- 1 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (136 opinii)
- 2 "Mężczyzna z wężem" zatrzymany (100 opinii)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (362 opinie)
- 4 Biegli zbadali list Grzegorza B. (178 opinii)
- 5 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (314 opinii)
- 6 Pogadaj z radnym przy lemoniadzie (61 opinii)
Gdynia: restauracje walczą o klientów
Pogardzane przez artystów stwierdzenie "granie do kotleta" nabiera nowego wymiaru. Gdyńskie restauracje prześcigają się w pomysłach czym - oprócz jedzenia - zwabić do siebie klientów. I robią to skutecznie.
Jeszcze kilka lat temu gdyńskie knajpki i restauracje odróżniały się od siebie tylko cenami, wystrojem wnętrz i menu. W niektórych na ścianach wisiały gitary, w innych sportowe zdjęcia. Wszędzie jednak główną i najczęściej jedyną atrakcją było jedzenie. To już jednak przeszłość, dziś restauratorzy prześcigają się w pomysłach, jak przyciągnąć do siebie klientów.
- Na przykład w Bohemie organizowane są quizy o historii Anglii, które prowadzi rodowity Anglik. Wszyscy się świetnie bawią i za każdym razem jest bardzo dużo ludzi. Mogłoby się wydawać, że pomysł jest dość prosty, a doskonale się sprawdził - mówi Jacek Debis z Agencji Rozwoju Gdyni, która rozwija projekt Szlaku Kulinarnego, mający skłonić mieszkańców i turystów do częstszego jadania poza domem.
Restauracje organizują koncerty, a nawet wystawy malarskie. Tradycyjnie już wieczorami można oglądać w nich mecze, zwłaszcza podczas wielkich imprez sportowych czy meczów reprezentacji Polski.
Coraz częściej kompleksowe szkolenie przechodzą barmani i kelnerzy. I nie dotyczą one jedynie obsługi klienta czy szczegółów menu, ale także atrakcji turystycznych miasta. - Klienci często pytają, co warto tu zobaczyć, bo większość osób wie jedynie o plaży, Sea Towers czy statkach. My wskazujemy im kilka innych, niebanalnych miejsc. Wielu turystów wchodzi do naszej restauracji nie tylko zjeść, ale zastanowić się, jak spędzić resztę dnia. W tym też musimy im pomóc - przekonuje pani Monika z jednej z gdyńskich restauracji.
W większości z nich już można znaleźć foldery z informacjami turystycznymi. - Restauratorzy bardzo się zaangażowali, bo wiedzą, że to dla nich świetna promocja. Planują już nawet wprowadzenie wspólnego programu lojalnościowego i na pewno im w tym pomożemy - podkreśla prezes zarządu Agencji Rozwoju Gdyni Anna Somorowska.
Szlak Kulinarny kusi oczywiście także jedzeniem - dobrym i tanim. Część restauracji już opracowało specjalne pozycje w menu, inne są jeszcze w trakcie. W każdej z nich będzie można spróbować mini zestawu obiadowego już za 5 zł. A w pierwszy weekend października w centrum Gemini odbędzie się wielki pokaz gotowania na żywo, porady od najlepszych w Polsce kucharzy i konkursy dla dzieci.
Miejsca
Opinie (269) 3 zablokowane
-
2009-09-10 17:33
Bohema
Lubię tam chodzić, może troszkę z przyzwyczajenia, a na pewno dla tego, że uwielbiam naleśniki ze szpinakiem i kurczakiem (: Ale obsługa, i fakt, że ostatnio odbywają się tam co i rusz koncerty, wieczory karciane czy inne takie zaczyna być drażniące... W dodatku, byłam tam 5 razy w niedługim odstępie czasu i za każdym razem czegoś nie mieli (a to jajek, a to kurczaka, cytryny... )!!
- 4 1
-
2009-09-10 18:54
Zawsze i niezmiennie polecam Anatola i Kwadrans w Gdyni,a na romantyczne kolacje Petit Paris i nigdzie indziej.
- 0 2
-
2009-09-10 19:34
LA VITA (1)
LA VITA... tam gdzie spotyka się gdyńska elita... heheh ;)
- 6 3
-
2009-09-11 11:34
tiaaa hehehehe
bydło lokalne
- 0 0
-
2009-09-10 20:03
jedzonko
- 0 0
-
2009-09-10 20:06
A JA UWIELBIAM CHODZIC Z MOJA RODZINA DO BARU SZKOLNEGO NA GRABOWKU.CZYSTO ,TANIO I PYSZNE JEDZONKO.POLECAM
- 5 1
-
2009-09-10 20:39
na dąbrowie
Zawsze, zamiast cisnąć sie w centrum jade na picaka do Da grasso na dąbrowe, wcinam i szybko jestem w domu. Smacznie , niedrogo - polecam.
- 0 1
-
2009-09-10 23:18
ja tam lubię u mamusi...w Gdyni
- 0 0
-
2009-09-10 23:47
maxxx
Najlepiej, najtaniej, najwięcej to w maxxie w Gdańsku na zaspie. Obsługa makabryczna... wiecznie sfochowana ale jedzenie pyszne i duże!!
- 0 0
-
2009-09-11 06:49
czy w Elypse jest restauracja czy tylko bar-klub? (1)
jakie tam są ceny i jedzenie,dzięki za info.
- 0 0
-
2009-09-11 09:10
To jest klub. Nie ma tam restauracji.
Ceny trunków są podobne lub minimalnie wyższe niż w innych miejscach tego typu.
Musisz liczyć się z tym, że spotkasz tam plastiki w środku, jeśli wiesz co mam na myśli....ale nie zawsze- 0 0
-
2009-09-11 09:30
Jak już jemy to powiem - Bohema to chlew
Kioedyś były dobre nalesniki, ale teraz to przeca chlewnia z PRL. Wchodze siadam, łąża jakieś kelnerki nieprzytome. 5 minut. Ide po menu.Biorę niezauwazony, siadam i czytam. Nalęsniki będą - siedzę, laska niemrawo przyłazi i jakoś z trudem przyjmuje zamówienie. A , to i piwko wezme. 10 min piwa nie ma! Ide sam i b iorę z baru. Laska ma to w pupie. W końcu nalesnik - goracy, ale pacia niemikłosierna. Trudno zjadłem, bo mam żąłądek podróznika;-) No rachunek. Kompletna olewka, laski dalej łażą n ieprzytomne. Idę i sam płacę. Laska się ozywia, ale jak widzi ,ze napiwku nie będzie (raczej kop w pupę) ofuka i odchodzi.
Wczesniej jakiś kelner dolikczył mi do rachunku kilka rzeczy i jakoś po wykryciu specjalnie się nie przejął. Moze jakby zleciał ze schodów to by się obudził.
Słowem syfoza kompletna. Kelnerzy nadają się do karmienia trzody w chlewni...- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.