• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia wnioskuje o upadłość inwestora z Polanki Redłowskiej

Michał Sielski
16 lipca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Polanka Redłowska zmieni się. Ale krok po kroku
Polanka Redłowska w Gdyni - choć to bardzo atrakcyjny teren, od lat nie udało się tu niczego wybudować. Polanka Redłowska w Gdyni - choć to bardzo atrakcyjny teren, od lat nie udało się tu niczego wybudować.

Oprócz kolejnych wizualizacji, planów i zapewnień inwestora, na Polance Redłowskiej zobacz na mapie Gdyni zamiast hotelu czy aquaparku przez parę lat pojawiły się wyłącznie niewielkie maszyny - koparki, spychacze - i to tylko na kilka dni. Prace budowlane nie ruszyły, inwestor nie płaci kar nałożonych przez urzędników, więc władze miasta złożyły w sądzie wniosek o upadłość jego spółki.



Jak rozwiązać problem braku inwestycji na Polance Redłowskiej?

Na placu budowy od lat nic się nie dzieje. Prace są jedynie pozorne. Czasem pojawi się traktor równający ziemię, czasem koparka, raz na rok pojawi się inny sprzęt, a najczęściej po terenie przespaceruje się jedynie zaspany ochroniarz, który ziemię wzruszy najwyżej butem. Z placu budowy - który jest nim jedynie według dokumentów - 16 grudnia 2011 roku zeszła ekipa Mostostalu Warszawa, prac nie rozpoczął też Bilfinger Berger. Inwestor - z którym nie sposób się skontaktować - od lat tłumaczy się tak samo: pojawiają się kolejne problemy, trwają prace geologiczne, wykonywany jest nowy projekt itd. A hotelu jak nie było, tak nie ma. Ostatni zadeklarowany termin to zakończenie budowy w 2015 roku. Już wiadomo, że nie zostanie dotrzymany, więc miasto przeszło do ofensywy.

Rywala trudno jednak trafić, bo kolejnymi posunięciami unika odpowiedzialności. Spółka Projekt Gdynia 1, która kiedyś założona została przez Dariusza Guzka, prowadzącego m.in. hotel Velaves we Władysławowie, obecnie nie jest już przez niego zarządzana.

Już w pierwszej połowie 2012 roku sąd zdecydował o zerwaniu umowy dzierżawy, zawartej między Gdynią a inwestorem. Wyrok nie jest prawomocny, dlatego prawnicy spółki Projekt 1 złożyli od niego odwołanie. Wciąż nie ma jednak terminu nowej rozprawy. Dlaczego?

- Pan Guzek nie jest już w zarządzie, więc sąd drugiej instancji, w którym toczy się m.in. postępowanie w sprawie kar umownych nałożonych na inwestora, nie może wyznaczyć terminu rozprawy, bo nie ma komu doręczyć wezwania - mówi Tomasz Banel, naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości w gdyńskim magistracie.

Miasto złożyło więc w sądzie wniosek o upadłość spółki. Równolegle toczą się trzy postępowania: o egzekucję opłat za użytkowanie wieczyste, egzekucję kar za niewykonanie inwestycji zgodnie z harmonogramem oraz zerwanie umowy dzierżawy. Suma zaległości niedoszłego inwestora przekracza już 1 mln zł.

Miasto przystąpiło nawet do tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego, by po zerwaniu umowy szybko znaleźć nowego partnera do współpracy.

- Ze swej strony zrobiliśmy już wszystko, zapisaliśmy nawet zastrzeżenia w księgach wieczystych, by potencjalny nowy kontrahent wiedział, że trwa spór. Teraz czekamy na decyzje sądu i chcemy być gotowi, gdy będą prawomocne. Wtedy nie będziemy marnować czasu na zastanawianie się co może w tym miejscu powstać, bo będzie gotowy szczegółowy plan. Minęła już przecież dekada od czasu pierwszej obietnicy wybudowania tam hotelu - podkreśla Tomasz Banel.

Kalendarium "budowy" hotelu na Polance Redłowskiej

1999 - działka przy ul. Ejsmonda 1 została wydzierżawiona firmie Echo Investment SA z Kielc,
2005 - powołanie nowej spółki "Gdynia-Projekt 1" do zrealizowania inwestycji,
2006 - całkowite przejęcie działki przez spółkę oraz praw do terenu. Kompleks hotelowy ma powstać w 2012 roku, przed piłkarskimi mistrzostwami Europy,
2009 - miasto nakłada pierwszą karę w kwocie 820 tys. zł,
2011 - prace nadal nie ruszają, miasto nakłada na inwestora kolejne kary, projekt architektoniczny kwestionuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Pod koniec roku zostaje zerwana umowa z firmą Mostostal Warszawa na wykonanie hotelu. Nowym wykonawcą zostaje firma Bilfinger Berger,
2012 - sąd decyduje o zerwaniu umowy na dzierżawę terenu z miastem. Dariusz Guzek się odwołuje. Do magistratu wpływa wniosek o przejęcie przez spółkę "Gdynia Projekt 1" terenu na własność. Na budowie wciąż niewiele się dzieje,
2013 - spółką "Gdynia Projekt 1" nie zarządza już Dariusz Guzek, sąd nie może wyznaczyć terminu rozprawy odwoławczej, bo nie ma organu zarządczego spółki,
2015 - na ten rok Dariusz Guzek zapowiadał ostateczne zakończenie prac związanych z budową kompleksu hotelowego,
2049 - w tym roku firmie "Gdynia-Projekt 1" wygaśnie umowa wieczysta na użytkowanie terenu przy ul. Ejsmonda 1.

Opinie (136) 3 zablokowane

  • To było za komuny wspaniałe miejsce

    Baseny dla dzieciaków, rodziców, frytki i kiełbaski smakowały, jak nigdzie indziej.

    • 14 1

  • Za moich dziecięcych czasów to było naprawdę fajne miejsce

    Przez kilka lat jeździłam tam z babcią i brykałam w tym półokrągłym (zdaje się)(kto pamięta te czasy to będzie wiedział) brodziku :D Pływać nie umiem do dziś, jednak miejsce było fajne.
    I trzeba było tak wszystko z ziemi powyrywać? Zostawić tylko ruiny? Wstyd dla miasta Gdyni. Swoją drogą tak kończą się interesy, jeśli miasto oddaje w cudze ręce swoje dobra. A to jest super zakątek.

    • 15 1

  • a czy ten cały Guzek to nie taki sam figurant jak Marcin P {plichta} z amber golda?

    pewnie chłoptaś prowadzitylko pralnie dla bossów - za co dostał pewnie działke i pozwala mu się Porsche z dodą szpanować .

    • 8 1

  • w d*p..ie z tym guzkiem !- ale co na to wszystko gdyńskie urzędasy, za co my im płacimy ?

    niekompetencja czy cwaniactwo ?

    • 12 4

  • podać nazwisko !!! - kto kazał były istniejący obiekt z basenami zburzyć i zrównać z ziemią !

    • 11 0

  • Śmieszne, jak Kowalskiego wyrzucić z mieszkania to można.

    Kto za tym stoi !!!!!!!

    • 7 0

  • dobre miejsce na ...

    gdynski amfiteatr - w lesie i blizko plazy

    • 3 0

  • ty

    Nie Gdynia tylko urzędnicy UM Gdynia. To za kadencji tego Prezydenta Miasta podpisywano te umowy. Jasne? Nazywajmy sprawy po imieniu. Jak skonstruowany został dokument, który pozwalał inwestorowi narazić miasto na straty? Jakie straty? Utracone korzyści. Podatki które nie wpływają do kasy miasta. Kto za to odpowiada? Mieszkańcy? ....

    • 12 0

  • Takich lodow

    sie nie kreci bez bezposredniego wsparcia z samej gory. Obudzcie sie.

    • 8 0

  • przygłupy

    1. ta działka jest w dzierżawie wieczystej
    2. dzierżawę wylicytowało Echo Inwestments (ale odsprzedało Guzkowi)
    3. Dzierżawa wieczysta ma swoje prawa, można ją przekształcić we własność i wtedy miasto będzie mogło skoczyć im
    4. Guzek chciał postawić Hotel, ale GIOS go załatwił ( a raczej Gdynie)

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane