• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie zwolnić, żeby nie zapłacić

27 sierpnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Radny walczy o fotoradary na Grunwaldzkiej w Oliwie
Testowanie przez Policję nowego typu fotoradaru w Trójmieście wywołało wiele emocji i dyskusji. Kierowców nie napawa optymizmem fakt, że jeźdżąc po mieście są monitorowani i kilka tygodni po zajściu dostaną informację o popełnionym wykroczeniu. Dodatkowo możliwość wyjaśniania okoliczności, przyczyny, oraz dyskusja z władzą zostanie sprowadzona do wizyty w komisariacie, gdzie jedynym argumentem będzie zdjęcie pojazdu z informacją o prędkości.

Wyjaśnienie, "jechałem za szybko bo wiozłem babcię do szpitala z zawałem" będzie wymagało wielu zaświadczeń. Nie wiadomo, czy po takim czasie pogotowie będzie w stanie nam takie zaświadczenie wydać. Z drugiej strony znajdą się też tacy, którzy łapani raz w tygodniu na fotoradar będą wykorzystywać swoje znajomości i przynosić zaświadczenia typu "wiozłem chorą babcię" (mimo iż blondynka na zdjęciu w samochodzie figurą babci nie przypomina).

Z pomocą naszego czytelnika uruchomiliśmy pod adresem www.trojmiasto.pl/radary specjalną internetową stronę z aktualnymi informacjami, gdzie w Trójmieście możemy najczęściej spotkać się z pomiarem prędkości naszego auta.

Opinie (138)

  • Porzadek !!!!

    Ja sie ciesze bo przynajmniej nie bedzie problemow z tym ze kazdy kto z********al po miescie bedzie sie klocil ze to nie jego wynik na RAPIDZIE (radar) Heh w koncu was mam robaczki i zaden z was sie nie wymiga

    A jak wam przepisy nie pasuja i chcecie aby sie czpiac wszsytkich tylko nie was to badzcie praworzadni

    hehehheeh noga z gazu

    • 0 0

  • E, rogówka

    Masz mnie -- jestem niepraworządny i chce się czepiać siebie i tylko nie siebie

    • 0 0

  • Okey...

    Mamy jednego...

    • 0 0

  • A ja jeżdżę i jeżdżę...

    Jak już wspomniałem mam prawko od 11 lat. Jeździłem rakietą - Wartburg 353 (max. prędkość 98km/h), jeździłem VW Garbusem (max. prędkość 180 km/h)... i cieszę się, że teraz mam diesla 1.0 (max. prędkość 115 km/h).
    Stosuję się do ograniczeń prędkości, nie szaleję już (wyrosłem z VW - którym wierzcie mi, 100 km/h przekraczałem tylko poza miastem, jak komuś się nie podobała moja jazda, lubiłem widzieć znikające punkty w lusterku), wiem chociaż, że jak na drodze zginę - to nie będzie to samobójstwo tylko morderstwo.
    Miesięcznie jeżdżąc tylko do pracy nakręcam 3000 km, zgodnie z przepisami. Wiecie jak ja się męczę? Ale niestety jestem ojcem rodziny i chce mi się żyć. Do normalnej jazdy można się przyzwyczaić. Naprawdę.. I nie obawiam się o nadszarpnięcie budżetu jakąś ekstra fotą.

    • 0 0

  • Marek

    Chwała Ci za to, że jesteś odpowiedzialnym ojcem, i że jeździsz przepisowo. Ale to niestety połowa sukcesu, bo zawsze może Cię zahaczyć jakiś Nieprzepisowy. Nie zapomnę, jak raz jechałem rano Grunwaldzką, na wysokości Rogalika (przepisowo), a za mną zaczęła NAGLE wyprzedzać wszystko jakaś golfina -- przejechała w poprzek trzy pasy i zatrzymała się z hukiem na barierkach. Pól metra, może metr ode mnie. Czułem się jak na Gwiezdnych Wojnach :(
    No ale z drugiej strony -- to już połowa sukcesu

    • 0 0

  • "bo wszędzie trzeba się trzymać przepisów. Nawet na szerokiej, jasnej, pustej asfaltówce o 4 rano"

    No to w takim razie zwracam honor. Mam nadzieję, że w innych dziedzinach życia jesteś równie skrupulatna w przestrzeganiu innych przepisów, nawet tych najbardziej bezsensownych...

    Poza tym pragnę przypomnieć, że NIGDZIE nie napisałem, że NIE NALEŻY jeździć przepisowo. Ja TYLKO napisałem, że policja wybiera najlepsze miejsca na łapankę. NIe bardzo rozumiem, dlaczego wciąż mówisz o drzewie, na które ktoś wpadł...
    Bardziej zależało mi na podkreśleniu faktu, że wyrywkowa 'łapanka', oprócz doraźnego zasilenia kieszeni policjantów, nie polepsza bezpieczeństwa na drodze. To tak samo, jak działalność 'parkingowa' Straszaków Miejskich - jakby dostatecznie często pojawiali się np. za Jantarem we Wrzeszczu, to w końcu kierowcy przestaliby parkować na zakazie. I co wtedy... koniec z kasą z mandatów...

    • 0 0

  • DAreck

    Ja w ogóle nie mam prawa jazdy. Nie potrafię wjechać tyłem do garażu, na tym manewrze oblałam 5 razy.
    Ale jako pasażer widzę co się dzieje na drodze. Szczególnie jak przy prędkości 80 km/h kierowca wreszcie reaguje na moją uwagę "to nie asfalt, to szklanka, zwolnij" i po chwili lądujemy w drzewie, bo on chciał sprawdzić jak zadziałają hamulce.
    Naukowcy mówią że największy skok "przeżywalności" jest własnie pomiędzy 60 a 50 km/h. Nie zawsze walniesz pieszego, bywa jeszcze inny samochód, słup, drzewo, tramwaj....

    flate
    wiem, na rowerach też są wariaci i wcale ich nie pochwalam. Z drugiej strony piesi mają jeszcze mniej szacunku dla rowerzysty niż dla samochodu, w ogóle nie zwracają uwagi na rower i że też wypadałoby poczekać aż przejedzie a nie leźć pod koła i zmuszać do gwałtownych manewrów.

    • 0 0

  • NO WŁAŚNIE !

    No właśnie, zawsze jest kilku, kilkunastu nieprzepisowych palantow. nalezy ich wszystkich powyłapywać na radar i dać upierdliwe kary. Dopiero to moze im dać coś do myślenia. Podawanie więc gdzie stoja radary jest nie na miejscu i jest głupotą skirowaną do takich nieprzepisowych pseudo_rajdowców w ich złomach.

    • 0 0

  • DAreck

    to że nasza policja i inne smurfy działają jak chcą to inna sprawa i tu się zgadzam. Ale jak już działają to połowa sukcesu, wg. mnie.

    • 0 0

  • alex

    Potrącona kobieta z Warszawy stała przy przyulicznym warzywniaku i płaciła za zakupy...
    Ja rozumiem że u nas jeszcze nie Holandia w kwestii ściezek rowerowych, ale z drugiej strony chodniki są dla pieszych (jest chyba nawet taki zapis w kodeksie drogowym).

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane