• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ile można zjeść w święta, żeby nie przytyć?

mak
7 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Śmigus dyngus zanika w Trójmieście
Dietetycy radzą, by nie odmawiać sobie świątecznych potraw, ale jeść "z głową". Dietetycy radzą, by nie odmawiać sobie świątecznych potraw, ale jeść "z głową".

Czy jesteśmy na diecie, czy zwyczajnie dbamy na co dzień o figurę, w święta mimo wszystko lubimy sobie pofolgować za wszystkie czasy. Dietetycy ostrzegają - wielkanocne obżarstwo to ból brzucha i dodatkowe kilogramy. Jak więc zajadać się mazurkiem i białą kiełbasą i do tego nie przytyć?



Czy w święta wielkanocne uważasz na to co jesz?

Święta to trudny czas dla wszystkich, którzy na co dzień walczą z kilogramami. Bo jak co chwilę odmawiać wielkanocnych pyszności, pod którymi uginają się stoły? Czy zaszyć się z sałatą w kącie i udawać twardziela? Nic z tych rzeczy. Święta są od świętowania, tyle że z głową.

- Można jeść w święta, nawet jeżeli jesteśmy na diecie. Ważne by robić to z umiarem, a więc jeść połowę tego co inni - mówi Alicja Wałdoch, dietetyk z poradni Mój Dietetyk. - Pamiętajmy by przed każdym posiłkiem wypić szklankę wody, to sprawi, że mniej później zjemy. Możemy też "oszukać mózg", nakładając sobie porcje na mały talerz. Jeżeli jednak świąteczne potrawy przygotowujemy sami, pamiętajmy by stosować niskokaloryczne zamienniki, np. jeśli do sosu potrzebujemy majonezu, dajmy go mniej, a za to więcej jogurtu.

Dietetycy radzą też by pamiętać o przerwach między posiłkami. Wystarczy od czasu do czasu wstać od stołu i przejść się chwilę, by żołądek zdążył zająć się trawieniem. Co ciekawe, warto się też dużo... uśmiechać, bowiem towarzyszące śmiechowi napinanie mięśni twarzy i brzucha wpływa pozytywnie na przewód pokarmowy.

Oprócz tego pamiętajmy, by dokładnie przeżuwać każdy kęs. Enzym, który znajduje się w naszej ślinie pomaga w trawieniu węglowodanów. Dodatkowo jedzenie zbyt dużych kęsów oraz połykanie przy tym dużych ilości powietrza może doprowadzić do wzdęć i bólu brzucha.

Dietetycy przypominają również o zwracaniu uwagi na przyprawy. Wybierając m.in. majeranek, pieprz czy tymianek wspomożemy żołądek podczas trawienia. Jeżeli jednak po biesiadowaniu odczuwamy bóle brzucha, z pomocą przyjdą też naturalne składniki. Popijając suty obiad herbatą z miętą, rumiankiem czy koprem włoskim zmniejszymy przykre dolegliwości. Dodatkowo możemy wspomóc się kroplami żołądkowymi, albo ziołowymi tabletkami wspomagającymi regenerację wątroby.

Jak jednak szybko wrócić do formy po sutych świętach? - Regularne jedzenie niewielkich porcji i nawet umiarkowana dawka ruchu sprawią, że zgubimy zbędne "świąteczne" kilogramy - dodaje dietetyk.
mak

Miejsca

Opinie (115) 3 zablokowane

  • Niech mi ktos wytlumaczy ! dlaczego jak wiekszosc z was pije gorzale to musi sie nia upic ? (14)

    Rzadko widzi sie czlowieka ktory wypija 100 lub dwie i mowi stop. Czy picie wodki polega tylko na tym ze trzeba sie schlac jak swinia i stac na ulicy w oszczanych gaciach bo dzis widzialem takie obrazki. Trudno to zrozumiec ! Lubie wypic piwo , dwa ale mi mowia ze po co pic skoro sie nie upijam . Nie bardzo rozumiem chlanie dla samego uchlania . Inne narody traktuja alkohol jako dodatek , delektuja sie tym przy posilku a u nas wali sie z gwina pod ogorasa i pozniej lezy taki lolo oszczany i smierdzacy na lawce . To jest ta kultura ?

    • 16 10

    • Myślę że trochę Trywializujesz.... (4)

      Nie wiele Wiesz o alkoholu,a Udajesz mędrca-wyrocznie.
      Kultura polega m/in na tolerancji.

      • 8 10

      • kultura polega na tolerancji...ale czego? Apoteozy alkoholizmu? o_O

        • 7 4

      • (1)

        Gdzieś Ty się polskiego uczył...

        • 5 0

        • W School Of Hard Knocks!

          • 4 0

      • niewiele wiesz o ortografii...

        • 0 0

    • Pijesz ? nie pijesz..a my musimy i żadne tłumaczenie-nie zrozumiesz ! (5)

      • 6 3

      • zrozumialem was ! tylko ze to juz nie picie tylko choroba alkoholowa. (4)

        Acha ! Czyli poprostu jestescie alkoholikami czyli osobami chorymi uzaleznionymi od alkoholu. Wiec dlaczego sie nie leczycie z nalogu bo szkoda zycia na zapijanie mordki co drugi dzien. sporo tracicie z zycia i sami je sobie skracacie czyli rozumiem ze pragniecie szybciej trafic do grobowca :) powodzenia !

        • 3 2

        • Nie ma czegoś takiego jak leczenie z alkoholizmu... (3)

          Jeżeli alkoholik jest świadom nałogu i decyduje się z tym zerwać
          ,to po prostu przestaje pić.Nie jest to łatwe.Potrzebuje motywacji
          i mocnego wsparcia,a ty tego nie rozumiesz i myślę że pozostanie to zawsze dla Ciebie mglistą strefą niewiedzy.

          • 6 1

          • (2)

            O proszę, niesłychanie rzadka wypowiedź kogoś, kto najwyraźniej wie o czym pisze! Dorzucę tylko swoje trzy grosze - z "mglistej strefy niewiedzy" to powinien nas wszystkich wyprowadzać program jakiś porządny walki z alkoholizmem. No ale jak nasze państwo, które trzepie kasiorę na akcyzie, ma walczyć z nałogiem który ten wpływ akcyzy mu gwarantuje? Pod rozwagę.... niestety.

            • 0 5

            • Jaki program ? (1)

              Ludzkość od zarania wymyśla kolejne. Sorki,ale jeszcze nie wynaleziono
              żadnego skutecznego !..,..może kiedyś..ducha nie gaście !

              • 4 0

              • No więc - skoro "nie gaście" i "może kiedyś" - to miejmy odrobinę nadziei ;) Ja nie twierdzę, że jakikolwiek program, najlepszy nawet, CAŁKOWICIE rozwiąże problem. Ale ustawiczna, szerokozakresowa edukacja wszystkich warstw społecznych - z pewnością im nie zaszkodzi. A jak kilku przestanie chlać - to może warto....

                • 1 2

    • Ponieważ w narodzie brak kultury picia wódki. Tu się nie pije, tu się chleje. (2)

      Bardzo rzadko piję alkohol i tylko przy konkretnych okazjach. Pije dokładnie tak, jak Ty to widzisz. Do kolacji parę kieliszków dobrze zmrożonej wódki, ewentualnie przed posiłkiem małą whisky na aperitif, dla poprawienia apetytu.
      Większość jednakże chleje wódę, zalewa się jej strumieniami, aby potem podniecać się opowieściami o nadrannych rzyganiu wokół muszli klozetowej.
      Świetnie ująłeś problem. Plus od Halewicza.

      • 6 5

      • Za pysk trzymają cię finanse,jak by cię było stać to byś chlał bez umiaru. (1)

        • 4 5

        • ha...haha...ha...

          • 3 3

  • co innego mogło byc na lewackim portalu (1)

    Komu ja gram? Zamkniętym oknom / klamkom błyszczącym arogancko pierwsze słowa Prologu Zbigniewa Herberta. Na rożnie się obraca cielę / w piecu dojrzewa chleb brunatny Wyrzuć pamiątki, spal wspomnienia, i w nowy strumień życia wstąp nawołuje bohatera tego wiersza chór gomułkowskiej małej stabilizacji. Dziś, bardziej współcześnie, wzywałby może: nie nudź, włącz telewizję, leci nowy szoł."

    • 1 6

    • Lewacki portal?! W sensie że co - na pierwszej stronie powinien być wywiad z Jarosławem o tym, że wreszcie zdecydował się zbawić Polskę?....

      • 2 2

  • Jakie Święta ? (2)

    Za komuny to były święta.Dostałem pomarańczę - 3 dni z nią spałem.
    Oglądałem,podwąchiwałem.W końcu jak zjadłem bardzo mi jej było żal
    ,ale Mama skórki wysuszyła i były do ciasta.Jeśli chodzi o wędliny,zawsze
    były cieniutko krojone,pod czujnym okiem rodziców każdy mógł sięgnąć
    określoną ilość razy.
    Teraz na święta kupiłem sobie pół kilo białej i 12 plastrów białego salcesonu
    -bo lubię,a te całe święta to chyba są tylko dlatego żeby czarnym
    nabić kabze.

    • 10 11

    • znaczy się chciałeś napisać: za okupacji sowieckiej po 1945 to były Święta? a może lepiej jest teraz-za okupacji żydowskiej? :] (1)

      • 0 5

      • No i proszę - udało ci się prześlizgnąć przez cenzurę Narodu Wybranego :) Zwyciężyłeś System! W nagrodę dostaniesz pomarańczę z Lidla.

        • 0 0

  • Macie już karpia zrobionego ?? Bo ja tak !!!! (1)

    teraz idę ubrać choinkę :-)

    • 15 8

    • Dzięki. Za uśmiech. Wesłoych...

      • 7 0

  • Żarcie żarciem, ale ja to sobie gorzały nie bedę odmawial w te święta. Non stop lekka na..bka

    • 4 10

  • biala kielbasa na sniadanie plus chrzan a pozniej cos mocniejszego.wesolych swiat wszystkim

    • 9 2

  • Co robić ??? (2)

    A co zrobić jak teść/teściowa a potem mama/tata wciskają jedzenie ???

    • 1 6

    • Ja zawsze mówię ' masz swój talerz ' albo ' chcesz? nałożę ci ' po czym sięgam po łyżkę, widelec czy cokolwiek, co tam sobie wciskacie. Zdziwi Cię przerażenie i to całe ' nie, nie, ja nie chcę! ' mówisz wtedy grzecznie 'ja też nie', po czym wracasz do.. no właśnie. czego tam sobie chcesz. Prosta sprawa.

      • 7 0

    • Zjeść oczywiście bo nie wypada inaczej

      A potem dyskretnie na boku zwymiotować

      • 1 0

  • Ja zjem tyle,

    co w dzień powszedni. Więcej po prostu się nie da.

    • 11 0

  • (1)

    co za idiota wymyślił te nakładki z jajkami na artykułach na głównej. zwolnijcie swojego webmastera, bo odwala fuchę jak na onecie. nie będę nic czytać dopóki to dziadostwo nie zniknie....

    • 19 1

    • Za późno, już przeczytałeś. I cały misterny plan diabli wzięli....

      • 1 2

  • Nie ilość, a jakość potraw się liczy. W tak uroczyste święta powinno się jeść wykwintne potrawy:) (7)

    Obżarstwo jest domeną tłuszczy.

    • 11 8

    • Obżarstwo jest domeną tłuszczy.

      Tłuszczów.

      • 4 4

    • Ty mądralo chcesz komuś przypiąć łatkę....ściowa podsunie pod nos i myślę że to nie są jakie (4)

      • 2 2

      • stare porzekadło mówi: uderz w stół, a nożyce się odezwą (3)

        Nie, nie nazywam "portalowiczów" (?) tłuszczą - tłuszcza wie, że jest tłuszczą i...jak powyżej.

        • 0 3

        • halewicz (2)

          "liczba" a nie "ilość" potraw, synku

          • 4 1

          • zadziwiające (1)

            jest jak mozna być takim prostakiem zeby ludzi nazywac tłuszczą
            Obżarstwo nieuku jeden było skutkiem długotrwałego ścisłego postu.
            Dzis nikt juz tak nie posci, i nikt sie juz tak nie obżera.

            • 3 1

            • prostaku ze słomą w butach, obżarstwo nie jest wynikiem postu, a prostactwa i nieznajomości kultury jedzenia

              Post ma niewiele wspólnego z niejedzeniem, a wyrzekaniem się przyjemności.

              • 0 2

    • Tłuszczą nazywasz nas - portalowiczów ?

      Myślę że jesteś starym frustratem,który całą energię i zapał zużywa
      redagując posty na tym portalu.Wykwintne potrawy,to jest tylko jedno
      z pojęć które pozostało ci w pamięci z młodości.Tak na co dzień jesteś
      nędznym rencistą lub emerytem porównywalnym do g@lluxa.

      • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane