• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia buduje - Sopot... rezygnuje

TN
27 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Czy Droga Gdyńska powinna zostać przedłużona?
Droga Różowa, która pochłonęła już olbrzymie kwoty z gdyńskiego budżetu może okazać się drogą donikąd. Trasa, która miała w założeniach stanowić alternatywną nitkę łączącą Trójmiasto staje pod znakiem zapytania, gdyż Sopot nie jest zainteresowany kontynuowaniem, jej na swoim terenie.

- Nawet wśród grona znawców tematu zdania sa podzielone - mówi Cezary Jakubowski, wiceprezydent Sopotu. - Od pięćdziesięciu lat rezerwowane są tereny na budowę tego ciągu tranzytowego i nie dochodzi do jego realizacji. Koszt przedsięwzięcia jest olbrzymi, gminy same nie poradziłyby sobie z kosztami, a na inne źródła finansowania nie ma co liczyć. Z punktu widzenia całego kraju bardziej istotna jest sieć autostrad, co moim zdaniem też jest ważniejsze, gdyż może ożywić gospodarczo wiele rejonów naszego kraju.
Budowa drogi zupełnie nie leży w interesie Sopotu. Wymagałoby to wyburzenia kilkuset budynków.


- Ze względu na szczupłość terenów pod budownictwo mieszkaniowe nie możemy zapewnić tym ludziom nowego lokum - mówi Cezary Jakubowski. - Jeden z polityków powiedział, że drogi buduje się by dojechać do miasta, a nie przez nie przejechać.

Plany powinny być zweryfikowane. Naszym zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby udrożnienie obwodnicy i stworzenie większej liczby dojazdów do niej. W nadmorskich miastach europejskich drogi szybkiego ruchu absolutnie nie przechodzą przez kurorty.

Gdynia wydała do tej pory na budowę Drogi Różowej kilkadziesiąt milionów złotych, a całe przedsięwzięcie kosztowałoby miasto ok. 60 milionów.

- Będzie trzeba zwracać się do kolegów z Sopotu z uprzejmą prośbą, by jeszcze raz wszystko przeanalizowali, gdyż taką decyzją blokują całe Trójmiasto - mówi Adam Borkowski, radny SLD w Gdyni i członek Zarządu Rady Miejskiej Sojuszu. - Inną sprawą jest, że pieniądze na budowę niekoniecznie były racjonalnie wydane. Kierunek myślenia władz Gdyni był dobry, wykonanie jednak niekoniecznie. Na razie tworzymy drogę donikąd, o decyzjach politycznych można by pomyśleć, zanim się wydało pieniądze.

Zdaniem władz Gdyni budowa Drogi Różowej w żadnym wypadku nie jest bezzasadna.

- To co zbudowaliśmy, odgrywa istotną rolą w komunikacji między dzielnicami, jest więc użyteczne i celowe - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Z analiz wynika, że takie alternatywne połączenie jest naszemu miastu potrzebne. Budowa trasy od ulicy Wielkopolskiej w stronę Sopotu byłaby możliwa tylko przy zapewnieniu tam kontynuacji. Myślę, że sprawy w Sopocie nie są rozstrzygnięte ostatecznie i ma szansę zwyciężyć zdrowy rozsądek - wówczas z dobrodziejstw nowej drogi skorzystają także sopocianie. Inaczej sami sobie zaszkodzą.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (63)

  • Do Pana DArecka

    Niech Pan zrozumie, że budowa alternatywnej drogi przez Sopot w proponowanej wersji, na pewno wpłynie na Sopot niekorzystnie. W takiej formie nie buduje się dróg przez centrum miasta, szczególnie przez Sopot, bo traci na tym nie tylko charkater uzdrowiska, ale i cały układ przestrzeno-komunikacyjny. Pewnym rozwiązaniem, jak wspomniałem już wcześniej byłaby budowa tunelu, jak np. w Paryżu Periferique czy w Berlinie powstający tunel pod Tiergarten (wcześniej była droga naziemna). Oczywiście wiąże się to z kolosalnym wydatkiem. Można też poprowadzić estakadę nad torami (to stosuje się już częściej), ale też wymaga ogromnego nakładu pieniędzy. Na pewno bardzo prostym rozwiązaniem i tanim, a które jeszcze o dziwo nie istnieje jest fala, tak żeby spokojnie mógł Pan przejechać przez Sopot 60-70 km/h.
    Poza tym remonty obwodnicy się kończą i na pewno tamtędy będzie łatwiej można jeździć.
    Mnie powyższy problem w ogóle nie dotyczy gdyż nie posiadam samochodu i nie chcę go mieć.

    • 0 0

  • Zielona Fala...

    ...wcale nie jest takim prostym rozwiązaniem na drodze jednojezdniowej, jak w Sopocie. Zielona fala musi bowiem byc obliczona na pewnąprędkość (czyli przepisowe 60 km/h i.... działac w obie strony. A to oznacza, że skrzyżowania lub przejscia dla pieszych z sygnalizacją musiałyby znajdować się w ścisle okreslonych odległościach od siebie. Ponieważ przesuwanie tych miejsc nie wchodzi w rachubę (zwłaszcza skrzyżowań :-)), to zielona fala może działac tylko w jedną stronę. Pod warunkiem, że jadące w tę strone auta trzymałyby się tej przepisowej prędkości. Tymczasem w polskich realiach ruch nawet na zielonej fali jest tamowany przez tych, którzy jadą wolniej i tych którzy jadą... szybciej. Ci ostatni bowiem dojeżdżają do świateł zbyt wcześnie, stają na czerwonym i potem musza sie od zera rozpędzać, co powoduje obniżenie średniej prędkości ich samych, jak też tych za nimi. I cała zielona fala bierze w łeb, bo średnia prędkość samochodów nie wynosi 60 km/h tylko 40.
    Natomiast pewne jest, że przeprowadzanie autostradopodobnej drogi przez środek 40-tysięcznego miasteczka w szybkim tempie spowodowałoby jego (miasteczka) degrengoladę pod każdym względem. Zauważmy, że w krajach bardziej od Polski zmotoryzowanych NIE PROWADZI SIĘ ruchu tranzytowego przez centra miast. Nie tylko małych ale i dużych.
    Tunel i estekada to pomysły nierealne finansowo, zrestą estakada nad torami albo nad Al. Niepodległosci w Sopocie też przebiegałaby przez środek miasta i hałasem tudzież spalinami szybko by to miasto wykończyła.

    • 0 0

  • Odpowiedź dla Pana Zoppotera

    Ja też jestem przeciwny przeprowadzaniu drogi alternatywnej przez centrum Sopotu, zresztą nie tylko Centrum. Próbuję tylko przekonać ludzi zmotoryzowanych, że jak koniecznie chcą przebijać się przez Sopot, to istnieją pewne rozwiązania, aczkolwiek, jak już wspomniano parę razy, bardzo, bardzo drogie. Poza tym jako miłośnikowi okolicznych lasów nie podoba się pomysł DODATKOWYCH połączeń z Obwodnicą przez Trójmiesjki Park Krajobrazowy, oczym parę razy przebąkiwano (w Sopocie też). Szkoda nie tylko kochanego Sopotu, ale i naszych wyjątkowo pięknie połozonych lasów.

    • 0 0

  • Problem w tym, że...

    ...obwodnica jest po drugiej stronie lasu. Więc i dojazdy do niej muszą prowadzic przez las. Jest to mniejsze zło, niż ciężarówki w Gdyni, Orłowie, Sopocie, Oliwie, Wrzeszczu i Gdańsku. Las znacznie szybciej zneutralizuje spaliny niż nasze płuca...

    • 0 0

  • Odpowiedź dla Pana Zoppotera

    Zgadza się, tylko ile ma być tych połączeń. Wydaje mi się, że obecne doajzdy wystarczą.

    • 0 0

  • Musi ich byc tyle,

    żeby kierowcy sami z siebie chętnie korzystali z obwodnicy. Nie potrafie roztrzygnąć, czy to oznacza konieczniość budowy nowego dojazdu z samego Sopotu,. Choc wydaje mi sie, że Wielkopolska w Gdyni i Spacerowa (ale udrożniona, czyli dwujezdniowa) powinny wystarczyć dla Sopotu. Wiem też o projekcie dojazdu zastępującego Sapcerową, a przebiegającą tunelem pod lasem, z wjazdem przy węźle NIepodległosci/Grunwaldzka i Czyżewskiego na pograniczu Sopotu i Gdańska.

    • 0 0

  • 3 grosze od naukowca

    Pozwalam się wepchnąć na tę dyskusję i podsumować ją dodając parę przemyśleń:
    1. Z tego co wiem to wszystkie ciężarówki mają zakaz wjazdu do Sopotu, tak więc chcąc niechcąc muszą jechać obwodnicą.
    2. Droga, którą buduje Gdynia ma za zadanie odciążyć na dzień dzisiejszy przede wszystkim Gdynie co już się dzieje po uruchomieniu połączenia przy Geant'cie. Za to w tej chwili korkuje się skrzyżowanie Lotników - Wielkopolska co po dobrym wybudowaniu tego węzła powinno się rozładować.
    3. Na tunele przez Sopot nie mamy jakichkolwiek szans ponieważ poziom wód gruntowych to uniemożliwia (z tego zresztą względu zaniechano budowy parkingu pod Hotelem Rezydent przy PKP Sopot)
    4. Przyszłosci niestety trzeba upatrywać w komunikacji miejskiej. Ja sam się przesiadłem i w tej chwili jeżdżę krócej SKM i autobusem w Gdyni niż samochodem (oczywiście w szczycie)
    5. Dla turystów proponuję rozwiązania z Francji: parking na obrzeżach płatny tyle co karnet całodobowy ZKM dla dwóch osób na który 5 osób może jeździć środkami miejskimi (SKM, ZKM).

    Pozdrawiam serdecznie

    • 0 0

  • Jedna uwaga dla naukowca

    Zakaz wjazdu ciężarówek do Sopotu to czysta fikcja. Po pierwsze nie dotyczy on tych, ktore mają cel podróży w Sopocie, po drugie ci kierowcy, których zakaz dotyczy maja to gdzieś. Właściciele zestawów zwanych potocznie (acz niesłusznie) TIRami tudzież innych ciężarówek, którzy mieszkają w Sopocie, trzymają te auta pod domem. Kto nie wierzy, niech pojedzie na Brodwino...

    • 0 0

  • jestem zdezorientowany

    może mieszkam w 3mieście d niedawna, ale jest w Sopocie droga (jednokierunkowa Gdańsk --> Gdynia) - Grunwaldzka/ Powstańców. I ponoć będzie budowany tunel, żeby zlikwidować światła przy Monciaku. Pewnie wielu kierowców korzysta z tej jezdni na wspomnianej trasie ? Wiem, że Grunwaldzka jest nie za szeroka, ale czy nie dałoby się puścić chociaż części ruchu Gdynia ---> Gdańsk t trasą ? W końcu od kortów do Pubkina ( gdzieś w pobliżu) ruch na Grunwaldzkiej JEST dwukierunkowy, a od kortów do Kamiennego Potoku z kolei jest sporo wolnego miejsca, gdyby trzeba było poszerzyć jezdnię ? oczywiście nie jest to środek, a tylko półśrodek, ale może małymi kroczkami ? Oczywiście, że puszczenie ruchu "autostradą" przez Górny Sopot albo nad Aleją na słupach jest nierealne. Może więc szukać rozwiązań realnych ?

    • 0 0

  • Do zdezorientowanego.

    Tak, mamy w Sopocie ciąg Grunwaldzka/Powstańców Warszawy. Jest on permanentnie zatkany nawet poza sezonem letnim, zwłaszcza ten dwukierunkowy odcinek. A zatem Twój postulat wykorzystania tego ciągu jako drogi tranzytowej między Gdańskeim a gdynią został juz wypełniony przez kierowców. Większej ilości samochodów ta ulica nie jest w stanie przyjąć (juz teraz tam się więcej stoi niż jedzie), chyba, żeby w miejscu Parku Północnego, Skweru Zdrojowego, Parku Południowego i domów międzu Parkiem Południowym a Źródłem Św.Wojciecha zbudowac drugą jezdnię. Żeby nie było wątpliwości: uważam ten pomysł za niedorzeczny, a praytoczyłem go tylko po to, by zilustrować natężenie ruchu na Grunwaldzkiej w Sopocie...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane