- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (220 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (119 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (760 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (116 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (55 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Gdynia: opuszczone place zamiast nowych marketów
13 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat)
Czy budowa centrum handlowego Riviera studzi zapały inwestorów zapowiadających budowę nowych hipermarketów w Gdyni Chyloni i Cisowej? Planowanych inwestycji nie widać. O klientów walczą za to istniejące już centra.
- Szykujemy zmiany związane z wyglądem zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym obiektu. Pojawią się m.in. nowe kolory i dekoracje, ulepszony zostanie system nagłośnienia i aromatyzacji [czyli sterujący zapachem - przyp. red.] centrum - zaznacza Angelika Górska z CH Batory.
Przy Klifie zakończyła się przebudowa newralgicznych dla funkcjonowania centrum skrzyżowań. - Z jego powodu widać było zmniejszony ruch w obiekcie, ale teraz liczymy, że klientów będzie więcej niż przed rozpoczęciem prac - mówią pracownicy jednego ze sklepów.
Zupełnie nowych inwestycji na horyzoncie nie widać, choć zapowiedzi sprzed kilku lat sugerowały, że wielkopowierzchniowe sklepy opanują Gdynię. Olbrzymi market miał stanąć niedaleko Trasy Kwiatkowskiego w okolicach ulic Modlińskiej i Działdowskiej . Działka należy do Carrefoura.
Spółka teren kupiła od Gdyńskich Zakładów Naprawczych. W 2008 roku radni przyjęli plan zagospodarowania, który umożliwiał rozpoczęcie budowy sklepu. Przedstawiciele firmy zapowiadali, że z pracami wystartują w ciągu kilku miesięcy. Do dziś jednak market nie stanął. Co więcej, nadal nie ma konkretnych decyzji, co dalej z zaniedbanym terenem.
Według nieoficjalnych informacji na powierzchni 7 ha ma bowiem powstać nowe centrum handlowe. Trzykondygnacyjny obiekt ma mieć 40 tys. m kw. powierzchni i dwupoziomowy parking. Przedstawiciele Carrefoura zawzięcie milczą zarówno na temat ewentualnej chęci sprzedaży, jak i rozpoczęcia budowy sklepu.
Choć działka jest niezagospodarowana, większość mieszkańców jest z tego powodu zadowolona.
- Dobrze, że niczego nie pobudowali, bo korki w tym miejscu i hałas byłyby nie do zniesienia. A dzięki temu, że się nic nie buduje jest chociaż spokój - wyjaśnia pan Marek, mieszkaniec Chyloni.
Mniej zadowolenia z bałaganu, który pozostał po wyprowadzce Gdyńskich Zakładów Naprawy Samochodów, wykazują urzędnicy, którzy w umowie zobowiązali inwestora do ewentualnej przebudowy układu drogowego. Tłumaczą jednak, że teren został oddany w wieczystą dzierżawę i w związku z tym to inwestor decyduje, co robić z nim dalej.
Podobny pat inwestycyjny pojawił się w przypadku sieci Auchan, która planowała zabudować działkę na granicy Rumi i Gdyni w Cisowej. Problem w tym, że duży hipermarket Auchan prężnie działa na granicy Rumi i Redy, co mogłoby wskazywać, że ok. 10 km dalej nie będzie budować następnego. Działkę w Cisowej firma kupowała jednak, gdy jej plany inwestycyjne były już skonkretyzowane.
Obiekt miał liczyć ok. 20 tys. m kw. powierzchni. Dla zmotoryzowanych klientów wybudowany zostałby parking na ok. 1000 pojazdów. Prace miały się zacząć w 2011 roku, tymczasem wciąż nie została wbita nawet jedna łopata.
Kilka miesięcy temu sygnał do działań inwestorowi dało pośrednio miasto. Okazało się, że nie będzie postulowanej przez mieszkańców i części radnych przebudowy skrzyżowania ul. Morskiej, Chylońskiej i Stokowskiego . Ci drudzy postulowali korekty w ramach inwestycji na ul. Morskiej.
- Hamuje nas umowa, jaką mamy podpisaną z inwestorem. Wykonawca centrum handlowego jest zobowiązany do modernizacji skrzyżowania z własnych środków - tłumaczył w październiku Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
Niewykluczone, że teren zostanie przez Auchan sprzedany. Na to, że jednak nowy sklep powstanie, liczą wciąż radni dzielnicy.
- Wydaje się, że teren jest dobry na tego typu inwestycję. Miejsce jest oddalone od zabudowań. Jako rada dzielnicy zawsze byliśmy przychylni temu przedsięwzięciu i nadal tak jest. Nie od nas zależy, co się jednak w przyszłości wydarzy - opowiada Artur Dziambor, radny dzielnicy Cisowa.
Opinie (195) 5 zablokowanych
-
2013-06-15 08:05
robert
gdy zobaczylem te zdjecie wspomnienie wrucilo pamietam jak za mlodego w wakacje mylem tam szyby w samochodach to byly czasy pozdrawiam wszystkich pracownikow tosu
- 0 0
-
2014-03-27 13:12
CASTORAMA W GDYNI!!!!
Tego brakuje bo Nomi to dno!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.