• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak reagują kierowcy podczas nietypowych zdarzeń w komunikacji miejskiej

Michał Stąporek
28 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Kierowcy komunikacji miejskiej mają szczegółowe procedury dotyczące postępowania w nagłych sytuacjach. Kierowcy komunikacji miejskiej mają szczegółowe procedury dotyczące postępowania w nagłych sytuacjach.

W jadącym przez Letnicę tramwaju ktoś rozpylił drażniący gaz. Sprawcy uciekli, pasażerowie musieli wysiąść z pojazdu i poczekać na następny. Jak wyglądają procedury bezpieczeństwa w komunikacji miejskiej w takich niecodziennych sytuacjach?



Najbardziej wyjątkowa sytuacja, która zdarzyła ci się podczas podróży komunikacją miejską:

O zdarzeniu, do którego doszło w drugi dzień świąt, poinformował nas nasz czytelnik.

- Drażniący gaz rozpylono w tramwaju linii 10, między przystankami Śnieżna i PGE Arena, tuż przed godz. 13. Sprawcą jest prawdopodobnie jeden z młodych mężczyzn, który uciekł wraz ze swoim kolegą z tramwaju na przystanku Śnieżna - napisał świadek zdarzenia. - Proszę o zadanie pytania dyrekcji ZKM, w jaki sposób są one przygotowane do sytuacji, w której byłby to gaz niebezpieczny dla zdrowia i życia ich pasażerów.

W gdańskim ZKM-ie potwierdziliśmy, że 26 grudnia faktycznie doszło do takiej sytuacji. Na szczęście nikt w niej nie ucierpiał, żaden z pasażerów nie wezwał na miejsce karetki pogotowia, nie trzeba była udzielać nikomu pomocy lekarskiej.

- W opisanej sytuacji postępowanie motorniczego było prawidłowe. Zatrzymał pojazd, poprosił pasażerów o jego opuszczenie, powiadomił Zespół Utrzymania Ruchu, który nakazał zjechanie na pętlę Kliniczna. ZUR powiadomił Policję. Nagranie z monitoringu jest w takich sytuacjach zabezpieczane, natomiast przekazujemy je na prośbę policji, sądu, prokuratury - tłumaczy Krzysztof Wojtkiewicz z Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.

Ponieważ jednak do różnego rodzaju wyjątkowych sytuacji w pojazdach komunikacji miejskiej dochodzi niemal każdego dnia, postanowiliśmy sprawdzić jak wyglądają procedury postępowania w takich sytuacjach u największego z trójmiejskich przewoźników miejskich, czyli w Zakładzie Komunikacji Miejskiej w Gdańsku".

Procedury w tym zakresie regulują m.in "Instrukcja dla kierujących pojazdami ZKM Gdańsk" i zakres działania Zespołu Utrzymania Ruchu.

Sytuacje tego typu możemy podzielić na trzy grupy: 1. wypadki i kolizje, 2. nagłe zdarzenia w pojeździe (pożar, rozlana niebezpieczna substancja, gaz), 3. awarie i uszkodzenia.

W przypadku kolizji prowadzący ma obowiązek zatrzymać pojazd w miejscu, gdzie nie zagraża on bezpieczeństwu, powiadomić ZUR i umożliwić pasażerom opuszczenie pojazdu. Jeżeli ma miejsce wypadek (są osoby poszkodowane), pojazd musi pozostać w miejscu zatrzymania i w miarę posiadanych możliwości należy udzielić pomocy poszkodowanym.

W przypadku nagłych zdarzeń należy niezwłocznie zatrzymać pojazd, otworzyć drzwi i nakazać pasażerom opuszczenie pojazdu, a następnie powiadomić ZUR i postępować zgodnie z dalszymi poleceniami (jeżeli ma miejsce pożar dodatkowo należy odciąć dopływ prądu i przystąpić do gaszenia środkami będącymi na wyposażeniu pojazdu).

W przypadku awarii lub stwierdzenia nieprawidłowego działania urządzeń pojazdu należy ustalić przyczynę i powiadomić dyspozytora. Jeżeli sytuacja zagraża bezpieczeństwu, pojazd należy doprowadzić do miejsca, gdzie nie blokuje on ruchu i poprosić pasażerów o opuszczenie pojazdu. Jeżeli uszkodzenie nie wpływa na bezpieczeństwo pasażerów, dyspozytor może podjąć decyzję o kontynuowaniu jazdy do najbliższego krańca linii.

Pasażerowie nie powinni mieć pretensji jeśli zauważą, że motorniczy lub kierowca zachowuje się - ich zdaniem - biernie. Wszystkie pozostałe czynności wykonuje bowiem Zespół Utrzymania Ruchu, czyli ZUR. Do jego zadań należy powiadomienie odpowiednich służb ratunkowych, uruchomienie własnych służb technicznych, monitorowanie przebiegu zdarzenia i jego likwidacja w zakresie zależnym od ZKM. ZUR wchodzi w skład Zintegrowanego Systemu Bezpieczeństwa Miasta Gdańska. W ramach tego systemu instruktorzy ZUR posiadają sprzęt i są szkoleni w zakresie wyprowadzania pojazdu ze strefy zagrożenia chemicznego.

Miejsca

Opinie (109) 4 zablokowane

  • Kobiety- opamiętajcie się! (1)

    Za to publiczne karmienie powinno się was zamykać! Kiedy ostatnio jechałem autobusem, babka wzięła na kolana chodzące już dziecko, które nawet się nie domagało i wywaliła cyca. Dzieciak pociągnął dwa łyki i nie był zainteresowany, więc cycek sobie swobodnie wisiał całą drogę, jakieś 15 min, a ona bawiła się w "akuku" i uśmiechała do ludzi wokoło. Przesada... Dla mnie to jest brak kultury! Karmienie jest naturalne ale nie znaczy że można zawsze i wszędzie pokazywać wywalone wymiona i udawać matkę polkę karmiącą. Można to zrobić w taki sposób i w takim miejscu żeby było to przeżycie matki i dziecka, a nie całego świata. Naprawdę można się powstrzymać przez chwilę z tym karmieniem i udać w ustronne miejsce. Dziecko w pięć czy dziesięć minut z głodu nie umrze a inni nie będą musieli znosić żenady oglądania obnażonych piersi w autobusie lub gdzie indziej. Odnoszę dość często wrażenie, że to jest jakiś rodzaj manifestu "Patrzcie mam swoje dziecko! Kiedy chce i gdzie chce wystawie cycki i je nakarmię! Bo tak mi się podoba i możecie mi naskoczyć! Jednak pozostałe kobiety też maja dzieci i sobie radzą bez publicznego obnażania się.

    • 19 4

    • W autobusach i tramwajach powinna wisieć kartka z napisem :

      "Pokazywanie cycków dozwolone tylko dla pań w wieku do 25 lat bez przebytej ciąży. Wywalanie na wierzch wymion przez osoby , które przekroczyły wskazany wiek (dotyczy również mężczyzn metroseksualnych) jest zabronione pod karą chłosty ".

      • 9 4

  • a ja wole patrzeć na matke z wywalonymi wymionami , niż .... (1)

    wąchać i delektować się smrodem niedomytej 120kg. baby , która jeszcze na dodatek walnęła sobie bąka cichacza puszczając go przechliła cały korpus cielska na jedną strone coby pewnie on znalazł swobodniejsze ujście !!!- a fetor potem taki ,że spadały klosze od żarówek oświetleniowych !!

    • 1 3

    • Jedno nie wyklucza drugiego.

      Może być 120kg przepocona, pierdząca matka karmiąca wywalonymi wymionami z widocznymi rozstępami.

      • 3 1

  • ZTM Gdańsk (1)

    W piątek rano 27 12 2013 chciałem jechac 227 z cieszyńskiego na niedżwiednik o 7.11.czekałem z 10 min autobusu nie było.dzwonię 58 341 10 30-białe czapy.dlaczego nie ma autobusu?Na jaki pan patrzy rozkład świąteczny czy roboczy? roboczy! błąd-dziś jest swiąteczny.takiej treści rozmowa,żadnej informacji ani na przystankach ani w internecie a zakute łby z ZTM mają informację tylko dla siebie

    • 2 7

    • telefon jest do zkm pod ktorym dwoniles

      a info bylo kilka dni wczesniej w pojazdach i na stronach internetowych

      • 4 0

  • Jakieś 10 lat temu jechałem tramwajem nr 12;

    gdzieś na wysokości Żaka, siedzący na krzesełku żur, nie ruszając się z miejsca wyciągnął nagle fleta i swobodnie odlał się na środek wagonu. Ludzie chyba nie wierzyli własnym oczom, bo nikt nie zareagował, tylko stojący obok chłopak zbierający do puszki dla WOŚP dostał ataku śmiechu. Mnie też zamurowało, a chwilę później ostro go zwymyślałem i wysiadłem na swoim przystanku. Żałowałem później, bo należało zatrzymać tramwaj i wywalić delikwenta na zbity pysk.

    • 4 0

  • tramwaje do Nowego Portu..

    i ludzie w nich zioną oparami alkoholu, papierosów, smrodu z niedomycia i stęchła odzieżą...a przystanki na Węźle Kliniczna i Okrąg to meliny pijackie...

    • 3 0

  • polski złom.

    • 2 1

  • brak bezpieczeństwa,a gdańsk jest liderem w tej sprawie.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane