- 1 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (53 opinie)
- 2 Zgubiłeś ponton na morzu? Szukają cię (65 opinii)
- 3 Dźwig wpadł do kanału. Moment upadku (306 opinii)
- 4 Kolbe i rodzina Ulmów wrócą do muzeum (358 opinii)
- 5 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (216 opinii)
- 6 Okręt podwodny przypłynie do zwiedzania (77 opinii)
Jak my kochamy zwierzęta
31 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat)
Kolejny sondaż CBOS-u potwierdził jak dobre mamy o obie mniemanie - ponad połowa Polaków uważa, że zwierzęta w naszym kraju są traktowane dobrze, a niemal wszyscy ankietowani są przekonani, że powinniśmy reagować widząc, że koś bije psa.
Co chwila wraca temat okrutnego traktowania zwierząt przez ludzi - gazety trójmiejskie pisały niedawno o wilczurze starszej pani zakatowanym przez dwóch wyrostków, oraz donosiły o szczeniaku, który zginął przywiązany do torów i o śmierci suki, która próbowała go prawdopodobnie do ostatniej chwili uratować.
Regularnie też pracownicy schronisk trójmiejskich apelują, żeby nie porzucać zwierząt w wakacje, nie kupować bezmyślnie piesków i kotków dzieciom jako zabawek, itd. itd.
Wyraz bezmyślności i obojętności na los zwierząt dały też niedawno władze Gdańska ignorując początkowo doniesienia o złej sytuacji zwierząt w nowym schronisku w Gdańsku.
Najwyraźniej jednak nasze społeczeństwo w ankietach szlachetnieje - jak wynika bowiem z tej najnowszej, przeprowadzonej przez CBOS, 52 proc. ankietowanych uważa, że zwierzęta są w Polsce traktowane dobrze.
Aż 97 proc. uważa, że powinno się reagować, gdy właściciel głodzi lub bije swoje zwierzęta. Z tej grupy zdecydowana większość, czyli 96 proc. uważa, że powinien reagować każdy, kto zobaczy taki wypadek.
Ustawa o ochronie zwierząt obowiązuje od 1997 r. Zapisano w niej m.in. zakaz okrutnego i przedmiotowego traktowania zwierząt. Aż 70 proc. badanych przez CBOS przyznało, że spotkało się z przejawami działania ustawy, np. słyszeli o przypadkach ukarania kogoś za złe traktowanie zwierząt.
W grupie reprezentatywnej 1011 dorosłych mieszkańców Polski wybranych losowo 51 proc. przyznało się do trzymania zwierząt w domu.
Co chwila wraca temat okrutnego traktowania zwierząt przez ludzi - gazety trójmiejskie pisały niedawno o wilczurze starszej pani zakatowanym przez dwóch wyrostków, oraz donosiły o szczeniaku, który zginął przywiązany do torów i o śmierci suki, która próbowała go prawdopodobnie do ostatniej chwili uratować.
Regularnie też pracownicy schronisk trójmiejskich apelują, żeby nie porzucać zwierząt w wakacje, nie kupować bezmyślnie piesków i kotków dzieciom jako zabawek, itd. itd.
Wyraz bezmyślności i obojętności na los zwierząt dały też niedawno władze Gdańska ignorując początkowo doniesienia o złej sytuacji zwierząt w nowym schronisku w Gdańsku.
Najwyraźniej jednak nasze społeczeństwo w ankietach szlachetnieje - jak wynika bowiem z tej najnowszej, przeprowadzonej przez CBOS, 52 proc. ankietowanych uważa, że zwierzęta są w Polsce traktowane dobrze.
Aż 97 proc. uważa, że powinno się reagować, gdy właściciel głodzi lub bije swoje zwierzęta. Z tej grupy zdecydowana większość, czyli 96 proc. uważa, że powinien reagować każdy, kto zobaczy taki wypadek.
Ustawa o ochronie zwierząt obowiązuje od 1997 r. Zapisano w niej m.in. zakaz okrutnego i przedmiotowego traktowania zwierząt. Aż 70 proc. badanych przez CBOS przyznało, że spotkało się z przejawami działania ustawy, np. słyszeli o przypadkach ukarania kogoś za złe traktowanie zwierząt.
W grupie reprezentatywnej 1011 dorosłych mieszkańców Polski wybranych losowo 51 proc. przyznało się do trzymania zwierząt w domu.
on, PAP
Opinie (42) 1 zablokowana
-
2006-04-05 16:53
do sta
tym samym co Tobie świnie,konie,krowy,kurczaki,dziki,zające,króliki itd lista może być długa.jeszcze raz podkreślam w artykule mowa jest o zwierzętach a nie tylko "świętych psach"-psy jako takie są mi obojętne lecz to co jest związane z hodowaniem ich na osiedlu już obojętne mi nie jest.
- 0 0
-
2006-04-05 17:03
SPA
a co stoi na przeszkodzie żeby były? EUTANAZJA DLA LUDZI TAK-DLA PSA NIGDY PSI HIPOKRYCI!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.