- 1 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (127 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (163 opinie)
- 3 121 tys. zł kary dla "Solidarności" za baner (337 opinii)
- 4 Wieczorem zwykłe skrzyżowanie, rano rondo (45 opinii)
- 5 To samo morze, a toalety to nie problem (207 opinii)
- 6 Gdynia najszczęśliwsza, ale kto robił raport? (105 opinii)
Grób w cieniu Baltic Areny: historia radzieckiego czołgisty
W Letnicy, niedaleko budującej się Baltic Areny, od II wojny światowej jest grób radzieckiego czołgisty. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że przez dziesiątki lat mogiłą opiekowali się polscy kolejarze i ich rodziny. Od kilku lat popada ona w zapomnienie, dziś trudno ją nawet odnaleźć.
O historii sprzed lat opowiada córka kolejarza, który grzebał radzieckiego żołnierza.
Wiosną 1945 roku sowieckie wojska rozpoczęły walki o Gdańsk. Kazimierz Sobczak w książce "Wyzwolenie północnych i zachodnich ziem polskich w roku 1945" podkreśla, że walki te należały do jednych z najbardziej krwawych: "Straty polskie w walce o wyzwolenie Gdyni i Gdańska stanowią niewielki procent ogólnych strat poniesionych przez wojska radzieckie, które wynosiły około 150 tysięcy poległych i rannych."
27 marca 1945 roku Rosjanie dotarli do Letnicy
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Z nieodległej wieży ciśnień ostrzeliwali się Niemcy. Na samym jej szczycie do dziś znajduje się gniazdo, z którego strzelali do nadjeżdżających radzieckich czołgów. Czołgi w końcu przedarły się w kierunku Nowego Portu. Rosjanie pozbierali swoich żołnierzy, ale nie wszystkich. Jeden z poległych radzieckich czołgistów, znalazł opiekę szczególną.
- Gdy żołnierze odeszli, tata z kolegami zobaczyli, że na wieżyce jednego z czołgów został radziecki żołnierz. Kolejarze postanowili go pochować. Robili to w ogromnym pośpiechu. Nie zdążyli ustalić jak się nazywa, nie zdjęli nieśmiertelnika, bali się że zostaną nakryci przez Niemców - relacjonuje pani Barbara.
Jednak od tamtej pory przez kilkadziesiąt lat zarówno ojciec pani Barbary, jak i jego koledzy opiekowali się grobem. - Tata czuł, że to jego moralny obowiązek. Co kilka lat wymieniał krzyż. Na wszystkich świętych, kolejarze i rodziny, ozdabiali grób. Tata zamarł w 1970 r. Pozostali z jego kolegów też już nie żyją. Gdy mogłam, to chodziłam tam z siostrami. Teraz już nikt o ten grób nie dba - opowiada pani Barbara.
W latach 50. ojciec pani Barbary próbował się czegoś dowiedzieć o nieznanym żołnierzu w Ministerstwie Obrony Narodowej. - Nic to nie dało. Próbowaliśmy też tym zainteresować władze miasta - bez skutku - opowiada pani Barbara.
Dziś grób ledwo można odnaleźć. Zarastają go krzaki dzikich róż. Jest w fatalnym stanie, z krzyża odpadło jedno ramię, u jego podnóża są pozostałości po kwiatach i świecach.
Niestety, tak jak 50 lat temu, tak i teraz poza historykami amatorami czy łowcami pamiątek wojennych, trudno kogoś z urzędników sprawą tego grobu zainteresować.
Opinie (366) ponad 50 zablokowanych
-
2009-06-14 13:31
Kto to jest "moderator"
Wielce Szanowny Panie "moderatorze"
Widzę, że z odwagą dzisiejszych "moderatorów' nie jest najlepiej, brak jednak jakiejś choćby odrobiny odwagi cywilnej, do podjęcia dyskusji. Mogę Panie "moderatorze" zrozumieć, że doskonała znajomość historii i faktów, nie pozwala szanownemu Panu podejmować dyskusji z "oszołomem", rusofilem komunistą, ale brak chociażby odrobiny dżentelmeństwa i obraźliwe, antysemickie ataki na Pańską koleżankę redakcyjną, jasno przedstawia Pana odwagę i uczciwość!
Myślę, że pora najwyższa dokonać rachunku sumienia i porównać artykuły "zmoderowane", z tymi które pozostały chronione i nie naruszone. Warto promować ich cudowny, dojrzały polski język, wspaniałą ortografię, znajomość historii, a nawet geografii! Brawo tak trzymać, nadchodzą wspaniałe czasy.- 0 2
-
2009-06-14 13:32
lokale powinni dostac ludzie i ich rodziny ktorzy odbudowywali starowke
a nie zlodzieje i mafia
- 2 0
-
2009-06-14 13:39
dobrze jak dziennikarz jest zetelny
bo potem to tylko takie hanie z radia i kicz
- 0 0
-
2009-06-14 13:40
przeciez obozy i zydzi nie oddali (2)
polakom za ziemie ,ukradziono caly dorobek polakow i wypedzono by niemcy mogli postawic obozy
- 0 1
-
2009-06-14 14:21
Warto czasem czegoś się nauczyć - prede wszyskim historii! (1)
Drogi Lodzie! do wkroczenia do Polski Wehrmachtu, tereny na których pobudowano obozy w Oświęcimiu, fizycznie były własnością żydów, zamieszkującymi wówczas w Wadowicach! Jednocześnie przypominam, że żydzi zamieszkujący od stuleci w Polsce, byli też w świetle prawa obywatelami polskimi!
- 1 0
-
2009-06-14 14:30
żydzi
walczyli w WP , jako obywatele Rzeczpospolitej byli wcielani do
wojska jak wszystkie inne mniejszości narodowe , np; dowódca
obrony wybrzeża kontradmirał Unrug był pochodzenia niemieckiego.- 0 0
-
2009-06-14 14:36
spikierka
A macie w Trojmiasto.pl ładniejsze spikierki?
- 0 2
-
2009-06-14 14:45
Krzyż
Dla Boga nie ma znaczenia kto jest kim. On nas stworzył takich,jacy jesteśmy,
dobrych i złych, czy leżymy tam ,czy zostaliśmy zjedzeni przez rekina nie ma to
znaczenia.- 3 0
-
2009-06-14 16:24
KO GO TO OBCHODZI
TEZ NIE MACIE CZYM SIE ZAJMOWAC SZKOLAMI BYSCIE SIE ZAJELI A NIE JAKIMIS MOGILAMI KOGO TO INETRESUJE TO JAKIAS PARANOJA
- 0 4
-
2009-06-14 16:27
WLASNIE
WLASNIE KOGO TO BRAK KREATYWNOSCI JEZELI CHODZI O NEWSY ALE MI TO SENSACJSA
- 0 4
-
2009-06-14 17:56
(1)
Nie no Armia Czerwona wyzwala Gda nsk po mostrzowsku. Wszystko płonęło jeszcze długie miesiące, gwałty trwały przez kolejne wiele miesięcy. Typowi wyzwoliciele.
- 1 0
-
2009-06-14 19:13
a Ty to widziales ,bo przeciez byles przy tym!
zdecyduj sie k**asie,czy wysadzili czy podpalili,to chyba twoja babke tak gwacili i twojego dziadka...
sami k... a zgwalceni
Oni nie poszli do Berlina ,tylko zostali w pustym prawie Gdansku i gwlacili twoja rodzine!- 0 0
-
2009-06-14 19:33
Na podstawie waszych historycznych opowiesci stworzono serial "Halo Hans"
i pili samogon ze slabo naslonecznionego zbocza....
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.