- 1 Nowy projekt 120-metrowego wysokościowca (218 opinii)
- 2 Strzały podczas domowej awantury (65 opinii)
- 3 Protestowali ws. pyłu nad Gdańskiem (162 opinie)
- 4 200 tys. zł odpraw wiceprezydentów (90 opinii)
- 5 Poważny wypadek w Gdyni. Lądowało LPR (157 opinii)
- 6 Gdynia ma nowego skarbnika (65 opinii)
Gdańszczanie chcą się bawić
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/21/300x0/21189__kr.webp)
- Chce tego ponad 70 procent respondentów - cieszy się Jerzy Rembalski, dyrektor Wydziału Promocji.
W grudniu ubiegłego roku Pracownia Realizacji Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego przeprowadziła sondaż na reprezentatywnej grupie 1200 osób, dorosłych mieszkańców z centrum i innych dzielnic Gdańska. Najwięcej z badanych osób udaje się na Stare Miasto na spacer (75 proc.) lub żeby uczestniczyć w imprezach na wolnym powietrzu (61 proc.). Według PRBS świadczy to o potrzebnie doświadczenie "atmosfery gwarnej i kolorowej ulicy". Dwie trzecie respondentów uważa, że w centrum powinny być teatry, kluby literackie, galerie, wystawy, koncerty, muzea. Co trzeci ankietowany stawia na nowe kawiarnie, restauracje i puby. Niemal tyle samo osób chce, aby w centrum budować nowe domy mieszkalne na wzór istniejących kamienic. Co piąty mieszkaniec stawia na rozwój bazy turystycznej: hoteli i pensjonatów, a co dziesiąty chce domów i pasażów handlowych. Najmniej badanych za potrzebę uznaje rozwój insytytucji administracyjnych i bankowych. Nieco odmienną opinię na ten temat mają mieszkańcy centrum. Ci rzadziej opowiadają się za kawiarniami, restauracjami i pubami. Dla nich rozrywka to uciążliwość i hałas. PRBS tłumaczy to tak: mieszkańcy centrum chcą, by ich teren był centrum kultury i spokojnego życia z łatwym dostępem do sklepów, dla mieszkańców innych dzielnic centrum to przestrzeń kultury i rozrywki. Wszystkich łączy jednak pragnienie, by Stare i Główne Miasto było centrum kulturalnym.
- Nie miałem wątpliwości, że takie będą oczekiwania gdańszczan. Cieszę się z ich optymizmu i prorozwojowego nastawienia - podsumował wyniki sondażu J. Rembalski. - Polityka miasta pójdzie więc w kierunku rozwoju rozrywki, organizowania koncertów plenerowych, występów artystycznych. Wydłużą się godziny zabawy i również po północy będzie można aktywnie spędzić czas w centrum i skończy się przepędzanie imprezowiczów. Oczywiście nie chodzi o to, żeby grupa pijaków wyła do nocy pod oknami.
Wydłużony czas zabawy to dodatkowe obowiązki dla strażników porządku. Komendant Straży Miejskiej Zbigniew Sodol nie obawia się nawału pracy.
- Przede wszystkim muszą nastąpić zmiany w nastawieniu mieszkańców. Z całym szacunkiem, trzy starsze panie, właścicielki pięciu kotów nie mogą decydować o rozrywce w centrum. W Sopocie mieszkańcy i turyści bawią się do północy i dłużej i nikt z tego powodu nie protestuje. Przeciwnie, ludzie są zadowoleni z popularności swojego miasta. To są korzyści dla restauratorów, właścicieli kawiarni, galerii, handlarzy.
Jak podkreśla Sodol, dziś strażnicy i policjanci mają obowiązek zareagować na każdą interwencję. Ciszę nocną wyznaczają bowiem sztywne godziny: od 22 do 6.
- Rada miasta musiałaby podjąć uchwałę wydłużającą czas zabawy. Wystarczy, żeby godziny ciszy znieść w okresie od maja do września - twierdzi Sodol.
Tym problemem zamierza zająć się komisja ds. samorządu i ładu publicznego. Przewodniczący komisji Aleksander Żubrys jest za. Tym bardziej, że inne miasta jak Toruń czy Sopot już dawno wyzwoliły się z tych ograniczeń. W tym roku o tydzień dłużej niż zwykle trwać będzie Jarmark św. Dominika. Za przedłużeniem są przede wszystkim gdańszczanie spoza centrum. Mieszkańcy Starego i Głównego Miasta podchodzą do tego pomysłu mniej entuzjastycznie. Do tej imprezy przygotowuje się już Straż Miejska.
- Cofnęliśmy urlopy - mówi Sodol.
Z raportu wynika jednak, że ponad dwie trzecie mieszkańców Głównego i Starego Miasta chciałoby nadal żyć na tym obszarze, nawet gdyby stał się on miejscem gwarnym, z licznymi restauracjami i obfitującym w imprezy.
Opinie (216)
-
2004-03-10 18:46
Wy to jesteście grupą trzymającą nie władzę a Władzie:P
- 0 0
-
2004-03-10 18:46
Lepszy,
no i nie wiem, czy z dwojga złego nie wolałabym wdepnąć w psią kupę....
- 0 0
-
2004-03-10 18:47
Baja nie wiem o co ci chodzi ??!!
- 0 0
-
2004-03-10 18:48
Baju
Jeśli chodzi o kulturę
To jadąc ostatnio autobusem PKS spotkałem tam naklejoną kartkę z tyłu kierowcy (na szybce, nie na kierowcy :))) o treści "kultura obowiązuje wszędzie"
I to jest mój dzisiejszy cytat dnia :))))- 0 0
-
2004-03-10 18:48
A kto pyta?
- 0 0
-
2004-03-10 18:49
Baja nie wiem o co ci chodzi ??!!
ja nie mówie o cało nocnych libacja burdach, Mi chodzi od dyskoteki do dyskoteki od baru do bar , itp pochodzić poznac nowych ludzi pobawic się!!!
- 0 0
-
2004-03-10 18:49
michi ja czegós nie kumam
zaledwie osiem lat męczysz się biedaku i już chcesz burdeli??
a co ja mam powiedzieć któremu stukneło (8 marca hihihi) 25 lat??
normalnie ćwiara
a to znacie??
takiemu jak jak bidakowi gratulują tego wyczynu a ten myśli myśli, marszczy czoło i w końcu mówi:
kurka wodna dotarło do mnie, że jakbym starą udusił w dniu ślubu to właśnie opuszczałbym pudło
i co??
śmieszne nie??- 0 0
-
2004-03-10 18:52
Baju
Kupa chociaż nie wstanie i nie zacznie bluzgać tak jak żurek :))))
A i ponoć wdepnięcie w stolca przynosi szczęście (w ubiegłym roku często mi sie to zdarzało, bo gapa ze mnie straszna) i w sumie był udany :)))
Ale ok, kończę ten temat, bo 19 to raczej pora kolacyjna :)))- 0 0
-
2004-03-10 18:53
co nie wyklucza możliwości, że niektórzy i tak bedą mieli gównianą kolacje...
- 0 0
-
2004-03-10 18:54
Michi
ja już Ci powiedziałam, ze jak sie w dzisiajszych czasach nie ma wyobraźni to sie ma skopaną dupę i tyle. Koleżanka jest najwyraźniej średnio przystosowana do życia-w NY zginęła by marnie na pierwszytm zakręcie, gdyby nie wiedziała, że nie kusi się nową komórką byle dresa!
A co do Gdyni, to bez takich textów mi tutaj, bo nie rozmawiasz z kiwi.... Ja nie wywyższam Gdyni, a jeśli nawet to żartobliwie-jeśli nie łapiesz, to Twój problem.
A jesli idzie o zabawy w różnuch miastach, to jak rozmawiam z kimkolwiek z jakiegokolwiek zakątku Polski to zawsze słyszy się to samo: nie ma sie gdzie bawić. I pewnie coś w tym jest-taka Polska.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.