- 1 Trudny wrzesień na drogach w Trójmieście (101 opinii)
- 2 Jest nowy szef ZTM Gdańsk (79 opinii)
- 3 Walka z motocyklami jak z wiatrakami (257 opinii)
- 4 W 15 dni zdecydują, na co wydać 13 mln zł (22 opinie)
- 5 Zabytkowy folwark doczeka się remontu? (28 opinii)
- 6 Bez "dzikiej" drogi Morenę czeka chaos? (344 opinie)
Gdański bar mleczny doceniony w Anglii
Czytelnicy brytyjskiego Guardiana uznali, że najciekawszym miejscem na kulinarnej mapie Trójmiasta i jednym z najciekawszych w Polsce jest Bar Turystyczny przy ul. Szerokiej w Gdańsku. W zestawieniu pojawia się on obok słynnych krakowskich i wrocławskich restauracji.
To zestawienie - choć na różne sposoby można negować jego wiarygodność, zarzucając mu uznaniowość, przypadkowość, niekompletność - potwierdza, że turyści wciąż szukają miejsc oryginalnych, jakich nie znajdą nigdzie indziej. To może być podpowiedzią dla działających w branży turystycznej, że lokalnej oferty nie trzeba na siłę upodabniać do zachodnioeuropejskiej.
Co serwuje bar przy ul. Szerokiej? Kotlety schabowe i mielone, pierogi, naleśniki, surówki i buraczki. Zdaniem pracowników baru, na wyróżnienie zasłużyli jednak najbardziej... zupami.
- Z początku, jak w każdym barze mlecznym, podawaliśmy tylko dania jarskie, teraz oferta się poszerzyła, ale zupy nadal są dla obcokrajowców największym przysmakiem - mówi Polsce Dziennikowi Bałtyckiemu Wiesława Zwierzycka, kierowniczka baru, która pracuje w nim od 30 lat. - W sezonie przychodzi do nas bardzo dużo obcokrajowców, ale nawet przez chwilę nie przyszło mi do głowy, że znajdziemy się w takim rankingu.
Miejscy urzędnicy z dystansem podchodzą do zestawienia na stronie "Guardiana". - Bardzo nam miło, że właśnie bar w Gdańsku został uznany za najbardziej reprezentacyjny bar mleczny w Polsce. Nie mamy nic przeciwko takim rankingom, ale trzeba pamiętać, że bywają one nieobiektywne. Ten konkretny powstał na podstawie rekomendacji użytkowników "Be there", w dodatku rekomendacji pochodzących nawet z 2006 roku, a więc już mało aktualnych. Z założenia jest też rankingiem dotyczącym Krakowa i Warszawy, zaś Gdańsk znalazł się w nim "na doczepkę", bo w bazie "Be there" próżno szukać innych obiektów z naszego miasta. Nie jest to na szczęście jedyna baza, z której mogą korzystać internauci-podróżnicy i nie jedyny internetowy ranking - komentuje Michał Piotrowski z biura prasowego magistratu.
Do jego zastrzeżeń warto dorzucić, że zestawienie pochodzi z kwietnia ubiegłego roku.
Cytowany przez Polskę Dziennik Bałtycki prezes Stowarzyszenia Kucharzy Polskich Krzysztof Szulborski także jest zaskoczony obecnością baru mlecznego w takim zestawieniu.
- Patrząc na inne restauracje w rankingu jest to pewien paradoks. Możliwe, że wyróżnienie Baru Turystycznego było spowodowane względami smakowymi, bo jeśli chodzi o sposób podania potraw, stylizację wnętrz, jak i animację w lokalu, nie mamy się czym pochwalić. A może po prostu to sygnał, że nie liczą się już na świecie piękne wnętrza, miła atmosfera, akompaniament pianisty bądź skrzypka, pięknie wystylizowany talerz z wyszukanymi ingrediencjami tylko tanie jedzenie dla szybkiego zapełnienia żołądka - zastanawia się.
Dodaje, że choć jako reprezentanta środowiska kulinarnego taka reklama Gdańska raczej go nie cieszy, to "lepsze zwycięstwo mleczaka, niż oklepanej włoskiej knajpy".
Miejsca
Opinie (330) 7 zablokowanych
-
2012-01-10 16:10
młoda kobitka
Wewnątrz może i nie jest za ciekawie, ale jedzenie mają bardzo dobre, ja bardzo lubie placek po cygańsku i barszcz ukraiński, ai naleśniki też ok.
- 6 2
-
2012-01-10 16:34
BYŁEM , JADŁEM - PORAŻKA
Byłem w tamtym roku żeby sprawdzić smak potraw...
Rozczarowałem się smakiem smażonego kurczaka z ziemniakami i surówką, kurczak musiał być przygotowany na oleju na którym wcześniej coś smażono i to nie raz bo jego smak przypominał coś skisłego, ohydztwo...
Może jakbym zamówił jeszcze jakieś danie kiedy indziej to zmieniłbym zdanie, ale wspomnienie tego smaku mnie zniechęcało...
Poza tym wnętrze i atmosfera zostawia wiele do życzenia...
Dodam że
Jadam w barach mlecznych i znam o wiele lepsze miejsca- 2 6
-
2012-01-10 16:37
To chyba raczej ocena z usmieszkiem
bo na zdjeciach widac jak to wyglada w srdoku. Sadze, ze to kolejny, niedoycztany artykul i pochopnie wysuniety u nas na czolowke - jak reszta ocen ksiazek czy komiksow (np. o Chopinie). To takie typowo polskie - ktos cos skrobnie a reszta nie sprawdzajac komentuje i przesadnie chwali lub gani. Czy autor ma cos wspolnego z poslem Brudzinskim lub Jaroslawem Kaczynskim? Moze autor powinien obejrzec troche brytyjskich produkcji komediowych, zeby zalapac specyfike wyspiarskiego humoru?
Bary Mleczne to pozostalosc po PRLu ale taka, ktora powinna byc kultywowana w warunkach przyjaznych sanitarnie. Mam nadzieje, ze jednak sam wydzwiek artykulu otworzy oczy baranom pokroju Budynia, ze czasem warto cos zachowac a nie po chamsku likwidowac znany wszysktkim punkt i wkleic tam kolejny bank.- 3 1
-
2012-01-10 16:40
a ja polecam BAR MLECZNY KMAR (1)
pozdro :)
- 4 2
-
2012-01-10 22:16
Siemasz Martin
KMAR jest Ok
Endriu z Przymorza- 1 0
-
2012-01-10 16:42
Ten bar to akurat t jest przeciętny
Ten bar to akurat t jest przeciętny. Zdecydowanie lepszym barem jest Syrenka na przeciw Manhattanu, a już najlepszym w Trójmieście jest bar mleczny "Słoneczny" w Gdyni.
- 4 2
-
2012-01-10 16:46
A w Gdyni przy Morskiej ZAMKNIETE
miasto dotowalo,zatrudnialo bezrobotnych i bylo dobre jedzenie za grosze.Dzialal grubo,ponad 30 lat.Co sie stalo?Dlaczego?Why....?P.S.Sloneczny na Wladka idzie na ilosc a nie na jakosc,nigdy mi tam nie smakowalo,nie doprawione,fee....
- 1 0
-
2012-01-10 16:48
klimat
bo ma klimat polskiej duszy a nie plastikowej szmiry
Polacy Do Barów Mlecznych
PS
A piwo by mogli sprzedawać- 1 2
-
2012-01-10 16:49
Bar mleczny "Słoneczny" w Gdyni
Nie pomylę się jak powiem, nie pomylę się jak zacznę
Gdyż w barze Słonecznym jedzonko zawsze jest tanie oraz bardzo smaczne
Więc za chwilę ziemniaki, buraki i dwa pasztety sobie zamówię
Bo to moje ulubione danie i je tu cholernie mocno lubię
Podchodzę do „okienka”, proszę danie a tam miłe panie
Nakładają mi moje ulubione jedzonko tak jakby na zawołanie
To nie ściemnianie, że w tym barze, którym sympatią darze
Nigdy się nie sparzyłem i wierzę, że się nigdy nie sparzę
Ponieważ zawsze świeże, zawsze ciepłe jest jedzenie
Więc na pewno Słonecznego na inny bar tak szybko nie zamienię
Mankamentem są bezdomni ale to już inna sprawa
Przecież każdemu należy się ciepła strawa
Więc przychodzą tu do baru i czasami hałasują
I tym mnie oraz personel zdeko już irytują
Ludzie oczekują cierpliwie w kolejce na swój czas
By móc usłyszeć donośne „Z twarogiem raz”
Nie raz to słyszę gdy hasło to przerywa ciszę
Poproszę chyba jeszcze pomidorową z ryżem
Słyszę przy kasie „Złoty dwadzieścia się należy”
Niejeden w te ceny nie chce przez moment wierzyć
Lecz to bar mleczny Słoneczny, dla niektórych może średniowieczny
Dochodzi mnie znowu Ziemniaki, pieczarki i raz kotlet jajeczny
To jedno z wielu zamówień w ciągu całego dnia
Takie i podobne usłyszeć się tutaj da
2, 3, 4, 5, 6 złotych obiad kosztuje cię
A więc wniosek sam nasuwa się że nie jest tak źle
Bo nie musisz pomywać bo nie musisz też gotować
Raz pójdziesz do Słonecznego a nie będziesz żałować
I to koniec już obiadu, mojej hip-hopowej zajawki
Przez szybkie jedzenie obiadu nabawiłem się czkawki
Ale co tam jutro najprawdopodobniej do baru wrócę znów
A teraz na razie wystarczy tych rymowanych słów – uf- 8 1
-
2012-01-10 16:56
Wypowiedź faceta z magistratu nie ma żadnego znaczenia podobnie jak inne
wypowiedzi żurnalistów. Liczy się tylko spojrzenie z "zewnątrz" . Tak więc gratulacje dla pracowników baru którzy "gotują, podają i karmią" jak się okazuje wdzięcznych i zadowolonych cudzoziemców . Ja też tam wskoczę na mielony z buraczkami.
- 10 0
-
2012-01-10 16:57
(1)
ten bar jest super! milo, przytulnie i tak domowo. ide tam aby zjesc cos smacznego, sycacego, atmosfera jest. nie widze sensu aby przeplacac za jakies swiece i inne bajery. nie dziwie sie ze anglicy docenili ten bar. troche zaskakuje mnie fakt ze urzednicy kreca nosem. pewnie zachwalaja maly bar z domowym jedzonkiem a nie jakies pseudo dorgie restauracje na kotre stac 80% gdanszczan i bogatych turystow. reszta 80% plebsiku jada w takich miejscach bo ceny sa przystepne, to proste. ja sie ciesze ze docenili ten bar, zycze dalszych sukcesow :))
- 8 3
-
2012-01-10 19:33
Student na 160%
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.