- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (265 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (187 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Imprezują w lesie, nikt po nich nie sprząta
Jakiś czas temu pisaliśmy o nowej modzie wśród trójmiejskich nastolatków - o organizowaniu imprez w lasach. Nasza czytelniczka, pani Magda, zwraca uwagę na kolejny aspekt tej sprawy, czyli to, że po leśnych imprezach nikt nie sprząta, a śmieci w lesie leżą długo. Poniżej publikujemy jej list.
Jeszcze kilka lat temu była to piaszczysta łacha przy skarpie (stąd nazwa). Później ten teren zabezpieczono w ten sposób, żeby chronić skarpę. M.in. wbito w ziemię drewniane pieńki i zasadzono krzewy.
To miejsce, gdzie okoliczni mieszkańcy bardzo często chodzili na spacery. Można tam było odpocząć, usiąść, spojrzeć na panoramę części miasta. W tym roku jednak niemal codziennie wieczorem zaczęły się tam pojawiać większe grupy młodych ludzi, a "piaski" stały się czymś w rodzaju lokalnej "imprezowni" pod chmurką.
I nie byłoby w tym niczego złego, bo przecież lepiej, aby tego typu imprezy młodzież organizowała sobie w lesie, a nie na ławce pod blokiem, gdyby nie to, że przy okazji jeden z bardziej urokliwych zakątków w dzielnicy zmienił się w zwykły śmietnik.
Do lasu chodzę z psem, jestem w okolicy niemal codziennie i nie widziałam, aby przez dwa miesiące wakacji ktokolwiek zabrał stamtąd choćby jeden papierek. Skutek jest taki, że człowiek stąpa tam po "dywanie" ze zbitych butelek i śmieci.
Widziałam ostatnio jak służby "sprzątały" las. Polegało to na tym, że wzdłuż lasu jechał samochód. Co kilkanaście metrów się zatrzymywał i wysiadał z niego człowiek, który zbierał co większe śmieci, które widać było z auta.
A przecież wiadomo, że najbardziej zaśmiecone są te miejsca, które znajdują się kilkadziesiąt metrów w głąb lasu. To tam zbierają się "imprezowicze", bo tam nie wejdzie za nimi ani żaden strażnik miejski, ani policjant. Mogą więc pić alkohol, bawić się... i śmiecić.
Jestem pewna, że takich miejsc, jak to, które opisałam, jest w Trójmieście wiele. A utrzymanie w nich względnego porządku nie wiązałoby się przecież z żadnymi wielkimi nakładami.
Wystarczyłoby, aby raz na jakiś czas skierować tam jakiś patrol i ukarać śmiecących mandatem. Wystarczyłoby je zlokalizować (co przecież nie jest trudne) i poprosić tego samego pana, który jeździ wzdłuż linii lasu i zbiera śmieci, aby zajrzał i tam i zebrał szkło i papiery. Być może wystarczyłoby nawet ustawić miejscach, w których zbierają się ludzie, kosze na śmieci. Czy to takie trudne?
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (296) 7 zablokowanych
-
2014-08-23 08:33
Lubie czasem w plenerze wypić
Jednak zawsze mam siatke na smieci i niczego nie zostawiam po sobie.
- 6 0
-
2014-08-23 08:34
Piwko pite na łonie natury - piękna rzecz (1)
Butelki w torbę.
Nienawidzę puszek - trącą metalem.
Kapselek po otwarciu - do kieszeni.
Po konsumpcji - do sklepu.
Albo butelki wymieniam na nowe.
Albo oddaję.
To takie trudne?- 9 0
-
2014-08-23 10:52
Wyjątkowo się z tobą zgodzę.
Kiedy w tym kraju zrozumieją, że wypicie piwka na łonie natury, to nie patologia. To tylko wypicie piwka, napoju na bazie słodów jęczmiennych, aromatyzowanego chmielem, o niskiej zawartości alkoholu, nic więcej.
A kwestia sprzątania to kwestia wychowania.- 2 0
-
2014-08-23 08:39
Jezioro łapino linia brzegowa ...
.... ślady ,,biwakowania,, /pety butelki puszki plastiki , totalny syf , ludziom biwakującym to nie przeszkadza, ci sami wyjadą gdzies za zachodnia granice i dziwią się ,ze tam jest czysto / .......bez komentarza
- 3 0
-
2014-08-23 08:59
robię syf, dżamp i głupią minę
- 0 4
-
2014-08-23 09:10
Gdynia Dąbrowa
lasek przy ulicy szafranowej na dąbrowie - dywan rozbitego szkła
- 1 0
-
2014-08-23 09:21
Przed wczoraj chlopak dostal kilka kos pod Pokladem w Gdyni, czemu trojmiasto o tym nie pisze? Wprawdzie nie byl to syn Krauzego ale mieszkancy pewnie chcieliby wiedzieć jak bezpiecznie możemy się czuć w centrum miasta.
- 0 7
-
2014-08-23 09:22
Jaki patrol? Wiadomo ze policja jezdzi do lasu spac w radiowozach a nie pilnować porządku...
- 5 0
-
2014-08-23 09:39
Na pewno będzie lepiej jak ludzie będą sprzątać po sobie, nie ma co sie pieprzyc z tymi komentarzami, jak mozna po prostu wyjsc i posprzątać po popitce i tyle. Po prostu niektórzy ludzie są nie wychowani.
- 2 0
-
2014-08-23 10:02
Przykład idzie od rodziców ... (1)
Idzie młoda mama z dzieckiem, któremu daje soczek do picia, po wypiciu wyrzuca na chodnik kartonik po soczku. A ja do niej - pani coś wypadło, nie to tylko puste opakowanie - nawet nie zrozumiała mojej aluzji , gdyż tak została sama wychowana i czego tu oczekiwać od dziecka jak podrośnie .
- 12 0
-
2014-08-23 18:07
bezstresowo, bezstresowo ...
- 0 0
-
2014-08-23 10:07
Najgorsze jest zbite szkło
Należałoby takich imprezowiczów dopaść, zabrać im buty i kazać boso wracać po tym pobitym szkle....
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.