla jednej osoby!!! Pewnie Solorz ma takich ogrodników ze trzech i płaci in więcej na głowę..... . Te treści są chyba pod publikę byśmy uwierzyli ze wynagrodzenia w UM są tak marne!!!!!!
- 5 1
-
2015-09-10 20:47
(1)
4 tys to nie jest tak mało, zwłaszcza dla osoby początkującej
- 0 1
-
2015-09-10 21:52
dla studenta kasa super ale ...............
oni nie szukają osoby początkującej. to ma być kombajn wiedzy doświadczenia multi manager znający się na architekturze, finansach, zarządzaniu. Jak super PR-owiec, który im upadł bo nikt nie spełniał wymagań. Oba ogłoszenia im nie wyjdą. Marne grosze a wymagania ogromne. Szanujący się nie będzie tyrał 12 godzin na dobę a za tą pensję rodziny nie wyżywi.
- 2 0
-
2015-09-10 16:08
bardzo dobry pomysł, w gdansku należy zadbać o tereny zielona, a nie tylko o budowy osiedli i centrów handl.
- 6 5
-
2015-09-10 16:12
Raczej "miejski drwal" a nie ogrodnik.. (2)
Dość eufemistyczne określenie na kogoś kto wydaje zgody na masowe wycinki drzew w miastach. Jak to działa ? Otóż : zgłasza się do UC Pan Czesiek który mieszka w pakamerze jakiejś kamiency i twierdzi że mu ptaki s*rają na 17 letniego golfa w dizlu. A do tego drzewa zasłaniają słońce. I tu wkracza miejski "ogrodnik". Ma nad podorędziu usłużnych dendrologów, którzy na zamówienie robią raport że piękne 120 letnie drzewa należy ściąć bo mają korniki, gałęzie mogę zabić przechodniów i nie stanowią pomnika przyrody. Drzewka idą pod piłę, Pan Czesiek ma czystego golfa, miasto jest zarobione bo opyli drzewo do tartaku. A w zamian.... ? A w zamian zrobi sie plan nasadzeń. Ze w ciągu 5 lat nasadzi się ileś tam drzew. Ale nikt tego nie sprawdza, więc sadzi się kilka rachitycznych sadzonek i zapomina o sprawie.
Oczywiście w roli Pana Czesia częściej występują drapieżni deweloperzy. I jakimś cudem dostają zawsze zgodę na wycięcie nawet całego parku w centrum miasta bo ktoś ma kaprys postawić kolejny "bilding" z amerykąską nazwą. Koperty krążą pod stołami, dendrolodzy piszą raporty i tak ten biznes się kręci. Szkoda tylko że miasta zamieniają się w betonowe pustynie. No ale za to pod okiem miejskich "ogrodników"- 20 4
-
2015-09-11 14:05
wycinanie drzew (1)
Zabytkowe drzewa to nie taka prosta sprawa, piękne ale często niebezpieczne!
Proszę przypomnieć sobie ostatnie wichury, pewnie nie chciałby Pan żeby złamany konar przygniótł Pana w samochodzie..- 0 1
-
2015-09-11 14:56
I dlatego własnie trzeba wszystkie drzewa wyciąć. Stare o są niebezpieczne a młode profilaktycznie zanim się zestarzeja i tez będą równie niebezpieczne.
PS : A nie boi się Pan do lasu chodzić ? Tyle czychających na Pana morderczych drzew ! Aż strach !- 0 0
-
2015-09-10 16:12
To Gdańsk nie ma miejskiego ogrodnika ?!
porażka :(
- 9 0
-
2015-09-10 17:20
Wystarczy być
wszak ministrant Adamowicz też wystarczy być / Jerzy Kosiński/ i co? juz kolejną kadencję na fotelu prezia.
po prostu wystarczy być- 5 0
-
2015-09-10 17:47
ogrodnik
A pieska ogrodnika kiedy przyjmą?
- 6 0
-
2015-09-10 17:47
Właśnie jaki imbecył z zieleni kazał wyciąc taki ładny kwietnik koło teatru szekspirowskiego?? Bo kosili trawe i kwietnik był pod ręka , to naczy że tam pracuja nieodpowiedni ludzie i brak nadzoru z góry
- 11 1
-
2015-09-10 18:32
Byłoby ładnie (1)
Ja bym wszędzie trawę zasiał ,tylko i wyłącznie
- 2 1
-
2015-09-10 18:38
To idź na pastwisko. Wręcz przeciwnie. Duzo kwiatów ,krzewów ,hortycje,lambiry,Ambrozje,aksamitki
Ja mogłabym sie tym zając ;)- 0 2
-
2015-09-10 18:32
Szkoda że nie szuka miejskiej prostytutki. Paranoja na całego.
Czy w zdiz nie ma wystarczajacej liczby ogrodników?
- 17 2
-
2015-09-10 20:07
pani Justyna nie chce?
projektowała ogrody walesy
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.